Witam wszystkich serdecznie, od tygodnia stałem się właścicielem tego jakże wspaniałego samochodu, ale zaczne od początku
.
W 2003 roku stałem się posiadaczem nowej z salonu corolli 1.6 E12, posiadam ją do dziś, nie pozbyłem się jej, bo poprostu szkoda mi tego autka. Lecz zawsze marzył mi się sedan. Swoje poszukiwania ograniczyłem do hondy accord 2.0 i avensisa 2.0, rozważałem też zakup nowej avensis z salonu ale doszedłem do wniosku że to auto poprostu nie jest warte takich pieniędzy, jakie dealer sobie za nie krzyczy. Aż tu pewnego dnia wszedłem na allegro i zobaczyłem ją...
piękna srebrna i do tego coś więcej bo MPS
pomyślałem przecież można sobie w życiu zaszaleć i pozwolić na coś więcej niż zwykłe wozidło
. Rozważyłem wszystkie za i przeciw i decyzja zapadła, kupuje
.
Moja Mazda MPS a konkretnie MazdaSpeed bo jest z U.S to wersja Grand Touring z biało- czarną skórzaną tapicerką, szyberdachem i nawigacją z 2006 roku. Gdy ją pierwszy raz zobaczyłem i przejechałem się nią to zadałem sobie pytanie, po co produkować inne auta
??? Przecież to nie jest brzydkie, jest praktryczne, ma bagażnik duży, drzwi z tyłu i do tego moc coupe i napęd na cztery koła
.
Zaczne od teg co najważniejsze w tym aucie czyli silnik. Przesiadke i porównanie mam ogromne bo ze 110 konnej corolli wsiadłem na auto które ma prawie 280 koni a do tego napęd na obie osie
. Jeśli chodzi o osiągi to powalają mnie z nóg. Auto ciągnie jak szatan i to z każego biegu. a po przekroczeniu 3000tyś obr/ min to co dzieje się w aucie przypomina huragan
a ławtwośc i ochoczość z jaką auto wkręca się na obroty sprawia że szybko przechodzimy z 1 do 2 a z 2 do 3 i nagle mamy już 150km/h
. jeśli chodzi o codzienne sprawowanie się tego autka to powiem że jest bardzo elastyczne, gdzieś na formu już znalazłem tutaj opinię że MPS to symulator diesla z silnikiem benzynowym w 100% zgadzam się z tą opinią
.
Jeśli chodzi o zawieszenie to powiem krótko... poezja... Mi się wydawało że moja Tośka się dobrze trzyma drogi... a tutaj zero paniki nawet przy prędkościach przekraczających 100km/h a na wyjściu z zakrętu jak da się do dechy to doejście jest ogromne
szkrzynia biegów ehhh.... Przepięknie biegi wchodzą, nie ma szans wbić innego biegu jaki się chce wbić, a do tego ten wyczuwalny opór przy znianie biegu.... poezja
sprzęgło twarde ale mi to odpowiada
.
Z zewnątrz niby mazda 6 ale... No właśnie ale, ta maska, felgi 18, wydech razy dwa i inne zderzaki
ehh... co za autko
.
W środku, biała skóra, ergonomia super, obsługa intuicyjna. Jedyne co mnie wkurza to brak komputera który przelicza spalanie, ale jest to wersja z U.S więc tam chyba nikt tym się nie martwi ale jest to małe uchybienie. Ale to jeden minus jaki moge dać w tym samochodzie. Musze przyznać że auto jest bardzo wybredne jeśli chodzi o pailiwo. Tankowałem na statoilu supreme 98 wszystko super, silnik na wolnych obrotach pracował tak jakby nie był odpalony, potem byłem w trasie i zmusozny byłem zatankowac na Orlenie gdzie nie mieli 98 tylko zwykła 95 i tu zonk!!! Gdy zatankowałem ten syf to autko nie chciało odpalić!!! Musiałem dawać gazu żeby odpaliło a jak już odpaliło to na wolnych obrotach trzęsło w kabinie, oczywiście nie tak jak w w autobusie ale jednak... Zazwyczaj tankuje na shellu 99+ i na statolinu supreme 98 i nie ma probemów a slinki pracuje równo i bez zarzutu
. Wracając do mocy to na autostradzie przystawiał się d mnie lexus GS430 i bez redukcji przy 130-140 km/h na 6 -tym biegu, gaz do dechy i lexusowi mówie
przy jakiś 240km/h znikł w lusterku, lecz wtey wskazówka od paliwa idzie noramlnie w oczach
no ale coś za coś
.
Po zakupie autka i gruntownym jego "prześwietleniu" wymieniłem olej w skrzyni i silniku, w silniku obecnie jest shell 5w/30, w obydwóch dyfrach też śmiga już nowy olej
wymieniłem też świece
. Turbina bez zarzutu, nie słychać jej, przy przyspieszaniu przyjemnie wgniata w fotel bez zadnego swistu.
W zakończeniu, chce powiedzieć że auto jest naprawde nie ziemskie, jedyny minus to te że spala nie malo i jest wybredne na benzyne, ale to z benzyna to jest już problem na naszych stacjach gdzie paliwo lubi być oszukiwane. Gdy tankowałem na shellu i statoilu wszystko było okej, gdy zatankowałem syf na orlenie to były problemy, ale orlenowskie paliwo przepalam i w miare dotankowywania supremy 98 wszystko wraca do normy.
Auto jest naprawde niesamowite, praktyczne, w miare ekonomiczne, wygląda też nie najgorzej
jeśli ktoś napotka na swojej drodze egzpemplarz który jest warty uwagi i nie był "zmielony" to zakup jak najbardzie godny polecenia
.
Pozdrawiam.