Klub MazdaSpeed

Globy · przez **Globy** » 24 mar 2009, 16:43

A to były MPS'y w sedanie? <lol>

DISItune · przez **DISItune** » 24 mar 2009, 16:51

no nie było właśnie <zeby>

Waluś · przez **Waluś** » 24 mar 2009, 23:57

Globy napisał(a):Kolejny odcinek z serii "Popisowe numery polskich handlarzy"

spoko

auto jeździ do tyłu hahaha

Na podobny kwiatek trafili chłopaki z Burgmanii (forum maxiskuterów) typ sprzedawał Honde Silverwing najpierw z przebiegiem 90 tysi, a potem ten przebieg zmalał chyba do dwudziestu kilku.
Któryś z chłopaków nie wytrzymał i zadzwonił do kolesia, a ten z rozbrajającą szczerością odparł, że "sprzedaje tak jak tego oczekują klienci " hahaha

czyli oczywiście nie bity (a widać że leżał) i z przebiegiem standardowym 20 do 30 tysięcy (czyli tak jak większość maxi z allegro hahaha

)

Sokool · przez **Sokool** » 25 mar 2009, 02:15

chmooreck napisał(a):Raczej zmalał

Wzrósł

http://www.allegro.pl/item584778271_for ... _cena.html

Cukierek · przez **Cukierek** » 29 mar 2009, 01:11

Byliśmy wczoraj u naszego lakiernika i akurat szlifował Puegeota 206. Auto było delikatnie puknięte, na 4 elementy zużył 6kg szpachli!

Peżocina dostała bogatsze wyposażenie po wypadku, m.in. solar dach, klima. Dach jest wycięty z jakiegoś niebieskiego 206, lewy tylny błotnik ma na sobie 1,5cm szpachli bo się skurczył przy spawaniu, cała strona od kierowcy jest szpachlowana.

Najlepsze jest to że handlarze zrobili zdjęcie identycznego 206 w stanie idealny w Toruniu w komisie i wysłali fotki na maila klientowi a na allegro
aukcja auta nieuderzonego. Handlarze powiedzieli klientowi że auto jedzie do niego z Francji i że Oni go zarejestrują.

konrad278 · przez **konrad278** » 29 mar 2009, 19:31

CukierekOGIEŃ!!!!Ale 6KG szpachlu:D

**dariusz gehrke** · przez **dariusz gehrke** » 15 kwi 2009, 16:14

WITAM . TAK OGÓLNIE TO CHCIAŁBYM PODZIĘKOWAĆ ZA TO ŻE TA STRONA ISTNIEJE.MI HANDLARZ ZAPROPONOWAŁ ŻE SPROWADZI MAZDĘ 6 KOMBI 2003 PRZEBIEG DO 100 000 RAZEM Z KSIĄŻKĄ SERWISOWĄ. NO I BYŁO WSZYSTKO 96 000 I KSIĄŻKA SERWISOWA TYLE ŻE JAK SIĘ DOBRZE WPATRZEĆ TO PRZEZ 6 LAT PISANA JEDNYM DŁUGOPISEM.POJECHAŁEM DO SERWISU A TU MÓWIĄ ŻE NIE MA TAKIEGO AUTA.ALE JA IDIOTA PODPISAŁEM UMOWĘ I NA DRUGI DZIEŃ POLECIAŁEM DO PRAWNIKA TEN PORADZIŁMI ŻEBY SPRAWDZIĆ W SERWISIE W GDAŃSKU I CO???MAZDA MIAŁA W 2008 ROKU 155 000 PRZEJECHANE A DO TEJ PORY TO I Z 190 000.PRAWNIK MI PORADZIŁ ABYM ODSTĄPIŁ OD UMOWY BO NA UMOWIE BYŁO DO 100 000 PRZEBIEGU NO I ONI NIE WYWIĄZALI SIĘ Z UMOWY .DAŁEM SIĘ PODPUŚCIĆ JAK CHŁOPIEC.ALE JUŻ NIGDY DO AUTO KOMISU NIE WSTĄPI MOJA NOGA.JEŚLI KTOŚ JEST Z TRÓJMIASTA TO MOGĘ ADRES PODAĆ TYCH OSZUSTÓW. <killer>

fotos · przez **fotos** » 16 kwi 2009, 20:05

koledzy. piszecie, że wiara przekręca liczniki... a postawcie się z drugiej strony. auto ok, sprawne, nie bite, zawieszenie ok, wszystko sprawdzone przez kolesia, który auto przywiózł. jedyny mankament to przebieg, który wynosi dajmy na to 200 tys. przy 5 letnim aucie.
i co się dzieje z takim samochodem? nic, stoi bo każdy kto kupuje auto w Polsce patrzy najpierw na przebieg a potem na stan techniczny. kiedy natomiast uszczupli się przebieg do 100 tys auto jest sprzedane od razu.
Nie piszę tego aby usprawiedliwić tych co przekręcają liczniki, ale po to abyście zastanowili się też nad tym, dlaczego oni to robią. kolega napisał że:

Waluś napisał(a):że "sprzedaje tak jak tego oczekują klienci "

i ja się z tym zgadzam. handlarze będą to robić dopóty, dopóki nie kupujący nie zaczną racjonalnie patrzeć na auta. Teraz samochody nie jeżdżą po 50 tys i musi być szlif głowicy jak w starym fiacie albo poldku.
pozdro

Udesky · przez **Udesky** » 16 kwi 2009, 21:22

fotos napisał(a):każdy kto kupuje auto w Polsce patrzy najpierw na przebieg a potem na stan techniczny.

Ująłbym to nie co inaczej. Najpierw cena i ile można z niej ugrać, po tym stan licznika, tudzież stan powłoki lakierniczej, a dopiero na końcu stan techniczny pojazdu.
fotos może i masz rację, ale gdyby te liczniki były kręcone tylko z tych 200 000km..., z reguły cofane są z przebiegu 300 000 – 400 000km o co najmniej 50%, a później zdziwienie że po 50 000 – 100 000km silnik wymaga generalnego remontu i wszystko się sypie. Nic dziwnego skoro większość silników wymaga większego przeglądu/remonu między 300 000 – 500 000km.
Dodatkowo nasze społeczeństwo jest słabo wyedukowane jeśli chodzi o motoryzacje i pokutuje u nas pogląd, że samochód z przebiegiem ponad 200 000km to już szrot.

cwieta · przez **cwieta** » 20 kwi 2009, 11:29

proponuje stronę www.bezwypadkowe.pl

grabu122 · przez **grabu122** » 18 maja 2009, 22:32

Okazuje się, że w ASO! też można kupić auto z kręconym licznikiem i sfałszowaną książeczką serwisową
http://forum.vectraklub.pl/index.php?sh ... =79493&hl=

Mev · przez **Mev** » 18 maja 2009, 22:42

grabu122 napisał(a):Okazuje się, że w ASO! też można kupić auto z kręconym licznikiem

Mieliśmy w okolicy Piły salon Skody, który jako nowe sprzedawał używane, rozbite i naprawione auta.

Ze 4 lata temu było o tym głośno w mediach...

martinpl · przez **martinpl** » 20 maja 2009, 13:10

daleko nie trzeba szukac, Mazda6 kupiona w ASO Ksiezyno jako samochod 2 letni bezwypadkowy, caly czas wychodzily kwiatki powodujace podejrzenia o tym ze bylo bite

a najmocniejszy argument... 2 tygodnie temu trafilem ta Mazda jelonka, autro trafilo do duzej i dobrej firmy blacharskiej w celu likwidacji szkody... po rozebraniu auta dostalem telefon zeby do nich szybko przyjechac, bo cos pilnego sie stalo (podawalem wszedzie ze auto jest bezwypadkowe – bo tak mowilo ASO przy sprzedazy, a oni lepiej wiedza, ich opinia jest dla mnie wiazaca), zajezdzam na miejsca a tam moje auto juz czesciowo rozebrane, a kierownik serwisu pokazuje szpachle na calym przodzie i mowi zeauto bylo bite przynajmniej z 2 stron i to mocno, oraz ze wieksza czesc auta byla juz raz malowana

poprosilem tez o usuniecie rudej z tylnych nadkoli, znow telefon na drugi dzien... zaczeli drzec nadkola zeby przygotowac powierzchnie i tam tez znalezli druga warstwe lakieru <glupek2>

pinky · przez **pinky** » 20 maja 2009, 13:20

O tym ASO już słyszę któryś raz niepochlebną opinie. Na swoim przykładzie (Księżyno delegatura Warszawa) jak wstawiałem swoją 6 do ich komisu autko 2007r 2.3 benzyna z USA tylny błotnik malowany i zderzak co powiedziałem przy wstawianiu auta oczywiście pan zanotował itd itp. Pech chciał że zostawiłem coś w schowku i par dni po wstawieniu auta zjawiłem się u nich. Ktoś oglądał moje autko sprzedawca zachwala walory użytkowe oraz to że samochód bez wypadkowy, nie lakierowany. Po skończonej obdukcji powiedziałem sprzedawcy co myślę o jego oszukiwaniu i jeszcze tego samego dnia rozwiązałem z nimi umowę i zabrałem samochód. O oszustwach na serwisie typu uzupełnianie płynu do spryskiwaczy za 200zł bez zgody właściciela poprzez moooooocno zawyżone ceny części nie wspomnę (to na przykładzie mx5 nb znajomego).

krzych · przez **krzych** » 20 maja 2009, 19:47

Dla mnie Ksiezyno tez nie jest wiarygodne. Napisali na allegro o samochodzie ktory chcialem kupic "stan idealny", a mial wgniecenie w drziwach, porysowany zderzak z lewej i podrapany bok od strony bagaznika wewnatrz. Procz tego z maska i przednie blotniki zle spasowane na oko, wiec raczej bita, ale oczywiscie "bezwypadkowa" (kierownik serwisu tlumaczyl, ze pewnie "robione bylo cos" przy spryskiwaczach i musieli zdejmowac maske

). Na szczescie zrezygnowalem w odpowiednim momencie tracac tylko 500zl. Auto oferowal zaprzyjazniony z serwisem handlarz z okolic Kielc, firma DPJ Jakubowski (ktory notabene chwalil sie, ze zamierza zalozyc ASO Mazdy – sprawdzajcie KRS

). Posiadam zdjecia tegoz egzemplarza, jak rowniez byly na forum, zeby mi nikt nie zarzucal ze zmyslam

.

Oczywiscie mowa o Ksiezynie w Warszawie.

widmo82 · przez **widmo82** » 25 maja 2009, 01:25

krzych Ja podjechalem na ul. Liwska z prosba o zamowienie malego elementu od spodu bo o cos zaczepilem i pekla oslonka. Pan zapytal chyba ze 3x na kiedy chce umowic sie na zostawienie auta. Nie docieralo do niego ze chce zamowic i sam sobie zaloze, wmawial ze pewnie czegos jeszcze brakuje i pewnie i tak to sie skonczy zostawieniem auta a wtedy beda wieksze koszty. Innym razem podjechalem po zarowke na tyl bo ciezko je dostac na stacji benzynowej i tekst ze za godzine moze serwis przyjac auto pokazujac na wygodne miejsca siedzace. Oni tam maja ludzi za idiotow. Teraz jezdze dalej i jestem pewien ze wychodzi mnie to taniej.

Akar.Zaephyr · przez **Akar.Zaephyr** » 6 lip 2009, 14:54

Czasy się zmieniają, wraz z nimi zaś zmienia się mentalność sprzedawców.
Dostosowują się bowiem do potrzeb rynku.

I tak tym razem przykład nie tyle oszustwa co, ba, nawet bezczelnej szczerości.

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9206207

Auto sprzedawane od razu ze zderzakiem przednim i... prawą tylną ćwiartką do wspawania! Rozbrajająco szczerze. Ciekawe kiedy ten egzemplarz pojawi się na allegro jako niebity, ładnie zachowany okaz MX5 NB.

Wieszać na drzewie to mało...
Do sprawy wrócę niebawem.

EDIT:
Moja wiadomość do portalu motoryzacja.interia.pl:
(kodowane by cwaniak nie znalazł ewentualnie tej wiadomości)

Kod: Zaznacz cały: O wpadkach handlarzy, polegających na dodaniu do ogłoszenia w internecie zdjęć zawierających ćwiartki czy też połówki samochodów do wspawania, z Państwa serwisu już słyszałem. Polska innowacyjność jednak ciągle zaskakuje. Oto bowiem do sprzedania Mazda MX-5 NB. Rąbnięta przodem, gdzie jeszcze tragedii nie ma, oraz prawym tyłem. http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9206207 Przeglądając zdjęcia w pierwszej chwili pomyślałem że to kolejna wpadka handlarza, na jednym ze zdjęć zauważyłem bowiem kilka zderzaków do tegoż modelu MX5. Kolejne zdjęcie jednak pokazało mi iż nie jest to żaden zbieg okoliczności. W ogłoszeniu owym przeczytać bowiem można o tym iż płacimy nie tylko, nie omieszkam użyć tego słowa w stosunku do roadstera kabrio, za wrak. W bonusie niejako dostajemy... prawą tylną ćwiartkę do wspawania! Ba, podano nawet przybliżony koszt takiej operacji! Jako użytkownik Mazdy MX5, mający doświadczenie z tym jak bardzo pracuje nadwozie przy małych prędkościach i dużych nierównościach (dojazd do garażu) ośmielam się wytknąć absolutny kretynizm autora tego ogłoszenia, biorąc pod uwagę iż w MX5 za sztywność nadwozia w całości odpowiada podłoga. Stwierdzić jednak można iż przecież żaden rozsądny kierowca nie pokusi się o taką ^operację^. Racja. Ciekaw tylko jestem kto okaże się nabywcą tego egzemplarza. Jan Kowalski któremu życie miłe? Nie. Rzeźbiarz ze stodoły Wymechówka który podejmie się razem z Panem Zenkiem wspawania nowego elementu by następnie sprzedać Mazdę jako ^niebitą^? Stawiam drinka na tą drugą opcję. Pozdrawiam, PS PS: Mam nadzieję że dzięki Państwa ewentualnemu artykułowi uda się uniknąć wciśnięcia tego auta komuś kto z racji lata napali się na kabrioleta. A już roadstera w szczególności. Może wyciągnięcie numeru VIN od sprzedawcy i umieszczenie go w artykule nie pozwoliłoby na upchnięcie tego rozbitka jako ^bezwypadkową okazję^?

Paweł · przez **Paweł** » 6 lip 2009, 16:39

Akar.Zaephyr napisał(a):kodowane by cwaniak nie znalazł ewentualnie tej wiadomości

Co masz na myśli? Jeśli chodziło o umieszczenie tekstu wewnątrz znacznika "code", to nie zmienia on nic poza wyglądem.

widmo82 · przez **widmo82** » 6 lip 2009, 19:53

Akar.Zaephyr idealne autko na dlugie zimowe wieczory

Akar.Zaephyr · przez **Akar.Zaephyr** » 7 lip 2009, 00:07

tco_tm – Hm, wydawało mi się że znaczniki CODE nie są indeksowane w google... Nie jestem już pewien

Klub MazdaSpeed

Przykłady tego, jak handlarze oszukują

Kto przegląda forum

Moderator