Historia samochodu wg karty pojazdu. Przyjechała do Polski w 2004 roku najprawdopodobniej z Niemiec (naklejki niemieckiego komisu są do dziś). Rok później odkupił ją gość, który wystawił ogłoszenie na allegro. Okazało się, że od iluś lat siedzi w Irlandii i auto praktycznie cały czas stoi, to było powodem sprzedaży. Przebieg na liczniku lekko szokował (168000), ale jeżeli przyjąć, że gość kupił auto w 2005 i rok później wyjechał z kraju to kto wie... Cyferki na liczniku stoją prosto, zresztą nie ma sensu się nad tym zastanawiać.
Na dzień dobry paczuszka z Carspeedu (tłumik końcowy nie zmieścił się na zdjęciu:)

Dotychczas zrobione:
– rozrząd OE/OEM MAZDA
– uszczelniacze wałków rozrządu OE MAZDA
– przedni uszczelniacz wału korbowego OE MAZDA
– uszczelka pokrywy zaworów OE MAZDA
– pompa wody AISIN/GMB z uszczelkami
– płyn do układu chłodzenia 5l OE MAZDA
– paski wieloklinowe zewnętrzne BANDO
– tłumik końcowy oryginał OE MAZDA
– sworzeń wahacza przód lewy RTS
– przegub zewnętrzny lewy Pascal (wiem chińskie badziewie ale zaważyła kasa, w razie co się wymieni)
– pompa hamulcowa oryginalna ze zbiornikiem
– płyn hamulcowy Ferrodo i odpowietrzenie
– olej silnikowy Motul 10w40
– kierownica, naba i klakson MOMO od użytkownika Marcin1Mazda (ta co była założona wyglądała jak od Playstation)
– geometria kół przód tył
– wyspawanie podłużnic (za hakiem brała je korozja)
– naprawa i lakierowanie prawego progu oraz lewego tylnego błotnika (rdza)
– pranie tapicerki bez podsufitki
I póki co kasa się skończyła. W planach dalszych jest wiele rzeczy, ale na razie muszę je odpuścić.
Jedna jeszcze rzecz co muszę zrobić to hamulce. Może mi pomożecie, bo mechanik można powiedzieć rozłożył ręce. Otóż początkowo auto słabo hamowało, pedał wchodził bardzo głęboko. Gość od którego kupiłem samochód, niedaleko wcześniej wymienił tarcze i klocki (przód) i widać że są one nowe (jaka firma nie wiem). Został wymieniony płyn hamulcowy, pompa, odpowietrzenie i pedał zaczął łapać wyżej, ale auto nadal hamuje słabo. Nie ma tego wyczuwalnego szarpnięcia po daniu hebla do dechy, Mazda można powiedzieć wytraca prędkość jednostajnie i powoli. Mój Focus hamuje w porównaniu do tego jak Porsche. Co może być powodem? Mechanik sugerował jeszcze że spieprzona może być pompa od ABSu , albo że te klocki są sportowe i muszą się rozgrzać, ale próbowałem i fura i tak nie hamuje. Macie jakieś sugestie? Będę wdzięczny za podpowiedzi. jakby co najwyżej dam do innego mechana, albo wcześniej kupię dobre klocki, założę i zobaczymy.
Teraz fotki. Do kolejnej sesji ją odpowiednio wypucuję, tu tylko została można powiedzieć lekko opłukana.














Tapicerka jest wyprana, ale i tak boczek fotela kierowcy jest poobcierany, widać że w aucie było palone, bo na tylnej kanapie jest dziura od ćmika, tak samo podsufitka jest w paru punktach popalona






Widok spod machy, kielichy wydają się być w niezłym stanie, w porównaniu do mojej poprzedniej BG jest niebo a ziemia



Lakier z daleka wygląda nieźle, ale z bliska widać że schodzi klar głównie na masce i dachu, zderzak trochę poobcierany


Póki co to na tyle, z czasem będę ją dopieszczał, ale jak mówiłem na razie kasa na to nie pozwala.
Z najbliższych planów będzie jeszcze wygłuszenie plus zamontowanie audio (wszystko już mam tylko z czasem gorzej) no i te nieszczęsne hamulce.