Gdybyśmy się ogarnęli to w Szczyrku czy w Korbielowie mogłyby powstać najlepsze i największe stacje narciarskie w PL. Tam jest naprawdę bardzo dużo tras jak na polskie warunki i na dodatek bardzo zróżnicowane (Pilsko, Golgota). W najwyższych partiach nawet problem śniegu doskwiera zdecydowanie mniej niż w innych miejscach. Niestety oba te miejsca zatrzymały się gdzieś w latach 80... i chyba nie zapowiada się, by miało się to prędko zmienić.
Za to na pewno ten moment wykorzystała Wisła, Ustroń czy nawet taka mała Istebna budując wyciągi gdzie popadnie. Owszem, są to małe stoki, ale jeszcze kilka lat temu nie było tam nic. Mają rozmach, bo na Złotym Groniu w Istebnej zrobili uwaga 6-os, wysprzęglaną kanapę o długości... 800m
Gdzie dla przykładu potężny ośrodek w Szczyrku dysponuje tylko orczykami, które potrafią się... urwać (autentyczny przypadek, kobieta została z orczykiem w ręku...)
No i swojej szansy nie przespali też słowacy. Wielka Racza to niewielka górka, a dysponuje 3 wyciągami kanapowymi i kilkoma orczykami. Łącznie kilkanaście km tras od niebieskiej po czarne. Dalej Kubin, bardzo podobnie. To wszystko były zapomniane zad...pia
No i "perełka" Słowacji czyli Chopok. Chyba obiekt najbliższy standardom "Alpejskim", a wciąż dla wielu z nas atrakcyjny pod względem odległości (w moim przypadku ~250km).
Pomijam niestety takie sezony jak obecne, gdzie zima nawet w Alpach zawiodła. Ja mimo wszystko nie narzekam. Udało mi się w tym sezonie już 5x być na nartach i to w 3 różnych miejscach.