Witam!
Czas też abym i ja się wypowiedział.
Uwaga – dłuuugie!
We wrześniu 2009 r. wypatrzyłem w okolicach Tarnowa i Dębicy upragnionego X9, który w/g tego co pisało w treści ogłoszenia był serwisowany u Wieśka.
Opinie uzyskałem pozytywne więc tylko jechać, brać i kupować co też uczyniłem.
Fakt, że cena nie była jakaś bardzo atrakcyjna ale biorąc pod uwagę opinię Wieśka stwierdziłem, że chyba warto.
Autko przez jakiś dłuższy okres czasu zachowywało się jak należy, jeździło się fajnie (moje pierwsze auto z ASB!) więc nie miałem powodów do zmartwień.
Było parę drobniejszych usterek ale uznałem, że tak się po prostu zdarza więc nie przejmowałem się tym zbytnio.
Schody zaczeły się niestety od problemu z ASB.
Jadąc raz w trasie podczas szybszej jazdy zmieniał bieg i podczas zmiany biegu jakoś inaczej się to odbyło niż zwykle.
Efekt: szarpanie przy zmianach biegu, słaby wsteczny itd po nagrzaniu się oleju. Lampka HOLD mi migała ale nie zdążyłem zdiagnozować jaki był błąd.
Definitywnie coś w skrzyni się rozszczelniło i nie było właściwego ciśnienia w układzie.
Za b. niewielkie pieniążki na Forum kupiłem używaną skrzynię i ją wymieniłem.
Dodam, że w tej wymienionej skrzyni chyba ze 4 czy 6 śrub miało naprawiane gwinty bo stare pourywały się poprzednikowi – ciąg dalszy będzie później.
Niestety – radość trwała pół roku czy może nieco dłużej bo skączyła się 3 i 4

Decyzja: auto odstawiamy do Dębicy do serwisu pana Wieśka

Wczesnym rankiem wsiadłem w autko i jadąc te 60km/h (S + HOLD = 2 bieg) pojechałem do Debicy wioząc w bagażniku starą, oryginalną ASB.
Te 250km to trochę zeszło mi zanim dojechałem

Serwisowanie trwało coś około miesiąca. Z tego co pamiętam to Wiesiek wspominał o problemach z naprawą oryginalnej skrzyni więc w końcu zreanimował tą, na której przyjechałem (czyli tą, którą zakupiłem).
Po odebraniu auta po jakimś czasie zaobserwowałem dziwne zjawisko bo po podniesieniu obrotów silnika do ok 3500 obr/min i pozycji wybieraka na N auto po chwili powoli samo ruszało i rozpedzało się jakbym jechał na 2 biegu!
Wiesiek stwierdził, że "tak ma być" bo olej "ciagnie ..." itd
Cóż – skoro tak ma być to .... niech sobie będzie.
Radość z użytkowania auta trwała dokładnie rok czasu bez jednego tygodnia!
Parę dni wcześniej już jakoś zdarzało się, że inaczej się zachowywał ale składałem to na niskie temperatury.
W końcu jednego dnia po pracy uruchomiłem autko i pozwoliłem silnikowi sobie popracować a sam zająłem się skrobaniem szyb (-25'C było).
Sinik w tym czasie się podgrzał ale .... okazało się, że są problemy z ruszeniem z miejsca!
Po paru próbach w końcu z szarpnięciem ruszył do tyłu. Jazda jednak do domu okazała się mało fajna bo praktycznie jak się zapiął 2 bieg to nie bardzo chciał zmieniać na 3. Tak więc pozostało mi do domu jechać (50km!) znów na zapiętej na stałe dwójce
Niezbyt to do końca pamiętam ale byłem wtedy naprawdę wkur...ny!
Auto po paru dniach stania na parkingu jednak wcale lepiej nie chciało jeździć na tyle, że poprosiłem kolegę aby jednak na lawecie auto zawieść znów do Dębicy.
Obawiałem się, ze mógłbym jednak nie dojechać na kołach

W Dębicy to nawet z lawety zjechać nie mogłem bo już dwójka była zapięta na stałe mimo wybrania R.
Auto znów postało tam z prawie miesiąc aż zostało naprawione (?) plus wymienione jakieś pierdółki przy silniku (jakieś sprzęgiełka spinające wałki rozrządu).
Z opinii Wieśka cytuję: "udało się zrobić, że naprawdę zmienia płynnie biegi jak mało która skrzynia".
Oczywiście za usługę znów zapłaciłem ok 2kPLN i o żadnej gwarancji nie było mowy.
Radość moja po tej naprawie trwała dwa lata i jakieś 30-40kkm przebiegu
Po kilku krótkich i mało wnoszących rozmowach tel., po kilku nieodpisanych mejlach stwierdziłem, że trzeci raz tam już nie pojadę.
Znalazłem gościa od skrzyń raptem kilkanaście km od Chełma, który zrobił mi skrzynię i jest ona serwisowana/przeglądana na bieżąco.
Co ciekawe to okazało się, ze podczas składania przez Wieśka zostało wymienionych tylko część uszczelnień (a nie całość jak było mówione) i do tego jedno z nich było definitywnie uszkodzone.
Gość mi oddał do regeneracji konwerter. Ta regeneracja ponoć jest b. ważna bo potrafi on później "nabrudzić" w sprawnej skrzyni.
Zresztą nikt z serwisów ASB nie chciał mi dawać gwarancji na naprawę skrzyni w przypadku jak nie zregeneruje się konwertera – daje to jednak do myślenia.
Ciekawostką w mojej ASB był fakt, że ... podczas wymiany oleju (jeszcze przed awarią) zauważyłem, ze wszystkie gwinty śrub od miski olejowej mam oryginalne więc nie było to skrzynia, która tam miała być!
Na pytanie do Wieśka "jaką" lub "czyją" mam zamontowaną skrzynię to nie otrzymałem odpowiedzi.
Reasumując: może to i dobry serwis ale ja nikomu mającemu trochę oleju w głowie jednak go nie polecę.
W remont ASB władowałem kuuuupę kasy ale tak to wygląda jak się chce "zaoszczędzić" i czyta się niesprawdzone opinie

Sam się spotkałem z paroma opiniami o babolach Wieśka w kwestii skrzyń automatycznych czy serwisowania silników w "szóstkach". Ale niestety opinie te doszły do mnie trochę za późno
Ufff – ale się rozpisałem!
PS. Fajnie byłoby jakby Wiesiek się tutaj wypowiedział ale nie sądzę aby miał jaja odpowiedzieć na nasze zarzuty.