Odmładzanie samochodów, bo "skręcony" licznik to za mało...

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez mazdulenka » 23 lis 2017, 08:30

Jedyną opcją na to by nie kręcic liczników jest europejska (a nie tylko Polska) ustawa zmuszająca producentów samochodów do montażu dodatkowej elektroniki. Zobaczcie, od wprowadzenia GSM w Polsce minęło już 22 lata. Jak dotąd nikomu nie udało się złamać kart SIM. Cyfrowa telewizja satelitarna istnieje powiedzmy od 1999r. Od tamtego czasu zabezpieczeń kart kodowych Cyfrowego Polsatu nikt nie złamał. Opracowanie i wyprodukowanie kodera i dekodera w postaci kilku układów elektronicznych w samochodzie to naj naj mniejszy problem. Wystarczy tylko i wyłącznie umieścić go w nierozbieralnym miejscu a nawet i nie. Chipy zbierające przebieg powinny być montowane nawet w panelu radiowym.
Ja się zajmuję programowaniem i zabawą w AVR i Arduino. Od strony programisty nie widzę najmniejszych problemów z zabezpieczeniami dlatego się śmieję.
Kolejna sprawa! Dlaczego SKP nie zczytuje taksiarzom i busiarzom info o przebiegu z taksometrów i tacho?
Chip odpowiedzialny za powiedzmy impulsy ze skrzyni, kół w produkcji kosztuje 25 groszy. Dlaczego takich chipów nie ma w każdym kole? Dlaczego to wszystko jest tak łatwo dostępne?
Dlaczego w warsztatach w 10min. da się zmienić przebieg a na stole u elektronika w domu dekodera Polsatu zahakować już nie? Przecież elektronika szyfrująca w dekoderze (klucz) to tylko mała karta SIM, prawda? No widzicie. Nikomu tak naprawdę nie zależy na tym by to ogarnąć.
W samochodach mamy tyle elektroniki że dodanie jeszcze kilku układów niczego nie zmieni.

Zalaminowane chipy bez oznaczeń pin-outów w czujnikach ABS, te same chipy w skrzyni biegów, te same chipy w pozostałych układach które zliczają impulsy/obbroty itp. itd.
Najlepsze jest to że w wielu wielu modelach samochodów nie da się ogarnąc oprogramowania do wbudowanej nawigacji – nie da się zastąpić seryjnej mapy ot by Automapą a to przecież tylko zwykła nawigacja satelitarna a kuźwa przekręcic licznik się da. Zatem dlaczego wozidło które ma seryjną nawigację nie ma jej zintegrowanej z licznikiem kilometrów? Mapy nie udało się hakować a licznik juz tak?

Śmiech na sali i tyle.
Dlaczego w taksometrach ot by CEZAR, ALWI, POLTAX i podobnych nie da się hakować informacji dla urzędu skarbowego? No dlaczego nie? Przecież to tylko małe pudełeczko które zliczało ilość kursów, przebieg i zarobek taksiarza! I kuźwa co? Nie da się tego na stole w domu ukatrupić tak by wyrolować skarbówkę? Ano nie da. Każda ingerencja w chip kończy się tym iż układ jest martwy.

Kolejna sprawa. Małe kasy fiskalne. Udało się komuś obejśc zabezpieczenia? Także nie!
Zatem jaki problem wstawić te rozwiązania do samochodów?

ECU samochodu powinno być ściśle zintegrowane z autem. ECU od innego auta (ten sam model, motor, rocznik i inne) nie powinno pasować do innego auta. To jest prostota w opracowaniu. Numery seryjne chipów w silniku, panelu, liczniku i innych + odczyt z ECU i po robocie.

Zobaczcie, otwieram do naprawy tablet. Producent zechciał bym nie wymieniał w nim softu.
Otwieram tablet a na płycie głównej na wszystkich chipach zero oznaczeń.
Szukam schematów w necie – nie ma. Szukam kodu źródłowego do oprogramowania – nie ma.
Ludzie, to tylko tablet za 300-400zł i aż tak zabezpieczony przed kopiowaniem?

To czemu kuźwa otwierając ECU z samochodu mam wszystko jak na dłoni opisane na płycie?
Początkujący
 
Od: 20 lis 2017, 20:31
Posty: 27

Postprzez Biniu » 23 lis 2017, 08:48

To jak Ci ecu strzeli to auto na złom? :D
Obrazek
Im trudniej, tym lepiej
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 cze 2015, 07:10
Posty: 1053 (35/34)
Skąd: Grupa Łódzka
Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92

Postprzez mazdulenka » 23 lis 2017, 13:32

Dlaczego? Wkładasz z innego auta – uruchamia się tryb awaryjny i jazda do ASO na przeprogramowanie.
W kraju zrobić maks. 10 ASO które będą miały do tego sprzęt i tyle. W celu zabezpieczenia zrobić też tak by odpowiednia część ECU (np. jakaś karta rozszerzeń) była wymienna ale tak skonstruowana by nie było szans jej podrobić. Coś a'la choć by karta SIM. Tyle naprawdę wystarczy. Programowanie karty za grosze ale tylko w wybranych ASO tak by można było bardzo szybko w razie "w" dojść które ASO kręci interesy na lewo. Zobacz, na rynku mamy miliony kart SIM. W prawdzie uda się skopiowanie SIM ale zalogowanie do sieci już nie. Tak samo było by z autem. Programowanie i nadanie kluczy szyfrujących ściśle powiązane z bazą producenta i tylko w ASO. ECU powinno mieć unikalny kod który wysyłasz producentowi (ASO) wysyła a producent w chwili programowania odsyła klucze. I po ptakach. To to samo co mieć skopiowana kartę do bankomatu a nie mieć PIN który jest weryfikowany Online w bankomacie i nigdzie nie jest zapisany w formie elektronicznej na karcie. A od strony elektronicznej?
Zobacz, pasma na GSM w 2025r zostaną uwolnione. Nie będzie GSM900 i 1800.
Jaki problem by MON to przejął w celu opracowania nowych systemów dostępu zdalnego?
Jeśli uwolnisz kanały używane do rozmów to wiesz ile z tego zrobi się szczelin na dane?
I wtedy takie autko ma już seryjnie wbudowany moduł GSM (a większość już ma wbudowane w navi telefony) i można cuda działać. Od lokalizacji auta po zdalne sterowanie. Baa, nawet przebieg można zdalnie zczytać. Problem ostatni to tylko taki że tak naprawdę nikomu by sie nie chciało wykorzystać tej technologii która już jest. Miliardy złotych pójdą do <dupa> w 2025r, nadajniki 900/1800 do kosza i wszyscy będą udawać że cacy. GSM900 i zabezpieczeń jeszcze nikt nie złamał i nie złamie.
MON naprawdę powinien do przejąć i przenieść całego EDKA (EDACS) i wszystkie TRUNKINGI radiowe właśnie w te pasma. Tymczasem krótkofalowiec ze sprzętem za 45000 słucha co w KSP się dzieje a reszta <jelen> <jelen> <jelen> z Rządu udaje że nic się nie staoooo.

Mozna też pójść do przodu w kraju absurdów i stworzyć specjalną kartę chipową w celu weryfikacji ilości zatankowanego paliwa i przypisać do furmana i auta jak by co :P :P <rotfl> :>
a bez karty zabronić w Polsce tankowania. Wtedy i przekręty na paliwkach by się dodatkowo ograniczyły... gdyby wyszło że cicha stacja kupiła na papier w półroczu 1.000.000 litrów zupy a sprzedała 2.000.000 <spoko>
Początkujący
 
Od: 20 lis 2017, 20:31
Posty: 27

Postprzez mazdulenka » 23 lis 2017, 13:40

Dopóki będzie można legalnie kupować w sklepach sprzęt do tego zawodu – problem będzie istniał.

Na allegro jak wystawisz jakieś "egzotyczne" zwierzę na sprzedaż – zwierze to zła czynic nikomu nie będzie – to Ci aukcję usuną ale jak wystawisz 10 ton osprzętu do majstrowania przy licznikach to nic się nie dzieje. <rotfl> <rotfl> <rotfl> <lol> <lol>
Początkujący
 
Od: 20 lis 2017, 20:31
Posty: 27

Postprzez mad_man » 23 lis 2017, 19:54

mazdulenka napisał(a):Zobaczcie, od wprowadzenia GSM w Polsce minęło już 22 lata. Jak dotąd nikomu nie udało się złamać kart SIM.

http://pclab.pl/news54200.html
http://websecurity.pl/zabezpieczenia-kart-sim-zlamane/
mazdulenka napisał(a):Od tamtego czasu zabezpieczeń kart kodowych Cyfrowego Polsatu nikt nie złamał.
Zamiast łamać to zabezpieczenie stosuje się współdzielenie karty, łatwiej zrobić oraz pewniejsi klienci :)
mazdulenka napisał(a):Najlepsze jest to że w wielu wielu modelach samochodów nie da się ogarnąc oprogramowania do wbudowanej nawigacji – nie da się zastąpić seryjnej mapy ot by Automapą a to przecież tylko zwykła nawigacja satelitarna a kuźwa przekręcic licznik się da.

Bo zmiana przebiegu to zwykle tylko zmiana kilku bajtów, może kilkunastu natomiast zmiana oprogramowania nawigacji jest dużo poważniejsza ze względu na dedykowany sprzęt i wiążace się z tym ograniczenia.

mazdulenka napisał(a):Dlaczego? Wkładasz z innego auta – uruchamia się tryb awaryjny i jazda do ASO na przeprogramowanie.
W kraju zrobić maks. 10 ASO które będą miały do tego sprzęt i tyle. W celu zabezpieczenia zrobić też tak by odpowiednia część ECU (np. jakaś karta rozszerzeń) była wymienna ale tak skonstruowana by nie było szans jej podrobić. Coś a'la choć by karta SIM. Tyle naprawdę wystarczy.

i dokładnie tyle wystarczy by kto inny poza ASO mógł to zrobić :)

mazdulenka napisał(a): To to samo co mieć skopiowana kartę do bankomatu a nie mieć PIN który jest weryfikowany Online w bankomacie i nigdzie nie jest zapisany w formie elektronicznej na karcie.

PIN do karty bankomatowej jest zapisy właśnie na karcie i sprawdzany w terminalu. DO banku przy połączeniu leci tylko informacja czy pin był poprawny. Sytuacja szczególna występuje w momencie gdy zmieniamy pin, dlatego wymagane jest by najpierw skorzystać z bankomatu.

mazdulenka napisał(a):Jaki problem by MON to przejął w celu opracowania nowych systemów dostępu zdalnego?
Jeśli uwolnisz kanały używane do rozmów to wiesz ile z tego zrobi się szczelin na dane?
I wtedy takie autko ma już seryjnie wbudowany moduł GSM (a większość już ma wbudowane w navi telefony) i można cuda działać. Od lokalizacji auta po zdalne sterowanie. Baa, nawet przebieg można zdalnie zczytać. Problem ostatni to tylko taki że tak naprawdę nikomu by sie nie chciało wykorzystać tej technologii która już jest.

Chciałbym aby tak się nie stało, ale niestety to się już dzieje :( Pełna kontrola i monitoring i możliwość "wyłączenia" nieposłusznego obywatela.

A odnośnie zabezpieczeń GSM to według mnie masz bardzo przestarzałe informacje:
https://niebezpiecznik.pl/post/szyfrowa ... z-kolejny/

Na podsumowanie powiem, że da się zrobić to tak by nie można było modyfikować licznika ale nikomu się to nie opłaca – ani władzy ani producentom. Jedynie klienci byliby z tego powodu zadowoleni ale o nich nikt nie dba w momencie gdy już zapłacą.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 maja 2005, 15:48
Posty: 428 (1/3)
Skąd: Oświęcim
Auto: '91 323F BG 16V 1.6 (gaz)
'95 626 GE 1.8 (rip)
'96 323F BA 1.5Z (sold)
'09 Laguna 2.0T F4R

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości

Moderator

Moderatorzy Moto