Odbierałem już kilka samochodów z salonu. Za każdym razem po prostu dokładnie oglądałem auto, całe, dookoła, szczególnie przyglądałem się tapicerce jak była skórzana. I prawie zawsze było ok...do czasu Mazdy. Znalazłem na boczku fotela kierowcy naciętą skórę, długości ze 2 cm, nie na wylot tylko nacięcie. Reakcja sprzedawcy wzorowa – przeprosiny, zdjęcie, protokół i po około miesiącu wymienili ( mówili, że cały fotel ale tak naprawdę, to nie jestem pewny, bo się nie interesowałem, miało być poprawione i jest, więc ok ). I to był taki przypadek, że jak bym przyjechał po kilku dniach, to nie wiem, czy by uznali, czy stwierdzili, że to moja wina...Więc wizualizację warto zrobić a jak odbiera się auto w kilka osób, to niech każdy robi wytrzeszcz
A co do mechaniki, to wszystko wyjdzie w pierwszych dniach użytkowania. U mnie nie działał czujnik deszczu ale kapnąłem się dopiero po jakimś czasie, bo nie padało. I też wymienili – całą szybę i teraz działa.
To tak przy okazji – jedno z aut było ok przy odbiorze ale po około 400 km zrobionych assistance kilka razy, laweta, serwis...Samochód nie chciał odpalać, uszkodzony akumulator, wymienili...
Kupujemy nowe samochody ale można trafić troszkę lepiej lub troszkę gorzej. Plus jest taki, że mamy gwarancję, choć troszkę nerwa to kosztuje.
Dopisano 24 mar 2016, 20:45:Przypomniał mi się jeszcze jeden, troszkę nietypowy przypadek. Renault Megane, wszystko było ok plus spryskiwacze reflektorów, których nie zamawiałem...Okazało się, że przez pomyłkę dołożyli. I tak dostałem extra gratisa
.