Mazdowicze i książki
Gajdzin napisał(a):Ja, w moich książkach, musiałbym używać wielkiej litery do Kobiet, Piwa, Muzyki, Sera Żółtego, Perkusji i jeszcze paru tuzinów innych rzeczowników Dlatego nie zgadzam się z cytowanym przed chwilą magazynem motoryzacyjnym, bo gdybyśmy przyjęli takie uzasadnienia, to zapanowałby chaos
Akurat marki samochodów to superwyjątkowy temat. Prasa moto nie pisze "Auto", tylko "auto", tak samo jak prasa muzyczna nie pisze "Muzyka", tylko "muzyka" (podobnie będzie z serem żółtym, a nawet perkusją, która jednak powinna być pisana wielką literą, przynajmniej jeśli chodzi o zestawy z dwoma bębnami basowymi ). Po prostu w prasie moto Mercedes E63 AMG jest tym samym, co East of Nowhere dla prasy muzycznej, nawet jeśli to sprzeczne z ortografią. Nie chodzi wszak o zwykły rzeczownik.
Poza tym żaden bałagan się nie (z)robi, jeśli branżowe pismo o serach będzie pisało "Ser", ale napisze "aromatyczny Ser przewożony był renault laguną", a czasopismo moto "aromatyczny ser przewożony był Renault Laguną". Ale nigdy bym tej zasady nie przeniósł do książek – wszystko ma swoje miejsce .
Podoba mi się Twoja argumentacja i wycofuję wszystkie zastrzeżenia
No, może poza faktem, że dobry zestaw (np. Pearl Masters) z jednym bębnem basowym, ale podwójną stopką (np. Pearl Eliminator Demon Chain) i zacnym werblem (np. Ludwig Black Beauty), też zasługuje na wielką literę
No, może poza faktem, że dobry zestaw (np. Pearl Masters) z jednym bębnem basowym, ale podwójną stopką (np. Pearl Eliminator Demon Chain) i zacnym werblem (np. Ludwig Black Beauty), też zasługuje na wielką literę
Marcin Bruczkowski
http://www.marcin.bruczkowski.com
http://www.marcin.bruczkowski.com
Hurra! To super, bo ja nie mogę się nauczyć, że to jest z wielkiej, a nie dużej...
Jak dobrze być pisarzem i mieć panią redaktor, która jest odpowiedzialna za poprawianie moich wszystkich byków. Ech, gdzie ona była, kiedy zdawałem maturę?
Jak dobrze być pisarzem i mieć panią redaktor, która jest odpowiedzialna za poprawianie moich wszystkich byków. Ech, gdzie ona była, kiedy zdawałem maturę?
Marcin Bruczkowski
http://www.marcin.bruczkowski.com
http://www.marcin.bruczkowski.com
Gajdzin napisał(a):Hurra! To super, bo ja nie mogę się nauczyć, że to jest z wielkiej, a nie dużej...
Jak dobrze być pisarzem i mieć panią redaktor, która jest odpowiedzialna za poprawianie moich wszystkich byków. Ech, gdzie ona była, kiedy zdawałem maturę?
no litości...;] tam nie ma "z", zdania zaczynamy "Wielką literą", z resztą... na tym forum to szkoda aferę o cokolwiek robić, a już z pewnością o ortografię Skoro "Klub" zrobił oficjalne naklejki "Dziecko w Maździe" z błędem Na szczęście klubowiczem nie jestem/nie byłem, w tamtym czasie, więc się pod tym nie podpisywałem
Zawsze czytając jakieś głupie/niepoprawne wpisy można sobie tym humor poprawić
To tak na marginesie offtopa ciągnąc;] ...a książki polecam WKiŁ "Mazda..." i wybieramy model, który darzymy sentymentem
/ Jaro, pozdr.
Kupię osłone silnika (skrzyni) od lewej strony (l. koła)! i prawy przedni chlapacz do Xed6!
323 BestGeneration[*]
Kupię osłone silnika (skrzyni) od lewej strony (l. koła)! i prawy przedni chlapacz do Xed6!
323 BestGeneration[*]
- Od: 7 mar 2008, 14:40
- Posty: 366
- Skąd: PL -> SBI
- Auto: JMZ 323 BGT
JMZ X6 V6
YaRQ napisał(a): no litości...;] tam nie ma "z", zdania zaczynamy "Wielką literą"
No widzisz? Pisarz bez redaktora nie umie jednego zdania sklecić poprawnie. Przydałby się jakiś software'owy redaktor do wpisów na forum
Co powiedziawszy idę spać, bo wczoraj postawiłem ostatnią kropkę po ostatnim zdaniu ostatniego rozdziału mojej ostatniej książki i jestem PADNIĘTY... 537324 znaków ze spacjami. Teraz zaczynam Wielkie Czytanie, czyli przejście przez tekst z lupą, z poprawkami co drugi akapit. A w przyszłym tygodniu – do redakcji. Czyli – usuwanie makaronizmów, którymi walę na lewo i prawo. Niestety, ten autor tak ma. Efekt mówienia na co dzień i myślenia po angielsku od dobrych 20 lat. Mówiąc szczerze, dużo poprawniej piszę po angielsku – może powinienem w ogóle w tym języku, a potem dawać tłumaczowi?
Marcin Bruczkowski
http://www.marcin.bruczkowski.com
http://www.marcin.bruczkowski.com
Szacun Ja nie potrafiłem wypracowania na polski sklecić, myśli (choć pewnie niemądrych;D) cała masa, a przelać to na papier ciężko:/ ale ortografia jak najbardziej, z dyktand same dobre oceny
Z korektorami to sam wiem jak jest... do czynienia mam niemal na co dzień;] uparci ludzie, ale można sie czegoś czasami nauczyć
Z korektorami to sam wiem jak jest... do czynienia mam niemal na co dzień;] uparci ludzie, ale można sie czegoś czasami nauczyć
/ Jaro, pozdr.
Kupię osłone silnika (skrzyni) od lewej strony (l. koła)! i prawy przedni chlapacz do Xed6!
323 BestGeneration[*]
Kupię osłone silnika (skrzyni) od lewej strony (l. koła)! i prawy przedni chlapacz do Xed6!
323 BestGeneration[*]
- Od: 7 mar 2008, 14:40
- Posty: 366
- Skąd: PL -> SBI
- Auto: JMZ 323 BGT
JMZ X6 V6
Gajdzin napisał(a):Co powiedziawszy idę spać, bo wczoraj postawiłem ostatnią kropkę po ostatnim zdaniu ostatniego rozdziału mojej ostatniej książki i jestem PADNIĘTY... 537324 znaków ze spacjami.
Hmmm, aż jestem ciekaw ile ja jako autor stawiam znaków dziennie...
[minęły 2 minuty]
Sprawdziłem jeden z moich utworów: 84599 znaków, 88727 bajtów. Ale ja nie piszę prozy i zajęło mi to znacznie więcej czasu niż 1 dzień .
Siw-y napisał(a):A da radę taką surowiznę przeczytać, czy trzeba czekać na "ofiszial"?
Strasznie mi przykro, ale nie wolno mi... Zapisy umowy autorskiej ze Znakiem
Chociaż jak zajrzę trochę głębiej w otchłań mojej włochatej duszy, to stwierdzam, że pewnie nie chciałbym tego zrobić, nawet gdyby mi wolno było Dlaczego? Z tej samej przyczyny, z której zespoły niechętnie zapraszają fanów na swoje próby czy udostępniają MP3 surowych wersji nowych numerów, zarejestrowanych dopiero na próbie. To jest... kuchnia naszego zawodu. Moja mama też nie lubi, jak jej się ktoś plącze po kuchni i sięga łyżką do niegotowego jeszcze sosu
Może wynika to ze świadomości, że ktoś czytający niedogotowany tekst musiałby być zawodowym redaktorem, żeby go umieć docenić. Ja tego na przykład nie umiem – czytając coś z rozlicznymi niedociągnięciami skupiam się podświadomie właśnie na tych niedociągnięciach; umyka mi potencjał tekstu, który być może wymaga tylko jednej z sesji z dobrym redaktorem, żeby stać się całkiem przyzwoitym. Moja pani redaktor to umie – widzi ten potencjał (albo jego brak) natychmiast.
Marcin Bruczkowski
http://www.marcin.bruczkowski.com
http://www.marcin.bruczkowski.com
Gajdzin napisał(a):Kiedy pisałem moją pierwszą książkę, próbowałem przekonać panią redaktor, że nazwy samochodów pisze się z dużej litery. Przecież tak jest we wszystkich czasopismach motoryzacyjnych. Niestety, była nieugięta. Sprawdziła jeszcze u dwóch pań korektor – niestety, miała rację. To wszystkie czasopisma motoryzacyjne piszą nieprawidłowo.
Jeśli piszesz o konkretnym egzemplarzu samochodu, to zaczynasz od małej litery. Dla przykładu: "Dzisiaj naprawili mi mazdę."
Natomiast opisując samochód jako reprezentujący markę/model, używasz wielkiej litery. Czyli jeśli czasopismo przeprowadzi test i opisze właściwości auta, to MZ taka pisownia powinna być poprawna: "W naszym teście Mazda 6 spisała się nadspodziewanie dobrze".
Przy okazji: Wczoraj mieliśmy Międzynarodowy Dzień Książki.
Przy okazji 2: Starzeję się chyba, bo czytam reportaże traktujące o tematach dzisiaj raczej mało popularnych.
Ostatnio: "Wojna futbolowa" Kapuścińskiego. W kolejce czeka: "W rajskiej dolinie wśród zielska" Hugo-Badera.
A ja właśnie zakupiłem wersję elektroniczną (trafiłem na promocję, 3 sztuki za 42zł) całą (dotychczasową) serię E. Dębskiego MOHERFUCKER, czyli:
– HELL-P
– MOHERFUCKER
– RUSSIAN IMPOSSIBLE
Zapowiada się ciekawie, więc do wyrka z wiernym kindlem w dłoni
– HELL-P
– MOHERFUCKER
– RUSSIAN IMPOSSIBLE
Zapowiada się ciekawie, więc do wyrka z wiernym kindlem w dłoni
Jestem właśnie po Młocie na Czarownicę i Słudze Bożym Piekary całkiem przyjemnie spędzony czas.
Teraz w trakcie Ołowianego Świtu, dla fanów Stalkera fajna pozycja
Teraz w trakcie Ołowianego Świtu, dla fanów Stalkera fajna pozycja
- Od: 29 wrz 2006, 14:11
- Posty: 1329 (20/14)
- Skąd: Szczecin
- Auto: Mazda6 GG 2.0 MZR-CD 2004
malutka napisał(a):jaki to gatunek?
W sumie ciężko określić.
Niby jest klasyfikowane jako fantazy/fantastyka ale akcja dzieje się we współczesnych realiach, nawet gdzieś z jajem jest trochę polityki.
Tutaj masz "opis" pierwszego tomu HELL-P z virtualo
Święte miejsca niekoniecznie muszą służyć temu, do czego je powołano. Tam, gdzie rodzą się silne emocje, mogą również grasować odpryski potwornego Cthulhu — guimony.
Kamil Stochard z ABW, z zamiłowania kontestator, przy tym uwikłany w nieszablonowe związki miłosne, zostaje oddelegowany do pomocy amerykańskiemu koledze i wkrótce, z osłupieniem i ekstremalnym niedowierzaniem, wysłuchuje opowieści fachowca od guimonów i ich likwidacji. Godzi się jednak na współpracę — raz, bo w pracy i tak trzeba coś robić, dwa, bo przekonują go przywiezione przez urodzonego w PRL-u agenta zabawki, a dokładniej mówiąc — pistolet „Desert Eagle” do prywatnego użytku.
Amerykański agent, jeden z kilku mistrzów eksterminacji guimonów, wprowadza Kamila w tajniki walki z nieludzkimi przeciwnikami. Największym problemem jest ich wygląd. Maskują się, zwykle przybierając postać osób wiekowych i niedołężnych. Do staruszków wszak trudno strzelać, a jeszcze trudniej chlastać ich białą bronią. Niestety, nie ma innego sposobu na zniszczenie pociotków straszliwego Cthulhu, który ciągle żyje na dnie Pacyfiku w mieście cyklopów R'lyeh i tylko czeka na okazję, żeby się uwolnić.
Para coraz bardziej zaprzyjaźnionych likwidatorów przemierza więc współczesną Polskę w poszukiwaniu miejsc, w których guimonom najłatwiej sycić się emocjami. Odwiedzają Toruń, Wadowice, wszędzie tropiąc Fn'thala, potężnego kardynała przerażającego bóstwa. Niebawem jednak ich problemem staną się również zwyczajne polskie bandziory, które planują na Stochardzie zemstę za dawne krzywdy.
Pozdrawiam wszystkich na tym wątku i żegnam się, ponieważ opuszczam to forum ze względu na brak zgody na jego reguły gry, a w szczególności politykę osobników, którzy zwą się niesłusznie moderatorami Szczegóły tutaj: http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewforum.php?f=96
Niemniej bardzo mi było miło Was poznać i zachęcam wszystkich do przeczytania mojej następnej książki, której tekst wysłałem do Znaku... 10 minut temu! Rok pracy i jedno kliknięcie Send... Niestety nie wiem jeszcze, jaki będzie tytuł, mam kilka pomysłów, ale premiera 11 września a detale zawsze na mojej stronie http://www.marcin.bruczkowski.com i http://www.facebook.com/MarcinBruczkowskiAutor
Chyba nie muszę dodawać, że w tej książce mój protagonista jeździ Mazdą
Do zobaczenia na innych forach mazdowych (albo perkusyjnych)!
Niemniej bardzo mi było miło Was poznać i zachęcam wszystkich do przeczytania mojej następnej książki, której tekst wysłałem do Znaku... 10 minut temu! Rok pracy i jedno kliknięcie Send... Niestety nie wiem jeszcze, jaki będzie tytuł, mam kilka pomysłów, ale premiera 11 września a detale zawsze na mojej stronie http://www.marcin.bruczkowski.com i http://www.facebook.com/MarcinBruczkowskiAutor
Chyba nie muszę dodawać, że w tej książce mój protagonista jeździ Mazdą
Do zobaczenia na innych forach mazdowych (albo perkusyjnych)!
Marcin Bruczkowski
http://www.marcin.bruczkowski.com
http://www.marcin.bruczkowski.com
Jeździ Toyotą Coroną
a 323f się tylko przemyka.
Szkoda że znikasz z tego forum wczoraj skończyłem "Bezsenność w Tokio" Gorąco polecam.
Po przeczytaniu syn mi wyrwał i zaczął wieczorem czytać. Po 24 go pogoniłem spać.
Teraz czeka na mnie reszta. A na najnowszą się skuszę i dorzucę tą cegiełkę 2zł do nowej 6
a 323f się tylko przemyka.
Szkoda że znikasz z tego forum wczoraj skończyłem "Bezsenność w Tokio" Gorąco polecam.
Po przeczytaniu syn mi wyrwał i zaczął wieczorem czytać. Po 24 go pogoniłem spać.
Teraz czeka na mnie reszta. A na najnowszą się skuszę i dorzucę tą cegiełkę 2zł do nowej 6
- Od: 29 wrz 2006, 14:11
- Posty: 1329 (20/14)
- Skąd: Szczecin
- Auto: Mazda6 GG 2.0 MZR-CD 2004
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości