Uwaga na górki – czyli jak mazda po górach bez kierowcy jeździła
Strona 1 z 1
Moja zasłużona weteranka 626 dzisiaj z premedytacją popełniła klasyczne samobójstwo, zrzucając bieg, przejeżdzając podłożony pod koła klocek i oddaliła się majestatycznie z miejsca postoju.Najpierw powoli, potem coraz szybciej podkakując radośnie na pomuldowanym polu, by w końcu zniknąć w 20 metrowym prawie pionowym wąwozie strumienia.
Mi dane było cały proces oglądac z okna domu. Na początku jak zbaraniały obserwowałem powolne staczanie się po działce, by po paru sekundach krzykiem "o k..wa" zaalarmować sprzątającą w kuchni żone by tak także załapała się na widowisko.
Na chwilę wpadł mi do głowy głupi pomysł żeby ją gonić ale szybko mi przeszło, zanim wyskoczyłbym po schodach z góry, wskoczył do środka, złapał kluczyki żeby odblokować kierownicę i próbował skręcać, pewnie juz leżałbym na dnie wozu.
Gdyby auto zjechało chwile wcześniej lub w nocy pewnie poszedłym na policję z powiadomieniem, że ktoś mi ją gwizdnął, bowiem na trasie jej przejazdu nie było ani śladu, krzaki na krawędzi wozy tylko lekko przygniecione.
Do tej pory nie mam pojęcia jak to się stało. Auto stawiane było tam setki, razy, pod koła zawsze spory klocek drewniany, wrzucana jedynka, ręczny klasycznie jak to w mazdach nie działał.Zastanawiam się czy mogło sprzęgło puścić?
Z drugiej strony jestem pod wrażeniem stosunkowo "niskich" szkód. żadna szyba nie pękła, Gdyby nie wginieciony pas przedni i chłodnice które blokują pasek alternatora pewnie by odpaliła.
Jak by ktoś potrzebował dawcy części to jest do sprzedania ale to juz w innym dziale
tam na dole lezy madzia
z tego domku na górze madzia zjechała sobie na sam dół
akcja ratownicza, w sumie także mazdowicz ujeżdzjący comprexa, z ciągnikiem z wyciągarką
a tu stan zniszczeń
Mi dane było cały proces oglądac z okna domu. Na początku jak zbaraniały obserwowałem powolne staczanie się po działce, by po paru sekundach krzykiem "o k..wa" zaalarmować sprzątającą w kuchni żone by tak także załapała się na widowisko.
Na chwilę wpadł mi do głowy głupi pomysł żeby ją gonić ale szybko mi przeszło, zanim wyskoczyłbym po schodach z góry, wskoczył do środka, złapał kluczyki żeby odblokować kierownicę i próbował skręcać, pewnie juz leżałbym na dnie wozu.
Gdyby auto zjechało chwile wcześniej lub w nocy pewnie poszedłym na policję z powiadomieniem, że ktoś mi ją gwizdnął, bowiem na trasie jej przejazdu nie było ani śladu, krzaki na krawędzi wozy tylko lekko przygniecione.
Do tej pory nie mam pojęcia jak to się stało. Auto stawiane było tam setki, razy, pod koła zawsze spory klocek drewniany, wrzucana jedynka, ręczny klasycznie jak to w mazdach nie działał.Zastanawiam się czy mogło sprzęgło puścić?
Z drugiej strony jestem pod wrażeniem stosunkowo "niskich" szkód. żadna szyba nie pękła, Gdyby nie wginieciony pas przedni i chłodnice które blokują pasek alternatora pewnie by odpaliła.
Jak by ktoś potrzebował dawcy części to jest do sprzedania ale to juz w innym dziale
tam na dole lezy madzia
z tego domku na górze madzia zjechała sobie na sam dół
akcja ratownicza, w sumie także mazdowicz ujeżdzjący comprexa, z ciągnikiem z wyciągarką
a tu stan zniszczeń
Ostatnio edytowano 21 paź 2007, 22:48 przez Pablo, łącznie edytowano 1 raz
Częste mycie skraca życie.....
Jest: Tribute 3.0 V6/B2500 2.5 TD>
Było: 626 2.0 LPG/626 2.5 V6 Cronos/323 1.3 LPG
Będzie: MAZDA
Jest: Tribute 3.0 V6/B2500 2.5 TD>
Było: 626 2.0 LPG/626 2.5 V6 Cronos/323 1.3 LPG
Będzie: MAZDA
- Od: 23 sty 2005, 16:42
- Posty: 219
- Skąd: Bełchatów/Bielsko-Biała
- Auto: B2500 2.5 TD , Tribute 3.0 V6
Pablo napisał(a):"o k..wa"
Winkle Kotliny http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewt ... 93#p490493
nie jest źle, druga szklanka wiśniówki i juz sie pogodziłem. Żona za to ucieszona bo w końcu bede musiał jej auto kupić nowsze. Wkurza mnie tylko to że w ostatnim czase powymieniałem w niej praktycznie wszystko. Cała zawiecha, prawy [waaaco?] czeka w garażu na założenia, prawy przegub jeszcze w bagażniu itd.
Cóż, ściągam ją ze śląska w tym tygodniu , chyba ze uda mi sie ją sprzedać i zaczynam szukac następczyni. Oczywiście mazda, 5 z kolei
Cóż, ściągam ją ze śląska w tym tygodniu , chyba ze uda mi sie ją sprzedać i zaczynam szukac następczyni. Oczywiście mazda, 5 z kolei
Częste mycie skraca życie.....
Jest: Tribute 3.0 V6/B2500 2.5 TD>
Było: 626 2.0 LPG/626 2.5 V6 Cronos/323 1.3 LPG
Będzie: MAZDA
Jest: Tribute 3.0 V6/B2500 2.5 TD>
Było: 626 2.0 LPG/626 2.5 V6 Cronos/323 1.3 LPG
Będzie: MAZDA
- Od: 23 sty 2005, 16:42
- Posty: 219
- Skąd: Bełchatów/Bielsko-Biała
- Auto: B2500 2.5 TD , Tribute 3.0 V6
na kołach ale raczej wypadało by powiedzieć że na nosie Stromo było tak że zejść bez asekuracji i łapania się gałęzi sie nie dało. Wąwóz wycięty przez górski potok. A widoki faktycznie zakochałem sie od pierwszego ujrzenia no i wsiąkłem w tamtą okolicę
Częste mycie skraca życie.....
Jest: Tribute 3.0 V6/B2500 2.5 TD>
Było: 626 2.0 LPG/626 2.5 V6 Cronos/323 1.3 LPG
Będzie: MAZDA
Jest: Tribute 3.0 V6/B2500 2.5 TD>
Było: 626 2.0 LPG/626 2.5 V6 Cronos/323 1.3 LPG
Będzie: MAZDA
- Od: 23 sty 2005, 16:42
- Posty: 219
- Skąd: Bełchatów/Bielsko-Biała
- Auto: B2500 2.5 TD , Tribute 3.0 V6
Pablo napisał(a):"o k..wa"
pewnie zareagowałbym identycznie ....
Porek napisał(a):Powodzenia w poszukiwaniu następczyni
dokładnie
Może nie powinienem tutaj ale
Pablo napisał(a):prawy przegub jeszcze w bagażniu
jakby co, to byłbym chętny
Nie ma sprawy, pisz ile dajesz na prv i tym tygodniu po nią jadę to Ci wezmę. Jak ktoś chce jakieś inne fanty to niech sie zgłasza, bo coś czuje ze po prostu na złom madzia pojedzie
Z następczynią jest problem. Ja bym chciał xedosa raczej 9 ale żona patrzy praktycznie że to auto za małe jak na zapotrzebowanie bagażowe naszej trójki no i napędu 4x4 nie ma a bez tego nijak sobie na działce nie poradzę.
Ostatnie miesce parkowania 626 też zostało niejako narzucone. Śnieg spowodował, że zatrzymała sie tam gdzie chciała , czyli na miedzy i krzakach w połowie górki. Jak widać rano zachciało sie jej ruszyć no i ruszyła
Zostanie chyba Tribute jakaś leciwa na placu boju bo innej marki to ja juz u siebie nie chcę.
Z następczynią jest problem. Ja bym chciał xedosa raczej 9 ale żona patrzy praktycznie że to auto za małe jak na zapotrzebowanie bagażowe naszej trójki no i napędu 4x4 nie ma a bez tego nijak sobie na działce nie poradzę.
Ostatnie miesce parkowania 626 też zostało niejako narzucone. Śnieg spowodował, że zatrzymała sie tam gdzie chciała , czyli na miedzy i krzakach w połowie górki. Jak widać rano zachciało sie jej ruszyć no i ruszyła
Zostanie chyba Tribute jakaś leciwa na placu boju bo innej marki to ja juz u siebie nie chcę.
Częste mycie skraca życie.....
Jest: Tribute 3.0 V6/B2500 2.5 TD>
Było: 626 2.0 LPG/626 2.5 V6 Cronos/323 1.3 LPG
Będzie: MAZDA
Jest: Tribute 3.0 V6/B2500 2.5 TD>
Było: 626 2.0 LPG/626 2.5 V6 Cronos/323 1.3 LPG
Będzie: MAZDA
- Od: 23 sty 2005, 16:42
- Posty: 219
- Skąd: Bełchatów/Bielsko-Biała
- Auto: B2500 2.5 TD , Tribute 3.0 V6
Yyyyyyyy
brakuj mi słów ... szkoda że tak się odwdzięczyła po tym jak wymieniłeś w niej sporo rzeczy
brakuj mi słów ... szkoda że tak się odwdzięczyła po tym jak wymieniłeś w niej sporo rzeczy
... a kamieniami w dzieci nie rzucam bo nie wiem które moje
- Od: 26 wrz 2005, 18:55
- Posty: 1100
- Skąd: Bełchatów
- Auto: Toyota Corolla E11 1.6 VVT-i
o shit.... wspolczuje.... tata tak kiedys gonil samochod, ale w miescie...nie wiem co gorsze.... zwlaszcza ze bylam w srodku, ale na tyle mala zeby nic nie moc zrobic
good girls go to heaven bad girls go everywhere...
O żesz ty
Wyrazy współczucia wyobrażam sobie Twój stan w tym momencie, tę obserwację i świadomość, co nieuchronnie musi nastąpić ...
Trzeba było sobie zmierzyć puls w tym momencie
Moja też mi wycięła taki numer kilka lat temu, tylko nie tak widowiskowo – przejechała w poprzek drogi ok. 50 m, przeskoczyła rów i walnęła w płot posesji rolnika. Ja byłem w domku obok i jak sąsiad przyszedł zapytać czyj to czerwony samochód leży na jego płocie, to minę miałem ponoć godną uwiecznienia.
P.P.
jeszcze raz dziękuję za pomoc z płytkami – już leżą na tarasie!
pozdr
Wyrazy współczucia wyobrażam sobie Twój stan w tym momencie, tę obserwację i świadomość, co nieuchronnie musi nastąpić ...
Trzeba było sobie zmierzyć puls w tym momencie
Moja też mi wycięła taki numer kilka lat temu, tylko nie tak widowiskowo – przejechała w poprzek drogi ok. 50 m, przeskoczyła rów i walnęła w płot posesji rolnika. Ja byłem w domku obok i jak sąsiad przyszedł zapytać czyj to czerwony samochód leży na jego płocie, to minę miałem ponoć godną uwiecznienia.
P.P.
jeszcze raz dziękuję za pomoc z płytkami – już leżą na tarasie!
pozdr
szybciej nie taniej: 666 066 580
Ja na poczatku zbaraniałem patrzyłem jak sobie odjeżdza i nie wierzyłem w to co widze , puls był chyba w porządku, jakos bez nerwów zupełnie tylko ciągle miałem nadzieje ze sie jednak zatrzyma mimo ze pod koniec zapiedzielała juz c ałkiem porządnie.
Potem tylko sie cieszyłem ze koła sie zablokowały i nie skręciła w bok w drewniany domek w pobliżu.
Sąsiedzi patrzyli na mnie i żonę jak na kretynów bo nas chyba jakaś szokowa śmiechawka dopadła lataliśmy tu i tam robiliśmy fotki z uśmiechem na twarzy
Potem tylko sie cieszyłem ze koła sie zablokowały i nie skręciła w bok w drewniany domek w pobliżu.
Sąsiedzi patrzyli na mnie i żonę jak na kretynów bo nas chyba jakaś szokowa śmiechawka dopadła lataliśmy tu i tam robiliśmy fotki z uśmiechem na twarzy
Częste mycie skraca życie.....
Jest: Tribute 3.0 V6/B2500 2.5 TD>
Było: 626 2.0 LPG/626 2.5 V6 Cronos/323 1.3 LPG
Będzie: MAZDA
Jest: Tribute 3.0 V6/B2500 2.5 TD>
Było: 626 2.0 LPG/626 2.5 V6 Cronos/323 1.3 LPG
Będzie: MAZDA
- Od: 23 sty 2005, 16:42
- Posty: 219
- Skąd: Bełchatów/Bielsko-Biała
- Auto: B2500 2.5 TD , Tribute 3.0 V6
Nie odczytałem o płytkach ciesze sie ze w całości jednak dojechały bo juz miałem obawy
Częste mycie skraca życie.....
Jest: Tribute 3.0 V6/B2500 2.5 TD>
Było: 626 2.0 LPG/626 2.5 V6 Cronos/323 1.3 LPG
Będzie: MAZDA
Jest: Tribute 3.0 V6/B2500 2.5 TD>
Było: 626 2.0 LPG/626 2.5 V6 Cronos/323 1.3 LPG
Będzie: MAZDA
- Od: 23 sty 2005, 16:42
- Posty: 219
- Skąd: Bełchatów/Bielsko-Biała
- Auto: B2500 2.5 TD , Tribute 3.0 V6
ooo Jezuu ! nie zła historia, dobrze że tak na luzie do tego wszystkiego podszedłeś
ja miałem tez historię z uciekająca madzią, ale że to było na stromej, pustej zupełnie ulicy i chwilę przedtem wysiadłem to zdążyłem dogonić, wsiąść w biegu i zahamować na szczęście nie zdążyła nabrać dużej prędkości,
sam sobie byłbym winien, po prostu zobaczyłem jakąś laskę i chciałem ją zapytać o drogę (byłem w obcym mieście) a że laska była ładniutka to zapomniałem zaciągnąć (działający ręczny) i wrzucić bieg. Wysiadłem i pytam o drogę, nagle widzę że lasce się jakoś dziwnie zmienia mina i zerka nieswojo za mnie, odwracam się a moja magdalena już sp... to ja za nią itd (nawet się nie pożegnałem z miłą dziewczyną) a resztę już znacie (skończyło się bez strat)
Może Magdalena po prostu poczuła się zazdrosna i jak każda kobieta po prostu chciała na siebie zwrócić uwagę ? do dziś nie wiem
ja miałem tez historię z uciekająca madzią, ale że to było na stromej, pustej zupełnie ulicy i chwilę przedtem wysiadłem to zdążyłem dogonić, wsiąść w biegu i zahamować na szczęście nie zdążyła nabrać dużej prędkości,
sam sobie byłbym winien, po prostu zobaczyłem jakąś laskę i chciałem ją zapytać o drogę (byłem w obcym mieście) a że laska była ładniutka to zapomniałem zaciągnąć (działający ręczny) i wrzucić bieg. Wysiadłem i pytam o drogę, nagle widzę że lasce się jakoś dziwnie zmienia mina i zerka nieswojo za mnie, odwracam się a moja magdalena już sp... to ja za nią itd (nawet się nie pożegnałem z miłą dziewczyną) a resztę już znacie (skończyło się bez strat)
Może Magdalena po prostu poczuła się zazdrosna i jak każda kobieta po prostu chciała na siebie zwrócić uwagę ? do dziś nie wiem
pozdrówka z Madziolką w tle
- Od: 1 kwi 2004, 11:38
- Posty: 293
- Skąd: Białystok
- Auto: Została juz tylko Mazda2 1.4
kurde flaszka, ale sobie spacer wymyśliła
normalnie jak kot swoimi ścieżkami poszła
pochlastał bym się
PS: na części kilka to i ja bym miał chrapkę, ale o tym na PW
pozdrawiam
normalnie jak kot swoimi ścieżkami poszła
pochlastał bym się
PS: na części kilka to i ja bym miał chrapkę, ale o tym na PW
pozdrawiam
"... prędkość była ok, to zakręt był za wąski..."
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości