Mazda 626 GW FS 2.0 2001r.

GF / GW / GE / CA / GD / GV / GC / CB

Postprzez kierownik » 24 lis 2011, 09:40

oglądnąłem wczoraj to partactwo lakiernicze, masakra jakaś
szpachli widać pełno, nie wiem czy wstawki były.
ogólnie malowany był cały błotnik, ale przy zakończeniach (kanty, uszczelki itp.) bezbarwny się łuszczy
na lewym nadkolu już purchelki wyłażą
tylna klapa pomalowana z odcięciem niby do zagięcia blachy, ale nierówno odcięcie zrobione i widać różnice koloru
od środka tylna klapa maźnięta jakimś niby barankiem, spinki od tapicerki połamane, zamek poprawiłem
ogólnie kiepa straszna :/
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 gru 2005, 02:26
Posty: 2956 (3/4)
Skąd: Kraków
Auto: służbowe

Postprzez Radex » 24 lis 2011, 10:29

Kur**ca mnie bierze jak to czytam a co dopiero jakbym był na Twoim miejscu :| <płacze> <głaszcze>

współczuje i życzę powodzenia w rozwiązaniu sprawy.
przede wszystkim daj adres tego ćwoka do NIEpolecanych żeby ktoś się na niego nie naciął.

ze zdjęć wynika że na 99% nie było wstawek, troszkę podszlifował rdzę i pokaleczył szpachlą. na wiosnę pewnie to popęka :|

NIECH ODDAJE PIENIĄDZE !! A Ty jedź do kogoś innego.
Jak nie odda kasy to bym zrobił z <dupa> jesień średniowiecza <klotnia>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2007, 23:24
Posty: 8982 (46/30)
Skąd: Zawiercie
Auto: Bunia

Postprzez kierownik » 24 lis 2011, 11:34

podobnie koledze radziłem, z tym że nawet niech połowę odda, bo ja u niego żadnych poprawek bym nie robił
najlepiej jak się z jakimiś kolegami jeszcze przejedzie :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 gru 2005, 02:26
Posty: 2956 (3/4)
Skąd: Kraków
Auto: służbowe

Postprzez gerz50 » 24 lis 2011, 11:38

O MATKO !!!
kto Ci to robił? :|
toż to na wiosnę będzie masakra z tej Madzi...
reklamuj to chłopie !
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 kwi 2005, 21:00
Posty: 282
Skąd: ŻAGAŃ (lubuskie) /LEGNICA/ WROCŁAW
Auto: Mazda 3 BL 1.6 2013; Mazda 3 BL 2.0 Disi 2012;
była;Mazda3 1.6 Active 2006 & Mazda3 2.0 Sport 2009
323F BJ 2.0 FS Sportive '01

Postprzez lasic100 » 24 lis 2011, 15:47

Dzięki koledzy za uświadomienie jaką masakre ten typ zrobił. Sam bym nie znalazł pewnie tyle szczegółów (np. to złuszczenie w kilku miejscach – dzięki jeszcze raz kierowniku) a na pewno nie w takim czasie gdzie cały czas jest ciemno a i wiedza skromna.

Też jestem wk******y że potrafił wziąć kase i po chamsku oddać w takim stanie. Człowiek ostatnie pieniądze wydaje żeby mieć spokój z rdzą w Madzi a tu się okazuje że to nic nie warte prawie.

Będziemy jechać pewnie jutro czy w sobote jak się tam da rade dodzwonić i trzeba wygarnąć całą tą fuszerkę ze szczegółami i zażądać zwrotu części kasy albo chociaż wspawania tych nadkoli.

Tylko jestem ciekaw, jeśli było to robione na "gębę" czy w razie czego można mieć jakieś prawa do egzekwowania formalnie załatwienia sprawy. Może jakieś prawa konsumenta czy coś ale to temat zastępczy na potem.

Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 24 lis 2011, 22:31 przez lasic100, łącznie edytowano 1 raz
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2010, 22:17
Posty: 341 (1/0)
Auto: Mazda 626GW 2001r. 2.0 FS + LPG red. Alaska, Hana2000 czerwona, LPGTech

Postprzez oblivion » 24 lis 2011, 16:17

Jak będziesz jechał z reklamacją to weź dwóch kolegów ze sobą, kolo zmięknie na widok ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2006, 20:47
Posty: 3269 (1/0)
Skąd: Sanok
Auto: Subaru XV Crosstrek 2.0 benz 2015

Postprzez sylwo » 24 lis 2011, 22:52

Kiedy będziesz z nim rozmawiał i nie będzie się godził na Twoje warunki to poproś o wizytówkę albo jeśli nie ma to zapisz sobie jego dane (imię, nazwisko itd. personalne) w jego obecności na karteczce :) to działa.
Masz prawo złożyć oskarżenie w sądzie ale myślę, że wystarczy postraszyć chociażby Rzecznikiem Praw Konsumenta. :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 sie 2009, 11:45
Posty: 4283 (76/34)
Skąd: Janów Lubelski / Kraśnik / Lublin
Auto: Xedos 6 (ex)
Lexus GS300 II (ex)
Mazda 6 GJ 2,5

Postprzez lasic100 » 25 lis 2011, 11:12

No i byłem dziś po raz pierwszy u tego lakiernika. W ogóle się okazało że to nie ten zakład o którym myślałem na początku ale mniejsza o to. Podjechaliśmy na szybko, pokazałem gościowi co i jak i odnośnie:

nadkola lewego: sam był zdziwiony że coś takiego wyszło, powiedział że to pewnie wina "konswerwacji" tzn podczas nakładania dostały się jakieś krople wody i takie coś się objawiło. Jak przez telefon i na miejscu było mówione że przypuszczam niewstawienie reperaturek to jeszcze przez telefon mówił że można zdjąć lakier na nasz koszt i możemy sobie zobaczyć że reperaturki są no a teraz to wiadomo na swój będzie poprawiał i mówił że mogę przy nim zobaczyć że jest wstawione. Chyba tak zrobię ( pon. rano mam to być robione). Tylko jak to właściwie określić – po stanie blachy; ogólnie ma być zdrowa poza tym parchem i po czymś jeszcze ?

nierówne odcięcie koloru na klapie: Nie zaprzeczał, że jest widoczna różnica i stwierdził że przejedzie polerką i nie będzie widać różnicy. No i w tym momencie już można przypuszczać, że gdy ma się kilka aut do zrobienia a klientem jest kobieta to można sobie pozwolić na takie cos...

niedomykająca się klapa Powiedział że z zamkiem nic nie robił tylko konserwacja pospływała do zamka i z powodu niskiej temperatury się tak podziało. Odparłem, że mechanik godzinę się z tym męczył i poprawianie ostawionego wcześniej trochę krzywo rygla poprawiło sprawę. No ale zapierał się że nic tam nie ruszał tylko zdejmie zamek i przeczyści.

Poruszyłem też temat gdzie on dolnej części nadkola widać coś na rodzaj "szpachli". Ale powiedział że to guma czy tam silikon żeby woda się tam nie zbierała. W sumie to możliwe bo już od wewnętrznej strony widać dużo tego. Wkurza mnie tylko niechlujstwo bo nie wygląda to dobrze.


Pytałem się czy malował cały błotnik to odparł że tylko tą część gdzie była wstawiona reperaturka a resztę polerką przejechał.

Ogólnie podpadł mi ten zakład (dziś widziałem tam 3 ludzi, 2 z nich to karczki – pracują gdzieś jako bramkarze na dyskotekach ^ ^) Nie wiem czy formalnie oni jakoś działają, koło domu mają 2 pomieszczenia gdzie zajmują się autami.

Chyba nie mam wyboru tylko oddać tam auto w poniedziałek i sprawdzać jak to robią/robili. Wtedy będzie dużo czasu na gadki.

PS. sylwo dziś byłem w razie czego zaopatrzony w kartkę i długopis – dzięki :)
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2010, 22:17
Posty: 341 (1/0)
Auto: Mazda 626GW 2001r. 2.0 FS + LPG red. Alaska, Hana2000 czerwona, LPGTech

Postprzez kierownik » 25 lis 2011, 11:32

lasic100 napisał(a):nadkola lewego: sam był zdziwiony że coś takiego wyszło, powiedział że to pewnie wina "konswerwacji" tzn podczas nakładania dostały się jakieś krople wody i takie coś się objawiło.

hehe, deszcz pewnie padał...

lasic100 napisał(a):Jak przez telefon i na miejscu było mówione że przypuszczam niewstawienie reperaturek to jeszcze przez telefon mówił że można zdjąć lakier na nasz koszt i możemy sobie zobaczyć że reperaturki są no a teraz to wiadomo na swój będzie poprawiał i mówił że mogę przy nim zobaczyć że jest wstawione. Chyba tak zrobię ( pon. rano mam to być robione). Tylko jak to właściwie określić – po stanie blachy; ogólnie ma być zdrowa poza tym parchem i po czymś jeszcze ?

jak ściągnie lakier to porób zdjęcia, albo podjedź z kimś kto się zna. może wg niego reperaturki to kawałek blachy w stawionej w miejsce dziury? a może nie jest tak źle i się czepiam ;)

lasic100 napisał(a):nierówne odcięcie koloru na klapie: Nie zaprzeczał, że jest widoczna różnica i stwierdził że przejedzie polerką i nie będzie widać różnicy.

się zobaczy, ale wątpię. kilka polerek w życiu robiłem. tam jest różnica w kolorze i jakby w ilości dodatku metalicznego w bazie. może mu się lakier kończył. w każdym razie zobaczymy

lasic100 napisał(a):No ale zapierał się że nic tam nie ruszał tylko zdejmie zamek i przeczyści.

przecież go ściągał do malowania, to jak nie ruszał?

lasic100 napisał(a):Odparłem, że mechanik godzinę się z tym męczył

ee – bez przesady, w między czasie poszło piwo i parę fajek :P do tego odbiór Premacki ;)

lasic100 napisał(a):Poruszyłem też temat gdzie on dolnej części nadkola widać coś na rodzaj "szpachli". Ale powiedział że to guma czy tam silikon żeby woda się tam nie zbierała. W sumie to możliwe bo już od wewnętrznej strony widać dużo tego. Wkurza mnie tylko niechlujstwo bo nie wygląda to dobrze.

oczywiście – od wewnętrznej jest zabezpieczenie, ale na tej płaszczyźnie blachy idącej łukiem powiedzmy równolegle do koła widać nierówności (ba samym rancie), gumy się nie czepiam ;)

dałeś ciała, bo sam pewnie byłeś :/
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 gru 2005, 02:26
Posty: 2956 (3/4)
Skąd: Kraków
Auto: służbowe

Postprzez lasic100 » 25 lis 2011, 15:26

No może ogólnie nie jest tak źle ale na pewno nie tak jak powinno być. Dzisiaj właśnie sam niestety byłem co nie było pewnie zbyt korzystne ;/ Weekend był by dobry na takie rzeczy co by można kogoś poprosić o pomoc w negocjacjach ale gość mówił że nie da rady bo ma dużo roboty, a z kolei w pon. rano też będzie ciężko żeby kogoś ze sobą tam zabrać :( Ciekawe też czy będzie "łaskaw" poprawić jakoś właśnie to niechlujstwo na rantach...

No ale zobaczymy może uda się jakoś odratować sprawę.
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2010, 22:17
Posty: 341 (1/0)
Auto: Mazda 626GW 2001r. 2.0 FS + LPG red. Alaska, Hana2000 czerwona, LPGTech

Postprzez VeryCoolMan » 25 lis 2011, 16:38

lasic100 napisał(a):Poruszyłem też temat gdzie on dolnej części nadkola widać coś na rodzaj "szpachli". Ale powiedział że to guma czy tam silikon żeby woda się tam nie zbierała. W sumie to możliwe bo już od wewnętrznej strony widać dużo tego. Wkurza mnie tylko niechlujstwo bo nie wygląda to dobrze.


Nawalił gumy pewnie masy uszczelniającej i myślał że bez wstawienia reperaturek się obejdzie... tok jego myślenia przyjechała samochodem kobieta nie zna się to odwale sobie fuszerę a jak coś wyjdzie i kobieta wróci to się powie że no niestety auto ma swoje lata i mogą się takie rzeczy dziać i kase zadowolony oczywiście wziął..

lasic100 napisał(a):nadkola lewego: sam był zdziwiony że coś takiego wyszło, powiedział że to pewnie wina "konswerwacji" tzn podczas nakładania dostały się jakieś krople wody i takie coś się objawiło.

Jakiej konserwacji?! z zewnątrz nakładał konserwacje pod lakier? Może od wewnątrz "profil zamknięty" konserwował nadkola tylko raczej mu się to przyśniło bo robiłeś zdjęcia i reperaturek jak i konserwacji tam nie widać, a od strony koła to niech sobie zapaćkał ale co to ma do tego że na zewnętrznej stronie nadkola wyszedł purchel tylko utwierdza w tym że nadkole jest przeżarte i wilgoć sobie pod lakierem chula.. Ja bym jeszcze to posprawdzał miernikiem grubości lakieru, czyli gdzie jest szpachla, gdzie się kończy i czy jest nałożona równomiernie czy miejscami.
Obrazek
Obrazek
マツダ永遠に
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lip 2006, 14:10
Posty: 640 (1/0)
Skąd: Południowy wschód
Auto: Xedos 9 TA 2,5v6

Postprzez lasic100 » 25 lis 2011, 19:22

W sumie dobrze by było tak jak piszesz sprawdzić to miernikiem lakieru. Tylko nie wiem czy uda mi się kogoś znaleźć co takie cudo posiada chyba żeby się do jakiegoś warsztatu lakierniczego wybrać może jutro będzie otwarte cuś ^
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2010, 22:17
Posty: 341 (1/0)
Auto: Mazda 626GW 2001r. 2.0 FS + LPG red. Alaska, Hana2000 czerwona, LPGTech

Postprzez lasic100 » 28 lis 2011, 21:14

Na szybko; Będę miał najprawdopodobniej jutro możliwość sprawdzenia miernikiem lakieru. Tu moje pytanie: Jak się z takim ustrojstwem obchodzić skoro nadkole było malowane ? A do tego jak to nadkole – jest zaokrąglone ?

Szperałem trochę w necie i gdzieś wyczytałem, że fabryczna grubość lakieru w Mazdzie to 90-130 mikronów. Biorąc pod uwagę że jest ponownie malowana może to być wartość o 50-150 mikronów większa. Powyżej szpachla już chyba.

Jakich wyników powinienem się spodziewać jeśli nadkola były tylko zaszpachlowane i zamalowane ? znaacznie wyższych niż ww ?

A jeśli gość wstawił blachę i ją pomalował ?

Pozdrawiam serdecznie, może się uda co nieco chociaż sprawdzić przed oddaniem.
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2010, 22:17
Posty: 341 (1/0)
Auto: Mazda 626GW 2001r. 2.0 FS + LPG red. Alaska, Hana2000 czerwona, LPGTech

Postprzez Dominator » 28 lis 2011, 21:52

Jesli wstawił to napewno musiał szpachlować, inaczej sie nie da, zeby widoczne gołym okiem nie było. przy szpachlowaniu spodziewaj sie wyniku grubo powyzej 200-300 .. sprawdzałem u siebie na błotnikach gdzie było robione.. tam gdzie nie miałem i nie było ponownie malowane (w moim wypadku reszta samochodu :) ) wynik oscylował w granicach 100.
...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 sty 2011, 23:36
Posty: 4908 (66/68)
Skąd: Bielsko-Biała/KR/KTA
Auto: Accord 8 2.2 gnojówka

Postprzez lasic100 » 28 lis 2011, 22:19

Aha czyli w obu przypadkach będzie szpachla ;p

edytuje: kurde czytanie ze zrozumieniem mi się kłania.
Ostatnio edytowano 29 lis 2011, 23:23 przez lasic100, łącznie edytowano 1 raz
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2010, 22:17
Posty: 341 (1/0)
Auto: Mazda 626GW 2001r. 2.0 FS + LPG red. Alaska, Hana2000 czerwona, LPGTech

Postprzez lasic100 » 29 lis 2011, 22:18

No i jestem po sprawdzeniu miernikiem z grubsza. Byłem w zakładzie lakierniczym na centralnej gdzie posiadają takie cudo techniki. Rezultat: Na lewym nadkolu/błotniku miernik pokazywał 300-400 max, w jednym miejscu nawet 500 (już bliżej progu z tego co pamiętam)

Prawa strona jest zupełnie różna. Grubość lakieru to ok 100 mikronów a czasem nawet mniej. W jakimś jednym miejscu było zauważalnie więcej ale bez jakiejś wielkiej różnicy.

No i tutaj młode chłopaki z serwisu sądzili (lecz wiadomo, bez jakiejś gwarancji tylko na "oko"), że możliwe było wstawienie reperaturki prawej (bo tam już rdza znacznie więcej się wdarła, mam fotki z przed roboty) a w lewe pewnie poszła szpachla w ruch (co by mogło uzasadnić rdzawy nalot który jest widoczny na fotce).

Podszedł potem też starszy Pan który dłużej w tym siedzi i sądzi i mówił że przy wstawieniu reperaturki, poszpachlowaniu i pomalowaniu grubość musi być większa (tj te ok 300) ale trochę kłóci się to moim zdaniem z pojawieniem się rdzy na tym że nadkolu. Lecz nie będę się spierał bo moja wiedza jest zerowa na ten temat.

Prawy błotnik miał z reguły wartości takie jak w oryginale :)

Nie wiem już co o tym sądzić ale na pewno coś jest nie tak.

Ogólnie sytuacja jest dość kiepska gdy formalnie gość może powiedzieć że nigdy Madzi na oczy nie widział.

Wyjściem może być też oddanie do poprawek, niech tam coś zrobi ale poproszenie o wypisanie pisemnej gwarancji chociaż na rok (na gębę miało to być ok 2 lata). Jeśli na lewym nadkolu jest szpachla sama to na pewno po zimie coś wyjdzie i będzie się trzeba znowu użerać (już na podstawie tej gwarancji o ile takową otrzymam).

Gość też mógł wstawić kawałki blachy w miejscach gdzie to było absolutnie konieczne a reszte zaszpachlować <co?>

Co do opcji "zobaczenia przy zdejmowaniu lakieru" to też raczej lipa będzie po 1 się nie znam a po drugie pewnie zrobi to tak żebym tymbardziej się nie poznał. Trzeba by było ściągać cały lakier,baze, szpachle..

Ponadto jest to typ polecony przez sąsiada któremu wcześniej robił wszystko w porządku i znają się bliżej. A to że odwalił fuszere pomimo polecenia przez znajomego to już świadczy o nim...

Sytuacja wydaje się patowa. Pewnie ciężko będzie mi coś zdziałać samemu bo najlepiej żeby na miejscu był ktoś doświadczony + obstawa <lol>

Ponadto całkiem przypadkiem okazało się, że jedna osoba (z zawodu mechanik samoch.) oddał tam niedawno auto po jakiejś stłuczce przodu, przygotował auto czy tam samą część do naprawy jak na tacy (musiał wyjąć silnik itp.) a goście tak spier**lili robotę za którą zapłacił 2000 że też się musi z nimi walczyć. O ile lakiernik podobno jest niezłych lotów to spawacza widział naj*banego a "setka" czy dwie przed robotą nie są mu obce.

No ale to już tak na marginesie. Mam nadzieję że coś będzie z tych błotników.

Gdybyście mieli jakieś sugestie co do rozwiązania sprawy to będę wdzięczny.

PS. Mechanik też polecał wybrać się tam w piątkę bo goście na miejscu są sporych rozmiarów ale przydał by się chociaż jeden obeznany w temacie :)

Sorry że tak chaotycznie napisane ale już człowiek zmęczony tym wszystkim;/
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2010, 22:17
Posty: 341 (1/0)
Auto: Mazda 626GW 2001r. 2.0 FS + LPG red. Alaska, Hana2000 czerwona, LPGTech

Postprzez oblivion » 29 lis 2011, 22:25

Bardzo możliwe, jeżeli jest reperaturka, że nie zostały zabezpieczone spawy pod szpachlą i właśnie to wychodzi...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2006, 20:47
Posty: 3269 (1/0)
Skąd: Sanok
Auto: Subaru XV Crosstrek 2.0 benz 2015

Postprzez lasic100 » 29 lis 2011, 22:31

Heh no a propo tego co piszesz to mi się przypomniało jak jeszcze osoba która aktualnie ma problem z tym gościem przed robotą kazał spryskać spawy brunoxem (który sam przyniósł) bodajże to się okazało, że preparat poszedł w kąt i oczywiście nic nie zostało pryskane. Powód ? "... A panie farbe bedzie potem ciezko nalozyc..." czy coś w ten deseń.
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2010, 22:17
Posty: 341 (1/0)
Auto: Mazda 626GW 2001r. 2.0 FS + LPG red. Alaska, Hana2000 czerwona, LPGTech

Postprzez oblivion » 29 lis 2011, 22:46

W cronosie miałem purchelek na przednim prawym nadkolu wielkości paznokcia, zdarłem do gołej blachy, odtłuściłem i pędzelkiem nałożyłem podkład antykorozyjny, chyba Śnieżka... I tak jeździłem 2 lata(aż sprzedałem auto) i nic się nie działo. Niewiele trzeba...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2006, 20:47
Posty: 3269 (1/0)
Skąd: Sanok
Auto: Subaru XV Crosstrek 2.0 benz 2015

Postprzez lasic100 » 29 lis 2011, 23:22

Hmm to w takim razie "pojedziemy zobaczymy". Może będzie to prostsza sprawa jak piszesz że może być. Choć trochę dziwi mnie ta ok 4 krotna różnica grubości lakieru pomiędzy dwoma nadkolami.
W każdym bądź razie dzięki za udzielanie się w temacie, zawsze się człowiek czegoś dowie.
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2010, 22:17
Posty: 341 (1/0)
Auto: Mazda 626GW 2001r. 2.0 FS + LPG red. Alaska, Hana2000 czerwona, LPGTech

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości

Moderator

Moderatorzy Nasze Mazdy