Jestem "nowy" na forum, niedawno nabyłem swoją mazdę 626 GD z 1991roku z wolnossącym dieselkiem 2.0 który ponoć jest nieśmiertelny
Dobra trochę bzdur we wstępie napisałem, może rozwinę co nieco o mojej Maździe. Jako biedny student, szukałem autka, które mało pali i jest b. wytrzymałe, a nawet jak się coś zepsuje to jeździ dalej. Rozglądałem się za taka mazda 323 jak miałem, Przeglądałem allegro, i przypadkiem trafiłem na portal tablica pe el, na którym dosłownie 30 minut wcześniej została wystawiona mazda 626 91'r. Opis niezbyt dopracowany, mazda niby "doinwestowana", wymienione parę rzeczy np. reflektory, zbiornik paliwa, i parę duperelek. Przedzwoniłem do faceta, tydzień później zawitałem z moim tatą do częstochowy oglądać maszynę. Auto jak na 22 lata, w stanie bardzo dobrym, lakier nieporysowany, parę małych rysek czy wgniotek od kamyczków, jeden błotnik przerdzewiały przy chlapaczu. Próg w jednym miejscu też coś wywala rude. Zderzakie całe, wszystkie szyby łącznie z czołową orginalne ( po numerach). Auto z przebiegiem 308 tysięcy km. W jednych rękach (pan 62 lata), od 93 roku ( drugi właściciel, pierwszy zmarł.. -lekarz xD.. tak wiem brzmi śmiesznie). Silnik czysty, niby nie bierze oleju i nie kopci. Po osłuchaniu silnika i przejechaniu się paru km stwierdziłem, że kupujemy! 3100zł niby drogo jak na 22 letnie auto, ale wg mnie stan i ilość części, które zostały w nią "włożone" w ostatnie 2 lata, potwierdził, że właściciel dbał o to auto. Do Wrocławia wracało się superowo, auto jechało jak po sznurku, zawieszenie dobrze tłumi, nie wybite. Auto nie dymi, żeby to stwierdzić ojciec jechał za mną, a ja ją przeciągnąłem od 2jki do 5tki, prawie do końca obrotów.
Następnego dnia umyłem autko, pojechałem kupić nowe wycieraczki i niestety zauważyłem, że kapie olej i ropa... Auta od razu poszło do znajomego mechanika we Wrocławiu ( Heinrich tuning), dzisiaj autko odebrałem. Panowie wymienili uszczelkę pod głowicą, pompę oleju, śruby bo jedna przy odkręcaniu pękła... ( ktoś docisnął głowice śrubami z nadzieją, że przestanie lecieć olej..) pompa wtryskowa KIKI została uszczelniona, do tego doszło parę zimeringów. I panowie wyregulowali pompę, bo ponoć za wcześnie podawała dawkę paliwa ( czy coś takiego : ) ). Mazda teraz jak by równiej pracuje, wspomaganie troszkę wydaje dźwięki przy skręcaniu kół, ale w kabinie tego nie słuchać. Zauważyłem jedną rzecz, jadąc licznikowe 100km/h, gps pokazuje ok 86km/h, to chyba wina małych kół ( orginalne 13' + opony o profilu 80mm).
Wrzucam parę zdjęć mojej Maździanki : ), bardzo się ciesze z tego auta, takich samochodów już się niestety nie spotyka na ulicach, wiele razy przejechałem Wrocław wzdłuż i wszerz, i może ze 3 razy spotkałem takie auto!





z wyposażenia Mazda posiada : 2 akumulatory, wspomaganie, centralny z alarmem na pilota
( zamontowane przez poprzedniego właściciela)
Żadna to wersja skandynawska, po rozkodawaniu VINu, widzę, że została stworzona docelowo na Polskę ( za dolary w pewexie: ) ). Teraz tylko muszę załatwić OC no i będę zbierał kasiorę na ewentualne ulepszenia
,może trochę szyby przyciemnić folią? No i na wiosnę usunąć znikome miejsca korozji ( podłoga w jednym miejscu ma dziurkę ). Aaaaa, jeszcze wydech potrzebuje spawu, bo słychać głośniej pod autem niż za tłumikiem końcowym.
Jak by była kasa to na wiosnę też bym oddal auto do polerki : )