Mam nadzieje, ze to nie klubowicz w tej 626...
Skutki:
Kierowca Mazdy 626 (WB 6988J) doprowadza do karambolu na S8
Strona 1 z 1
Masakra.. facet ma ciężki problem psychiczny, moim zdaniem kompleks niższości.
Bez gadania kryminał, a potem terapia.. serio... lekkomyślne i z premedytacją narażanie czyjegoś zdrowia, a nawet życia.
Bez gadania kryminał, a potem terapia.. serio... lekkomyślne i z premedytacją narażanie czyjegoś zdrowia, a nawet życia.
No to teraz będzie dyskusja
Wyłączając finalne zachowanie kierowcy Mazdy za które należy się kryminał interesuje mnie:
-jak to ludzie jeżdzą że bez awaryjnego hamowania, niekontrolowanej zmiany pasa, nagłego pęknięcia opony mamy karambol na prostej drodze.
– "reżyser" sądząc po komentarzu o ciotach jest zapewne wytrawnym kierownikiem pojazdów ale dlaczego sam wykonuje niebezpieczny manewr jakim jest wyprzedzanie w sposób nieodpowiedzialny i nieczytelny widząc wcześniej kierunkowskaz mazdy ?
Zapraszam do dyskusji
Wyłączając finalne zachowanie kierowcy Mazdy za które należy się kryminał interesuje mnie:
-jak to ludzie jeżdzą że bez awaryjnego hamowania, niekontrolowanej zmiany pasa, nagłego pęknięcia opony mamy karambol na prostej drodze.
– "reżyser" sądząc po komentarzu o ciotach jest zapewne wytrawnym kierownikiem pojazdów ale dlaczego sam wykonuje niebezpieczny manewr jakim jest wyprzedzanie w sposób nieodpowiedzialny i nieczytelny widząc wcześniej kierunkowskaz mazdy ?
Zapraszam do dyskusji
Nienawidzę takich szeryfów jak ten kierowca mazdy. Mam nadzieję, że spotkają go srogie konsekwencje i do końca życia będzie to pamiętał. Nieważne czym mu podpadł autor filmu, droga to nie jest miejsce do wymierzania sprawiedliwości.
Wracając do pytania dlaczego to się tak skończyło? Cóż większość jadąc myśli tylko o sobie + przeświadczenie "jeżdżę szybko, ale bezpiecznie". Sam często jadąc tamtą trasą widzę, że mi ktoś siedzi na zderzaku i wiem, że jak coś się wydarzy to nie ma bata i mi w d... wjedzie. O zachowaniu bezpiecznej odległości nie ma mowy, bo zaraz i tak jakiś pacjent mi się pcha przed maskę bo jest miejsce.
Generalnie szkolenie na kierowców skupia się na pokonywaniu w kółko tej samej trasy, często wręcz osiedlowymi uliczkami przy zawrotnej prędkości 30-40km/h. To z moich obserwacji. Mieszkam w pobliżu ośrodka egzaminacyjnego. Ja nie mówię, że podczas szkolenia mają ludzie natłuc kilometrów na trasach szybkiego ruchu ale myślę, że w obecnych czasach jakiś symulator dałby niektórym do myślenia.
Jeżdżę sporo bo około 30 000 rocznie i naprawdę jazda po Warszawie to oddzielna kategoria. Normalnie jakby człowiek w jakimś ulicznym wyścigu uczestniczył, jakby czegoś zaraz miało zabraknąć...
Wracając do pytania dlaczego to się tak skończyło? Cóż większość jadąc myśli tylko o sobie + przeświadczenie "jeżdżę szybko, ale bezpiecznie". Sam często jadąc tamtą trasą widzę, że mi ktoś siedzi na zderzaku i wiem, że jak coś się wydarzy to nie ma bata i mi w d... wjedzie. O zachowaniu bezpiecznej odległości nie ma mowy, bo zaraz i tak jakiś pacjent mi się pcha przed maskę bo jest miejsce.
Generalnie szkolenie na kierowców skupia się na pokonywaniu w kółko tej samej trasy, często wręcz osiedlowymi uliczkami przy zawrotnej prędkości 30-40km/h. To z moich obserwacji. Mieszkam w pobliżu ośrodka egzaminacyjnego. Ja nie mówię, że podczas szkolenia mają ludzie natłuc kilometrów na trasach szybkiego ruchu ale myślę, że w obecnych czasach jakiś symulator dałby niektórym do myślenia.
Jeżdżę sporo bo około 30 000 rocznie i naprawdę jazda po Warszawie to oddzielna kategoria. Normalnie jakby człowiek w jakimś ulicznym wyścigu uczestniczył, jakby czegoś zaraz miało zabraknąć...
No widać wcześniej że daje błyski kierunek ale możliwe że to jakiś refleks od świateł reżysera był bo potem tez widać podobne odbicie nie na całej powierzchni kierunku już w momencie wyhamowywania po nieudanej próbie. Na 1080 widać że to odbłysk swiateł tylnego auta fakt. Wciąż jednak punkt pierwszy obowiązuje do dyskusji yhhyhy.
A jazda w Warszawie to "warszawski mix" jak mi powiedział jeden taksówkarz po przewiezieniu mnie z dworca do znajomych po prawie 5 kolizjach z jego udziałem hyhyhyhy
A jazda w Warszawie to "warszawski mix" jak mi powiedział jeden taksówkarz po przewiezieniu mnie z dworca do znajomych po prawie 5 kolizjach z jego udziałem hyhyhyhy
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości