Witam po długiej przerwie
Za dwa miesiące będzie już trzeci rok jak jestem szczęśliwym posiadaczem autka. Najpoważniejszymi zmianami są te w blacharce. Zostały naprawione kielichy przednie, progi i podłużnice. Z kielichami był jeden wielki dramat, podłużnice niewiele lepiej wyglądały. Z zewnątrz drobne dziurki, po dotknięciu można było wsadzać pięści
Na szczęście kilka domów ode mnie mieszka zaprzyjaźniony blacharz, 1800zl i jest solidnie zrobione. Przy okazji trzeba było wymienić zbiornik paliwa, od dołu ładny, bo podwozie konserwowane, ale od góry purchle i niewiele brakowało by powstały dziury
Teraz czas na zewnątrz, lewy przedni błotnik do wyrzucenia, od dołu trzyma go jedynie dokładka
Do tego doły drzwi przednich i tylne nadkola. W porównaniu jednak do kielichów i podłużnic to to już jest pikuś
Poza tym jedyne problemy jakie były, to związane z benzyną w Holandii. Na każdej benzynie oprócz vpower z Shella były problemy i wyskakiwał check engine. Przyczyny były dwie. Jedna to taka że mają tam dużo bio dodatków i nie posmakowała tamtejsza benzyna, a druga to świece zapłonowe Denso. Teraz są NGK i nawet w Polsce czuć różnicę na plus oczywiście. Trafiła się tam jeszcze przykra przygoda, bo pękła mi opona lewa przednia, na profilu bocznym od strony skrzyni biegów, nie wiem jak. Cale szczęście że na lokalne drodze, a nie na autostradzie. Musiałem przez to się tam szarpnąć na opony, a razem z wymianą to dużo droższa zabawa niż u nas. Ale to nie była wina auta akurat, tylko pech. I to w sumie koniec problemów z autkiem. Na trasie Polska – Holandia nawet zapakowane pod sam dach bez problemów daje radę, może mniej żwawe przez to, ale nieznacznie, bo bez problemów osiąga prędkości autostradowe. Sztywne, pewne, ciężko auto oderwać od asfaltu, a zakręty nadal są czysta przyjemnością
Plan na teraz to dopracować wizualnie, zobaczyć co poszło nie tak z palnikiem Webasto i pobawić się ze szczegółami, kupić fajne 17 na lato, no i cieszyć się pewnym, dynamicznym autem