Mazda2 DY Y4 2004r.
Napisane: 1 sty 2011, 22:41
Witam!
Oto nowy samochód mojej żony. Oto krótki opis:
Rok produkcji: 2004,
Przebieg w momencie zakupu (listopad 2010) 71 500 km,
Skrzynia biegów: manualna,
Moc: 68 KM (50 kW), Pojemność skokowa: 1399 cm³, olej napędowy (diesel),
Kolor srebrny-metallic, Liczba drzwi: 4/5.
Wyposażenie:
ABS, 4 x el. szyby , el. lusterka, klimatyzacja, alufelgi 15', centralny zamek + pilot,
6 x poduszka powietrzna , radio niestety bez cd, wspomaganie kierownicy i jej regulacja w dwóch płaszczyznach, immobiliser, welurowa tapicerka, kierownica wielofunkcyjna, relingi dachowe, regulacja wysokości świateł.
Oto kilka fotek:
Autko przywiezione po przez Francję i Niemcy z Belgii. Tam jeden właściciel, książka serwisowa do końca praktycznie bo ostatni wpis jest z marca 2010r. przy 67800 km przebiegu. Stan wizualny jak i mechaniczny wg. mnie bardzo dobry (oczywiście jak na wiek i przebieg) nic nie stuk, nic nie puka.
Po zakupie był mały przegląd podczas którego wymieniono właściwie tylko olej (reszta płynów normie i dobrym stanie – sprawdzane miernikami) i pasek klinowy (na starym były tylko drobne pęknięcia – ale wolałem wymienić i mieć spokój zamiast mieć potem przykre niespodzianki). Przy okazji autko zostało gruntownie wymyte łącznie z praniem tapicerki.
W tej chwili "Madzia" jeździ już na zimówkach założonych na stalu-felgi (nowe zimówki+używane felgi bodajże z fiesty całość wyszła niecałe 800zł z montażem). Przy okazji wymiany opon okazało się, że pod kołem zapasowym (notabene aluminiowym – tak jak reszta założonych w chwili zakupu na aucie) nie było lewarka, ale to akurat już zostało uzupełnione (lewarek + wszystkie graty koło niego kosztowały w autoryzowanym serwisie Mazdy w Bielsku-Białej prawie 400zł! ).
"Madzią" przejechaliśmy już z żoną kilka tyś. km i jak na razie sprawuje się wyśmienicie. Fajnie przyspiesza już od ok. 1500 obr. (do mniej więcej 3000obr.), klima działa, ABS działa (sprawdzane już kilkukrotnie ) generalnie wszystko działa miękko i przyjemnie. Podczas ostatnich mrozów pali do strzału za pierwszym razem. Test spalania w te trudne zimowe warunki wyniósł wstępnie 6.0 litrów ropy na setkę, przy czym auto wtedy jeździło prawie cały czas na klimie (suszenie wnętrza po praniu tapicerki), trasy to głównie miasto i stanie w bielskich korkach oraz szybka (do 140km/h) jazda dwupasmówką.
W tej chwili tylko jedna rzecz nie działa. Nie mogę dojść dlaczego nie działa tylna lampa przeciwmgielna. Wymieniłem proforma żarówkę (choć stara była dobra) i sprawdziłem bezpiecznik (był ok). Czyli niby wszystko w porządku, ale przeciwmgielne nadal nie działa.
To tyle tytułem wstępu.
Oto nowy samochód mojej żony. Oto krótki opis:
Rok produkcji: 2004,
Przebieg w momencie zakupu (listopad 2010) 71 500 km,
Skrzynia biegów: manualna,
Moc: 68 KM (50 kW), Pojemność skokowa: 1399 cm³, olej napędowy (diesel),
Kolor srebrny-metallic, Liczba drzwi: 4/5.
Wyposażenie:
ABS, 4 x el. szyby , el. lusterka, klimatyzacja, alufelgi 15', centralny zamek + pilot,
6 x poduszka powietrzna , radio niestety bez cd, wspomaganie kierownicy i jej regulacja w dwóch płaszczyznach, immobiliser, welurowa tapicerka, kierownica wielofunkcyjna, relingi dachowe, regulacja wysokości świateł.
Oto kilka fotek:
Autko przywiezione po przez Francję i Niemcy z Belgii. Tam jeden właściciel, książka serwisowa do końca praktycznie bo ostatni wpis jest z marca 2010r. przy 67800 km przebiegu. Stan wizualny jak i mechaniczny wg. mnie bardzo dobry (oczywiście jak na wiek i przebieg) nic nie stuk, nic nie puka.
Po zakupie był mały przegląd podczas którego wymieniono właściwie tylko olej (reszta płynów normie i dobrym stanie – sprawdzane miernikami) i pasek klinowy (na starym były tylko drobne pęknięcia – ale wolałem wymienić i mieć spokój zamiast mieć potem przykre niespodzianki). Przy okazji autko zostało gruntownie wymyte łącznie z praniem tapicerki.
W tej chwili "Madzia" jeździ już na zimówkach założonych na stalu-felgi (nowe zimówki+używane felgi bodajże z fiesty całość wyszła niecałe 800zł z montażem). Przy okazji wymiany opon okazało się, że pod kołem zapasowym (notabene aluminiowym – tak jak reszta założonych w chwili zakupu na aucie) nie było lewarka, ale to akurat już zostało uzupełnione (lewarek + wszystkie graty koło niego kosztowały w autoryzowanym serwisie Mazdy w Bielsku-Białej prawie 400zł! ).
"Madzią" przejechaliśmy już z żoną kilka tyś. km i jak na razie sprawuje się wyśmienicie. Fajnie przyspiesza już od ok. 1500 obr. (do mniej więcej 3000obr.), klima działa, ABS działa (sprawdzane już kilkukrotnie ) generalnie wszystko działa miękko i przyjemnie. Podczas ostatnich mrozów pali do strzału za pierwszym razem. Test spalania w te trudne zimowe warunki wyniósł wstępnie 6.0 litrów ropy na setkę, przy czym auto wtedy jeździło prawie cały czas na klimie (suszenie wnętrza po praniu tapicerki), trasy to głównie miasto i stanie w bielskich korkach oraz szybka (do 140km/h) jazda dwupasmówką.
W tej chwili tylko jedna rzecz nie działa. Nie mogę dojść dlaczego nie działa tylna lampa przeciwmgielna. Wymieniłem proforma żarówkę (choć stara była dobra) i sprawdziłem bezpiecznik (był ok). Czyli niby wszystko w porządku, ale przeciwmgielne nadal nie działa.
To tyle tytułem wstępu.