Mazda 323F BG BP+T '93 – Turbo Bagieta, czyli od gruza do odrzutowca
Edit:
STAN OBECNY W SKRÓCIE:
– BP05 z BA + TURBO (~0,9 bar) – moc jeszcze nie znana
– Sterowanie – EasyEcu 3+
– Kevlarowe sprzęgło
– Phantom Grip
– Gwint
– Poszerzony rozstaw kól z tyłu poprzez montaż regulowanych wahaczy
– Podgrzewane fotele z GT
Aktualizacje znajdziecie w kolejnych postach.
A tak to obecnie wygląda:
HISTORIA:
Witajcie,
Ostatnie 3 lata przejeździłem dziadkowozem – Oplem Omegą w kombi z automatem. Po zrealizowanym z dobrymi efektami projekcie kolegi Płomienia (viewtopic.php?f=312&t=192462&view=unread#unread) postanowiłem że mam dosyć już jeżdżenia serią i też muszę sobie kupić jakąś zabawkę. Dzięki wieloletniej styczności z Mazdami kolegi Płomienia i ostatnio innymi mazdami grupy łódzkiej przekonałem się do tej marki i zapadła decyzja że będzie Mazda. Jako że docelowo planuję sprzedaż Omegi wymagane było 4/5 drzwiowe auto czyli samochody pokroju 323C czy MX-3/5 nie wchodziły w grę.
Zawsze marzyłem o samochodzie z otwieranymi światłami więc padło ma 323F BG.
Po dłuższych poszukiwaniach pod koniec listopada 2017 w końcu trafiłem na samochód dla siebie. O godzinie 13-tej Płomień podesłał mi ogłoszenie a o 20-tej już wracaliśmy z Warszawy z Mazdą kupioną za porażającą kwotę 900 zł.
Tak prezentowała się w dniu zakupu (tak, ktoś polerował maskę i mu trochę nie wyszło):
Po zakupie nastąpił okres planowania i kwarantanny (w celu sprawdzenia czy nic nie jest mocno nie tak i samochód w ogóle nadaje się żeby coś z nim robić).
Od góry nie jest jakoś okrutnie pognita pomijając lewe tylne drzwi i klapę bagażnika, od spodu oczywiście ruda zrobiła swoje ale jeszcze nie na tyle żeby nie dało się jej uratować.
Zrobiłem parę głupot jak poprawka polerki maski (idealnie nie jest ale już nie kłuje w oczy), wymiana żarówek w przednich światłach na chino-LEDy, oświetlenie kabiny przerobione na ledowe, wymiana przełącznika szyb, łączników stabilizatora, lambdy itp.
Szybko okazało się że tylne wahacze poprzeczne nawet na złom słabo się nadają – w jednym ruda przeżarła dziurę na wylot. Okres kwarantanny został zakończony po trochę ponad miesiącu, trzeba było zabrać się za robotę. Tak oto na początku stycznia powstał prototyp regulowanych wahaczy poprzecznych z tulejami poliuretanowymi:
Rozstaw kół na ten moment został zwiększony o 4 cm w stosunku do serii, z potencjałem do zwiększenia o kolejne 6 cm. Jako efekt „uboczny” pojawił się też lekki negatyw. No i mogę skręcić koła i driftować na prostej przednionapędówką
Kolejnym problemem okazał się lewy tylny amortyzator, strasznie walił bo miał luzy na goleni. Rozwiązanie – wymienić amortyzatory. A skoro już i tak wymieniam amortyzatory... GWINT!!
TA Technix do mazdy MX-3, po lekkich modyfikacjach poduszek przypasował.
Tak się prezentuje po obniżeniu:
Trochę twardo się jeździ ale może się przyzwyczaję
Dane:
323F BG 1993r
zielony metalic
B6 SOHC, 1.6 88 KM (co ciekawe w dowodzie mam wpisane 1849ccm 103 KM czyli BePeka)
Dodatkowe wyposażenie:
– 4 szyby + szyber w prądzie
– centralny zamek, ale nie działa
– wspomaganie – update: nie zawsze działa
i to by było na tyle
Modyfilacje:
– regulowane tylne wahacze poprzeczne
– Standalone EasyEcu 3+
– gwint
– dużo LEDów
Naprawy:
– łączniki stabilizatora przód
– linka licznika
– lambda
– przełącznik szyb
Najbliższe plany:
– zwiększenie rozstawu kół z przodu + camber + castor (prawdopodobnie przez wymianę wahaczy na te od BA i przesunięcie sworznia wahacza jak u Płomienia) + większe hamulce przód i tył – graty czekają
– rozpórki przód + tył
– short shifter
– zwiększenie mocy (o ile i w jaki sposób to się zobaczy) – progress 90% – jest BP TURBO
– montaż podgrzewanych foteli z wersji GT – zrobione
– montaż lotki z GT
– może jakieś inne elementy pakietu
– wymiana przedniego zderzaka
– likwidacja resztek po haku holowniczym – zrobione
– jakieś audio
– ładne felgi z fajnym ET + opony EXTREME VR1 – zrobione
– likwidacja rudej
A na koniec parę fotek tego jak wygląda na gwińcie i zimowych kołach:
STAN OBECNY W SKRÓCIE:
– BP05 z BA + TURBO (~0,9 bar) – moc jeszcze nie znana
– Sterowanie – EasyEcu 3+
– Kevlarowe sprzęgło
– Phantom Grip
– Gwint
– Poszerzony rozstaw kól z tyłu poprzez montaż regulowanych wahaczy
– Podgrzewane fotele z GT
Aktualizacje znajdziecie w kolejnych postach.
A tak to obecnie wygląda:
HISTORIA:
Witajcie,
Ostatnie 3 lata przejeździłem dziadkowozem – Oplem Omegą w kombi z automatem. Po zrealizowanym z dobrymi efektami projekcie kolegi Płomienia (viewtopic.php?f=312&t=192462&view=unread#unread) postanowiłem że mam dosyć już jeżdżenia serią i też muszę sobie kupić jakąś zabawkę. Dzięki wieloletniej styczności z Mazdami kolegi Płomienia i ostatnio innymi mazdami grupy łódzkiej przekonałem się do tej marki i zapadła decyzja że będzie Mazda. Jako że docelowo planuję sprzedaż Omegi wymagane było 4/5 drzwiowe auto czyli samochody pokroju 323C czy MX-3/5 nie wchodziły w grę.
Zawsze marzyłem o samochodzie z otwieranymi światłami więc padło ma 323F BG.
Po dłuższych poszukiwaniach pod koniec listopada 2017 w końcu trafiłem na samochód dla siebie. O godzinie 13-tej Płomień podesłał mi ogłoszenie a o 20-tej już wracaliśmy z Warszawy z Mazdą kupioną za porażającą kwotę 900 zł.
Tak prezentowała się w dniu zakupu (tak, ktoś polerował maskę i mu trochę nie wyszło):
Po zakupie nastąpił okres planowania i kwarantanny (w celu sprawdzenia czy nic nie jest mocno nie tak i samochód w ogóle nadaje się żeby coś z nim robić).
Od góry nie jest jakoś okrutnie pognita pomijając lewe tylne drzwi i klapę bagażnika, od spodu oczywiście ruda zrobiła swoje ale jeszcze nie na tyle żeby nie dało się jej uratować.
Zrobiłem parę głupot jak poprawka polerki maski (idealnie nie jest ale już nie kłuje w oczy), wymiana żarówek w przednich światłach na chino-LEDy, oświetlenie kabiny przerobione na ledowe, wymiana przełącznika szyb, łączników stabilizatora, lambdy itp.
Szybko okazało się że tylne wahacze poprzeczne nawet na złom słabo się nadają – w jednym ruda przeżarła dziurę na wylot. Okres kwarantanny został zakończony po trochę ponad miesiącu, trzeba było zabrać się za robotę. Tak oto na początku stycznia powstał prototyp regulowanych wahaczy poprzecznych z tulejami poliuretanowymi:
Rozstaw kół na ten moment został zwiększony o 4 cm w stosunku do serii, z potencjałem do zwiększenia o kolejne 6 cm. Jako efekt „uboczny” pojawił się też lekki negatyw. No i mogę skręcić koła i driftować na prostej przednionapędówką
Kolejnym problemem okazał się lewy tylny amortyzator, strasznie walił bo miał luzy na goleni. Rozwiązanie – wymienić amortyzatory. A skoro już i tak wymieniam amortyzatory... GWINT!!
TA Technix do mazdy MX-3, po lekkich modyfikacjach poduszek przypasował.
Tak się prezentuje po obniżeniu:
Trochę twardo się jeździ ale może się przyzwyczaję
Dane:
323F BG 1993r
zielony metalic
B6 SOHC, 1.6 88 KM (co ciekawe w dowodzie mam wpisane 1849ccm 103 KM czyli BePeka)
Dodatkowe wyposażenie:
– 4 szyby + szyber w prądzie
– centralny zamek, ale nie działa
– wspomaganie – update: nie zawsze działa
i to by było na tyle
Modyfilacje:
– regulowane tylne wahacze poprzeczne
– Standalone EasyEcu 3+
– gwint
– dużo LEDów
Naprawy:
– łączniki stabilizatora przód
– linka licznika
– lambda
– przełącznik szyb
Najbliższe plany:
– zwiększenie rozstawu kół z przodu + camber + castor (prawdopodobnie przez wymianę wahaczy na te od BA i przesunięcie sworznia wahacza jak u Płomienia) + większe hamulce przód i tył – graty czekają
– rozpórki przód + tył
– short shifter
– zwiększenie mocy (o ile i w jaki sposób to się zobaczy) – progress 90% – jest BP TURBO
– montaż podgrzewanych foteli z wersji GT – zrobione
– montaż lotki z GT
– może jakieś inne elementy pakietu
– wymiana przedniego zderzaka
– likwidacja resztek po haku holowniczym – zrobione
– jakieś audio
– ładne felgi z fajnym ET + opony EXTREME VR1 – zrobione
– likwidacja rudej
A na koniec parę fotek tego jak wygląda na gwińcie i zimowych kołach:
Ostatnio edytowano 26 kwi 2018, 10:55 przez Piohrun, łącznie edytowano 9 razy
- Od: 15 gru 2017, 14:06
- Posty: 149 (0/1)
- Skąd: Łódź
- Auto: 323F BG '93 BP+T Moc nie znana
Opel Omega B FL (zwana też C) '01 3.2 V6 218KM
-
Im trudniej, tym lepiej
- Od: 19 cze 2015, 07:10
- Posty: 1053 (35/34)
- Skąd: Grupa Łódzka
- Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92
Super auto, wsadzałem w nie ręce, a parę razy nawet cały wszedłem
@Biniu Nie wiem o co Ci chodzi. Jakbym miał kupować kolejne auto tylko dla siebie to gwint wpadłby zanim wymieniłbym olej
Pomyśl raczej jeśli to jest zwykła eksploatacja, to co się stanie jak przyjdzie czas na mody
@Biniu Nie wiem o co Ci chodzi. Jakbym miał kupować kolejne auto tylko dla siebie to gwint wpadłby zanim wymieniłbym olej
Pomyśl raczej jeśli to jest zwykła eksploatacja, to co się stanie jak przyjdzie czas na mody
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1120 (25/84)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Tak się zastanawiam co diagnosta na przeglądzie powiedziałby na takie wahacze, sprawdził by luz i olał czy nie podbił
-
Im trudniej, tym lepiej
- Od: 19 cze 2015, 07:10
- Posty: 1053 (35/34)
- Skąd: Grupa Łódzka
- Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92
ogólnie części które mają wpływ na nasze bezpieczeństwo powinny posiadać homologację dopuszczenia do użytkowania (opony, lampy itd) ale jak to się ma w praktyce to nie wiadomo.
Diagności ach diagności. Jeden i ten sam facet, w dwóch egzemplarzach tego samego modelu – 323C, stwierdził że nie puści mi przez rozebrane wnętrze i wstawkę poliwęglanową za szyber, ale za to przepuścił drugie auto bez amortyzatorów i hamulców z tyłu. To nawet nie zależy od diagnosty, tylko od humoru.
Powiem Wam szczerze, że nigdy nie widziałem nabitej homologacji, a często nawet nazwy lub jakiegokolwiek oznaczenia na elementach zawieszenia – sworzniach, wahaczach, końcówkach drążków kierowniczych. Nikt nie wie co to za część, kto to produkował i czy ktokolwiek sprawdzał. W hondach pękają tuningowe aluminiowe wahacze, a przeglądy przechodzą bez problemu. Za to za przyciemnione lampy dowód można stracić
Powiem Wam szczerze, że nigdy nie widziałem nabitej homologacji, a często nawet nazwy lub jakiegokolwiek oznaczenia na elementach zawieszenia – sworzniach, wahaczach, końcówkach drążków kierowniczych. Nikt nie wie co to za część, kto to produkował i czy ktokolwiek sprawdzał. W hondach pękają tuningowe aluminiowe wahacze, a przeglądy przechodzą bez problemu. Za to za przyciemnione lampy dowód można stracić
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1120 (25/84)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Płomień napisał(a):Powiem Wam szczerze, że nigdy nie widziałem nabitej homologacji, a często nawet nazwy lub jakiegokolwiek oznaczenia na elementach zawieszenia – sworzniach, wahaczach, końcówkach drążków kierowniczych. Nikt nie wie co to za część, kto to produkował i czy ktokolwiek sprawdzał.
I właśnie mają się za to zabrać żeby badziewia nie było na rynku a części będą musiały mieć homologację. Tak jak pisałeś wszystko zależy od diagnosty, tak samo przy kontroli Policji jeden przepuści dokładane xenony a inny przyczepi się za brak gum na pedałach.
no i kolejna sztuka na gwincie, prawidłowo, nisko założ jakieś alu i będzie cacy
Alu pewnie bedzie na wiosnę
Gwint OK
Podsumowanie Gwint z Mx3 , masuje do BG 323 F , BG 323 .
Ja wczoraj u siebie wsadziłem sprężyny na przód z Mx3 pasują bez problemu do BG .
Gwint OK
Podsumowanie Gwint z Mx3 , masuje do BG 323 F , BG 323 .
Ja wczoraj u siebie wsadziłem sprężyny na przód z Mx3 pasują bez problemu do BG .
VW GOLF VII TDI – 115 KM
Mazda BG 323 2.2 TURBO
Mazda BG 323 2.2 TURBO
Super że ktoś jeszcze ratuje BaGiety,zwłaszcza eFki.Sam jeżdziłem 4 lata taką i bardzo milo wspominam.A może masz te 1.8 sohc ?Chyba wyglada podobnie do B6?
Boźe,daj mi cierpliwość,bo jak mi dasz siłę,to ich wszystkich rpzp...le
Alusy już kupione i czekają na malowanie. Dokupię opony i zostaną założone.
Gwint od MX-3 pasuje elegancko, trzeba tylko przyciąć talerzyk od gwintu i zrobić małe wycięcie w poduszcze. A z przodu dać łożysko od Opla Corsy
Niestety to jest B6 – sprawdzone oznaczenia na bloku.
Poniżej foto kupionych felg na przymiarkach, jeszcze ze śmieciooponami. Będę musiał wahacze z tyłu skrócić bo felgi mają takie ET że spasy były na seryjnych wahaczach
Gwint od MX-3 pasuje elegancko, trzeba tylko przyciąć talerzyk od gwintu i zrobić małe wycięcie w poduszcze. A z przodu dać łożysko od Opla Corsy
Niestety to jest B6 – sprawdzone oznaczenia na bloku.
Poniżej foto kupionych felg na przymiarkach, jeszcze ze śmieciooponami. Będę musiał wahacze z tyłu skrócić bo felgi mają takie ET że spasy były na seryjnych wahaczach
- Od: 15 gru 2017, 14:06
- Posty: 149 (0/1)
- Skąd: Łódź
- Auto: 323F BG '93 BP+T Moc nie znana
Opel Omega B FL (zwana też C) '01 3.2 V6 218KM
Jak koła wystają poza karoserie, to nie koła są złe, tylko karoseria
Kupuj poszerzki i poszerzamy jeszcze przód, żeby się dobrze zgrało
Albo rolujemy ...
Kupuj poszerzki i poszerzamy jeszcze przód, żeby się dobrze zgrało
Albo rolujemy ...
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1120 (25/84)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
To nie jest B6, tylko B6E czyli 8v. Wiem, bo sam ten silnik tam wpakowałem
Miło widzieć, że niebieska strzała ma się dobrze i trafiła w dobre ręcę forumowicza.
Jeśli chodzi o historie tego autka, to kupiłem ją na Śląsku gdzieś (również za 900zł) i musiałem chwile później wpakować w nią trochę kasy, bo ten silnik 1,8 był taką padaką, że wyleciał po kilku tygodniach. Samochód miał być dla dziewczyny, ale dziewczyna się zmyła, a Maździocha została. Miałem akurat 1,6 w pobliżu, więc tam wsadziłem i osiągi zdecydowanie wzrosły, przy tych zaledwie 84KM o wiele lepiej się zbierał, a jego praca do tej pory mnie zadziwia (sztywne obroty i kultura pracy). Sam myślałem, że to 16v, ale szanowny Pan Jaksa wyprowadził mnie z błędu, mimo, że nawet na pokrywie jest napisane 16 Valve.
Od razu mówię, że ja tam niczego nie polerowałem, ale wiem, że maska była wymieniana i malowana, bo pod spodem była czerwona miejscami. Pamiętam, że klapa z tyłu przeciekała, więc musiałem mocno osuszyć bagażnik i umyć tapicerkę, bo trochę tam było czuć wilgocią. Pod spodem wiem że kolorowo nie było, bo z przodu trochę trzeba było ponaprawiać blachy. Natomiast hamulce z przodu oraz z tyłu były wymieniane w 2016r bodajże, więc jeszcze powinny posłużyć. Szyberdachu nigdy mi sie nie udało otworzyć.
Co do palenia to sam nie zauważyłem, żeby jakoś dużo palił, w mieście miałem 10L a to chyba w granicach normy dla 1,6.
Obecnie w swojej 1,8 103KM SOHC mam spalanie 15L/100km i nie wiem jak to naprawić od kilku miesięcy a wymieniłem już wszystko praktycznie i przeczytałem wszystkie wątki na forum Mam przejechane 150kilometrów a wskazówka pokazuje połowę baku.
W ogóle muszę chyba krokowy wymienić, bo mam problem z obrotami, ciągle się bujają i zatrzymują na 1100, potem dopiero spadają na 800.
Jak masz jakieś pytania, to wal śmiało, może będę mógł pomóc jakoś.
Miło widzieć, że niebieska strzała ma się dobrze i trafiła w dobre ręcę forumowicza.
Jeśli chodzi o historie tego autka, to kupiłem ją na Śląsku gdzieś (również za 900zł) i musiałem chwile później wpakować w nią trochę kasy, bo ten silnik 1,8 był taką padaką, że wyleciał po kilku tygodniach. Samochód miał być dla dziewczyny, ale dziewczyna się zmyła, a Maździocha została. Miałem akurat 1,6 w pobliżu, więc tam wsadziłem i osiągi zdecydowanie wzrosły, przy tych zaledwie 84KM o wiele lepiej się zbierał, a jego praca do tej pory mnie zadziwia (sztywne obroty i kultura pracy). Sam myślałem, że to 16v, ale szanowny Pan Jaksa wyprowadził mnie z błędu, mimo, że nawet na pokrywie jest napisane 16 Valve.
Od razu mówię, że ja tam niczego nie polerowałem, ale wiem, że maska była wymieniana i malowana, bo pod spodem była czerwona miejscami. Pamiętam, że klapa z tyłu przeciekała, więc musiałem mocno osuszyć bagażnik i umyć tapicerkę, bo trochę tam było czuć wilgocią. Pod spodem wiem że kolorowo nie było, bo z przodu trochę trzeba było ponaprawiać blachy. Natomiast hamulce z przodu oraz z tyłu były wymieniane w 2016r bodajże, więc jeszcze powinny posłużyć. Szyberdachu nigdy mi sie nie udało otworzyć.
Co do palenia to sam nie zauważyłem, żeby jakoś dużo palił, w mieście miałem 10L a to chyba w granicach normy dla 1,6.
Obecnie w swojej 1,8 103KM SOHC mam spalanie 15L/100km i nie wiem jak to naprawić od kilku miesięcy a wymieniłem już wszystko praktycznie i przeczytałem wszystkie wątki na forum Mam przejechane 150kilometrów a wskazówka pokazuje połowę baku.
W ogóle muszę chyba krokowy wymienić, bo mam problem z obrotami, ciągle się bujają i zatrzymują na 1100, potem dopiero spadają na 800.
Jak masz jakieś pytania, to wal śmiało, może będę mógł pomóc jakoś.
- Od: 15 gru 2016, 13:19
- Posty: 11
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 323f IV BG 1994
1,8L 16V DOHC
@pablopablovsky
Dzięki za info
Co do silnika to dzisiaj lub jutro zdejmę pokrywę zaworów i policzę zawory
tak, maska jest pod spodem czerwona. Tak z tyłu coś cieknie ale to chyba nie klapa, nie wiem jeszcze co.
Ruda na podwoziu owszem siedzi, ale jeszcze jest do uratowania raczej.
Hamulce... W sobotę wymieniłem przód bo tarcze miały bicie, zużyte nie były ale któraś wygięta była.
Szyber nie działał z tego samego powodu co oświetlenie w dachu, kostka była odpięta. Niestety po podłączeniu okazało się że mechanizm się przycina a silniczek ledwo kręci – szyby też słabo chodzą więc może to być coś z kablami po drodze.
Co do spalania... Po zakupie było około 17l. Ustaliłem że lamba zmarła, wymieniłem, zszedł do około 15.
Wpadłem na inny pomysł redukcji spalania (opiszę go w następnym poście) i podczas realizacji odkryłem że jeden pin we wtyczce od czujnika temp. płynu był uszkodzony (może u ciebie tez coś z tym czujnikiem?). Niestety nie dowiemy się ile by to pomogło.
Powiedz mi jeszcze, przy tej przekładce była wiązka podmieniana, przerabiana czy coś? Bo kabelki mi się nie wszystkie zgadzają.
Zegary:
– zaciągam ręczny – zapala się kontrolka przeciwmgielnych
– gaszę silnik – zapala się kontrolka świateł
– zegarek w ogóle nie świeci
gość od którego kupiłem auto mówił że są od 1.8 i dlatego szajby dostają, to prawda?
Dzięki za info
Co do silnika to dzisiaj lub jutro zdejmę pokrywę zaworów i policzę zawory
tak, maska jest pod spodem czerwona. Tak z tyłu coś cieknie ale to chyba nie klapa, nie wiem jeszcze co.
Ruda na podwoziu owszem siedzi, ale jeszcze jest do uratowania raczej.
Hamulce... W sobotę wymieniłem przód bo tarcze miały bicie, zużyte nie były ale któraś wygięta była.
Szyber nie działał z tego samego powodu co oświetlenie w dachu, kostka była odpięta. Niestety po podłączeniu okazało się że mechanizm się przycina a silniczek ledwo kręci – szyby też słabo chodzą więc może to być coś z kablami po drodze.
Co do spalania... Po zakupie było około 17l. Ustaliłem że lamba zmarła, wymieniłem, zszedł do około 15.
Wpadłem na inny pomysł redukcji spalania (opiszę go w następnym poście) i podczas realizacji odkryłem że jeden pin we wtyczce od czujnika temp. płynu był uszkodzony (może u ciebie tez coś z tym czujnikiem?). Niestety nie dowiemy się ile by to pomogło.
Powiedz mi jeszcze, przy tej przekładce była wiązka podmieniana, przerabiana czy coś? Bo kabelki mi się nie wszystkie zgadzają.
Zegary:
– zaciągam ręczny – zapala się kontrolka przeciwmgielnych
– gaszę silnik – zapala się kontrolka świateł
– zegarek w ogóle nie świeci
gość od którego kupiłem auto mówił że są od 1.8 i dlatego szajby dostają, to prawda?
- Od: 15 gru 2017, 14:06
- Posty: 149 (0/1)
- Skąd: Łódź
- Auto: 323F BG '93 BP+T Moc nie znana
Opel Omega B FL (zwana też C) '01 3.2 V6 218KM
W życiu bym nie pomyślał że 8v może mieć taki uciąg, coś mnie ciulacie. Piohrun daj znać jak policzysz zawory
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1120 (25/84)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Update:
Kolejne wymiany eksploatacyjne
Tak jak pisałem w poprzednim poście, był problem dużego spalania. Wymiana sondy lambda nie wiele pomogła. Niestety w tak starym samochodzie ciężko jest cokolwiek zdiagnozować ze względu na mało inteligentną elektronikę. Mógł bym wymienić przepływomierz (jaką mam pewność że kupiony używany jest dobry? nowego nie kupię), mógł bym kombinować z innymi czujnikami, ale wpadłem na lepszy pomysł.
Zleciłem wycięcie takiego kółka:
I zamontowałem takie coś:
Do tego założyłem jeszcze szerokopasmową sondę LSU 4.9.
Wykorzystałem oryginalną cewkę i rozdzielacz zapłonu a wszystko podłączyłem tak żeby móc wrócić do serii wyjmując zworkę z wtyczki modułu zapłonowego i podłączając ją oraz kilka innych wtyczek na swoje miejsce.
Jako czujnik wału posłużył mi stary czujnik ABSu z urwanymi kablami. Czujnik przepustnicy wziąłem od Z5 i zamocowałem go na odpowiednio powycinanym oryginalnym czujniku. Czujnik temperatury powietrza zamontowałem dodatkowy w obudowie przepływomierza. Czujnik temperatury płynu użyłem oryginalny sprawdzając termometrem jego charakterystykę i wprowadzając ją do EE, przy okazji odkryłem że pin we wtyczce był uszkodzony – prawdopodobnie odkryłem przyczynę wysokiego spalania. Cóż, co się stało to się nie odstanie – nie będę przecież demontował i odsyłał EasyEcu
Swoja drogą to co pisze pablopablovsky mogło by wyjaśniać dlaczego mogłem sobie pozwolić na tak duże wyprzedzenie zapłonu – ponad 30 stopni na pełnym obciążeniu (a byłem zaskoczony że nie stuka).
Po wystrojeniu dupo-hamownia mówi że przybyło mocy. Niestety żadnych liczb nie podam bo nic nie było mierzone. Nie było czasu na zabawę w jakieś pomiary ze względu na to że samochód trzeba było przygotować na KZK.
W piątek Mazda została pozbawiona mocowania haka (zbędne 15kg).
W sobotę dostała nowe hamulce na przód (stare tarcze miały bicie) i świeży porządny olej:
Oraz nowe koła:
Okazało się że z tyłu się nie mieszczą (małe ET felgi + poszerzone na wahaczach zawieszenie), więc na szybko musieliśmy zrolować nadkola (pamiętajcie, tak jak pisał Płomień – jeśli koła się nie mieszczą to nie koła są złe tylko nadwozie)
I w niedzielę Grupa Łódzka zrobiła nalot na Motodrom.
Wyszło dosyć ciekawie bo z 8 zawodników startujących w drugiej klasie 5 to były mazdy.
Niestety na KZK odkryłem dwie poważne wady w maździe:
– na ciasnych zakrętach z szybkim kręceniem kółkiem wysiada wspomaganie (kosztowało mnie to odrobinę lakieru ze zderzaka i felgi oraz wkład lusterka )
– przy strojeniu stwierdziłem że sprzęgło nie wytrzyma żadnej dodatkowej mocy, pomyliłem się – nie wytrzymało obecnej i ostatni przejazd jechałem bez sprzęgła (żeby nie było – to nie moc tak wzrosła tylko sprzęgło musiało być już wcześniej umarte a KZK je dobiło )
Plan na najbliższy czas:
– wymienić sprzęgło, najlepiej na jakieś od czegoś mocniejszego (wiecie jakie najmocniejsze sprzęgło da się tu włożyć? )
– ogarnąć wspomaganie – prawdopodobnie pompa umiera
– poprawić uszkodzoną felgę
A tak mazda prezentuje się na nowych kołach i z lekko podniesionym gwintem:
Kolejne wymiany eksploatacyjne
Tak jak pisałem w poprzednim poście, był problem dużego spalania. Wymiana sondy lambda nie wiele pomogła. Niestety w tak starym samochodzie ciężko jest cokolwiek zdiagnozować ze względu na mało inteligentną elektronikę. Mógł bym wymienić przepływomierz (jaką mam pewność że kupiony używany jest dobry? nowego nie kupię), mógł bym kombinować z innymi czujnikami, ale wpadłem na lepszy pomysł.
Zleciłem wycięcie takiego kółka:
I zamontowałem takie coś:
Do tego założyłem jeszcze szerokopasmową sondę LSU 4.9.
Wykorzystałem oryginalną cewkę i rozdzielacz zapłonu a wszystko podłączyłem tak żeby móc wrócić do serii wyjmując zworkę z wtyczki modułu zapłonowego i podłączając ją oraz kilka innych wtyczek na swoje miejsce.
Jako czujnik wału posłużył mi stary czujnik ABSu z urwanymi kablami. Czujnik przepustnicy wziąłem od Z5 i zamocowałem go na odpowiednio powycinanym oryginalnym czujniku. Czujnik temperatury powietrza zamontowałem dodatkowy w obudowie przepływomierza. Czujnik temperatury płynu użyłem oryginalny sprawdzając termometrem jego charakterystykę i wprowadzając ją do EE, przy okazji odkryłem że pin we wtyczce był uszkodzony – prawdopodobnie odkryłem przyczynę wysokiego spalania. Cóż, co się stało to się nie odstanie – nie będę przecież demontował i odsyłał EasyEcu
Swoja drogą to co pisze pablopablovsky mogło by wyjaśniać dlaczego mogłem sobie pozwolić na tak duże wyprzedzenie zapłonu – ponad 30 stopni na pełnym obciążeniu (a byłem zaskoczony że nie stuka).
Po wystrojeniu dupo-hamownia mówi że przybyło mocy. Niestety żadnych liczb nie podam bo nic nie było mierzone. Nie było czasu na zabawę w jakieś pomiary ze względu na to że samochód trzeba było przygotować na KZK.
W piątek Mazda została pozbawiona mocowania haka (zbędne 15kg).
W sobotę dostała nowe hamulce na przód (stare tarcze miały bicie) i świeży porządny olej:
Oraz nowe koła:
Okazało się że z tyłu się nie mieszczą (małe ET felgi + poszerzone na wahaczach zawieszenie), więc na szybko musieliśmy zrolować nadkola (pamiętajcie, tak jak pisał Płomień – jeśli koła się nie mieszczą to nie koła są złe tylko nadwozie)
I w niedzielę Grupa Łódzka zrobiła nalot na Motodrom.
Wyszło dosyć ciekawie bo z 8 zawodników startujących w drugiej klasie 5 to były mazdy.
Niestety na KZK odkryłem dwie poważne wady w maździe:
– na ciasnych zakrętach z szybkim kręceniem kółkiem wysiada wspomaganie (kosztowało mnie to odrobinę lakieru ze zderzaka i felgi oraz wkład lusterka )
– przy strojeniu stwierdziłem że sprzęgło nie wytrzyma żadnej dodatkowej mocy, pomyliłem się – nie wytrzymało obecnej i ostatni przejazd jechałem bez sprzęgła (żeby nie było – to nie moc tak wzrosła tylko sprzęgło musiało być już wcześniej umarte a KZK je dobiło )
Plan na najbliższy czas:
– wymienić sprzęgło, najlepiej na jakieś od czegoś mocniejszego (wiecie jakie najmocniejsze sprzęgło da się tu włożyć? )
– ogarnąć wspomaganie – prawdopodobnie pompa umiera
– poprawić uszkodzoną felgę
A tak mazda prezentuje się na nowych kołach i z lekko podniesionym gwintem:
- Od: 15 gru 2017, 14:06
- Posty: 149 (0/1)
- Skąd: Łódź
- Auto: 323F BG '93 BP+T Moc nie znana
Opel Omega B FL (zwana też C) '01 3.2 V6 218KM
Piohrun
Jeśli chodzi o wiązkę, to ja jej nie wymieniałem, nie kazałem jej też wymieniać kolesiowi co robil przekładki (niestety straszny partacz, ale opisze go w swoim wątku, jak już go założe). Natomiast z tego, co czytałem na forum, to 1.6 i 1.8 SOHC maja te sama wiazke, wiec powinno hulać bez problemu.
Zegary – jak kupowałem samochod to predkosciomierz nie działał wcale (linka urwana, nie zdazylem kupic bo uzywek nie bylo aktualnie a nowka w necie to jakies 200zl), zegary wymienilem razem z silnikiem, bo kazda wersja silnikowa (1,6 1,8 SOHC i DOHC mają inne zegary – czerwone pole na obrotomierzu zaczyna sie w innym miejscu). Prawdopodobnie problem lezy w tym, ze te zegary sa przedliftowe, gdzie pozycje kontrolek byly w innych miejscach. (Jesli masz kolorowe wskazowki, to nadal masz te zegary). Proponuje wymienic na poliftowe i po problemie (koszt ok 25zl na pewnym portalu).
Zegarek to pewnie typowa przypadlosc, czyli zimne luty – mozna znalezc o tym info gdzies na forum, chociaz polecam Ci kupic kolejne zegary uzywane w lepszym stanie.
Jesli chodzi o spalanie, sprobuj najpierw wymigać sobie błędy diodą ledową (jak je odczytywac masz napisane gdzies na forum, musisz zmostkowac dwa styki w zlaczu diagnostycznym oraz podlaczyc tez diode LED, a ECU pokaze Ci kody blyskowe, czyli co obecnie nie działa). Moze to rozwiaze twoj problem ze spalaniem i innymi duperelami. Potem trzeba skasowac bledy odpinajac aku i wciskajac hamulec na 30 sek zeby zrobic reset, nastepnie komp zaczyna wylapywac informacje (np. o spalaniu) na nowo i sie dostosowuje.
Wspomaganie pamietam ze ladnie chodzilo, bo nawet jak sie stalo w miejscu i krecilo kierownica, to obroty nie wzrastaly, z czym sam obecnie mam problem, ale to 25 letnia hydraulika w koncu.
Fajnie, ze tak dopieszczasz ten samochod, az sie zdziwilem, ze moze tak wygladac!
PS. Jesli chodzi u mnie o spalanie, to wymieniłem sondę, przeplywomierz, filtr powierrza, czujnik temp silnika, czyscilem przepustnice (ale jeszcze nie krokowy, co zrobie jak mi przyjdzie nowa uszczelka), pompę paliwa, kable WN, cewkę, aparat zaplonowy, listwe wtryskowa wraz z solenoidem cisnienia paliwa i pewnie jeszcze cos innego a nadal jest 15L...to sie nazywa zaangażowanie. Dioda nadal pokazuje mi kod nr 25. Teraz kolejnym krokiem jest nowy krokowiec i nowe sprzeglo, a potem to chyba SWAP, bo juz nie mam pomyslow wiecej:)
PS2. Policja sie nie przyczepi, ze masz dwie naklejki rejestracyjne na szybie?
pozdrawiam
Jeśli chodzi o wiązkę, to ja jej nie wymieniałem, nie kazałem jej też wymieniać kolesiowi co robil przekładki (niestety straszny partacz, ale opisze go w swoim wątku, jak już go założe). Natomiast z tego, co czytałem na forum, to 1.6 i 1.8 SOHC maja te sama wiazke, wiec powinno hulać bez problemu.
Zegary – jak kupowałem samochod to predkosciomierz nie działał wcale (linka urwana, nie zdazylem kupic bo uzywek nie bylo aktualnie a nowka w necie to jakies 200zl), zegary wymienilem razem z silnikiem, bo kazda wersja silnikowa (1,6 1,8 SOHC i DOHC mają inne zegary – czerwone pole na obrotomierzu zaczyna sie w innym miejscu). Prawdopodobnie problem lezy w tym, ze te zegary sa przedliftowe, gdzie pozycje kontrolek byly w innych miejscach. (Jesli masz kolorowe wskazowki, to nadal masz te zegary). Proponuje wymienic na poliftowe i po problemie (koszt ok 25zl na pewnym portalu).
Zegarek to pewnie typowa przypadlosc, czyli zimne luty – mozna znalezc o tym info gdzies na forum, chociaz polecam Ci kupic kolejne zegary uzywane w lepszym stanie.
Jesli chodzi o spalanie, sprobuj najpierw wymigać sobie błędy diodą ledową (jak je odczytywac masz napisane gdzies na forum, musisz zmostkowac dwa styki w zlaczu diagnostycznym oraz podlaczyc tez diode LED, a ECU pokaze Ci kody blyskowe, czyli co obecnie nie działa). Moze to rozwiaze twoj problem ze spalaniem i innymi duperelami. Potem trzeba skasowac bledy odpinajac aku i wciskajac hamulec na 30 sek zeby zrobic reset, nastepnie komp zaczyna wylapywac informacje (np. o spalaniu) na nowo i sie dostosowuje.
Wspomaganie pamietam ze ladnie chodzilo, bo nawet jak sie stalo w miejscu i krecilo kierownica, to obroty nie wzrastaly, z czym sam obecnie mam problem, ale to 25 letnia hydraulika w koncu.
Fajnie, ze tak dopieszczasz ten samochod, az sie zdziwilem, ze moze tak wygladac!
PS. Jesli chodzi u mnie o spalanie, to wymieniłem sondę, przeplywomierz, filtr powierrza, czujnik temp silnika, czyscilem przepustnice (ale jeszcze nie krokowy, co zrobie jak mi przyjdzie nowa uszczelka), pompę paliwa, kable WN, cewkę, aparat zaplonowy, listwe wtryskowa wraz z solenoidem cisnienia paliwa i pewnie jeszcze cos innego a nadal jest 15L...to sie nazywa zaangażowanie. Dioda nadal pokazuje mi kod nr 25. Teraz kolejnym krokiem jest nowy krokowiec i nowe sprzeglo, a potem to chyba SWAP, bo juz nie mam pomyslow wiecej:)
PS2. Policja sie nie przyczepi, ze masz dwie naklejki rejestracyjne na szybie?
pozdrawiam
- Od: 15 gru 2016, 13:19
- Posty: 11
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 323f IV BG 1994
1,8L 16V DOHC
Migałem błędy i żadnych nie było. Poza tym teraz już nie wymigam
Dzięki za info z zegarami, będę kombinował. Co do linki, jak kupiłem to nadal była urwana, trochę poxipolu załatwiło sprawę
Dzięki za info z zegarami, będę kombinował. Co do linki, jak kupiłem to nadal była urwana, trochę poxipolu załatwiło sprawę
- Od: 15 gru 2017, 14:06
- Posty: 149 (0/1)
- Skąd: Łódź
- Auto: 323F BG '93 BP+T Moc nie znana
Opel Omega B FL (zwana też C) '01 3.2 V6 218KM
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości