Nie no, umówmy się. Kupując takie auto priorytetem nie jest w 100% chęć oszczędzania. Gdyby tak było kupiłbym nową Dacię Sandero za 38900 czy jakoś podobnie i pewnie nawet spalanie mogłoby być niewiele większe niż w hybrydzie.
Moje założenia były następujące:
1. Auto ma być nowe
2. Ma być dobrze wyposażone
3. Ma być wygodne, bo robię ostatnio sporo km
4. Ma być jakieś i dawać przyjemność z jazdy
5. Ma posiadać A/T
6. Auto ma być w miarę oszczędne, im mniej spali tym lepiej ale przy zachowaniu powyższych punktów.
7. Nie może być w dieslu
Cokolwiek bym nie skonfigurował z w/w założeniami, to robi się 100k w przypadku segmentu C i 140-150k w segmencie D (limit był ~100k, wiec to całkowicie odpadało). No ok, może kompakta z klasyczną benzyną udało by się wyrwać coś za ~90 więc umówmy się że te 5-10k dopłacam za chęć posiadania czegoś innego niż reszta na ulicach i bezszelestne ruszanie spod świateł, które mnie urzekło
Poza tym wybrałem to co mi się prawie najbardziej podobało. Wybrałbym w sumie Hondę, ale mnie po prostu zawiodła beznadziejnym wyciszeniem i zdecydowanie mniej, ale wciąż drażniącą skrzynią CVT. No i kolejna sprawa, że kupując samochód do firmy trochę inaczej się patrzy na jego cenę.
Temat założyłem z dwóch powodów. Chciałem, żeby mi ktoś potwierdził, że moje odczucia co do jazdy hybrydami nie są krótkotrwałym efektem "wow", które szybko miną (dzięki brii). Chciałem się również dowiedzieć czegoś i zebrać w jedno miejsce opinie od użytkowników hybryd (znowu dzięki brii oraz bartg). Liczyłem szczerze mówiąc jeszcze m.in na Szymona (Lexus CT) oraz Marcina (Prius) ale może przeoczyli temat.
Zdaje sobie sprawę, że wchodząc w nowego Ioniq sporo ryzykuję. Auto jest niepopularne, a sama marka w tym kraju jeszcze uchodzi za egzotykę z łatką tandety (choć to się bardzo dynamicznie zmienia). Na dzień dzisiejszy pewnie byłby problem z odsprzedażą. "Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana". Wierzę w to, że nie będę musiał się przejmować tematem sprzedaży m.in przez okres gwarancji który wynosi 5 lat dla całego auta (bez limitu km) i 8 lat na akumulatory (lub 200kkm). Co do jakości samego auta, to jestem spokojny. To nie moje pierwsze zetknięcie z tą marką. Poza tym już nie raz udowodniłem sobie (może też innym), że nie trzeba się bać żadnej marki.
Na pewno po czasie zdam relacje z użytkowania tego auta. Muszę je jeszcze tylko kupić