






co ciekawe stan na zdieciach jak i w rzeczywistosci byl calkiem niezly, auto mialo juz wtedy 260kkm. Tylny zderzak nieoryginalny (po stluczce) zostal wymieniony na wersje euroejska. Madzia byla sprowadzona z Kanady (nowa) jako prezent slubny dla zony kolgi (niezly prezent
Jako ze wiekszosc czasu spedzalem za fajera a kolor szary mi srednio sie podoba postanowilem ozywic troszke wnetrze. Wiem ze jest kontrowersyjne ale mnie nie przeszkadalo i czulem sie w nim dobrze.



zmiwnilem rowniez zdezak z przodu – amerykancki parapet jakos mi nie podchodzil i jeszcze dodalem dokladke z przodu (bylem jeszcze mlody...)

ale po pierwszej zimi i odsniezeniu kilku zasp pozostalosc odcialem flexem

pomimo ze silniczek byl niepozorny

madzia calkiem sprawnie sie odpychala

oraz jedna z moich ulubionych fotek

predkosc ta na 5b uzyskalem stojac w miejscu
ale latwych zadan moja madzia raczej nie miala i czesto po trasie wygladala tak:


ale i byly tez i przyjemniejsze chwile, tutaj nad brzegiem Dniepra

i na kosie (polwyspie) bierdianskim nad morzem azowskim

Bardzo mile wspominam to autkolecz niestety ze wzgledu na podeszly wiek i przebieg (ktory przekroczyl 500kkm z czego 350 na gazowni) postanowilismy wziasc rozwod
oto ostatnie fotki do ogloszenia



podobno jezdzi gdzies do tej pory w okolicach szczecina...