Mazda 323C BH Z5 96/97r 1,5 88KM
Mazdunia odebrana, śliczna . Zadowolona jestem z efektu, w środku czyściutko i świeżo- W końcu pokrowce poszły w niepamięć póki co . Tylko teraz szkoda zabrudzić . Jutro zrobię zdjęcia przy świetle dziennym.
Dopisano 9 mar 2013, 16:38:
No to czas na fotki:
podsufitka:
Dzisiaj też wymieniliśmy wycieraczki na nowe- BOSCHa, jedna przy wymianie nie wytrzymała i coś tam pękło ale w sklepie bez problemu wymienili na drugą
Dopisano 9 mar 2013, 16:38:
No to czas na fotki:
podsufitka:
Dzisiaj też wymieniliśmy wycieraczki na nowe- BOSCHa, jedna przy wymianie nie wytrzymała i coś tam pękło ale w sklepie bez problemu wymienili na drugą
- Od: 10 lut 2012, 15:26
- Posty: 98
- Skąd: Szczecinek
- Auto: Wcześniej: Mazda 323C 1,5, 96r.
Obecnie: Ford Focus cmax 1,8 benzyna, 2005r.
Prześliczny rudzielec! Bardzo zadbana, gratuluję.
Natomiast widzę, że masz fotelik z tyłu – nie ma żadnych problemów z wkładaniem i przytwierdzaniem go?
Natomiast widzę, że masz fotelik z tyłu – nie ma żadnych problemów z wkładaniem i przytwierdzaniem go?
Jestem Nikim co umie tylko spać
Lunatykiem od odkładania spraw
Fanatykiem marzeń
Lunatykiem od odkładania spraw
Fanatykiem marzeń
- Od: 18 cze 2012, 15:50
- Posty: 40
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 323P BA, 1.3 B3, rocznik '97
Leniwiec napisał(a):Prześliczny rudzielec! Bardzo zadbana, gratuluję.
Natomiast widzę, że masz fotelik z tyłu – nie ma żadnych problemów z wkładaniem i przytwierdzaniem go?
Leniwiec napisał(a):Prześliczny rudzielec! Bardzo zadbana, gratuluję.
Natomiast widzę, że masz fotelik z tyłu – nie ma żadnych problemów z wkładaniem i przytwierdzaniem go?
Dziękuję bardzo
Co do fotelika to nie sprawia mi problemu. Tylko, że fotelik nie jest przytwierdzony pasami, tylko córka jest na tyle duża, że wg wskazań na foteliku zapina się już pasami z samochodu, a w foteliku tylko siedzi. Jednak myślę, że nie byłoby problemu przymocować go pasami gdyby dziecko było mniejsze i wymagałoby pasów od fotelika.
dziadowy napisał(a):No naprawdę ładnie ją dopieścili
Dzięki
- Od: 10 lut 2012, 15:26
- Posty: 98
- Skąd: Szczecinek
- Auto: Wcześniej: Mazda 323C 1,5, 96r.
Obecnie: Ford Focus cmax 1,8 benzyna, 2005r.
Słuchajcie proszę o pomoc w wycenie szkody, tzn na jaką kwotę powinnam się zgodzić przy wycenie rzeczoznawcy lub ewentualnie prosić o serwisową naprawę.
Facet cofając walnął we mnie, mam przerysowany i popękany przedni zderzak po prawej stronie i rysę na lampie od postojowych świateł. Ile to może kosztować?
Zdjęcie dam wieczorem jak z pracy wrócę...
Facet cofając walnął we mnie, mam przerysowany i popękany przedni zderzak po prawej stronie i rysę na lampie od postojowych świateł. Ile to może kosztować?
Zdjęcie dam wieczorem jak z pracy wrócę...
- Od: 10 lut 2012, 15:26
- Posty: 98
- Skąd: Szczecinek
- Auto: Wcześniej: Mazda 323C 1,5, 96r.
Obecnie: Ford Focus cmax 1,8 benzyna, 2005r.
Kiedy to sie stało ?
Rzeczoznawca raczej wycenia szkody tak, żeby wyszło akurat
na serwisową naprawe wszystkiego co delikwent popsuł.
Tego typu szkody ja bym temu panu powiedział żeby wyskakiwał z 700 zł,
z tymi bardziej skomplikowanymi sprawami to dopiero jeżeli sie nie zgodzi
Wystarczy sobie policzyć 400 zderzak, lakierowanie liczmy 300zł
Jednakże moim zdaniem w takim przypadku wszystko powinno być już załatwione pomiędzy
Tobą – tym panem – a policją (jeżeli jest taka potrzeba), z tym nie ma co zwlekać i decyzje co do kasy należy podejmować odrazu
Rzeczoznawca raczej wycenia szkody tak, żeby wyszło akurat
na serwisową naprawe wszystkiego co delikwent popsuł.
Tego typu szkody ja bym temu panu powiedział żeby wyskakiwał z 700 zł,
z tymi bardziej skomplikowanymi sprawami to dopiero jeżeli sie nie zgodzi
Wystarczy sobie policzyć 400 zderzak, lakierowanie liczmy 300zł
Jednakże moim zdaniem w takim przypadku wszystko powinno być już załatwione pomiędzy
Tobą – tym panem – a policją (jeżeli jest taka potrzeba), z tym nie ma co zwlekać i decyzje co do kasy należy podejmować odrazu
- Od: 27 mar 2013, 00:51
- Posty: 70
- Skąd: Opatówek
- Auto: Mazda 323C 1.5 DOHC 16V
Stalo sie dzisiaj. Policja byla wezwana bo dziadek nie do dogadania. Przy policji chcial dac mi 200 zl i jeszcze sie sprzeczal ze to nie od jego uderzenia. Policja w koncu sie wkurzyla i dala mu mandat 250 zl i 6 punktow. Rzeczoznawca bedzie po jutrze
.
- Od: 10 lut 2012, 15:26
- Posty: 98
- Skąd: Szczecinek
- Auto: Wcześniej: Mazda 323C 1,5, 96r.
Obecnie: Ford Focus cmax 1,8 benzyna, 2005r.
Tak się składa, że jestem rzeczoznawcą... A w dodatku tak się jeszcze składa, że też mam cetkę
Powiem tak. Dużo zależy od rzeczoznawcy. Jeden powie, że pęknięcie da się zaszpachlować, pomalować i git majonez- 150zł.
Ja bym wycenił to tak:
-zderzak z halogenami + pozycyjne- 400zł
-przygotowanie + lakierowanie- 200zł
zapomniałem:
Czasem rzeczoznawca może doliczyć robocizne (przecież żadna osoba, którą znasz nie zna się na motoryzacji i nikt nie wie jak zdjąć i założyć przedni zderzak- oczywiście mu to mówisz ). Może doliczyć parę groszy na mechanika. Zorientuj się jak cenowo stoją mechanicy w okolicy. Jeśli pozwoli Ci wybrać gdzie Ci to zrobią- wskaż najdroższy zakład.
Pokazujesz rzeczoznawcy każdą ryskę (nawet najmniejszą po drugiej stronie zderzaka), może masz pękniętą atrapę, albo lampę porysowaną- pokaż mu to No chyba, że policjanci byli wspaniali i sporządzili dokładną notatkę z uszkodzeniami i ich wielkością.
Oczywiście za tą kaskę dasz radę kupić goły zderzak (bez halogenów, pozyyjnych, oczywiście jeśli halogeny chcesz zachować swoje) pod kolor w cenie +/– 350zł. Do tego pozycyjne (jedna sztuka) za 50zł. Reszta- rekompensata dla Ciebie za stracone nerwy i czas
Jakby co to pisz na PW
Powiem tak. Dużo zależy od rzeczoznawcy. Jeden powie, że pęknięcie da się zaszpachlować, pomalować i git majonez- 150zł.
Ja bym wycenił to tak:
-zderzak z halogenami + pozycyjne- 400zł
-przygotowanie + lakierowanie- 200zł
zapomniałem:
Czasem rzeczoznawca może doliczyć robocizne (przecież żadna osoba, którą znasz nie zna się na motoryzacji i nikt nie wie jak zdjąć i założyć przedni zderzak- oczywiście mu to mówisz ). Może doliczyć parę groszy na mechanika. Zorientuj się jak cenowo stoją mechanicy w okolicy. Jeśli pozwoli Ci wybrać gdzie Ci to zrobią- wskaż najdroższy zakład.
Pokazujesz rzeczoznawcy każdą ryskę (nawet najmniejszą po drugiej stronie zderzaka), może masz pękniętą atrapę, albo lampę porysowaną- pokaż mu to No chyba, że policjanci byli wspaniali i sporządzili dokładną notatkę z uszkodzeniami i ich wielkością.
Oczywiście za tą kaskę dasz radę kupić goły zderzak (bez halogenów, pozyyjnych, oczywiście jeśli halogeny chcesz zachować swoje) pod kolor w cenie +/– 350zł. Do tego pozycyjne (jedna sztuka) za 50zł. Reszta- rekompensata dla Ciebie za stracone nerwy i czas
Jakby co to pisz na PW
- Od: 29 mar 2013, 01:52
- Posty: 39
- Skąd: Gostyń
- Auto: Mazda 323C BA 95r 1.3l 73KM
przepraszam za OT ale co ma do rzeczy zadrapany z drugiej strony zderzak? czy można by to było podpiąć pod szkodę?
BTW. bardzo ładna CETKA
BTW. bardzo ładna CETKA
-
Keeper of the Art
- Od: 22 kwi 2012, 18:06
- Posty: 3761 (89/91)
- Skąd: Barlinek
- Auto: Xedos 6 KF 98' – Sprzedany
Xedos 9 KJ 97' – Sprzedany
200SX SR20DET 89'
Ano może mieć...
Jak ojciec kiedyś miał lekką czołówkę to pokazał rzeczoznawcy wgniecenie na klapie bagażnika- uznane jako szkoda Wszystko zależy od rzeczoznawcy, jak już pisałem. Jak ma dobry dzień to i przetartą oponę zaliczy.
Jak ojciec kiedyś miał lekką czołówkę to pokazał rzeczoznawcy wgniecenie na klapie bagażnika- uznane jako szkoda Wszystko zależy od rzeczoznawcy, jak już pisałem. Jak ma dobry dzień to i przetartą oponę zaliczy.
- Od: 29 mar 2013, 01:52
- Posty: 39
- Skąd: Gostyń
- Auto: Mazda 323C BA 95r 1.3l 73KM
Dla rzeczoznawcy wszystko da się popsuc , żeby więcej wyciągnac . Pamiętam jak za dawnych czasów koledze na parkingu jakiś łeb przetrącił tył auta , to sam brałem udział w akcji poszerzania zniszczeń Młotek w rękę i poszedł Kolega miał akurat parę gratów w zapasie , więc popsuliśmy te na aucie , i szkoda od razu wyższa była.
Poza tym ja nie rozumię jak rzeczoznawca może mi wcisnąc szpachlowanie jakiegoś elementu, gdy w mojego byłego Xedosa , uderzyła młoda panna na stacji paliw , to za wgniecenie wielkości pieści na przedni błotniku dostałem 1700 zł. Ale szanownemu rzeczoznawcy powiedziałem od razu , gdzie sobie może zaszpachlowac:)
Poza tym ja nie rozumię jak rzeczoznawca może mi wcisnąc szpachlowanie jakiegoś elementu, gdy w mojego byłego Xedosa , uderzyła młoda panna na stacji paliw , to za wgniecenie wielkości pieści na przedni błotniku dostałem 1700 zł. Ale szanownemu rzeczoznawcy powiedziałem od razu , gdzie sobie może zaszpachlowac:)
- Od: 6 gru 2009, 12:35
- Posty: 3100 (13/54)
- Skąd: Barlinek
- Auto: Mazda Xedos 9 TA Kl 95 r. +LPG
Xedos 9 TA KL 99 r. LPG :)
No zobaczymy jak mnie potraktuje rzeczoznawca, bądź co bądź my też jesteśmy ubezpieczeni w tej firmie więc może spojrzy dobrym okiem
Za to to by się nie wypłacili, tyle nerwów przez dziadka straciłam, a wyszłam z samochodu z dobrym nastrojem, z nastawieniem "zdarza się, może gość zagapił, no każdemu może się przytrafić", a on do mnie "Nooo, wjechała Pani we mnie...". Wtedy pomyślałam "Oho, nie będzie łatwo"... Najpierw się wypierał, że to moja wina, świadek podszedł i go poprawił mówiąc, że to ewidentnie jego wina, że nie dość, że stał w miejscu gdzie nie powinien to jeszcze jakies głupie manewry robił. To potem wpierał, że on tak lekko uderzył, że nie mógł mi uszkodzić i że to stare jakieś... Policja rozwiała jego wątpliwości...
A było to tak:
Ja to ten czerwony samochodzik, chciałam wyjechać ze szpitala, ale koleś mi to utrudnił bo stał w miejscu gdzie widać, od razu przy wyjeździe, nie miałam widoczności, więc czekałam chwilę aż odjedzie, pomyślałam, że może na chwilę przycapnął bo telefon mu zadzwonił czy coś... A on nagle zaczął cofać na mnie, trąbiłam a on nic... Potem mówił, że przeoczył parking i chciał zawrócić (jakieś 100 m. dalej miał rondo , ale on woli manewry takie). Przy policji nawet miał pretensje, że przecież powinnam widzieć, że cofa, że kierunkowskaz to powinnam ja cofnąć . Nie wystarczyło, że trąbiłam .
Moim zdaniem i tak mało dostał, nie dość, że stał w takim miejscu, mógł karetce utrudnić wyjazd, już pomijając, że zwykłym samochodom również, to jeszcze jakieś pretensje ma... Na koniec zaczął mówić "I jak? zadowolona Pani? że moim kosztem naprawi Pani stare szkody?" Policjant nie wytrzymał, wyszedł z samochodu i kazał mu wsiąść do swojego auta i się nie odzywać, bo pogarsza swoją sytuację...
I dajcie takim prawo jazdy...
ethanol4aoi napisał(a):Reszta- rekompensata dla Ciebie za stracone nerwy i czas
Za to to by się nie wypłacili, tyle nerwów przez dziadka straciłam, a wyszłam z samochodu z dobrym nastrojem, z nastawieniem "zdarza się, może gość zagapił, no każdemu może się przytrafić", a on do mnie "Nooo, wjechała Pani we mnie...". Wtedy pomyślałam "Oho, nie będzie łatwo"... Najpierw się wypierał, że to moja wina, świadek podszedł i go poprawił mówiąc, że to ewidentnie jego wina, że nie dość, że stał w miejscu gdzie nie powinien to jeszcze jakies głupie manewry robił. To potem wpierał, że on tak lekko uderzył, że nie mógł mi uszkodzić i że to stare jakieś... Policja rozwiała jego wątpliwości...
A było to tak:
Ja to ten czerwony samochodzik, chciałam wyjechać ze szpitala, ale koleś mi to utrudnił bo stał w miejscu gdzie widać, od razu przy wyjeździe, nie miałam widoczności, więc czekałam chwilę aż odjedzie, pomyślałam, że może na chwilę przycapnął bo telefon mu zadzwonił czy coś... A on nagle zaczął cofać na mnie, trąbiłam a on nic... Potem mówił, że przeoczył parking i chciał zawrócić (jakieś 100 m. dalej miał rondo , ale on woli manewry takie). Przy policji nawet miał pretensje, że przecież powinnam widzieć, że cofa, że kierunkowskaz to powinnam ja cofnąć . Nie wystarczyło, że trąbiłam .
Moim zdaniem i tak mało dostał, nie dość, że stał w takim miejscu, mógł karetce utrudnić wyjazd, już pomijając, że zwykłym samochodom również, to jeszcze jakieś pretensje ma... Na koniec zaczął mówić "I jak? zadowolona Pani? że moim kosztem naprawi Pani stare szkody?" Policjant nie wytrzymał, wyszedł z samochodu i kazał mu wsiąść do swojego auta i się nie odzywać, bo pogarsza swoją sytuację...
I dajcie takim prawo jazdy...
- Od: 10 lut 2012, 15:26
- Posty: 98
- Skąd: Szczecinek
- Auto: Wcześniej: Mazda 323C 1,5, 96r.
Obecnie: Ford Focus cmax 1,8 benzyna, 2005r.
I już po oględzinach. Rzeczoznawca obliczył na 1200 zł z groszami... Jestem zadowolona Szukam teraz zderzaka pod kolor...
- Od: 10 lut 2012, 15:26
- Posty: 98
- Skąd: Szczecinek
- Auto: Wcześniej: Mazda 323C 1,5, 96r.
Obecnie: Ford Focus cmax 1,8 benzyna, 2005r.
Znalazłam zderzak, Pan nie jest pewny czy to do Cetki, ale wydaje mi się że tak, możecie luknąć?
http://allegro.pl/zderzak-przod-mazda-323-94-98r-i3214910569.html#tabsAnchor
Patrzę, że odbiór osobisty, ale jak będę pewna, że to jest ten to będę prosić czy może jednak wysłać Podobno ma lekkie wgniecenie nad halogenem ale nie pęknięcie. I tak lepsze od mojego teraz
http://allegro.pl/zderzak-przod-mazda-323-94-98r-i3214910569.html#tabsAnchor
Patrzę, że odbiór osobisty, ale jak będę pewna, że to jest ten to będę prosić czy może jednak wysłać Podobno ma lekkie wgniecenie nad halogenem ale nie pęknięcie. I tak lepsze od mojego teraz
- Od: 10 lut 2012, 15:26
- Posty: 98
- Skąd: Szczecinek
- Auto: Wcześniej: Mazda 323C 1,5, 96r.
Obecnie: Ford Focus cmax 1,8 benzyna, 2005r.
to chyba do cetki ale obawiam się, że nie Twój kolor...
-
Keeper of the Art
- Od: 22 kwi 2012, 18:06
- Posty: 3761 (89/91)
- Skąd: Barlinek
- Auto: Xedos 6 KF 98' – Sprzedany
Xedos 9 KJ 97' – Sprzedany
200SX SR20DET 89'
To cetki miały różne odcienie bordowego? Facet na pewno nie będzie miał oznaczenia koloru
- Od: 10 lut 2012, 15:26
- Posty: 98
- Skąd: Szczecinek
- Auto: Wcześniej: Mazda 323C 1,5, 96r.
Obecnie: Ford Focus cmax 1,8 benzyna, 2005r.
nie wiem jak cetki ale ogólnie mazda w tamtych latach miała dla wszystkich modeli podobne odcienie o tych samych oznaczeniach, wg mnie twój kolor ma oznaczenie A7 a ten zderzak to bardziej D7,
tu masz temat z kolorami ale o Xedosach koniecznie sprawdź oznaczenie koloru bo można się przejechać. viewtopic.php?f=127&t=151060
tu masz temat z kolorami ale o Xedosach koniecznie sprawdź oznaczenie koloru bo można się przejechać. viewtopic.php?f=127&t=151060
-
Keeper of the Art
- Od: 22 kwi 2012, 18:06
- Posty: 3761 (89/91)
- Skąd: Barlinek
- Auto: Xedos 6 KF 98' – Sprzedany
Xedos 9 KJ 97' – Sprzedany
200SX SR20DET 89'
Mam lekki dylemat, czy czasem nie przeznaczyć tej kasy na cos ważniejszego, typu końcówki drążków i z całą pewnością na rdzę co już zaczyna się rozrastać na nadkolu z tyłu...
- Od: 10 lut 2012, 15:26
- Posty: 98
- Skąd: Szczecinek
- Auto: Wcześniej: Mazda 323C 1,5, 96r.
Obecnie: Ford Focus cmax 1,8 benzyna, 2005r.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości