MAZDA 121 LX DA B3 '89 by Dża
1, 2
Hej,
przedstawiam wam moją Mazdę 121
Uwielbiam starsze, nietypowe samochody i generalnie motoryzację lat 80/90.
Każde auto w moich rękach odżywa i dostaje nowe, lepsze życie. Prawie zawsze remontuje je, doprowadzam do stanu bd i zamieniam się na inne, przy którym będę mógł pogrzebać.
Lista samochodów jest dość spora Poprzedni Japończyk w moich rękach to Daihatsu Charade G100.
Mazdę kupiłem z powodu impulsu. Miałem chwilę przerwy w starszych autach, kiedy to moje Polo postanowiło już więcej nie odpalić i zejść z tego świata. Potrzebowałem auta, zacząłem wertować – zobaczyłem Kaczkę, wsiadłem w tramwaj i zaraz była moja.
Samochód po zakupie trafił na podnośnik. Podłoga o dziwo w bd stanie. Jedna dziurka koło nóg kierowcy. W jednym miejscu skorodowało nadkole. Na szczęście nie jest to coś, czego nie da się naprawić w jedno popołudnie migomatem. Założyłem mu nowe opony, wyważyłem felgi i pojechałem na przegląd. Taki normalny, bez "dam na flaszkę i Pan podbije". Auto przeszło przegląd bez najmniejszego problemu. Wszystko sprawne. Hamuje, skręca, nie leje się z silnika (za bardzo ) i zawieszenie trzyma się kupy.
Pieczątka, potem OC i czeka na przerejestrowane, które ogarnę na dniach
Auto zostało gruntownie wyczyszczone i odświeżone w środku. Wszystko się kleiło od papierosów. Pranie + szorowanie dało efekt kremowej, a nie ciemno brązowej tapicerki na podsufitce.
Plan na najbliższe 2 tygodnie:
– Pełna polerka mechaniczna nadwozia
– Malowanie felg i bębnów
– Gruntowne doczyszczenie i poczernienie wszelkich elementów zewnętrznych
– Odnowienie uszczelek które dosłownie zarosły
Auto w tej chwili posiada 2 drobne usterki:
– Zacząłem wyczuwać lekkie drgania kierownicy podczas hamowania
– Faltdach nie otwiera się do końca. Trzeba mu pomóc i pozakładać reperaturki. Ma kilka małych pęknięć, lecz nie cieknie ani trochę.
Auto jest dość ciekawie wyposażone:
– Posiadało oryginalne radio OSLO (wyjąłem, ale dalej mam w garażu)
– 4 zagłowki
– Obrotomież
– Pół automatyczne ssanie
– Uchylne tylne szyby
– 4 głośniki
– Automatyczne światła mijania
– Obrysówki w kierunkowskazach
– Elektryczny Faldach
Troszkę pojeżdżę, pogrzebie i postaram się zamienić na inną Mazdę
[EDIT] Auto po renowacji
PRZED:
przedstawiam wam moją Mazdę 121
Uwielbiam starsze, nietypowe samochody i generalnie motoryzację lat 80/90.
Każde auto w moich rękach odżywa i dostaje nowe, lepsze życie. Prawie zawsze remontuje je, doprowadzam do stanu bd i zamieniam się na inne, przy którym będę mógł pogrzebać.
Lista samochodów jest dość spora Poprzedni Japończyk w moich rękach to Daihatsu Charade G100.
Mazdę kupiłem z powodu impulsu. Miałem chwilę przerwy w starszych autach, kiedy to moje Polo postanowiło już więcej nie odpalić i zejść z tego świata. Potrzebowałem auta, zacząłem wertować – zobaczyłem Kaczkę, wsiadłem w tramwaj i zaraz była moja.
Samochód po zakupie trafił na podnośnik. Podłoga o dziwo w bd stanie. Jedna dziurka koło nóg kierowcy. W jednym miejscu skorodowało nadkole. Na szczęście nie jest to coś, czego nie da się naprawić w jedno popołudnie migomatem. Założyłem mu nowe opony, wyważyłem felgi i pojechałem na przegląd. Taki normalny, bez "dam na flaszkę i Pan podbije". Auto przeszło przegląd bez najmniejszego problemu. Wszystko sprawne. Hamuje, skręca, nie leje się z silnika (za bardzo ) i zawieszenie trzyma się kupy.
Pieczątka, potem OC i czeka na przerejestrowane, które ogarnę na dniach
Auto zostało gruntownie wyczyszczone i odświeżone w środku. Wszystko się kleiło od papierosów. Pranie + szorowanie dało efekt kremowej, a nie ciemno brązowej tapicerki na podsufitce.
Plan na najbliższe 2 tygodnie:
– Pełna polerka mechaniczna nadwozia
– Malowanie felg i bębnów
– Gruntowne doczyszczenie i poczernienie wszelkich elementów zewnętrznych
– Odnowienie uszczelek które dosłownie zarosły
Auto w tej chwili posiada 2 drobne usterki:
– Zacząłem wyczuwać lekkie drgania kierownicy podczas hamowania
– Faltdach nie otwiera się do końca. Trzeba mu pomóc i pozakładać reperaturki. Ma kilka małych pęknięć, lecz nie cieknie ani trochę.
Auto jest dość ciekawie wyposażone:
– Posiadało oryginalne radio OSLO (wyjąłem, ale dalej mam w garażu)
– 4 zagłowki
– Obrotomież
– Pół automatyczne ssanie
– Uchylne tylne szyby
– 4 głośniki
– Automatyczne światła mijania
– Obrysówki w kierunkowskazach
– Elektryczny Faldach
Troszkę pojeżdżę, pogrzebie i postaram się zamienić na inną Mazdę
[EDIT] Auto po renowacji
PRZED:
Ostatnio edytowano 20 kwi 2016, 09:37 przez Dża, łącznie edytowano 1 raz
Gratuluję zakupu , mazda na oko wygląda całkiem dobrze Szkoda , że tych aut już praktycznie nie ma na naszych drogach . Jaki przebieg ma Twoje autko? Owocnej pracy przy maździe i wytrwałości
- Od: 6 gru 2011, 17:42
- Posty: 52
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: Mazda 121 1.1 1993
Mazda 323 BG 1.3 16v 93
Mazda 323 BG 1.3 16v 92 sedan
Super furka grunt, że nie zżera jej rdza. Jestem posiadaczem 121 ale z 94 roku. Mechanicznie auta niezawodne, nawet oryginalny dach działa. Niestety pomimo generalnej naprawy blach 2 lata temu, rdza atakuje od nowa i w innych miejscach, więc długo już raczej nie pożyje... a szkoda bo na drogach to już unikaty..
Rdzy dzisiaj pomimo wnikliwych poszukiwań za wiele nie znalazłem.
Zająłem się mechanizmem faltdachu, który nie działał. Rozebrałem, nasmarowałem.
Jednak to co zobaczyłem pod daszkiem... Jak poprzedni właściciel mógł tak zaniedbać sprawę?
A co mnie zdziwiło najbardziej? Zero rdzy. No nic. Jedynie główki śrubek się poddały. Nic więcej. Ani przy uszczelce, ani nigdzie. Pozostało mi wyczyścić co trzeba, odetkać kanały odpływowe i poskładać co trzeba.
Auto dzisiaj dostało 3 polerki. Lakier pozostawał na szmatce zbyt chętnie, wiec nie odważyłem się na odpalenie elektrycznej maszynki. Pasta Farecla i 2 tury dookoła samochodu z dużą ilością wody.
Efekt jednak nie do końca mnie zadowalał. Poszedłem więc po duży arsenał.
Z pomocą przyszedł JAWELULTRA z dwu etapowym nakładaniem. I... kolejna polerka.
Tak więc zaczął w końcu wyglądać jak trzeba Co ciekawe – ludzie się normalnie za tym autem oglądają. Czyżby było aż tak już Youngtime?
Zająłem się mechanizmem faltdachu, który nie działał. Rozebrałem, nasmarowałem.
Jednak to co zobaczyłem pod daszkiem... Jak poprzedni właściciel mógł tak zaniedbać sprawę?
A co mnie zdziwiło najbardziej? Zero rdzy. No nic. Jedynie główki śrubek się poddały. Nic więcej. Ani przy uszczelce, ani nigdzie. Pozostało mi wyczyścić co trzeba, odetkać kanały odpływowe i poskładać co trzeba.
Auto dzisiaj dostało 3 polerki. Lakier pozostawał na szmatce zbyt chętnie, wiec nie odważyłem się na odpalenie elektrycznej maszynki. Pasta Farecla i 2 tury dookoła samochodu z dużą ilością wody.
Efekt jednak nie do końca mnie zadowalał. Poszedłem więc po duży arsenał.
Z pomocą przyszedł JAWELULTRA z dwu etapowym nakładaniem. I... kolejna polerka.
Tak więc zaczął w końcu wyglądać jak trzeba Co ciekawe – ludzie się normalnie za tym autem oglądają. Czyżby było aż tak już Youngtime?
Masz racje nawet w 120%
Z tym, że kuchenka blada po operacji jestem. I muszę się maksymalnie odciążać, a już w szczególności prawą stronę ciała. Raczysko mnie użarło i trzeba o siebie teraz dbać
Podłokietnik kłóci się z ogólną wizją auta, na szczęście można go szybko zdemontować.
Nie wiem ile jeszcze pośmigam tą Madzią, bo jednak zaczyna brakować mi miejsca i.... wspomagania
Z tym, że kuchenka blada po operacji jestem. I muszę się maksymalnie odciążać, a już w szczególności prawą stronę ciała. Raczysko mnie użarło i trzeba o siebie teraz dbać
Podłokietnik kłóci się z ogólną wizją auta, na szczęście można go szybko zdemontować.
Nie wiem ile jeszcze pośmigam tą Madzią, bo jednak zaczyna brakować mi miejsca i.... wspomagania
Auto kupiłem w cenie niskiej – za 1100zł.
Z końcówką ubezpieczenia i przeglądu. Wyglądało z zewnątrz naprawdę... źle. Matowy lakier, zdarte do zera opony. W środku smród fajek i wszystko żółto – brunatne. Zacieki na dachu, mech w uszczelkach.
Generalnie przeżegnałem się, jak ją zobaczyłem. Ale zakochałem się w tej cholerze.
Przejechałem – odpala, hamuje, nic nie tłucze. Troszkę szarpało kierownicą – ale to pikuś.
Co do ceny robocizny.
– Prostowanie felg 40zł
– Wymiana opon 250zł
– Wymiana akumulatora na nowy 180zł
– Przegląd 99zł
– OC jedna rata póki co 300zł
– Pasta polerska Farecla G3 30zł
– Javelultra Glaze 10 funtów (około 50zł)
– Inne środki do mycia silnika, czernidło, odtłuszczacz do tarcz hamulcowych, smary – 150zł
– Środki do mycia tapicerki około 120zł (do piekarnika, bo nic innego nie ruszało, a nie chciałem wypalić dziury. Do tego pianka do foteli i dywaników).
Do tego szmaty, szampon, środek do renowacji opon i faltdachu,
Łącznie aby na gotowo nim wyjechać w obecnym stanie około 1220zł
Za samą renowację, bez wymiany części mechanicznych. Jeszcze nic złego się nie dzieje.
Dodatkowo dodany nowy podłokietnik – 79zł
Kołpaki, dywaniki – 100zł
Radia, głośników, skrzyni niskotonowej nie liczę. To miałem a darmo ze szpargałów
Zostało mi oryginalne z Mazdy – OSLO jeszcze na pokrętła Pójdzie do mojego Fiata 126p
Czas łączny, aby auto wyglądało jak teraz to około 7 dni pracy, wiele litrów wody i samozaparcia.
Naprawdę zacne autko, fantastycznie się nim jeździ
Ale jak pisałem, brak wspomagania dla kogoś po operacji troszkę męczy No i malutkie. Przydały by się drzwi z tyłu. Puki co nie marudzę, tylko śmigam Jak ktoś będzie chciał się wymienić na inną Mazdę, to tak zrobie. A jak nie, dostanie u mnie dożywocie
Z końcówką ubezpieczenia i przeglądu. Wyglądało z zewnątrz naprawdę... źle. Matowy lakier, zdarte do zera opony. W środku smród fajek i wszystko żółto – brunatne. Zacieki na dachu, mech w uszczelkach.
Generalnie przeżegnałem się, jak ją zobaczyłem. Ale zakochałem się w tej cholerze.
Przejechałem – odpala, hamuje, nic nie tłucze. Troszkę szarpało kierownicą – ale to pikuś.
Co do ceny robocizny.
– Prostowanie felg 40zł
– Wymiana opon 250zł
– Wymiana akumulatora na nowy 180zł
– Przegląd 99zł
– OC jedna rata póki co 300zł
– Pasta polerska Farecla G3 30zł
– Javelultra Glaze 10 funtów (około 50zł)
– Inne środki do mycia silnika, czernidło, odtłuszczacz do tarcz hamulcowych, smary – 150zł
– Środki do mycia tapicerki około 120zł (do piekarnika, bo nic innego nie ruszało, a nie chciałem wypalić dziury. Do tego pianka do foteli i dywaników).
Do tego szmaty, szampon, środek do renowacji opon i faltdachu,
Łącznie aby na gotowo nim wyjechać w obecnym stanie około 1220zł
Za samą renowację, bez wymiany części mechanicznych. Jeszcze nic złego się nie dzieje.
Dodatkowo dodany nowy podłokietnik – 79zł
Kołpaki, dywaniki – 100zł
Radia, głośników, skrzyni niskotonowej nie liczę. To miałem a darmo ze szpargałów
Zostało mi oryginalne z Mazdy – OSLO jeszcze na pokrętła Pójdzie do mojego Fiata 126p
Czas łączny, aby auto wyglądało jak teraz to około 7 dni pracy, wiele litrów wody i samozaparcia.
Naprawdę zacne autko, fantastycznie się nim jeździ
Ale jak pisałem, brak wspomagania dla kogoś po operacji troszkę męczy No i malutkie. Przydały by się drzwi z tyłu. Puki co nie marudzę, tylko śmigam Jak ktoś będzie chciał się wymienić na inną Mazdę, to tak zrobie. A jak nie, dostanie u mnie dożywocie
Dża napisał(a):No i malutkie
nie raz więcej tam upchałem niż nie jedno kombi
Miło było poznać . Mazda wygląda jak bajka .
VW GOLF VII TDI – 115 KM
Mazda BG 323 2.2 TURBO
Mazda BG 323 2.2 TURBO
Wygląda dobrze i rwie jak szalona życzę pociechy z maleństwa
- Od: 27 lip 2014, 20:41
- Posty: 975 (17/34)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda3 BK Y6 2006 140KM/330Nm Winning Blue
Miota nią jak szatan
Wagi praktycznie tyle co w maluszku, tylko silnik 2x większy.
Co ciekawe – ona ma naprawdę sporo mocy do poruszania się w zakresie 0-100KM/h
I potem znak zapytania BO.... 120km/h i koniec. Nie pojedzie szybciej.
Stawiam na krótką piątkę na skrzyni biegów. Obrotów to ma jeszcze zapas z 1/3 zegara.
Byłem w ciężkim szoku na autostradzie. Nawet moje stare POLO 1.0 które miało mniej mocy i było cięższe potrafiło się rozpędzić do 160-170km/h (w Niemczech oczywiście).
Spot był bardzo fajny i oby więcej
Wagi praktycznie tyle co w maluszku, tylko silnik 2x większy.
Co ciekawe – ona ma naprawdę sporo mocy do poruszania się w zakresie 0-100KM/h
I potem znak zapytania BO.... 120km/h i koniec. Nie pojedzie szybciej.
Stawiam na krótką piątkę na skrzyni biegów. Obrotów to ma jeszcze zapas z 1/3 zegara.
Byłem w ciężkim szoku na autostradzie. Nawet moje stare POLO 1.0 które miało mniej mocy i było cięższe potrafiło się rozpędzić do 160-170km/h (w Niemczech oczywiście).
Spot był bardzo fajny i oby więcej
Maluch do kompletu? kolorystycznie pasują
Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka
-
Tomasz W.
- Od: 22 lis 2015, 15:59
- Posty: 1522 (227/225)
- Skąd: Bydgoszcz / Poznań
- Auto: Mazda 3 Hikari, 2,0 150KM AT
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości