Mazda Xedos 6 CA KL ~'94 – Sylwo

GF / GW / GE / CA / GD / GV / GC / CB

Postprzez pawelc » 10 lip 2014, 09:42

Fazy , alternator ..... i co jeszcze ;)
Do tego auta wystarczy wydrukowac schemat , probowka w dlon , miernik i myślący operator tych specjalistycznych urządzeń

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalk 4
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2005, 07:39
Posty: 1101 (2/0)
Skąd: Drawno
Auto: RX8 z z32se

Postprzez Piotr89 » 10 lip 2014, 12:22

pawelc napisał(a):Fazy , alternator ..... i co jeszcze ;)
Do tego auta wystarczy wydrukowac schemat , probowka w dlon , miernik i myślący operator tych specjalistycznych urządzeń

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalk 4


To samo mówiłem- schemat, a wiem że są tacy tutaj na forum ,którzy posiadają takowy ;)
Benzin im Blut
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 sty 2011, 00:16
Posty: 2362 (23/27)
Skąd: Miasto Wstydu i Inspiracji
Auto: Mazda 323BG PN '94
Toyota Avensis T27 D4D '11- już wspomnienie
Mazda 626KL-ZE –> ;)
Mazda Xedos 6 KL-DE '99

Postprzez Piotr89 » 12 lip 2014, 13:05

Panowi i Panie, sukces <jupi>
Po całonocnej walce i dzisiejszym przedpołudniem namierzyliśmy usterkę.
Wykluczone zostało wszystko, element po elemencie, kabelek po kabelku. Problemem był brak masy na wielopinowej wtyczce przy silniku <faja>
Falowanie obrotów jest, ale niewyczuwalne, podejrzewam że to kwestia regulacji kąta wyprzedzenia zapłonu i ustawienia TPS-a, mimo moich chęci Sylwek chciał sam sobie to wyregulować.
Jazda ryczącym KL-em bezcenna <spoko> <serduszka>

Na koniec pozdrawiam wszystkich "specjalistuf" szukających dolegliwości w alternatorze, trzymających auto 2 tygodnie i tłumaczących że to, że śmo, że tamto....tak tak klient zapłaci :|
Benzin im Blut
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 sty 2011, 00:16
Posty: 2362 (23/27)
Skąd: Miasto Wstydu i Inspiracji
Auto: Mazda 323BG PN '94
Toyota Avensis T27 D4D '11- już wspomnienie
Mazda 626KL-ZE –> ;)
Mazda Xedos 6 KL-DE '99

Postprzez KyRy » 12 lip 2014, 14:06

Brawo! Niech cieszy na nowo :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 mar 2006, 15:02
Posty: 2302 (0/3)
Skąd: Kotlina Kłodzka
Auto: są:
121 1,3 92
Mx-5 1,6 95
Mx-5 1,8 96
Mx-5 1,6 92
Mx-5 1,6 93
były:
Mx-5 1,6 89
Mx-5 1,6 93
Mx-5 1,8 97
Mx-5 1,6 95
Mx-5 1,8 97
Mx-5 1,6 96
Mx-5 1,6 94
Mx-3 1,6 95
Mx-3 1,8 92
M5 2,0 05
Xed6 2,5 95

Postprzez sylwo » 12 lip 2014, 14:27

A ja idę spać <ok>

Piotrze <piwo> <piwo> <piwo> Może i szczęściem ale problem wydaje się rozwiązany :D
Takich chęci do pracy dawno u nikogo nie widziałem :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 sie 2009, 11:45
Posty: 4283 (76/34)
Skąd: Janów Lubelski / Kraśnik / Lublin
Auto: Xedos 6 (ex)
Lexus GS300 II (ex)
Mazda 6 GJ 2,5

Postprzez goju10 » 12 lip 2014, 15:02

Gratulacje Panowie <spoko> Aż strach pomyśleć, że myślałeś już o przeznaczeniu Xeda na części. Bezawaryjności życzę!
goju10
 

Postprzez Rude. » 12 lip 2014, 15:07

Wow! Gratuluje wytrwałości i zlokalizowania w końcu usterki! :)

oby na tym się skończyło :)
Forumowicz
 
Od: 10 lip 2013, 19:08
Posty: 84 (1/1)
Skąd: Warszawa/ Łomianki
Auto: Mazda Xedos 6 KF
2.0 1999 automat
Opel Vectra B '96 2.0 '96
VW Vento 2.8 '96
Hyundai Sonata 2.4 '04

Postprzez sylwo » 12 lip 2014, 15:40

Ej no z tymi częściami to był żart, chodziło raczej o to żeby podmienić w xedosie to co może być awaryjne :P

Póki co jeszcze są problemy z szarpaniem w czasie jazdy ale już przynajmniej tak obroty nie falują.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 sie 2009, 11:45
Posty: 4283 (76/34)
Skąd: Janów Lubelski / Kraśnik / Lublin
Auto: Xedos 6 (ex)
Lexus GS300 II (ex)
Mazda 6 GJ 2,5

Postprzez pawelc » 12 lip 2014, 15:44

Chciałoby się napisać a nie mówiłem ... ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2005, 07:39
Posty: 1101 (2/0)
Skąd: Drawno
Auto: RX8 z z32se

Postprzez octodan » 12 lip 2014, 15:46

Gratki Panowie!
Kozacka historia :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 sie 2012, 19:22
Posty: 273 (23/14)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 GY, 2.0 diesel, 2005, 136 KM
*****
służbowy:
golf VII w tedeiku ;)

Postprzez freezoneq » 12 lip 2014, 16:04

Po wczorajszym zlocie Xedosów u Piotra gratuluję również, dzisiaj rano jak dzwoniłem to niezbyt optymistycznie to brzmiało, jak opowiadałeś co się dzieje. Ale narszcie :D
Hardcore Garage musi zacząć działać na większą skalę!
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 gru 2012, 02:02
Posty: 1728 (0/10)
Skąd: Trawniki
Auto: XC70 Cross Country '01
Xedos 6 '92 KF

Postprzez Koci@k » 12 lip 2014, 16:10

Nareszcie :D Gratuluję zapału bo niejeden po tak długotrwałych problemach już dawno by auto utopił w najbliższej rzece.
Aśka
Avatar użytkownika
Koordynator ds. Klubowiczów
 
Od: 15 wrz 2011, 11:04
Posty: 5496 (435/228)
Skąd: Poznań
Auto: Grey Fūjin

Postprzez Kaszel91 » 12 lip 2014, 16:24

sylwo napisał(a):Takich chęci do pracy dawno u nikogo nie widziałem


U nikogo chyba wiekszych nie znajdziesz jak u Piotrka :P

freezoneq napisał(a):Hardcore Garage musi zacząć działać na większą skalę!

kwestia czasu Panowie.. kwestia czasu <diabełek>


Nadwornego znachora juz mamy, jak skonczy z moja, to zobaczycie co mozna zrobic z kupa zlomu :P <diabełek>
"Jeżeli po zaparkowaniu auta pod domem nie obejrzysz się za nim idąc w kierunku domu, znaczy że wybrałeś nie to auto"Obrazek
"(...)A zapytany dlaczego Xedos, odpowiedział:
-Jak to dlaczego? A czy jest jakikolwiek inny wybór dla ludzi chcących poważnie wyglądać ?"
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 lut 2013, 00:31
Posty: 1703 (1/8)
Skąd: Lublin
Auto: Xedos 6 2.0 V6 '93

Postprzez xXx » 14 lip 2014, 12:20

Witam

Chciałbym wnieść kilka faktów do tematu w którym to wiele osób wypowiada się niepochlebnie na mój temat, nie będę się rozpisywał ponieważ nie ma to najmniejszego sensu. Szanuję swój czasu a mam go bardzo mało więc siedzenie na forum nie należy do zakresu moich codziennych zajęć. Postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.


Kaszel91 napisał(a):Tyle wart jest ten caly patryk. Moje auto naprawial 2h a stalo w krzakach 33 dni... Wiec Twoje 8 to jest nic


Tak, przypominam sobie nieszczęsny i jeszcze bardziej zmęczony życiem Xedos 6 który został do mnie przyprowadzony na siłę, ponieważ trzeba było poprawić auto po zdaje się Piotr89.
Nie wiem czy pamiętasz ale od samego początku nie byłem chętny na poprawianie auta po kimś i od razu stwierdziałem że nie mam na to czasu, jednak finalnie auto trafiło do mnie i zostało naprawione. Skoro to taka prosta operacja to dlaczego nie naprawiłeś tego auta samemu albo nie zrobił to Piotr89 ? Może warto też wspomnieć o fakcie, jak kupowaliście ode mnie wałek rozrządu do zdaje się tego samochodu ponieważ poprzedni podczas montażu został połamany na kawałki ? Nic dodać nic ująć o tym jakim specjalistą była osoba która podjęła się zadania naprawy Xedosa 6 z silnikiem KF.
Dobrze wiedziałeś że nie mam czasu bo roboty mam zaplanowane z wyprzedzeniem a mimo tego nalegałeś aby odstawić auto do mnie mówiąc że nie jest to dla Ciebie pilne.

Piotr89 napisał(a):No to nieźle... Ja bym samemu kabelek po kabelku sprawdził i znalazł usterkę, ale skoro Patryk robił SWAP i te cyrki po SWAPie wychodzą to chyba jego w tym głowa aby to naprawić...


Zaraz zaraz, chwilka.... Czy Tobie się coś w głowie poprzestawiało ? Wiesz kiedy wyjechało auto po SWAP-ie a wiesz kiedy samochód przestał funkcjonować ? Może trzeba wspomnieć o tym jakże mało istotnym szczególe. Samochód po SWAP-ie jeździł i wszystko było z nim OK, no może nie wszystko bo jak wcześniej obroty falowały przed SWAP-em to tak samo falowały i po SWAP-ie.... Poza tym auto wyjechało i jeździło. Nie mamy wpływu na to co było robione wcześniej w samochodzie, a uwierzcie mi w Xedosie 6 Sylwo łapy pchało już wiele osób co poskutkowało tym, że większość wtyczek, kostkek, spinek uchwytów jest porozrywana i powywalana. Pierwszy raz robiłem SWAP w samochodzie w który tak kiepsko wszystko było zachowane. Wystarczy zastanowić się, przez długi czas wykonaliśmy baaaaardzo wiele przekładek tego typu i w 95% samochody jeżdżą i mają się dobrze. Nie liczę ciężkich przypadków związanych z faktem, że ktoś chciał zrobić coś po swojemu lub tych, gdzie auta przez swoich właścicieli zostały rozbite.

To jest stary samochodód, w dodatku utrzymany w mocno średnim stanie a to co się działo pod maską to była jedna wielka kpina. Ktoś kto czyta forum, ogląda zdjęcia nie jest w stanie tego ocenić, bo zdjęcia i opisy nie odzwierciedlają rzeczywistego stanu samochodu. To taka uwaga dla wszystkich którzy zabierają głos w temacie...

lukkil napisał(a):hehe, super
raczej tutaj głównym problemem jest sposób załatwiania całej naprawy, olewanie klienta no i "utrudniony" kontakt a nie to że samochód się popsuł. To lepiej w ogóle Xedosów nie dotykać??



Przepraszam, a po czym wnosisz coś takiego ? To, że Sylwo tak napisał to nie znaczy że tak konkretnie jest. Prawda wygląda w ten sposób, że gdy przyjmujemy samochód do naprawy to umawiamy się że damy znać kiedy będzie coś wiadomo. Oczywiście, klient ma jak najbardziej prawo zadzwonić i zapytać się jak wygląda sprawa, czy coś już wiadomo i wogóle, ale katowanie codziennymi telefonami i pytanie dlaczego jeszcze nie naprawione to już wielka przesada. Pracuję i zarabiam na życie, nie mam czasu na ciągłe rozmowy z klientami i znajomymi ponieważ nic nie mogę w tym czasie zrobić. Co można powiedzieć w przypadku kiedy tak naprawdę nie wiadomo co jest problemem a gdy ktoś pyta Cię cały czas trująć Ci głowę dlaczego auto nie jeździ ? dlaczego nie wiadomo co jest ? że już tyle dni bez samochodu ? To może człowieka doprowadzić do obłędu uwierz mi.
Wspomnę jeszcze o fakcie, że Sylwo został bardzo dobrze potraktowany jeżeli chodzi o rozliczenie roboty za SWAP. Samą robotę miał policzoną o wiele niżej niż wszyscy którzy robili u mnie swoje samochody, a na dodatek czekać na resztę kasy musiałem przez pewien czas dopominając się o swoje.


Czy to jest nieuczciwe podejście do klienta ? Nadal tak uważasz ? w 100% poszedłem Sylwkowi na rękę, a on to najzwyczajniej w świecie zbeszcześcił rozpoczynając wywody na ten temat na forum...


Eklerek323f napisał(a):Ale nie aż tak, żeby auto stało 33 dni a naprawa trwała 2h, nie bawmy się w ogrodników i nie przesadzajmy, druga sprawa to nie odberanie telefonów i nie odpisywanie... To jest po prostu olewanie klienta/kolegi klubowego.



Nie znasz sytuacji z życia że znalezienie problemu zajmuje bardzo długo, a usunięcie go to tylko chwila ? Co tu zresztą dyskutować jeżeli tak jak napisałem wcześniej Kaszel91 od początku zdawał sobie sprawę ale teraz widzę że nie do końca że przyprowadza auto na swoje własne życzenie mimo faktu, że nie mam czasu się nim zajać. Może gdyby się zastanowił i wstawił auto na początku przed wstawieniem do Piotr89 to wogóle nie musiałby ponownie transportowac samochodu na lawecie do kogoś innego i kupować drugiego wałka rozrządu ? Nie było by taniej i prościej naprawić samochód u kogoś kto takich aut zrobił w ciągu ostatnich lat około 150 a nie dawać do naprawy osobie która robiła to pierwszy raz i na dodatek popsuła bardziej niż naprawiła ? O to jest pytanie......


radar88 napisał(a):Szczerze...Przełożyłem tego już 3 sztuki, w tym jedna miała przekładany calutki przód w elektryce i...działały wszystkie przekładki, ba Xedos9 nadal śmiga po przekładce silnika i też elektrykę rozciągałem, przekładałem z jednego miejsca w drugie i wszystko działa. Mogę się zgodzić że kable które są koło silnika, bez dodatkowego oplotu mogą się ułamać, tak owszem zgadza się ale bez jajec.
Eklerek323f napisał(a):Ale nie aż tak, żeby auto stało 33 dni a naprawa trwała 2h, nie bawmy się w ogrodników i nie przesadzajmy, druga sprawa to nie odberanie telefonów i nie odpisywanie... To jest po prostu olewanie klienta/kolegi klubowego.




Radar88, co Ty wogóle mówisz ? Nie wiem może chcesz zabłysnąć w tej i tak skazanej na osądzenie mojego podejścia do roboty i klienta dyskusji.... Widziałeś instalacje w Xedosie 6 Sylwo podczas rozbierania ? Każda wtyczka wyszarpywana była wcześniej, co mogliśmy to poprawiliśmy, każdy kabel rwany i szarpany a cała komora pognita, podobnie jak przewody masowe w wielu miejscach... Pochwalisz się może szarym Xedosem 6 KF którego to chyba w pośpiechu składałeś na sprzedaż tak że paliwo po przyjeździe do Lublina lało się ciurkiem na asfalt? Montaż aparatu zapłonowego z jednym Hallotronem do samochodu przedliftowego to chyba też nie do końca przemyślane rozwiązanie, skoro nie chce zapalić od razu bo nie czyta położenia... O reszcie nie wspomnę. Trzeba się zastanowić, czy można oceniać skoro samemu popełnia się jakże kardynalne byki.

radar88 napisał(a):Sylwek... Były wcześniej objawy Były więc już trza było działać, jechać póki jeszcze chodziło, sam Ci to pisałem, czekałeś....czekałeś...czekałeś... Znając życie usterka jest prosta i nie skomplikowana tyle że upierdliwa. Trzymam kciuki za powrót na drogę.


Tak, z tymi objawami Sylwek przyjechał do mnie już rok wcześniej. Może niech wspomni też że docisk sprzęgła przykręcony był na trzech z 6 śrub ponieważ pozostałe gwinty w kole zamachowym były powyrywane ? Taki właśnie jest Xedos 6 Sylwka....


sylwo napisał(a):A kiedy mechanik nie odbiera tel i odpisuje po 3 dniach "robi się". Później pisze że robił 1 dzień a po chwili że 2 dni i nic nie ustalił. Ma prawo wziąć za taką "usługę" a właściwie jej brak jakieś pieniądze?

Na moją prośbę zrobienia kosztorysu po swapie nie reagował. Po prostu wszystko miał w pamięci



Hola Hola, Rudy...... Czy za ostatnią naprawę płaciłeś cokolwiek ? Bo z tego co pamiętam to nie, ponieważ nie udało nam się naprawić samochodu ? Czy to nie jest uczciwe ? Fakt faktem spędziliśmy nad tym samochodem wiele roboczo-godzin, za które nikt nam nie zapłaci.... Zdecydowałeś po tym jak zaproponowałem Ci że auto mam zaprowadzić do elektronika, który nie takie tematy ogarnie że działamy w ten sposób. Gość od razu powiedział, że nie wie czy uda mu się to załatwić przed urlopem bo kolejka na naprawę samochodów jest długa i wiedziałeś o tym od początku. Co do kosztorysu, to zdaje się że takowy robi się przed rozpoczęciem roboty, a nie po jej wykonaniu ? Nie zrobiłem tego tylko z powodu braku czasu...


Piotr89 napisał(a):Kolejna sprawa to anonsowanie się takich czy innych samozwańców którzy powinni strugać patyki a nie zajmować się mechaniką, specjaliści od czyszczenia przepustnic i regulacji silników- którzy ukręcają śruby w bloku silnika od napinaczy tłumacząc że to uszkodzone łożysko
]


To może od razu dołączyć do tego tych którzy wałki rozrządu łamią podczas montażu ? <lol> <lol> <lol> Tak, to się Ciebie tyczy...


sylwo napisał(a):Wczoraj auto odholowałem po 2 tygodniowym postoju u xXx'a i polecanego przez niego elektryka do mechanika w Elizówce.
Po 3 godzinach wiadomo, że sygnał do cewki dochodzi a iskry nie ma. Co mi się spodobało: biorą auto na oględziny od ręki i po 3h stwierdzają usterkę i wyceniają naprawę. Chyba przy okazji naprawię klimatyzację bo po odbiorze od Patryka cieknie skraplacz.



Tak, rzeczywiście z klimatyzacją może być problem biorąc pod uwagę fakt że skraplacz(chłodnica) jest w kształcie banana i wogóle dziwne że to było wcześniej(rzekomo) szczelne ? Oj niejedno zdarzenie drogowe to ona widziała z bliska więc co się dziwić że może przepuszczać skoro była demontowana do odszczurzenia tego co można nazwać komorą silnika ? Na zlocie wszystkim zainteresowanym polecam przyjrzenie się temu cudownem i leciwemu elementowi...


Kaszel91 napisał(a):Najprosciej skwitowac to tak.
Skonczyla sie renoma Wieska z Debicy, konczy i Patryka(XxX).
Sory, nie da sie cale zycie jechac na opinii.

Ja powiedzialem zostawiajac u niego auto, ze nie jest to robota az tak Pilna (czyt. ze musi byc zrobiona natychmiast), ale na milosc boska, zeby renomowanemu warsztatowi 33 dni zajelo zdjecie miski olejowej i przelozenie zaworka w pompie oleju to jest poprostu kpina.
Pomijam juz fakt ze nie odbieral ode mnie telefonow, a jak zatelefonowalem z innego nr odebral od reki.
I takim super warsztatom nalezy psuc opinie, bo wydaje mu sie ze jak raz ktos powiedzial ze ''zna sie, dobry jest'' to mozna miec w du.pie wszystko i wszystkich.


Po takich przygodach jak moja czy sylwka, jestem pewny ze nie oddalbym im auta nawet na wymiane klockow hamulcowych, bo nie wiadomo czy samochod nie przestoi miesiac w krzakach.
Chyba ze naprawili mi go na drugi dzien, i miesiac jezdzili jak sluzbowym, bo i takie hity widzialem..



Po raz kolejny napiszę, nigdy nie było u nas sytuacji że samochody stały "miesiąc" kiedy było umówione wszystko konkretnie. Chcesz powiedzieć, że jeżeli umówiłbyś się ze mną na wymianę "klocków hamulcowych" to nie zrobiłbym tego od ręki ? Wstawiłeś samochód z nieokreśloną przyczyną braku ciśnienia oleju w okresie kiedy nie było totalnie czasu na szukanie co jest powodem tego stanu rzeczy o czym dokładnie wiedziałeś i porównujesz to to do standardowej wymiany serwisowej ? Przedszkole... To jest jedyny wniosek który nasuwa mi się po Twoich wypowierdziach. Jeżeli jednak masz zamiar nadal najeżdżać na mnie i obrażać w różny sposób to możemy przedyskutować to w cztery oczy....


sylwo napisał(a):Można by rzec że jest znachorem – to taki czarny humor nawiązujący do rozmowy z Patrykiem, który w piątek rano stwierdził, że "musisz szukać znachora".



Pisząc, że "jeżeli elektronikowi nie da się zlokalizowac przyczyny będziesz musiał szukać znachora" miałem na myśli fakt, że ten gość zajmuje się naprawą przypadków w których juz nikt inny sobie nie radzi i jeżeli on nie naprawi tego samochodu to pewnie nie zrobi tego nikt inny. Wyszło jak wyszlo, Krzysiek nie miał czasu bo miał samochody w kolejce a szedł na urlop, po czym Ty zabrałeś auto a na dodatek przyjechałeś z kimś totalnie nie zorientowanym kto próbował tylko i wyłącznie wytluścić fakt że samochód miał wymieniany silnik u mnie i to ja ponoszę odpowiedzialność za usterkę powstałą po długim czasie od odebrania samochodu. To jest kpina jakich mało i każdy szanujący siebie oraz innych człowiek o tym wie, ale trafił się Sylwek dla którego wszystko jest proste.


Bartg napisał(a):Trzeba było mu powiedzieć, że zapłata też będzie czekać u znachora



Nie wnosisz nic konkretnego do tematu, dlaczego wypowiadasz się o czymś o czym przeczytałeś na forum ? nie bierzesz pod uwagę to co rzeczywiście autor miał na myśli ?


radar88 napisał(a):Coś jest źle zrobione i tyle, takie jest moje zdanie. Patryk zrobił chyba to troszkę za szybko i coś gdzieś niedomaga.



Radar, skąd masz takie informacje ? Byłeś u mnie ? Widziałeś ? Wiesz ile trwał SWAP ? Czy dalej wróżenie z fusów uchodzi za najsensowniejszą formę pozyskiwania wiedzy na różne tematy ?


Piotr89 napisał(a):Wolałbym zaprowadzić raz i w pewne miejsce a nie bujać się od Patryka, do Henia, od Henia do Stasia, od Stasia do Wacka itd...

To falowanie i gaśnięcie to bardzo dziwne jest, tak bym obstawiał przepływkę, krokowca lub TPS


Widzisz, wiedziałbyś o tym że wszystkie te elementy zostały podmienione przy wymianie silnika na drugi, poza tym przepływomierze suwakowę są niezniszczalne podobnie jak czujniki położenia przepustnicy oraz krokowce które czasem tylko brudzą się... Cóż..... czego nie ma w internecie tego człowiek nie wie, tak to jest z generacją NEO.... A może nie dowiedziałeś się tego ode mnie przyjeżdżając kiedyś i wypytując o różne rzeczy ? Patrz, pech chciał że nie jestem skory do dzielenia się doświadczeniami na temat różnych spraw związanych z naprawą tych samochodów...


sylwo napisał(a):Zapłonu nie odcina z powodu awarii przepływki, krokowca czy TPS

Gość mówi, że podejrzewa alternator albo wiązkę alternatora...



Powodzenia ;)


Piotr89 napisał(a):Na koniec pozdrawiam wszystkich "specjalistuf" szukających dolegliwości w alternatorze, trzymających auto 2 tygodnie i tłumaczących że to, że śmo, że tamto....tak tak klient zapłaci
[/quote]


Dopiero uczysz się naprawy samochodów, a język masz cięty jakbyś z 500 fur naprawił.... Od początku mówiłem, że wina leży w tym co zostało i nie było ruszane podczas SWAP-a, auto było drutowane przez wiele osób z właścicielem włącznie. Nauczysz się jeszcze że duże mniemanie o sobie trzeba mieć wtedy gdy wykonasz 1000 różnych napraw z czego 10% niech to będzie niepowodzenie....


Jeszcze zapytam klient zapłacił za połamany wałek rozrządu czy miałeś na tyle honoru że zrobiłeś to Ty ?


Reasumując nie życzę sobie i wszystkich innym szanującym się osobom z branży takich sytuacji jak ta, a przede wszystkim klientów takich jak Sylwek, który nie docenił ogromu pracy wykonanego przy jego samochodzie. Silnik wyremontowany A-Z, przełożony, wszystko za dobrą kasę, komora silnika połatana i pomalowana za śmieszne pieniądze, a na dodatek możliwość ratalnego rozliczania się za robotę... Na pewno mam nauczkę na przyszłość, aby nie zabierać się za niepewne tematy z których nie ma kasy, bo po wszystkim znajdą się tacy którzy mimo marginalnej wiedzy w temacie dorzucą swoje trzy grosze.


P.S. Sylwek, możesz mi podrzucić w końcu pas transportowy który pożyczyłem Ci do transportu Twojego starego silnika ? No chyba że uznałeś już że należy do Ciebie.... Upssss....... Zapomniało się....

Dopisano 14 lip 2014 12:22:
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 paź 2003, 01:01
Posty: 2775 (0/5)
Skąd: Lublin
Auto: Audi A6 Avant 2.8 V6 APR

Postprzez Piotr89 » 14 lip 2014, 13:30

Patryku ja nie neguję twojej pracy i nie nazywam Cię samozwańcem, miałem na myśli kogo innego... Zacznij czytać z sensem.
W przypadku Kuby Xeda zaworek był moją winą, do której się przyznałem, podobnie jak wałek za który osobiście zapłaciłem. Właściciel nie płacił za to.
Co do jakości naprawy niech wypowie się Kuba, jak było przed a jak jest po.
Pozytywów nigdy się nie widzi, widzi się drobne potknięcia które wytyka się konkurencji.
Tak właśnie jest w u nas w Polsce B :|

Co do samochodu Sylwka jest na chodzie i tak jak piszesz wszystkie wtyczki są dosyć mocno zmęczone, jednak usterka została wykryta i naprawiona.

Co do reszty rzeczy zrobionych przy aucie i pracach towarzyszących jak widzisz nie wypowiadałem się.
Nie mi jest dane to oceniać, niech właściciel się wypowie.
Swoje widziałem.

Skąd wiesz ile ja samochodów zrobiłem, liczyłeś u mnie na placu?
Jeżeli mi zdarzył się błąd to ponosiłem tego koszty oraz umiałem się do tego otwarcie przyznać, w moim przypadku honor, szacunek i zadowolony klient jest droższy wszelkich pieniędzy.
Benzin im Blut
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 sty 2011, 00:16
Posty: 2362 (23/27)
Skąd: Miasto Wstydu i Inspiracji
Auto: Mazda 323BG PN '94
Toyota Avensis T27 D4D '11- już wspomnienie
Mazda 626KL-ZE –> ;)
Mazda Xedos 6 KL-DE '99

Postprzez xXx » 14 lip 2014, 17:06

Każdy ponosi odpowiedzialność za swoje czyny, słowa itd..... Prowadzę warsztat od 3 lat i dopiero teraz spotykam się z takimi niedogodnościami. Wszystko zależy od człowieka, jeden podchodzi do tematu normalnie a drugi ze spinką....



Co miałem powiedzieć zostało powiedziane...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 paź 2003, 01:01
Posty: 2775 (0/5)
Skąd: Lublin
Auto: Audi A6 Avant 2.8 V6 APR

Postprzez Piotr89 » 14 lip 2014, 18:20

Dokładnie, każdy ponosi za siebie odpowiedzialność.
Z zaworkiem u Kuby zapewne nie byłoby problemu gdyby nie pośpiech, a tak. stało się
Tak więc ty. naprawiles usterke u Kuby ja u Sylwka i nie widze potrzeby dalszego drążenia tematu. i. rzucania w siebie mięsem .
Benzin im Blut
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 sty 2011, 00:16
Posty: 2362 (23/27)
Skąd: Miasto Wstydu i Inspiracji
Auto: Mazda 323BG PN '94
Toyota Avensis T27 D4D '11- już wspomnienie
Mazda 626KL-ZE –> ;)
Mazda Xedos 6 KL-DE '99

Postprzez radar88 » 14 lip 2014, 21:22

xXx napisał(a):Montaż aparatu zapłonowego z jednym Hallotronem do samochodu przedliftowego to chyba też nie do końca przemyślane rozwiązanie, skoro nie chce zapalić od razu bo nie czyta położenia... O reszcie nie wspomnę. Trzeba się zastanowić, czy można oceniać skoro samemu popełnia się jakże kardynalne byki.
Zgadza się, tylko że auto nie miało iść na sprzedaż a miało jeździć u mnie, decyzja zapadła o sprzedaży w ciągu jednego dnia. Benzyna – tak kapała, zgadza się tyle że złączka która była założona z kawałka rurki to już nie moja robota, a silnik został założony kilka dni przed sprzedażą. Poza tym, auto które sprzedawałem było u mnie 1msc, to co wykryłem z usterek powiedziałem bez owijania, jaki to piękny i cudowny samochód, nie nie mówiłem tak. Powiedziałem że auto mam za krótko abym mógł coś o nim stwierdzić. Aparat założyłem taki a nie inny ponieważ stary był uszkodzony (ktoś za bardzo w niego ingerował wcześniej),jeżeli trza by było to bym go wam wysłał, ale nikt o to nie prosił.
Czytałeś temat tego Xeda przed przyjazdem do Ciebie, widziałeś auto przed i po moich pracach ?? Nie, więc też nie oceniaj pochopnie. Czytałeś dwie inne moje przekładki,założę się że nie, a też mnie oceniasz.

xXx napisał(a):Radar, skąd masz takie informacje ? Byłeś u mnie ? Widziałeś ? Wiesz ile trwał SWAP ? Czy dalej wróżenie z fusów uchodzi za najsensowniejszą formę pozyskiwania wiedzy na różne tematy ?

Napisałem tylko to, iż czasami w pośpiechu można popełnić błąd. Maszyna się myli więc i człowiek może, zapamiętaj ;)

Zbierając fakty: Dobrze że się wypowiedziałeś i poznałem/liśmy drugą stronę medalu której nikt nie znał.Szkoda że nie wypowiedziałeś się wcześniej, lecz potrafię zrozumieć brak czasu. Może i wyciągnąłem za pochopnie wnioski, ponieważ nie znałem sprawy od drugiej (Twojej) strony.
Jeżeli w jakikolwiek sposób uraziłem Cię to przepraszam oficjalnie, nie przez PW.

Sylwek, bez urazy ale czekam na Twoje zdanie w tej sprawie.
]
Kamil
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 24 kwi 2009, 20:24
Posty: 5558 (23/27)
Skąd: Częstochowa/Teklinów ŚL
Auto: Mazda Xedos 9 TA KL 1993/98 A/T A7RED Pearl
Mazda Xedos 6 CA KF MT 1995 – Projekt odbudowa/swap

Postprzez sylwo » 15 lip 2014, 01:32

OT :)

Nie chce mi się czytać tego co już słyszałem na żywo. To nie była rozmowa na odpowiednim poziomie a tym bardziej takie pisanie nie jest. I nie chce mi się za bardzo wypominać w których wypowiedziach kto nie ma racji.

Faktem jest, że każda strona po swojemu interpretuje zaistniałą sytuację i chyba nie ma sensu się w tą rozmowę wciągać bo co to zmieni <co?> (w ping ponga wolę grać wg reguł znanych od podstawówki a nie słowami).

PS. pas oddałem Ci przy okazji Patryku. 25 maja kiedy to odbierałem resztę gratów od swojego starego KFa. (nie ma to jak historia rozmów sms'owych) :D


Dzisiaj pojawił się kolejny problem. Płyn chłodniczy gdzieś przy chłodnicy cieknie... a kilka dni temu klima przestała działać bo czynnik się dosłownie wylał w miesiąc po napełnieniu. Kupię nową chłodnicę klimy i poszukam używki do chłodzenia silnika.

Obroty stoją na poziomie 1100.

Poza tym xedos jeździ i to całkiem żwawo ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 sie 2009, 11:45
Posty: 4283 (76/34)
Skąd: Janów Lubelski / Kraśnik / Lublin
Auto: Xedos 6 (ex)
Lexus GS300 II (ex)
Mazda 6 GJ 2,5

Postprzez pawelc » 15 lip 2014, 07:46

sylwo napisał(a):Dzisiaj pojawił się kolejny problem. Płyn chłodniczy gdzieś przy chłodnicy cieknie... a kilka dni temu klima przestała działać bo czynnik się dosłownie wylał w miesiąc po napełnieniu. Kupię nową chłodnicę klimy i poszukam używki do chłodzenia silnika.


Po tym co przeczytałem to się nie dziwię że się sypie ....,zaczynasz temat swap-a a nie dbasz o elementarne podzespoły ,wiązkę jeśli jest taka kaszana szukałbym drugiej innego wyjścia nie ma "z gówna bata nie ukręcisz "
Chłodnica tylko nowa bo ciężko jest zajrzeć do chłodnicy i pomimo że na zewnątrz może wyglądać ok ,może być przeżarta ,od razu newralgiczny przewód wymień ten co idzie od góry od korka wlewu do chłodnicy ,miałem już kilka przypadków że się wysrał..

A tak na marginesie napisze ,że u mnie po swapie w rx8 na x30xe ,ciekły praktycznie wszystkie płyny w
niedługim czasie i co sam dla siebie wykonałem źle?,a no nie :
-paliwo ciekło bo oring pod wtryskiwaczem puścił (stary używany miał prawo )
-płyn chłodniczy ciekł bo wąż strzelił (stary używany miał prawo )

Tak że ferowanie wyroków że to jest wina mechanika że się popsuło zaraz po swap-ie lub naprawie nie zawsze jest prawdą ,części są stare i sfatygowane i tak jak tu już napisałem nie ruszane działałyby a wystarczy ruszyć aby się zrypało w krótkim czasie
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2005, 07:39
Posty: 1101 (2/0)
Skąd: Drawno
Auto: RX8 z z32se

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

Moderator

Moderatorzy Nasze Mazdy