Kącik rowerowy
Uuu Panie, musisz chyba zmienić znachora, bo ten Twój to chce Cie pod ziemie wysłać... Ja zaraz wsiądę na rower (pierwszy raz od tygodnia, bo oszczędzałem kolano) i kolano wyda werdykt – czy jadę jutro czy nie.
Zawsze najpierw próbuje wyleczyć się wszystkimi "domowymi" sposobami które zazwyczaj nie pomagają, potem sięgam po leki z apteki, a jak widać zawsze kończy się tak samo czyli wizytą u lekarza i pewnie znowu jakiś antybiotyk, a miesiąc temu jeden skończyłem I jak tu człowiek potem ma mieć odporność...
Chyba faktycznie zacznę szukać jakiegoś znachora
Chyba faktycznie zacznę szukać jakiegoś znachora
To, co łatwe, nie prowadzi do niczego.
GD – Generacja Doskonała
GD – Generacja Doskonała
- Od: 20 lut 2008, 21:59
- Posty: 3350 (89/158)
- Skąd: Krotoszyn
- Auto: Mazda 626 GD 2.0i 90 km '92r + LPG
Ty się źle leczysz
Miętóweczka, pigwówka to są lekarstwa
Miętóweczka, pigwówka to są lekarstwa
- Od: 5 gru 2013, 20:11
- Posty: 2293 (201/63)
- Skąd: stolyca zDolnego Śląska
- Auto: Xedos 6 ®isto ©oncept, Mazda 323F 2,0 '01 ,
SIMSON SR 2 '59r ,
Suzuki GR650 '83r
Były: Trabant Polo, Fiat 125p, Xedos 6 KF '96
Bashan 250 – skradziony,
Colt '99 1,3,
TDM 850 '01
+71km
W sobotę 14 etap PB w Nieporęcie (24km), w niedzielę X Drużynowe Mistrzostwa Polski Amatorów MTB (47km). Fantastyczna trasa, przed startem myślałem, że się zanudzę, robić 3 okrążenia tej samej rundy, a tu proszę, organizator zaskoczył rewelacyjną traską
Mój dystans: 1671 km
Całkowity dystans: 7325 km
W sobotę 14 etap PB w Nieporęcie (24km), w niedzielę X Drużynowe Mistrzostwa Polski Amatorów MTB (47km). Fantastyczna trasa, przed startem myślałem, że się zanudzę, robić 3 okrążenia tej samej rundy, a tu proszę, organizator zaskoczył rewelacyjną traską
Mój dystans: 1671 km
Całkowity dystans: 7325 km
Wezmę coś na Ryki z domowej apteczki to Cię wyleczę
- Od: 5 gru 2013, 20:11
- Posty: 2293 (201/63)
- Skąd: stolyca zDolnego Śląska
- Auto: Xedos 6 ®isto ©oncept, Mazda 323F 2,0 '01 ,
SIMSON SR 2 '59r ,
Suzuki GR650 '83r
Były: Trabant Polo, Fiat 125p, Xedos 6 KF '96
Bashan 250 – skradziony,
Colt '99 1,3,
TDM 850 '01
Odstaw
- Od: 5 gru 2013, 20:11
- Posty: 2293 (201/63)
- Skąd: stolyca zDolnego Śląska
- Auto: Xedos 6 ®isto ©oncept, Mazda 323F 2,0 '01 ,
SIMSON SR 2 '59r ,
Suzuki GR650 '83r
Były: Trabant Polo, Fiat 125p, Xedos 6 KF '96
Bashan 250 – skradziony,
Colt '99 1,3,
TDM 850 '01
+32km Poland Bike Marki
Było błotniście, cholernie błotniście, lubię tak, choć był też jeden minus tego błota. Na sam koniec, podjazd pod "zwałkę". Nie długi, kilkadziesiąt metrów, ale stromy i to bardzo. Już na samym dole, od syfu w napędzie, łańcuch zakleszczył się na małym blacie, okręcił dookoła i zablokował. Wbiegłem w czasie nie wiele dłuższym, niż chłopaki wyjeżdżali. Tam gdzie było więcej błota, nadrabiałem techniką i zyskiwałem trochę czasu, jadąc na semislickach! uwielbiam Ikony!
Na pierwszym zdjęciu, podbieg pod zwałkę. Tak, biegnę na nim, choć tego nie widać
Mój dystans: 1703 km
Całkowity dystans: 7357 km
Było błotniście, cholernie błotniście, lubię tak, choć był też jeden minus tego błota. Na sam koniec, podjazd pod "zwałkę". Nie długi, kilkadziesiąt metrów, ale stromy i to bardzo. Już na samym dole, od syfu w napędzie, łańcuch zakleszczył się na małym blacie, okręcił dookoła i zablokował. Wbiegłem w czasie nie wiele dłuższym, niż chłopaki wyjeżdżali. Tam gdzie było więcej błota, nadrabiałem techniką i zyskiwałem trochę czasu, jadąc na semislickach! uwielbiam Ikony!
Na pierwszym zdjęciu, podbieg pod zwałkę. Tak, biegnę na nim, choć tego nie widać
Mój dystans: 1703 km
Całkowity dystans: 7357 km
I po PB w Wawrze
Zawody niemal domowe, ścieżki znane praktycznie na pamięć, a występ słaby. Dwa tygodnie bez roweru zrobiły swoje, niestety. Od startu poszedłem za mocno i w 1/3 trasy było słabo. Gdy zrobiło się nieco bardziej technicznie nadgoniłem sporo straconego czasu. Później nawiązałem współprace z kolegą, który mnie doszedł i tak już zostało do końca.
Kilka osób miało fantazję lecieć przez rozlewisko koło kładki, zaraz obok stadniny, co poskutkowało piękną glebą w wodę po pas!
Singiel na wysokości lotniska w Góraszce fantastyczny!
PODSUMOWANIE:
Na 17 etapów wystartowałem... w 17 i wszystkie ukończyłem Co prawda jeden na kapciu, ale ukończyłem! Do tego Jeszcze XC na Kopie Cwila oraz Drużynowe Mistrzostwa Polski Amatorów.
Celem na początku był 5 sektor, jestem w 4tym, z brakującym jednym punktem do 3go
Teraz trochę cyferek:
MOpen: 79/1506
M3: 31/644
Omnium: 22/1951
547km wyścigowych
Do zobaczenia w przyszłym sezonie!
Mój dystans: 1815 km
Całkowity dystans: 8320 km
Zawody niemal domowe, ścieżki znane praktycznie na pamięć, a występ słaby. Dwa tygodnie bez roweru zrobiły swoje, niestety. Od startu poszedłem za mocno i w 1/3 trasy było słabo. Gdy zrobiło się nieco bardziej technicznie nadgoniłem sporo straconego czasu. Później nawiązałem współprace z kolegą, który mnie doszedł i tak już zostało do końca.
Kilka osób miało fantazję lecieć przez rozlewisko koło kładki, zaraz obok stadniny, co poskutkowało piękną glebą w wodę po pas!
Singiel na wysokości lotniska w Góraszce fantastyczny!
PODSUMOWANIE:
Na 17 etapów wystartowałem... w 17 i wszystkie ukończyłem Co prawda jeden na kapciu, ale ukończyłem! Do tego Jeszcze XC na Kopie Cwila oraz Drużynowe Mistrzostwa Polski Amatorów.
Celem na początku był 5 sektor, jestem w 4tym, z brakującym jednym punktem do 3go
Teraz trochę cyferek:
MOpen: 79/1506
M3: 31/644
Omnium: 22/1951
547km wyścigowych
Do zobaczenia w przyszłym sezonie!
Mój dystans: 1815 km
Całkowity dystans: 8320 km
Rama nie do pospawania bo to amelinium, zrobiłem na sztywno bez regulacji w zimę poskładam na nowej ramie jakiś rower
PS. 30 km zrobione i nadal w porządku, sezonu już wiele nie zostało a kasa się przyda teraz na co inne
PS. 30 km zrobione i nadal w porządku, sezonu już wiele nie zostało a kasa się przyda teraz na co inne
Stała pod ścianą prężąc kakao
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości