Jeździłem automatem i jeżdżę manualem.
Automat to była skradziona CX-7 2007 USA. Manual to Renault Scenic 1.9DCI. Jeżdżę jeszcze czasem alfą 159 1.9 120KM.
Jak dla mnie automat i tylko automat. Dlaczego? Wygoda! Zastanawiam się ilu przeciwników automatów nimi jeździło, a ilu tak jak ja dopóki nie przejechałem się automatem narzeka na koszty naprawy, sprawność itd.
Oczywiście jeśli ktoś ściga się od świateł do świateł to tylko manual. Przy mocy silnika 244KM ten automat był bardzo sprawny. Jedynie przy ruszaniu lekko czułem zmianę biegów z I na II. Reszta odbywała się bardzo płynnie.
Co jest łatwiej zepsuć? Weźmy np kierowcę, który nie jest doświadczony, albo nie bardzo dba/przejmuje się samochodem. W skrzyni manualnej może się zdarzyć nagłe puszczenie sprzęgła (szarpnięcie), niepełne wysprzęglanie. W skrzyni automatycznej tego nie ma.
Co powoduje większe spalanie? Znów weźmy kierowcę, który nie jest doświadczony, albo nie bardzo dba/przejmuje się samochodem. W skrzyni manualnej jest możliwość jechania np 80km/h na 3 biegu. Skrzynia automatyczna dobiera sama przełożenia.
Kolejna rzecz. Zatrzymujemy się na światłach. W automacie trzymamy wciśnięty hamulec. W skrzyni manualnej (przynajmniej ja tak robię i każdy kogo obserwuję) wrzucamy "luz". Zapala się światło zielone. W automacie puszczam hamulec auto zaczyna się toczyć i wciskam gaz. W skrzyni manualnej (jakim samochodem nie jeździłem) zawsze czasem zdarzy się, że jedynka mi nie chce wskoczyć – tutaj zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby w mieście było 100% samochodów, byłyby mniejsze korki = szybsze ruszanie spod świateł. Potem jak wskoczy jedynka, przyspieszenie, przełączania na dwójkę i "żabka" – jadąc za takim autem/obok takiego auta widać, że właśnie ktoś włączył dwójkę po przeciągnięciu na jedynce do ok 3000 obr/min.
W automacie to się odbywa płynnie. Więc jest walor estetyczny "brak żabki" i mniejsze zużycie skrzyni.
Oczywiście nas świadomych kierowców te rzeczy nie dotyczą, ale myślę, że to forum nie jest próbą reprezentatywną, bo każdy zarejestrowany na forum dba o swoje auto
P.S. jak mój przedpiśca powielam stwierdzenie, że jak się raz jechało autoatem to nie wiem jak można woleć jeździć manualem, no ale ja się nie ściagam. A kupiłem auto z manualem, bo w kwocie, którą miałem do wydania był mały wybór z automatem.