Mazda 323f BJ ZM '02 1.6 16V tree hunted
Widziałem już przygotowania do konserwacji. Tyle rudej szmaty w jednym miejscu dawno nie widziałem, nawet patrząc na błotniki. Miejmy nadzieję że u ciebie nie będzie na taką skale. A przybieg... 50k w 1,5 roku zrobiłem
Film który dziś widziałem ukazujący kolejne postępy:
Tarcze z tyłu też niedługo wylatują.
Dopisano 16 mar 2017, 09:01:
Po ogarnięciu rudej szykuje się niespodzianka
Film który dziś widziałem ukazujący kolejne postępy:
Tarcze z tyłu też niedługo wylatują.
Dopisano 16 mar 2017, 09:01:
Po ogarnięciu rudej szykuje się niespodzianka
Tobie się opłaca ją robić? Bo patrząc na te filmiki to trzeba bardzo dużo kasy w blacharkę wpakować. Chyba że zamierzasz nią jeździć dopóki się nie rozsypie, to wtedy logiczne. Podziwiam
Powiem Ci szczerze, że myślałem nad sprzedażą w dalszej przyszłości. Ale z każdym dniem się zastanawiam czy nie zrobić z niej kiedyś auta do zabawy, kupić sobie jakieś daily, tutaj wsadzić jakiś mocniejszy motor itd. i bawić się aż się rozleci
Bo bj-tka ma coś w sobie Kurde jak zrobisz to zrozumiesz co mam na myśli. Trzymam kciuki i czekam na efekt końcowy.
MAZDA SIĘ NIE PSUJE TO LUDZIE PSUJĄ MAZDY
Palele napisał(a):Tobie się opłaca ją robić? Bo patrząc na te filmiki to trzeba bardzo dużo kasy w blacharkę wpakować. Chyba że zamierzasz nią jeździć dopóki się nie rozsypie, to wtedy logiczne. Podziwiam
A niezbyt dużo kasy jeżeli robisz wszystko sam Osobiście jakbym miał dać komuś tak jak kolega cztery tysiące złotych lub więcej za robociznę to mam za tę kwotę dwie konkretne maszyny do garażu, choćby spawarka i kompresor i wtedy naprawę mogę wykonać sam. Ale rozumiem wszystko, nie każdy ma smykałkę i czas do grzebania przy aucie. A na jednym z ostatnich filmów widzę, że zrekonstruowali próg wewnętrzny i wnęki jednak podłużnica nie została ruszona nawet, przydałoby jej się czyszczenie i konserwacja od zera bo na pewno kryje się tam trochę rudej. Cena jak dla mnie sporo za wysoka za taką naprawę mimo, że dochodzi malowanie.
ogólnie z chęcią bym zrobił to sam, za te 4k nawet bym kupił maszyny, ale. Aktualnie wynajmuję tylko pokój, co za tym idzie brak garażu, najbliższy z którego mogę korzystać jest 400km stąd. A jeśli chodzi o resztę, to w kwocie "2 flaszki dobrego trunku" wiem że będą ogarnięte sanki i cuś tam jeszcze. A do tego cała podłoga idzie w konserwę. A jak coś zostanie... To postaram się ogarnąć sam w miarę możliwości. Cena... ogólnie za element (wstawianie + malowanie) biorą 400 zł i do tego sama konserwacja podłogi 700 zł.. U mnie nazbierało się tego z 10 elementów + podłoga itd. Więc wg tego cennika udało się ugrać niżej, do tego musieli dokupić progi i błotnik lewy przód bo nadkola miałem i słupki. Poza tym, niech mają z czego żyć chłopaki, 4 ich tam jest a miesięcznie za warsztat 5k płacą za sam wynajem
Faktycznie cena jak za 10 elementów nie jest wygórowana, taniej to tylko jakiś garażowiec, któremu zajmie to miesiąc czasu bo prace robi poza etatem. Niedawno odkryłem u siebie to samo co Ty masz we wnękach tylnych kół, czeka mnie rekonstrukcja taka sama jak u Ciebie a do tego załatanie podłużnic. Życzę powodzenia, jak blacha będzie ogarnięta to już z górki, największy problem tego auta to korozja niestety, ale jak się chce to można wszystko
Łataj to póki możesz bo potem będzie za późno. Do tego zobacz ze u mnie nie było odtworzonych otworów technologicznych w tym miejscu. A korki z dziur poginęły. Więc teraz jest szczelnie i ruda szybko nie wpadnie.
maderix95 napisał(a):Łataj to póki możesz bo potem będzie za późno. Do tego zobacz ze u mnie nie było odtworzonych otworów technologicznych w tym miejscu. A korki z dziur poginęły. Więc teraz jest szczelnie i ruda szybko nie wpadnie.
Z jednej strony to dobrze bo woda nie ma jak się dostać bo to wszystko jest pod warstwą wodoodpornych powłok. Jednak takie otwory służą między innymi zabezpieczeniu właśnie takich profili zamkniętych różnymi preparatami i woskami aby w środku nawet jeżeli się dostanie woda to żeby nie ingerowała w strukturę wszystkiego. Orientujesz się może z jakiej blachy Ci to połatali?
Hmm blachę jedynie widziałem. Raczej jest dobra bo skrawki leżą w wilgoci już długi czas, z pół roku chyba i mają ewentualny nalot. Ale to goła stal wiec... Progi beda konserwowane i tak od srodka, beda tak zalane że nie ma prawa tam coś wyjść. Do tego reperaturki kupiłem w ocynki jak sie okazało sam nie wiedziałem a kupowałem jedne z tańszych bo jeszcze z polskiej kruchej wypłaty.
Patrząc na ostatni filmik to jednak moja BJ była w sporo lepszym stanie
Wytrwałości w odbudowie
Wytrwałości w odbudowie
maderix95 napisał(a):Widziałem już przygotowania do konserwacji. Tyle rudej szmaty w jednym miejscu dawno nie widziałem, nawet patrząc na błotniki. Miejmy nadzieję że u ciebie nie będzie na taką skale. A przybieg... 50k w 1,5 roku zrobiłem
Szczerze jeśli chodzi o moją M to progów miejscami wcale nie ma, to samo z nadkolami... wystarczy kopnąć i poleci... tylko wszystko przed sprzedażą było dobrze zamaskowane i teraz dopiero widać od środka rudą ( na nadkolach bąble), więc wątpię, że będzie lepiej.... za to słupki i blacha pod szybą zdrowiutkie pewnie dlatego, że szyba oryginalna i nikt tam nie dłubał jeszcze
Ja od września jakieś 10k, więc nie tak dużo
- Od: 14 wrz 2016, 14:08
- Posty: 78
- Skąd: Kędzierzyn-Koźle
- Auto: Mazda 323f BJ ZM-DE 2002
viewtopic.php?f=312&t=195522
Ehh BJ to bardzo fajne autka ale ruda za bardzo je lubi... ja na szczęście mam już to za sobą. A z nadkolami tylnymi miałem tą samą historię. Widocznie ten typ tak ma. Z tego co zauważyłem to polifty niestety mocniej gniją... Miałem przedlifta i był mniej skorodowany (podłoga, nadkola tylne były zdrowe). Nawet przeglądając forum nie zauważyłem aby ktoś miał takie problemy z przedliftem jak my z poliftami... Mazda po wprowadzeniu liftingu chyba zaczęła oszczędzać na fabrycznej konserwacji...
- Od: 22 maja 2016, 19:40
- Posty: 79
- Skąd: Częstochowa
- Auto: Mazda 323F BJ RF4F '02/ Blue Mica
Racja, przedlifty mniej rdzewieją, ale na pocieszenie sporo droższe mazdy 6 też rdzewieją
Z tego co się dowiedziałem od mechaników, wszystkie wstawki teraz przeżyją ten samochód a nadkola... Kupiłem w ocynku
Dopisano 20 mar 2017, 17:14:
Witam.
Szybka relacja bo w pracy jestem. Słupki na miejscu. Zdjecia z dedykacją dla Nicole i jej niebieskiego kolorku
Dopisano 20 mar 2017, 17:14:
Witam.
Szybka relacja bo w pracy jestem. Słupki na miejscu. Zdjecia z dedykacją dla Nicole i jej niebieskiego kolorku
Jak ja się cieszę że mam przedlifta, u mnie gniją tylko nadkola z tyły i progi przy nadkolach, reszta auta zdrowa, to co miałeś pod szybą aż mnie odsunęło, tyle rdzy dawno nie widziałem, współczuję
Sam też dwa razy chałupniczo robiłem nadkola(włókno szklane i szpachla) i jakoś nie byłem zawiedziony efektem ale teraz w wakacje, dam do wspawania reperaturek i sam pomaluję, to przynajmniej dłużej posiedzi mam nadzieję.
Cena dosyć spora za tą rekonstrukcję choć też i roboty jest sporo patrząc na temat.
Też zmagam się z tym problemem, jak wracam do domu to zazwyczaj do nocy dłubię przy aucie, następnego dnia od rana do nocy dłubię i składam a kolejnego rano powrót do mieszkania. Garażu nie mam a pod blokiem zamiana zimówek na letnie kończy się wizytą straży miejskiej... Bo monitoring z okien oczywiście musiał zawiadomić bo na pewno kradnie, skoro całe auto otwarte i coś przy nim robi –.–
Rafalkom napisał(a):
A niezbyt dużo kasy jeżeli robisz wszystko sam Osobiście jakbym miał dać komuś tak jak kolega cztery tysiące złotych lub więcej za robociznę to mam za tę kwotę dwie konkretne maszyny do garażu, choćby spawarka i kompresor i wtedy naprawę mogę wykonać sam. [...] Cena jak dla mnie sporo za wysoka za taką naprawę mimo, że dochodzi malowanie.
Sam też dwa razy chałupniczo robiłem nadkola(włókno szklane i szpachla) i jakoś nie byłem zawiedziony efektem ale teraz w wakacje, dam do wspawania reperaturek i sam pomaluję, to przynajmniej dłużej posiedzi mam nadzieję.
Cena dosyć spora za tą rekonstrukcję choć też i roboty jest sporo patrząc na temat.
maderix95 napisał(a):ogólnie z chęcią bym zrobił to sam, za te 4k nawet bym kupił maszyny, ale. Aktualnie wynajmuję tylko pokój, co za tym idzie brak garażu, najbliższy z którego mogę korzystać jest 400km stąd.
Też zmagam się z tym problemem, jak wracam do domu to zazwyczaj do nocy dłubię przy aucie, następnego dnia od rana do nocy dłubię i składam a kolejnego rano powrót do mieszkania. Garażu nie mam a pod blokiem zamiana zimówek na letnie kończy się wizytą straży miejskiej... Bo monitoring z okien oczywiście musiał zawiadomić bo na pewno kradnie, skoro całe auto otwarte i coś przy nim robi –.–
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: AdsBot [Google] i 12 gości