Ogólnie to był dla mnie dziś pracowity dzień, o 6 rano wróciłem z 3osobowego spotu
Godzinka spania i trzeba brać się za auto, wymieniłem przewód metalowy, którym idzie płyn hamulcowy do cylinderka w bębnie ponieważ przy hamowaniu płyn mi spierdzielała z tego przewodu i takim sposobem przelałem ponad pół litra płynu do środowiska. Płynu schodziło mało ale na tyle często że coraz zapalała się czerwona kontrolka... a potem wziąłem się za odnowę lakieru.
Najpierw mycie, potem glinkowanie, po tej operacji lakier już ładnie się prezentował. Kolejno 1 polerka pastą SSR 2.5, efekt bardzo spoko
następnie 2 polerka pastą SSR 1, efekt mega <3 I na szybko położony wosk bo już noc zachodziła.
Zdjęcie drzwi i lustra jest po 1 etapie tzn po pierwszej polerce pastą SSR 2.5, potem było jeszcze lepiej
Jutro może coś cyknę bo już dziś nie miałem siły nawet wyjeżdżać z podwórka.