Cześć,
przedstawiam moja Madzię, którą kupiłam 23.12.2010 roku. Była lekko mówiąc przetrącona: zbite lampy, matowy lakier, niby LPG ale niezbyt działało, początki rudej...
W między czasie okazało się, że chcąc nią jeździć nie uda się tylko odstawiać jej do mechanika. Zaczęłam się interesować budową podwozia, silnika, wszystkim co pomogłoby mi ją zrozumieć. Dolot, kable zapłonowe, świece, wahacze, ukochane przeguby cały układ wydechowy długo by wymieniać wszystko po to by nie być zielonym jak się co dzieje. Nie wspomnę już o wizytach u mechaników "magików", którzy próbowali mnie naciągać na niemałą kasę.
06.2017, moja Madzia jest zdrowa poza jej szpetnym wyglądem. Podejmuję wyzwanie, przecież nie wyobrażam sobie już innego auta. Znalazłam w Piszu dawcę lamp, zderzaka, pokrowców na fotele i kilka innych potrzebnych elementów.
09.2017 Szukam lakiernika/ blacharza, UDAJE SIĘ!
Oczywiście zostawiam czerwień, zmieniam felgi na czarne, zmieniam pokrowce.
Odstawiam ją i odbieram 23.12.2017 – równo 7 lat po tym jak ją kupiłam
Efekt moim zdaniem WOW
Z czym się zmagam:
nie działają szyby elektryczne – szukam kogoś kto się zna na tym, być może będzie potrzebny cały podnośnik szyb.
Planuję założyć klimatyzację
Kierownica do regeneracji
I kto wie co więcej
Madzia MX-3 EC B6 '93 po przejściach
Strona 1 z 1
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości