Co was denerwuje w nowych autach?
1, 2
Aby było wiadomo o co chodzi, przejdę od razu do rzeczy i podam kilka przykładów, co mnie denerwuje w nowszych samochodach, a czego nie ma np. moja Mazda:
– Aby uruchomić silnik trzeba wcisnąć pedał sprzęgła, nawet jak jest na luzie.
– Wymiana żarówki wymaga wizyty w serwisie.
– Pedał gazu to tylko sensor nie mający fizycznego połączenia z przepustnicą, wciskając go daję sygnał komputerowi, który następnie odpowiednio steruje pracą silnika otwierającego przepustnicę – po co to wszystko? Nie prościej linka?
– Banalna rzecz – przełącznik nawiewu – zewnętrzny / wewnętrzny. Gdy jedziemy po mieście i w ostatniej chwili zobaczymy autobus, który wjechał przed nas zostawiając chmurę dymu, odruchowo sięgamy po ten właśnie przełącznik. Jeżeli jest on mechanicznie połączony z zaworem to jego zamknięcie następuje natychmiast po przełączeniu w kabinie. W nowych autach jest to tylko elegancki przycisk, który daje sygnał sterownikowi, który następnie uruchamia odpowiedni silnik, który zamyka zawór. Zanim to wszystko zadziała, to mamy już w kabinie pełno spalin z autobusu...
– Kontrolka informująca o nie zapiętych pasach oraz denerwujący piszczek (to już szczyt wszystkiego). Czy mając zamiar przejechać kilka metrów z placu do garażu albo stojąc w upalny dzień w kilometrowym korku muszę mieć, na logikę, zapięte pasy? Czy producenci mają kierowców za idiotów czy za niewolników samochodów?
– Fabryczne radia z niemożliwością zmiany na takie, jakie ja chcę.
Teraz już może trochę przesadzę, ale czasem nawet wolałbym aby nie było... automatycznego wyłączania migaczy
Zazwyczaj się wyłącza wtedy, kiedy nie ma (np. na środku ronda) a po zjechaniu z ronda zawsze muszę go wyłączać ręcznie. Ale ronda to takie dziwne skrzyżowania, a wyłączniki migaczy są projektowane na normalne skrzyżowania. Tylko, że u mnie w mieście tych normalnych skrzyżowań jest dosłownie kilka, reszta to same ronda...
– Aby uruchomić silnik trzeba wcisnąć pedał sprzęgła, nawet jak jest na luzie.
– Wymiana żarówki wymaga wizyty w serwisie.
– Pedał gazu to tylko sensor nie mający fizycznego połączenia z przepustnicą, wciskając go daję sygnał komputerowi, który następnie odpowiednio steruje pracą silnika otwierającego przepustnicę – po co to wszystko? Nie prościej linka?
– Banalna rzecz – przełącznik nawiewu – zewnętrzny / wewnętrzny. Gdy jedziemy po mieście i w ostatniej chwili zobaczymy autobus, który wjechał przed nas zostawiając chmurę dymu, odruchowo sięgamy po ten właśnie przełącznik. Jeżeli jest on mechanicznie połączony z zaworem to jego zamknięcie następuje natychmiast po przełączeniu w kabinie. W nowych autach jest to tylko elegancki przycisk, który daje sygnał sterownikowi, który następnie uruchamia odpowiedni silnik, który zamyka zawór. Zanim to wszystko zadziała, to mamy już w kabinie pełno spalin z autobusu...
– Kontrolka informująca o nie zapiętych pasach oraz denerwujący piszczek (to już szczyt wszystkiego). Czy mając zamiar przejechać kilka metrów z placu do garażu albo stojąc w upalny dzień w kilometrowym korku muszę mieć, na logikę, zapięte pasy? Czy producenci mają kierowców za idiotów czy za niewolników samochodów?
– Fabryczne radia z niemożliwością zmiany na takie, jakie ja chcę.
Teraz już może trochę przesadzę, ale czasem nawet wolałbym aby nie było... automatycznego wyłączania migaczy
Zazwyczaj się wyłącza wtedy, kiedy nie ma (np. na środku ronda) a po zjechaniu z ronda zawsze muszę go wyłączać ręcznie. Ale ronda to takie dziwne skrzyżowania, a wyłączniki migaczy są projektowane na normalne skrzyżowania. Tylko, że u mnie w mieście tych normalnych skrzyżowań jest dosłownie kilka, reszta to same ronda...
- Od: 15 kwi 2007, 23:30
- Posty: 312
- Skąd: Rybnik
- Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97
Czacha napisał(a):– Aby uruchomić silnik trzeba wcisnąć pedał sprzęgła, nawet jak jest na luzie.
mam u siebie i nie widzę w tym nic denerwującego – zawsze możesz kupić auto z automatem (problem sprzęgła z głowy )
Czacha napisał(a):– Wymiana żarówki wymaga wizyty w serwisie
to faktycznie denerwujące ale nie jest tak we wszystkich autach
Czacha napisał(a):– Banalna rzecz – przełącznik nawiewu – zewnętrzny / wewnętrzny. Gdy jedziemy po mieście i w ostatniej chwili zobaczymy autobus, który wjechał przed nas zostawiając chmurę dymu, odruchowo sięgamy po ten właśnie przełącznik. Jeżeli jest on mechanicznie połączony z zaworem to jego zamknięcie następuje natychmiast po przełączeniu w kabinie. W nowych autach jest to tylko elegancki przycisk, który daje sygnał sterownikowi, który następnie uruchamia odpowiedni silnik, który zamyka zawór. Zanim to wszystko zadziała, to mamy już w kabinie pełno spalin z autobusu...
mam auto starsze niż twoje z takim rozwiązanie i nie narzekam – trzeba umieć przewidywać sytuacje na drodze
Czacha napisał(a):– Kontrolka informująca o nie zapiętych pasach oraz denerwujący piszczek
i bardzo dobrze. Lepiej zapiąć i mieć z głowy
Czacha napisał(a):– Fabryczne radia z niemożliwością zmiany na takie, jakie ja chcę
se masz zachcianki
Czacha napisał(a):Teraz już może trochę przesadzę, ale czasem nawet wolałbym aby nie było...
przesiadka na wóz drabiniasty rozwiąże problem?
Chyba trochę przesadzasz
Siw-y napisał(a):Cytat:
Co was denerwuje w nowych autach?
przede wszystkim cena, do reszty można się przyzwyczaić
nic dodać – nic ująć
Grzyby napisał(a):Czacha napisał:
– Fabryczne radia z niemożliwością zmiany na takie, jakie ja chcę
se masz zachcianki
akurat tutaj popieram Czachę:)
w Mondeo drugiej generacji (nie wiem jak reszta fordów) po delikatnym naciśnięciu przełącznika kierunkowskazów, kierunkowskaz nie mignie raz, ale miga przez jakieś 3 sekundy. Beznadziejne gdy np. przed skrzyżowaniem chcę dać krótki znak kierunkowskazem, że zmieniam pas na lewy ( i dalej zamierzam jechać prosto tym lewym pasem), a kierunek nadal miga, jakbym chciał z tego lewego pasa skręcać na krzyżówce.
Poza tym zgadzam się co do dźwięku od zapinania pasów. Na szczęście da się go w wielu autach zgasić. (o pasach pamiętam zawsze nawet bez tego wk... dźwięku, ale jak przestawiam auto przed domem, to nie mam zamiaru go słuchać)
Poza tym zgadzam się co do dźwięku od zapinania pasów. Na szczęście da się go w wielu autach zgasić. (o pasach pamiętam zawsze nawet bez tego wk... dźwięku, ale jak przestawiam auto przed domem, to nie mam zamiaru go słuchać)
- Od: 7 sty 2006, 17:42
- Posty: 234
- Skąd: Wrocław
- Auto: e46 330xd eMpowered by Jetronik, 6 Mps
W Legacy sygnał niezpiętych pasów zaczyna działać dopiero po przekroczeniu 15km/h lub po 30 sekundach od uruchomienia samochodu – dobry kompromis
Co do braku linki gazu – same zalety – mniejsze spalania i wyższa dynamika. Narzekać na to, to tak jakby narzekać na to, że ma się kompa i moduł zapłonowy zamiast aparatu zapłonowego
Sprzegło przy starcie – też dobra sprawa – rozrusznik nie dostaje po pupie. Inną sprawą jest to, że Ty, ja i inni pamiętają o tym, żeby mieć luz albo sprzęgło przy odpalaniu, ale zdarzają się ludzie którzy o tym zapominają – nie byłbyś zadowolony gdyby ktoś na parkingu odpalając samochód przywalił w Twój
Audio – niech będzie niewymienialne bo takich nie kradną ale pod warunkiem, że to dobre Audio Jakby cuś to prawie zawsze jest możliwość podpięcia zewnętrznego wzmacniacza i używania fabrycznego zestawu tylko jako odtwarzacza
Co do braku linki gazu – same zalety – mniejsze spalania i wyższa dynamika. Narzekać na to, to tak jakby narzekać na to, że ma się kompa i moduł zapłonowy zamiast aparatu zapłonowego
Sprzegło przy starcie – też dobra sprawa – rozrusznik nie dostaje po pupie. Inną sprawą jest to, że Ty, ja i inni pamiętają o tym, żeby mieć luz albo sprzęgło przy odpalaniu, ale zdarzają się ludzie którzy o tym zapominają – nie byłbyś zadowolony gdyby ktoś na parkingu odpalając samochód przywalił w Twój
Audio – niech będzie niewymienialne bo takich nie kradną ale pod warunkiem, że to dobre Audio Jakby cuś to prawie zawsze jest możliwość podpięcia zewnętrznego wzmacniacza i używania fabrycznego zestawu tylko jako odtwarzacza
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Czacha napisał(a):Banalna rzecz – przełącznik nawiewu – zewnętrzny / wewnętrzny. Gdy jedziemy po mieście i w ostatniej chwili zobaczymy autobus, który wjechał przed nas zostawiając chmurę dymu, odruchowo sięgamy po ten właśnie przełącznik. Jeżeli jest on mechanicznie połączony z zaworem to jego zamknięcie następuje natychmiast po przełączeniu w kabinie. W nowych autach jest to tylko elegancki przycisk, który daje sygnał sterownikowi, który następnie uruchamia odpowiedni silnik, który zamyka zawór
Pudło RX-7 już w 1988 roku miały elektrycznie sterowaną przepustnicę obiegu powietrza
a ja w pełni popieram CZACHE, nowe samochody to tylko kupa plastiku i zero duszy, mam w nosie moduły komputery i inne pierdoły, kiedyś wszystko było widoczne i wiadomo co do czego, a teraz byle pierdoła i po ptokach welcome to service i wykładanie kasy za przykładową żarówkę. Osobiście myślę że najciekawsze samochody powstawały w latach 70 XXw. czysta mechanika, zero wyręczania i aż miło było pod maskę zajżeć. Teraz patrzę na silnik to zza pajęczyny przewodów kabelkó, podciśnień i innych pierdół nie widać silnika. Pomijam fakt że po otwarciu maski widać płytę tandetnego plastiku. Tfuj lipa na max. teraz to nawet bezpiecznie wyjąć akumulatora nie można bo jakieś dziwnośmieszne sterowniki sie cośtam. Reasumując- mnie w nowych wozach denerwuje wszystko i nowego nie kupie za pierona, szkoda kasy. Oldtimer to jest to
Melduję że skończyłem
Melduję że skończyłem
Grzyby napisał(a):to na co wymieniłbyś np. firmowe BOSE w M6 ?
Uwierz Grzybku, że można zrobić lepiej grający zestaw za cenę tego BOSE:)
Większość takich fabrycznych grajków nie ma możliwości rozbudowy
A mnie tam nic nie przeszkadza w nowych samochodach i czekam kiedy bedzie tyle elektoroniki w aucie ze bede mogl sobie wlaczyc autopilota i np czytac sobie gazetke i popijac kawke w drodze do pracy
Toyota Corolla / Nissan Murano + Infiniti G20
- Od: 11 kwi 2006, 18:25
- Posty: 291
- Skąd: 3miasto/Richmond,VA
- Auto: Corolla/ Murano+InfinitiG20
gari napisał(a):czekam kiedy bedzie tyle elektoroniki w aucie ze bede mogl sobie wlaczyc autopilota i np czytac sobie gazetke i popijac kawke w drodze do pracy
co to za przyjemność z jazdy...nie prościej wynająć szofera
gari napisał(a):A mnie tam nic nie przeszkadza w nowych samochodach
Mi też a odkad jest nowy w garazu nie zamienił bym go na zadnego uzywanego:)
gari napisał(a):czekam kiedy bedzie tyle elektoroniki w aucie ze bede mogl sobie wlaczyc autopilota i np czytac sobie gazetke i popijac kawke w drodze do pracy
to ja wole zeby tak nie było tyle elektroniki zeby było ze bys mogł sam robic co chcesz samochodem.
Zoom-Zoom!
Faja napisał(a):Mi też a odkad jest nowy w garazu nie zamienił bym go na zadnego uzywanego:)
Nowy czyli bez historii i plastikowy i taki jak innych marek... jakoś nie dla mnie
pozdro
PS: MPS ma boski silnik choć chyba wolę jednak te prostrze i bardziej siermiężne
"... prędkość była ok, to zakręt był za wąski..."
Panowie, Mazda 6 ( dotychczasowy model) nie ma nawet połowy komputerów z tego co np. Laguna II, Vectra C, Passek. M6 CAN-a ma tylko do sterowania silnikiem. Poprzednio miałem "przyjemność" powozić Vectrą C. Tam programowało się komputerem serwisowym tzw. TECH-em 2 np. oświetlenie tablicy rejestracyjnej Podłączenie do Techa w ASO to ok 100 PLN Kompy instalacji multipleksowej szalały! Co chwilę koumunikat o przepalonych żarówach, niskim ciśnieniu w oponach – porażka! Ktoś pisał o odbijających kierunkach w nowych samochodach. W Vectrze kierunkowskazy i wycieraczki szyb pozostają w tej samej pozycji! Lekkie naciśniecie powoduje mrugnięcie 3 razy, silniejsze na stałe. Jak chcesz wyłaczyć musisz lekko, ale nie mocno w przeciwną strone, a jak za mocno to mrygaja na drugim boku. Robi się dyskoteka. Tak samo wycieraczki. Do tego notorycznie pada tzw. moduł CIM, czyli układ elektroniczny przy kierownicy odpowiedzialny za badanie kąta skrętu kierownicy i sterowanie ABS-em, DSC itd. Koszt – koło 2000 PLN. Z ulgą przesiadłem się na M 6..... Tu jest wszystko normalnie....
Pawnik i wszystko jasne
miałem okazję się lexusem terenowym jakimś tam bujnąć i limuzyną. masakra zaraz po wskoczeniu za kółko, zanim zapalisz to sie muszą omrygać jakieś kontrolki, wyświetlacze a po włączeniu swiateł błyskają krótkie później długie na koniec zataczają jakieś dziwne koła. normalnie płaci się za takie pierdoły. ale ludzi to bawi, mnie nie. zamiast pietnastu czujników parkowania, kamery wstecznej i wykresu pracy i obciążenia silnika na bieżąco wolał bym np. lepsze tarcze i klocki. no i na cholere automatyczne włączanie wycieraczek kiedy zacznie padać??!! przecie widze że zaczyna padać!!
może się starzeję, ale jakoś nie przekonuje mnie takie wyręczanie całkowite, człek się do takich pierduł przyzwyczaja i jak coś padnie to dupa, nie pojedzie bo na "manualu" nie potrafi.
pozdrawiam
miałem okazję się lexusem terenowym jakimś tam bujnąć i limuzyną. masakra zaraz po wskoczeniu za kółko, zanim zapalisz to sie muszą omrygać jakieś kontrolki, wyświetlacze a po włączeniu swiateł błyskają krótkie później długie na koniec zataczają jakieś dziwne koła. normalnie płaci się za takie pierdoły. ale ludzi to bawi, mnie nie. zamiast pietnastu czujników parkowania, kamery wstecznej i wykresu pracy i obciążenia silnika na bieżąco wolał bym np. lepsze tarcze i klocki. no i na cholere automatyczne włączanie wycieraczek kiedy zacznie padać??!! przecie widze że zaczyna padać!!
może się starzeję, ale jakoś nie przekonuje mnie takie wyręczanie całkowite, człek się do takich pierduł przyzwyczaja i jak coś padnie to dupa, nie pojedzie bo na "manualu" nie potrafi.
pozdrawiam
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości