Proces sprzedaży używanego samochodu w dzisiejszej Polsce – dyskusja panelowa.

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez mysiak » 14 kwi 2017, 21:37

Powiem chyba najbardziej ogólnie jak się da: każde auto ma swojego klienta, kwestia tylko ceny/i lub czasu.
Power is nothing without control
http://www.4kolkaszczescia.pl
Forumowicz
 
Od: 11 wrz 2010, 20:02
Posty: 995 (1/11)
Skąd: pomorskie
Auto: Outlander

Postprzez manci39 » 14 kwi 2017, 22:51

loockas napisał(a):Ja tam zawsze kilkanaście zdań skrobnę. A i z ostatniego doświadczenia, nie sprzedawajcie aut w zimie. Przez 3 tygodnie w lutym miałem jeden telefon. Lagunę sprzedałem w pierwszy ciepły weekend na początku marca i było chyba z 5 telefonów w ciągu 2h.


Myślę, że jest w tym sporo prawdy. Jakby nie patrząc, komu chce się w zimie oglądać godzinami samochody na zimnym powietrzu? Na wiosnę i w lecie to zawsze lepiej, szczególnie jak słońce przyświeci ;) a poza tym, to zawsze znajdzie się jakaś wymówka do kupna nowego samochodu, np zbliżające się wakacje ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 sty 2014, 22:13
Posty: 42 (0/1)
Auto: Mazda 6 kombi GJ (2017) 2.0 benzyna manual
Mazda 2 GJ (2022) 1.5 benzyna automat

Postprzez Neonixos666 » 14 kwi 2017, 22:52

Mówi się też że auto jest tyle warte ile ktoś jest wstanie za nie dać :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 wrz 2009, 23:21
Posty: 9468 (52/237)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez Chris740 » 17 kwi 2017, 14:56

Maniekvip napisał(a):Po drogie jest sens robić km ??
Po auto mogę jechać max 150 km od domu.

Czy jest sens robić km to w dużej mierze zależy gdzie kto mieszka.
Wg mnie dobrym wyznacznikiem jest, może nie odległość, ale dostępność do określonej lokalizacji.
Mi łatwiej jest się dostać (z Białegostoku) do Warszawy, Ełku czy Suwałk (pociąg, bus, samochód) niż do Siedlec, Ostrołęki czy Giżycka.
Co nie zmienia faktu, że niezależnie od lokalizacji auta starałem się jak najwięcej dowiedzieć o samochodzie tutaj u siebie korzystając z internetu, tego forum i telefonu :P

P.S Swoją Madzie 6 dorwałem właśnie w Warszawie ;)
Forumowicz
 
Od: 13 lut 2017, 20:58
Posty: 118 (5/2)
Auto: Mazda 6 GH 2010 90th Anniversary, Hatchback
Hyundai Accent X-3 1999, Hatchback
Hyundai Santa Fe 2005

Postprzez Krzemol » 17 kwi 2017, 17:37

loockas napisał(a):Sytuacja zaczyna się komplikować jak szukasz auta konkretnego, zwłaszcza mało popularnego.

Dokładnie. Szukając Alfy w założonych przeze mnie kryteriach (V6, FL >04r) miałem do wyboru dwie sztuki na wszystkich portalach i forach... Jakbym nie kupił tej to jechałbym nad morze :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 mar 2010, 22:11
Posty: 1561 (258/82)
Skąd: Ruda Śląska
Auto: Alfa Romeo 166 TI 2.4 175KM '05r

Postprzez romanszczery@wp.pl » 18 kwi 2017, 10:13

Witam , z ta sprzedaza w zimie to nie zgodze sie , mozna tez zepchnac autko .Mialem kiedys Matiza , ale zona stwierdzila po co nam na zime dwa autka , powiada do mnie sprzedajmy go , a ja kto ci kupi na dwa tyg przed swietami .Wiec wystawilem , nawet bez zdjecia bo bylo wtedy – 28 i nie chcialo mi sie pstrykac fotek ,tylko dokladny opis .Na drugi dzien wieczorem odezwal sie klient ze rano przyjedzie po samochod .I rzeczywiscie przyjechal i kupil od reki za taka cene jak wystawilem , a podnioslem sporo cene zeby bylo z czego zbijac .Nawet sie nie targowal .Nastepny przaklad mialem z peugeotem w hdi , mial juz swoje lata i przebieg ponad 400 tys . , nie cofalem licznika , zrobilem zdjecia profesjonalnym aparatem w roznej sceneri, wyobrazcie sobie ze w 5 min po wystawieniu mialem dwa telefony , na drugi dzien sprzedalem , zszedlem tradycyjnie troszke z ceny .Nieraz sie udaje :)
Początkujący
 
Od: 2 mar 2016, 16:41
Posty: 18
Skąd: Ostrowiec Świętokrzyski , Blumberg
Auto: Mazda 5 benzyna 1,8 2006 Saab 93 benzyna , 2004 ,Areo 210KM

Postprzez Neonixos666 » 18 kwi 2017, 10:40

romanszczery@wp.pl napisał(a):Mialem kiedys Matiza


Szacun :P

Ogólnie wiosna nastraja do zakup auta niestety ja tak długo czekałem że dopiero w lato kupiłem :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 wrz 2009, 23:21
Posty: 9468 (52/237)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez Matek81 » 12 cze 2017, 23:15

Byłem dzisiaj oglądać to auto z kolegą blacharzem/lakiernikiem. Auto godne uwagi. Zdecydowanie wyróżnia się na tle tego co jest na rynku. Gdzieniegdzie lakierowane, ewidentne uszkodzenia widać na zdjęciach. Ale raczej nie po jakiejś przygodzie. Środek czysty, zadbany. Igła. Poważnie super auto. Tego szukałem.
Niestety dla mnie stała się rzecz nieakceptowalna. Umowa kupna-sprzedaży na jakąś Panią. Do przełknięcia. Najwyżej Pani się będzie bujać z problemem. Pojechałem wypłacić pieniądze na zaliczkę. Jak już mieliśmy pisać potwierdzenie wpłaty zaliczki (na czystej kartce papieru, nie wiem kto by pokwitował odbiór tej zaliczki, ten Pan co sprzedaje w imieniu tej jakiejś Pani czy nagle pojawiłaby się ta jakaś Pani) to panu się przypomniało, że na umowie może być wpisana co najwyżej kwota 16,000 zł. I ani złotówki więcej. Dla niewtajemniczonych w razie problemów z autem oficjalnie kupiliście je za 16 tysięcy. Także jak ktoś ma ochotę podarować tej jakiejś Pani czy tam temu panu 14 tysięcy to walcie do Tomaszowa jak w dym.
Ja generalnie mam już dosyć słuchania od ludzi przyjeżdżających dobrymi furami, sprzedających auta przed wypasionymi domami, że kwota musi być niższa na umowie/fakturze bo oni muszą zapłacić wysoki podatek, że Państwo ich łupie. Drodzy handlarze: to Wy w ten sposób łupiecie swoich klientów. A podatki to nic złego. Większość z nas kupujących je uczciwie płaci. Natomiast po miesiącu szukania auta wiem, że 99% z Was oszukuje nas i swoje Państwo. A w niedzielę do kościoła. Najlepiej w koszulce z jakimś motywem patriotycznym obłudnicy.
Forumowicz
 
Od: 23 mar 2012, 13:23
Posty: 32
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 6 GH

Postprzez e-tomek » 13 cze 2017, 13:35

Z tym, że pamiętaj, że to auto było ze Szwajcarii, gdzie dochodzą dodatkowe koszty (Szwajcaria nie jest członkiem UE, stąd te koszty), czyli do akcyzy ... dochodzi podatek VAT i cło – jak spiszesz umowę "na Szwajcara" – żebyś Ty później nie musiał tego płacić.
A cena za auto była raczej atrakcyjna ... z tego co pamiętam.
Forumowicz
 
Od: 8 gru 2012, 16:03
Posty: 1213 (2/27)
Auto: Mazda 6 2018

Postprzez Bigbluee » 13 cze 2017, 18:46

Do wydania 30k. Ktoś wprost wali, że przy sprzedazy trzeba wała skręcić z kwotą i sprzedającym bo inaczej to sie nie da i... nic?
W tym momencie po prostu trzeba podziękować i oddalić się jak najszybciej. Kant w żywe oczy oznacza, że nie wiadomo na czym jeszcze "zarobił" sprowadzając to auto a oszustwa są na porządku dziennym. :|
Forumowicz
 
Od: 23 lut 2016, 12:50
Posty: 795 (5/49)
Skąd: Poznań
Auto: Volvo S80 2.0 PB+LPG

Postprzez dadan » 14 cze 2017, 07:34

Matek81 napisał(a):Drodzy handlarze: to Wy w ten sposób łupiecie swoich klientów. A podatki to nic złego. Większość z nas kupujących je uczciwie płaci.


Podatki to nic złego? To może nakreśle co oznacza sprowadzić samochód (na handel) i powiedzieć że "podatki to nic złego". Najpierw płacisz akcyze, która obowiązuje tylko w Polsce, powiedzmy kupujesz taką GH za 7 tyś e to wychodzi jakieś 800 zł, do tego oczywiście tłumaczenia i inne bzdety a na koniec płacisz jeszcze vat 23% i oczywiście dochodowy, to teraz mi powiedz ile nasze kochane państwo zarobiło na tym aucie a ile handlarz?

Jak najbardziej nie było by nic złego w tych wszystkich kosztach, gdyby szanowny przyszły klient auta nie płakał że samochód taki drogi i z chęcią zapłacił te kilkanaście procent więcej. Dlatego nie rozumiem tego emocjonalnego wpisu przy ofercie jednej z tańszych na rynku...
Forumowicz
 
Od: 1 kwi 2008, 12:23
Posty: 664 (0/15)
Skąd: Gdynia
Auto: TA KL

Postprzez e-tomek » 14 cze 2017, 10:59

dadan – nie zapominaj, że akcyza, tłumaczenia, WK, przegląd (czasami) występują niezależnie od tego, kto sprowadza auto. Chcesz jechać sam do Niemiec po auto – jako osoba prywatna – też masz koszty, których nie możesz sobie nigdzie wrzucić.
A w każdym kraju działalność gospodarcza – zarobkowa jest obłożona podatkami, a widać, że w Polsce jakoś ludzie nie mogą tego pojąć i chcą prowadzić działalność gospodarczą ... jako osoby prywatne / oszukując na podatkach? – przecież na tym traci klient końcowy, który może mieć prawne problemy, zatem argument, że są te niefajne podatki, przy prowadzeniu działalności gospodarczej, trochę dziwny.
Wszędzie są. Nie wyobrażam sobie by w Danii jakiś handlarz / komis podsuwał ludziom lewe umowy do podpisywania, czegoś takiego tutaj nie ma. Nie masz nawet w ogłoszeniach opcji "bezwypadkowy" / "powypadkowy" do zaznaczenia, bo aut powypadkowych się nie sprzedaje, przecież to jest z pożytkiem dla obywateli danego kraju, a nie dla jakiejś garstki osób, które chcą się dorobić na innych. Dla mnie sprawa jest śmieszna i ironiczna – bo w Polsce to sami handlarze się w takie maliny wpuścili, gdyby wszyscy byli uczciwi od początku, to rynek by był normalny.
A w przypadku umów między osobami prywatnymi masz PCC – też są koszty.
Forumowicz
 
Od: 8 gru 2012, 16:03
Posty: 1213 (2/27)
Auto: Mazda 6 2018

Postprzez dadan » 14 cze 2017, 11:11

Tomek podchodzisz do mojej wypowiedzi od drugiej strony, a nie taki był mój zamiar. W żadnym przypadku nie będę tu bronił sprzedawcy, wręcz przeciwnie. Natomiast ganie kupujących, Polacy wszystko chcą mieć najtaniej i co się dziwić że ten samochód jak na swój rzekomy stan jest w bardzo niskiej cenie, niższej niż na zachodzie. Przecież gdzieś musi być haczyć? Kupujący jest zdziwiony, ale niską ceną samochodu się nie zdziwił? Przecież handlarz nie dorzuci do auta żeby kupujący miał tanio. Zawsze jest haczyk. Trzeba dołożyć kilka tysięcy i wtedy nie powinno być niespodzianek, no ale nie pochwale się sąsiadowi jak to super okazje złowiłem.

Marianek to pisał nie w jednym wątku, polacy kupują auta na które ich nie stać i potem płacz na forum że auto się sypie.

Co do samych podatków nie trudno wyliczyć, że to państwo więcej zarobi na aucie, niż sam handlarz i to uważam że nie jest fer...Na koniec masz wymagającego klienta, który chce tanio i jak to pogodzić? Handlarz jest jedną stroną tej sytuacji, drugą jest klient bo ten "handlarz" pewnie nie jedno auto tak sprzedał i w tym przypadku też był bliski tego...
Forumowicz
 
Od: 1 kwi 2008, 12:23
Posty: 664 (0/15)
Skąd: Gdynia
Auto: TA KL

Postprzez Bigbluee » 14 cze 2017, 13:30

dadan napisał(a):Polacy wszystko chcą mieć najtaniej

Tutaj generalnie trzebaby postawić kropkę.
Jak większośc chce "jak nowe" auto klasy D w cenie zawierającej marże handlarza a mimo to niższej niż za granicą na portalach ogłoszeniowych to... takie auta im sie sprowadza i dokonuje oszustw na umowach sprzedaży.
Klient wymaga, klient ma.

Przecież na wyklejanych tablicach jeżdżą nawet w programie "zakup kontrolowany" i... wszystko jest ok. Można powiedzieć, że legalizują taką praktykę pokazując ludziom, że tak można.
Potem takie bzdury wypisują handlarze w ogłoszeniach, ze wystarczy kupić oc i mozna wracać na kołach do domu. Taaa.
W tym kraju rynek motoryzacyjny zjadł rak i nic tego nie jest w stanie uzdrowić.
Forumowicz
 
Od: 23 lut 2016, 12:50
Posty: 795 (5/49)
Skąd: Poznań
Auto: Volvo S80 2.0 PB+LPG

Postprzez rafik85 » 15 cze 2017, 07:44

Szukają najtańszych i dziwią się że handlarz kręci.Jak ma być tanio to kogoś trzeba oszukać...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 sty 2017, 09:15
Posty: 904 (0/19)
Auto: 3 2.5 awd 250KM 2022
mx5 2.0 184KM 2021
Cx5 2.5 awd 2016
Diagnostyka kodowania itp

531640670

Postprzez AndrzejCarpasja » 15 cze 2017, 08:30

Dorzucę swoje trzy grosze. Większość kupujących, nie zdaje sobie sprawy z kosztów . Nikogo nie bronię i nie oceniam Chcę, żebyście mieli świadomość jak to działa od strony podatkowej.
Jeżeli kupuję od prywatnej osoby samochód i sprowadzam do Polski, to wystawiam f-rę VAT marżę.
Na przykładzie samochodu wartego 10000 euro pokażę krok po kroku jak to wygląda, przy założeniu, że taki handlarz jak ja chce mieć na czysto 3000 złotych.
10000x 4,2= 42000 – zakup auta
42000x3,1% akcyza ( silnik do 2000 cm3) 1302=43002
43002+100 badania+100 tłumaczenia+2000 podróż i tablice=45302.
I tu dochodzimy do sedna sprawy. Każdy lub większość pomyśli, okey 3000 tys doliczy i samochód kosztuje 48302. Niestety, tak to nie działa. Jeżeli wystawię fakturę marża na tą kwotę to mój zarobek wyniesie na czysto 1003 złote. Wynika to z różnicy pomiędzy ceną zakupu, a ceną sprzedaży. W tej różnicy, czyli w kwocie 6302 muszę odprowadzić VAT 23% i po zdjęciu VAtu, płacę 19 % dochodowego. Zostanie owe 1003. Sprawa ma się zdecydowanie gorzej, jeżeli auto posiada silnik powyżej 2000cm 3.
10000x 4,2=42000 zakup auta
42000 x 18,6%=49812 + 100 + 100+2000=52012+ 3000owego zarobku=55012.
Ile mi z tych 3 tysięcy wtedy zostanie?
55012sprzedaż-42000 zakup=13012 różnica. VAT od tego to 2433, zostaje 10579 x 19% dochodowy około 2000. Podatki razem wyniosły 4433! A przecież ja doliczyłem 3000 do ceny auta z kosztami podróży i opłatach. W tym przypadku dopłacam 1433, tracę czas około dwóch dni + czas na załatwienie spraw urzędowych.
Muszę dopłacić ze swojej kieszeni.
Polska to jedyny chyba kraj w EU lub na świecie, gdzie płaci się podatki od podatków.
Wyjaśnię. Jeżeli sprowadzam auto w cenie netto, to podstawą do obliczenia należnego VAT-u to kwota zakupu auta+akcyza! Auto kupiłem za 30000netto+ 3,1% akcyzy x 23% VATU.
Akcyza w tym przypadku jest obłożona Vatem!
Gdy auto kupuję od prywatnego właściciela to kosztów akcyzy, nie mogę doliczyć do kosztów dostawy, czyli do wartości auta.
I tak to działa. Więc jeżeli chcę zarobić naprawdę 3000 złotych na aucie to zamiast 48302 , auto powinno kosztować około 51000.
W przypadku samochodu z silnikiem powyżej 18,6% auto powinno kosztować.... a kto za to zapłaci, jak na allegro i otomoto o 10 tyś taniej i na Niemca lub ze Szwajcarii z ubezpieczalni po dzwonie i po opłacie VATU, klient może mieć "lepsze auto" i w niższej cenie.
Szukasz dobrego i sprawdzonego samochodu? Dobrze trafiłeś!
http://www.carpasja.com +48 662 04 96 98 andrzej@carpasja.com
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 31 paź 2011, 20:22
Posty: 254 (2/8)
Skąd: Warszawa
Auto: 323 BF GTX 4x4 1,6 T 140 KM 1988 r
Subaru WRX STI 1998 300 KM

Postprzez dadan » 15 cze 2017, 09:05

Dobrze Andrzej to opisałeś, właśnie o to mi chodziło, państwo zarabia więcej niż handlarz, w dodatku niektóre ukryte opłaty są chore, nie wspominając o samej akcyzie. Do tych wszystkich opłat dochodzi oczywiście ZUS i inne koszta działalności, a same auto przecież też trzeba umyć i wymienić olej jak jest termin.

Niestety klienci tego nie rozumieją, nie rozumieją że te wszystkie opłaty płacą oni.
Forumowicz
 
Od: 1 kwi 2008, 12:23
Posty: 664 (0/15)
Skąd: Gdynia
Auto: TA KL

Postprzez talk_about85 » 15 cze 2017, 10:38

AndrzejCarpasja chyba sobie zachowam Twojego posta dla przypomnienia jak to wyglada od tej wlasniej drugiej strony <spoko>. Polska to jest faktycznie dziki kraj.

Tak sie zastanawiam czy egzemplarz z tego tematu nie zostal wczesniej podreperowany blacharsko do stanu obecnego ale skoro byles z lakiernikiem to on bierze za to odpowiedzialnosc.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2010, 22:59
Posty: 1123 (0/12)
Skąd: Gorlice
Auto: Mazda3 BK HB 1.6 MZ-CD 2007

Postprzez taxlaw » 15 cze 2017, 17:51

rafik85 napisał(a):Szukają najtańszych i dziwią się że handlarz kręci.Jak ma być tanio to kogoś trzeba oszukać...

Prezentujesz dziwne (aczkolwiek typowe dla handlarzy) usprawiedliwienie... Żyjesz w kraju na dorobku, gdzie większość ludzi liczy się z każdym groszem i dziwisz się, że chcą wydać jak najmniej... Handlarz z kolei chce się dorobić jak najszybciej (vide: wpis poniżej handlarza, który na aucie wartym 10 tys. euro chce zarobić na czysto 3000zł), więc ucieka się do oszustwa... A na koniec naiwnie narzekają i dziwią się że Polacy mają ich za cwaniaczków i oszustów... Polska to naprawdę kraj dziwnych ludzi... <glupek2>

Dopisano 15 cze 2017, 19:01:

AndrzejCarpasja napisał(a):Na przykładzie samochodu wartego 10000 euro pokażę krok po kroku jak to wygląda, przy założeniu, że taki handlarz jak ja chce mieć na czysto 3000 złotych.

to jest sedno poziomu rodzimych handlarzy: chciwość za wszelką cenę i żądza jak największego zarobku (w tym przypadku ponad 7%) na każdym sprowadzanym złomie...
3000 netto w 2-3 dni to dla wielu Polaków odpowiednik ich 2 miesięcznej pracy.
No ale przecież zawsze biedny handlarzyk może ponarzekać publicznie jak to państwo polskie go skubie (a wręcz okrada) i on biedaczysko jest wręcz przymuszony do kantowania innych ziomków, którzy zamiast potulnie łykać bajki o płaczącym przy sprzedaży Niemcu i zachwycać się nad idealnym (fabrycznym wręcz) stanem 10-letniego tedeika z symbolicznym przebiegiem 90.000km (zrobionym z 490.000km) mają czelność marudzić, wybrzydzać, czepiać się, sprawdzać papiery, mierzyć grubość lakieru i targować się o każde 100zł... A fuj, wstrętni kupujący, czyhający na ciężko (i prawie uczciwie) zarobioną krwawicę handlarza... <dupa>

Dopisano 15 cze 2017, 19:21:

Neonixos666 napisał(a): Na pewno na Allegro bezpieczniej jest coś kupować a OLX trzeba być mega ostrożnym i nie wysyłać kasy w ciemno

Niewysyłanie kasy w ciemno to żadna megaostrożność... to normalne zachowanie normalnego człowieka. Wysyłka kasy w ciemno to odstępstwo od kanonu normalności...
A co do sprzedaży auta to nigdy nie miałem żadnego problemu ze sprzedażą aut, które jeździły w mojej rodzinie. Ale zaznaczam, że dotyczyło to aut które od 7 do 12 lat jeździły w naszych rękach. I nie ma żadnego znaczenia czy byliśmy pierwszym czy drugim czy trzecim właścicielem. Kupujący przecież mają swoją logikę – jeżeli auto sprzedaje ktoś kto nim jeździł przez rok czy dwa to już w jego mniemaniu coś jest na rzeczy.
Drugi sprawdzony motyw przy sprzedaży: maksymalnie szczegółowy opis auta, przeglądów (zawsze podaję daty i ówczesny przebieg – a dodam, że auta bynajmniej nie były serwisowane w ASO; wystarczyły regularne zapiski w książce serwisowej dokonywane przeze mnie dla własnych potrzeb); kolejna rzecz to zdjęcia: zarówno tradycyjne – ogólne ale ja zawszedodatkowo wrzucam dokładne zdjęcia wszelkich felerów karoserii; zarysowań, rdzy, wgnieceń – nigdy nie "picuję" auta przed sprzedażą (a jako użytkownik wyznaję zasadę, że auto ma "jeździć" a nie "wyglądać"). Dodatkowo oferowałem zdjęcia aut po kolizji, na których widoczny był zakres uszkodzeń. Obowiązkowo VIN i żadnego zakrywania numeru rejestracyjnego. Z punktu widzenia sprzedającego dobrze mieć też faktury zakupu opon (korelacja z przebiegiem auta). No i zawsze na końcu ogłoszenia dodaję info, że handlarzom z góry dziękuję a propozycje cenowe przez telefon przyjmuję jedynie wtedy kiedy ktoś chce kupić auto na odległość – bez oglądania i płaci z góry... hahaha
Jednym słowem: uczciwość, uczciwość i żadnego ukrywania felerów. Dzięki temu każde auto sprzedało mi się drożej niż oferty dostępne od handlarzy i nigdy żaden kupujący nie zgłosił żadnych zastrzeżeń, co do przekazanej mu wiedzy o historii i stanie auta.
P.S. nigdy nie sprzedawałem auta kupionego wcześniej od handlarza – może to jest klucz sukcesu sprzedaży?
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2014, 17:51
Posty: 158 (0/10)
Skąd: 3citi
Auto: ???
było: M6 GH 2.0DISI 2011 hatchback Excl+
było: Toyota Avensis 2002 1,6 vvt-i +lpg
było: Toyota Corolla 1998 1,6 + lpg

Postprzez Bigbluee » 15 cze 2017, 18:56

AndrzejCarpasja napisał(a):Dorzucę swoje trzy grosze. Większość kupujących, nie zdaje sobie sprawy z kosztów . Nikogo nie bronię i nie oceniam Chcę, żebyście mieli świadomość jak to działa od strony podatkowej.
Jeżeli kupuję od prywatnej osoby samochód i sprowadzam do Polski, to wystawiam f-rę VAT marżę.
Na przykładzie samochodu wartego 10000 euro pokażę krok po kroku jak to wygląda, przy założeniu, że taki handlarz jak ja chce mieć na czysto 3000 złotych.
10000x 4,2= 42000 – zakup auta
42000x3,1% akcyza ( silnik do 2000 cm3) 1302=43002
43002+100 badania+100 tłumaczenia+2000 podróż i tablice=45302.
I tu dochodzimy do sedna sprawy. Każdy lub większość pomyśli, okey 3000 tys doliczy i samochód kosztuje 48302. Niestety, tak to nie działa. Jeżeli wystawię fakturę marża na tą kwotę to mój zarobek wyniesie na czysto 1003 złote. Wynika to z różnicy pomiędzy ceną zakupu, a ceną sprzedaży. W tej różnicy, czyli w kwocie 6302 muszę odprowadzić VAT 23% i po zdjęciu VAtu, płacę 19 % dochodowego. Zostanie owe 1003. Sprawa ma się zdecydowanie gorzej, jeżeli auto posiada silnik powyżej 2000cm 3.
10000x 4,2=42000 zakup auta
42000 x 18,6%=49812 + 100 + 100+2000=52012+ 3000owego zarobku=55012.
Ile mi z tych 3 tysięcy wtedy zostanie?
55012sprzedaż-42000 zakup=13012 różnica. VAT od tego to 2433, zostaje 10579 x 19% dochodowy około 2000. Podatki razem wyniosły 4433! A przecież ja doliczyłem 3000 do ceny auta z kosztami podróży i opłatach. W tym przypadku dopłacam 1433, tracę czas około dwóch dni + czas na załatwienie spraw urzędowych.
Muszę dopłacić ze swojej kieszeni.
Polska to jedyny chyba kraj w EU lub na świecie, gdzie płaci się podatki od podatków.
Wyjaśnię. Jeżeli sprowadzam auto w cenie netto, to podstawą do obliczenia należnego VAT-u to kwota zakupu auta+akcyza! Auto kupiłem za 30000netto+ 3,1% akcyzy x 23% VATU.
Akcyza w tym przypadku jest obłożona Vatem!
Gdy auto kupuję od prywatnego właściciela to kosztów akcyzy, nie mogę doliczyć do kosztów dostawy, czyli do wartości auta.
I tak to działa. Więc jeżeli chcę zarobić naprawdę 3000 złotych na aucie to zamiast 48302 , auto powinno kosztować około 51000.
W przypadku samochodu z silnikiem powyżej 18,6% auto powinno kosztować.... a kto za to zapłaci, jak na allegro i otomoto o 10 tyś taniej i na Niemca lub ze Szwajcarii z ubezpieczalni po dzwonie i po opłacie VATU, klient może mieć "lepsze auto" i w niższej cenie.

Pokazałeś jak ciężko jest zarobić w tym kraju mając działalność i handlując samochodami, czyli drogą dedukcji samochody w naszym kraju powinny być DUŻO DROŻSZE niż za granicą po dodaniu tych wszystkich opłat jakie wypisałeś.
A jak jest?
Auta sa... TAŃSZE i to minimum o 10%.

To ja sie pytam tu i teraz tych ludzi, którzy uważają się za logicznie myślących: JAK TO JEST MOŻLIWE?
Forumowicz
 
Od: 23 lut 2016, 12:50
Posty: 795 (5/49)
Skąd: Poznań
Auto: Volvo S80 2.0 PB+LPG

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

Moderator

Moderatorzy Moto