Nasze zwierzaki

Nasze hobby i zainteresowania, sprawy niemotoryzacyjne.

Postprzez milczek_89 » 28 paź 2013, 14:45

Hubix napisał(a):Uraz mechaniczny, prawdopodobnie potrącenie przez samochód.


Dlatego jestem tego przekonania że pomimo obiegowej opinii kot nie musi wychodzić na zewnątrz. U mnie koty rodzą się w domu, dorastają w domu i w domu będą umierać... nie na ulicy... w domu przy boku ludzi którzy je otaczali opieką, miłością... i co najważniejsze, oby ze starości... bo choroby są straszne, niezależnie czy to pies, kot czy jakiekolwiek inne zwierzątko... Wiec co to znaczy śmierć zwierzaka... w tym roku przechodziłem to zbyt często
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sty 2011, 16:35
Posty: 74 (9/2)
Skąd: Grudziądz
Auto: Było: Mazda 323f BJ '99 1,5 16v DOHC
Jest: VW Golf mk6 GTD 2.0 TDI-CR

Postprzez radzi89 » 28 paź 2013, 21:51

Wyniki Tequili znacznie się poprawiły, Mocznik spadł o 41%, keratnina o 28% , ab była w normie musi jeszcze spaść o połowę ale wczoraj normę przekraczały czterokrotnie ..

Jest więc nadzieja na pełen powrót do zdrowia :)
Rafal
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 cze 2009, 11:45
Posty: 4700 (22/49)
Skąd: Szczecin
Auto: BMW E30
Porsche 911 4S – 996.2
Porsche 911 4S – 991.2
Porsche Macan T

Postprzez KMBak » 28 paź 2013, 21:56

Choroby zwierzaków to paskudna sprawa... Ja już też przeżyłem sporo takich "atrakcji".

A u nas zawitała nowa chomiczka, Fifi II.
Fifi II.jpg
>> Facebook: Konrad >> Forum: Moja obecna Mazda 6 >> Forum: Moja była Mazda 3 Obrazek
Blue inside & red outside!
Avatar użytkownika
Klubowicz
 
Od: 12 lis 2011, 14:36
Posty: 3819 (129/80)
Skąd: Wrocław
Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011

Postprzez Siw-y » 28 paź 2013, 22:13

Najgorsze jest to, że zwierzak nie zawsze potrafi "powiedzieć" co mu dolega.
Obrazek
¼ – 16,851s
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2006, 13:36
Posty: 9625 (2/41)
Skąd: Warszawa
Auto: présidentiel

Postprzez noxes » 28 paź 2013, 23:14

marwol napisał(a):Ale czegoś takiego to nikt nie ma :)

Tapatalk

A co to takiego? :]
Sprzedam części;
Mazda xedos 6 v6
Mazda 626 1.8-2.0
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 gru 2009, 22:23
Posty: 3282 (5/5)
Skąd: Garwolin
Auto: AUDI A4 B6 1.8T

Postprzez milczek_89 » 29 paź 2013, 13:24

Niestety choroby są straszne, z niektórymi nie ma się szans, z innymi trzeba walczyć i wierzyć. Takie moje dwa przykłady

Obrazek
To jest Espero, urodził się z nieokreśloną wadą rozwojową, walczyliśmy dwa tygodnie, niestety się nie udało.... odszedł dzień po tym jak otworzył oczka i spojrzał na nas... na tych co otoczyli go opieką kiedy była mu ona potrzebna... ogromny ból, ale i ulga że przestał się męczyć

A to Fanta
Obrazek

Na 6 dobę życia zachorowała na zachłystowe zapalenie płuc, nasz wet powiedział że tak mały kot z zapaleniem płuc to martwy kot... że to tylko kwestia czasu....

Cóż... mylił się :) 5 tygodni walki, zastrzyki, antybiotyki, leki sterydowe... ale się udało
teraz ma 12 tygodni i aż się miło patrzy :) Takiego mruczka i miziaka to jeszcze nie widziałem :) ociera mi się o nos, czoło głośno przy tym burcząc
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sty 2011, 16:35
Posty: 74 (9/2)
Skąd: Grudziądz
Auto: Było: Mazda 323f BJ '99 1,5 16v DOHC
Jest: VW Golf mk6 GTD 2.0 TDI-CR

Postprzez Hubix » 2 lis 2013, 16:32

To jest brytyjski.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 maja 2010, 19:34
Posty: 1221 (0/15)
Skąd: Kraków
Auto: Mazda 6 2.0 CDVI Exclusive

Postprzez milczek_89 » 4 lis 2013, 12:13

Hubix napisał(a):To jest brytyjski.

<ok>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sty 2011, 16:35
Posty: 74 (9/2)
Skąd: Grudziądz
Auto: Było: Mazda 323f BJ '99 1,5 16v DOHC
Jest: VW Golf mk6 GTD 2.0 TDI-CR

Postprzez Norreca » 8 lis 2013, 16:35

milczek_89 napisał(a):Cóż... mylił się :) 5 tygodni walki, zastrzyki, antybiotyki, leki sterydowe... ale się udało
teraz ma 12 tygodni i aż się miło patrzy :) Takiego mruczka i miziaka to jeszcze nie widziałem :) ociera mi się o nos, czoło głośno przy tym burcząc


Nasz rusek to jak z bani Ci pociągnie kiedy przyjdą chwile na mizianie to aż boli :) ale jak już zacznie to nie odpuści i tak 1h z głowy :)

Kociaki są niesamowite moja żona nigdy nie chciała całe życie z psem... a teraz bez naszego ruska nie wyobraża sobie życia i już chce drugiego :)
Obrazek
Klubowicz
 
Od: 10 sty 2013, 13:17
Posty: 1915 (84/101)
Skąd: Wiesbaden / Bydgoszcz
Auto: Była:
Mazda 3 BK Y6 ‘07 1.6
Mazda 3 BL R2 '10 2.2
Mazda MX-5 NC '08 2.0
Jest:
MPS BL3 '13 2.3

Postprzez blaze007 » 14 lis 2013, 01:21

Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 wrz 2012, 20:22
Posty: 285 (1/2)
Skąd: Warszawa/Legionowo
Auto: Mazda 3 BK LF 2007 2.0 150KM!
ciut wcześniej
MAZDA 323F BG 1991 1.6 88KM

Postprzez Hubix » 15 lis 2013, 01:00

Ja teraz siedzę przed laptopem, a obok mnie kotek. Bardzo mi ciepło w udo.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 maja 2010, 19:34
Posty: 1221 (0/15)
Skąd: Kraków
Auto: Mazda 6 2.0 CDVI Exclusive

Postprzez Magician » 15 lis 2013, 01:33

Skoro kotek siedzi obok to dlaczego Ci ciepło w udo?

Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 lip 2011, 21:28
Posty: 789 (30/40)
Skąd: Białystok

Postprzez nemi » 15 lis 2013, 10:44

Magician napisał(a):Skoro kotek siedzi obok to dlaczego Ci ciepło w udo?

Cóż, jest to pewien fenomen fizyczny. Proponuję przeprowadzenie skomplikowanego doświadczenia.
Jeśli posiadasz przynajmniej jedno udo (ale może być też ręka bądź inna część ciała – najlepiej naga lub ubrana w cienki materiał) oraz ciepły kaloryfer. Stań obok kaloryfera tak, aby dotykać jego płaszczyzny zewnętrzną częścią uda. Postaraj się zanotować co się stało i jakie miałeś odczucia.
Następnie wyobraź sobie przedstawiciela gatunku Homo sapiens siedzącego na kanapie, a obok leżącego przedstawiciela gatunku Felis catus, którego futro dotyka zewnętrznej strony uda "homosapiensa". Dla uproszczenia rozważań załóżmy, że kot jest żywy i zdrowy.

Nie przeprowadziłem teraz doświadczenia z kaloryferem, ale – wzorem ekspertów Antoniego M. – przeprowadziłem "eksperyment myślowy". Wyszło mi z niego, że nawet Angela nie powinna być zdziwiona.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7474 (100/270)

Postprzez Magician » 15 lis 2013, 16:05

Hehehe :D

nemi napisał(a):załóżmy, że kot jest żywy i zdrowy

Aaaa widzisz, to tu jest haczyk ... ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 lip 2011, 21:28
Posty: 789 (30/40)
Skąd: Białystok

Postprzez Bimbak » 15 lis 2013, 20:45

5-cio letnia kotka Zara – nazwana na cześć włoskiego pancernika ;)
Mieszaniec ruska z prawdopodobnie brytolem

Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam, Tomek

Drinking wine and killing time
Avatar użytkownika
Forumowicz
CUP 2017 miejsce 2
 
Od: 17 maja 2005, 20:55
Posty: 3093 (23/152)
Skąd: Śrem
Auto: ponton i dziadkowóz, Moto: lyter

Postprzez Hubix » 16 lis 2013, 19:56

Bimbak napisał(a):5-cio letnia kotka Zara – nazwana na cześć włoskiego pancernika ;)
Mieszaniec ruska z prawdopodobnie brytolem

Obrazek
Obrazek


Miałem takiego, ale czystą rasę :(
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 maja 2010, 19:34
Posty: 1221 (0/15)
Skąd: Kraków
Auto: Mazda 6 2.0 CDVI Exclusive

Postprzez milczek_89 » 19 lis 2013, 10:56

A to mój nowy niebieski kocurek, prosto z Niemiec
Denver

Obrazek
Obrazek
Zdjęcia strasznie ziarniste, bo fatalne światło było i mój aparat nie radzi sobie dobrze w takich warunkach
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sty 2011, 16:35
Posty: 74 (9/2)
Skąd: Grudziądz
Auto: Było: Mazda 323f BJ '99 1,5 16v DOHC
Jest: VW Golf mk6 GTD 2.0 TDI-CR

Postprzez blaze007 » 21 lis 2013, 14:31

Obrazek

Szok i niedowierzanie hahaha
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 wrz 2012, 20:22
Posty: 285 (1/2)
Skąd: Warszawa/Legionowo
Auto: Mazda 3 BK LF 2007 2.0 150KM!
ciut wcześniej
MAZDA 323F BG 1991 1.6 88KM

Postprzez Xenocyd » 21 lis 2013, 15:50

blaze007 napisał(a):Szok i niedowierzanie


Brzuch to najdelikatniejsza część kota – jak go odsłania w czyjejś obecności, to znaczy, że mu ufa. Tekst na obrazku jest niefortunnie sformułowany – nie chodzi o takie tam smyranie po brzuchu, a o to, że kotu w to miejsce nikt nie zrobi. Można je smyrać po brzuchu (jak lubią i chcą) – jak nie będą chciały to ich łapki i zęby napewno powiedzą o tym człowiekowi.
W miejscach mało bezpiecznych, z ludźmi którym nie ufa kot śpi na brzuchu z łapkami zwiniętymi – chroni brzuch i bardzo łatwo może się poderwać i uciec – rozwalony na plecach z powyciąganymi łapkami nie może się szybko ewakuować.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2007, 12:01
Posty: 2276 (102/157)
Skąd: czymiasto
Auto: Mietek

Postprzez milczek_89 » 21 lis 2013, 23:41

To prawda, akurat moje koty lubią być miziane bo brzuchu, ale nie wszystkie :) kwestia charakterku :P Natomiast z doświadczenia wiem, że istnieje jeszcze wyższa forma zaufania i kociej miłości.... ugniatanie :P Jeśli kot ugniata (przebiera łapkami zaciskając pazurki) Twoją nogę, rękę czy brzuch to jest to forma najwyższego zaufania. Tak robi wyłącznie kot, który ufa Ci w 100% i czuje się przy Tobie bezpieczny
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sty 2011, 16:35
Posty: 74 (9/2)
Skąd: Grudziądz
Auto: Było: Mazda 323f BJ '99 1,5 16v DOHC
Jest: VW Golf mk6 GTD 2.0 TDI-CR

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park