Chciałbym zaprezentować Madzię kupioną pod koniec roku 2010. Gdy szukałem auta, wiedziałem że ma być to kombi niedrogie w utrzymaniu,na ile to możliwe bezawaryjne i niebrzydkie
Po kilku tygodniach przymiarek padło na Mazdę 626 (chociaż rywalem było mniejsze Volvo V40). Autko zostało sprowadzone przez sąsiada z Niemiec w październiku. Cena stosunkowo wysoka bo prawie 4000 Euro za samo auto + kupa innych opłat związanych ze sprowadzeniem oraz wynagrodzenie dla sąsiada. Pierwsze wrażenie b. pozytywne, w szczególności po przesiadce z aut o połowę starszych z niższej klasy. Przebieg w czasie zakupu wynosił ok 115tys. (Być może dlatego ta cena). Jest on na 95% prawdziwy (sprawdzane na kilka sposobów). Od razu po zakupie zostały wymienione wszystkie filtry oraz olej, kompletny rozrząd z pompą wody (wszystko na oryginalnych częściach) Tutaj ukłony w stronę forumowicza: kierownik – b. solidnie i taniutko wymienił ww częśći.
Niestety po krótkim czasie wyszło, że Madzia cierpi m.in. na rdzewiejące tylne nadkola oraz trochę skorodowaną klapę czy chyba oznaki rdzy na bokach klapy silnika (nie wiem bo wszystkie przed chwilą wymienione części zostały pomalowane niechlujnie farbką). Tego nie zauważył albo nie chciał zauważyć sąsiad zajmujący się sprowadzaniem aut (zejść z ceny też rzekomo się nie dało) ale cóż wszystko jest do zrobienia. Ważne że silnikowo jest bdb.
Następnie w lutym Mazda została zagazowana u polecanego bananmina. Przebiegi nie będą duże ale auto ma jeszcze kupe lat posłużyć w rodzinie
W jeździe nie zauważyłem różnicy pomiędzy gaz-benzyna. Spalanie większe o 10-15% w stosunku do tego co pokazywał komputerek na PB(ok 11l w miescie).
Aktualnie staram się powoli, w miarę możliwości finansowych doprowadzić wszystko do stanu BDB.
Wyposażenie (piszę z głowy, z ważniejszych rzeczy);
-przednie elektryczne szyby
-tempomat,
-elektrycznie regulowane lusterka
-podgrzewane lusterka
-radyjko stare philips na kasety
– 4 niezłe głośniki
-TCS
-klimatronik
-immobilizer
-podłokietnik z przodu i 2 z tyłu
-kanapa przesuwana na szynach (ciekawe rozwiązanie. Nie spotkałem się z czymś takim w innych autach
)Dziwi mnie tylko, że jest to wersja exclusive, a z tyłu szyby to "korbatronic". (nie przeszkadza mi to ale czy to norma ?).
Podstawowe dane:
aktualny przebieg: 120tys. (i powoli rośnie, ok 1k na miesiąc)
Silnik: FS 2.0l 116km 16V
Co zostało zmienione:
-wspomniany rozrząd, filtry, olej silnikowy (Dexelia 10w40, następna wymiana z ciekawości będzie Valvoline Maxlife). Nie zauważyłem w ogóle by brała olej.
-Świece platynowe Denso
-po zainstalowaniu LPG. Kable JPN
-ostatnio wymieniony olej przekładniowy (Valvoline)
– podkładki pod tablice klubowe
– Wymiana chłodnicy klimy(nissens) + osuszacz
W planach:
-Jak będą w niezłej cenie to jakieś alufelgi
-opony Uniroyal rainexpert 195/60
W dalszej przyszłości coś zrobić z obszyciem kierownicy oraz drążka zmiany biegów (poprzedni właściciel musiał nosić jakiś pierścionek, sygnet )
– Doprowadzenie auta do stanu wzorowego
Ogólnie jestem zadowolny z samego auta. Na szczęście nie jeździ ich tak dużo jak Vectr, Astr itp.
Zdjęcia na razie na szybko robione po wstępnej myciu, odkurzaniu i woskowaniu. Jak autko będzie w ładniejszym plenerze to wrzucę albo podmienię obecne fotki.
Jak bym coś zapomniał napisać to dopiszę.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów !
![:]](./images/smilies/krzywy.gif "krzywy")
Co to wygłuszenia to jest w planach ale troszkę dalszych. Nie sądzicie czy jeśli blacharz jest pewny swojej roboty (nadkola) powinien dać gwarancję na kilka (ile?) lat ?
) robiłem nim i już samo wywoskowanie gęstym preparatem dużo daje.
