Konsekwencje zdarzeń drogowych w trakcie jazdy próbnej – odpowiedzialność?

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez toomaas » 21 lis 2016, 10:48

Dzień Dobry,

Chciałbym zasięgnąć waszej opinii nt. odbycia jazdy próbnej, ale z punktu widzenia sprzedającego.
Chcę sprzedać samochód. Ktoś przychodzi i mówi, że mu się samochód podoba, ale chce się nim przejechać.
Wpuszczacie taką osobę za kierownicę i liczycie na to, że nic się nie stanie? Bo w przypadku jakiejś stłuczki czy większego dzwona to taka osoba pewnie powie, że nie jest już zainteresowana zakupem :D
Proponujecie podpisanie jakiejś umowy użyczenia lub czegoś w tym stylu?
Czy po prostu proponujecie jazdę jako pasażer?

Pytam, gdyż niedługo będę sprzedawał swoją 12 letnią Mazdę i w zasadzie każde zdarzenie drogowe może oznaczać, że samochód stanie się niesprzedawalny.
Forumowicz
 
Od: 25 cze 2009, 17:50
Posty: 185 (0/4)
Skąd: Lublin, obecnie Wawa
Auto: Mazda CX-5 2016 2.0 SKYACTIV-G 165KM 4x2 6MT

Postprzez e-tomek » 21 lis 2016, 19:05

Forumowicz
 
Od: 8 gru 2012, 17:03
Posty: 1213 (2/27)
Auto: Mazda 6 2018

Postprzez jacobs » 21 lis 2016, 19:29

Prosta sprawa, pieniądze na stół i możemy jeździć. Inaczej bym się nie zgodził. Zależy jeszcze co sprzedajemy, jak to samochód za 5 tys to nie ma co robić cyrku ;)
If you’re in control, you’re not going fast enough.
Forumowicz
 
Od: 20 lis 2005, 13:31
Posty: 3108 (6/27)
Skąd: WWA

Postprzez Danmazda » 21 lis 2016, 19:38

toomaas napisał(a):Proponujecie podpisanie jakiejś umowy użyczenia lub czegoś w tym stylu?
Hm, nie.
toomaas napisał(a):Czy po prostu proponujecie jazdę jako pasażer?
Nie wyobrażam sobie kupowania auta i testowanie go na miejscu pasażera :| Ja nigdy nie robiłem problemu i zawsze interesant prowadził auto, Też nie miałem takiej sytuacji by sprzedający robił z tym problem. Gdyby taki problem się pojawił to rezygnuje z kupna takiego auta. Bo niby jak mam sprawdzić jak auto się prowadzi, hamuje i silnik się zbiera ?
Obrazek
Daniel
Avatar użytkownika
Koordynator Regionów
Przedstawiciel Mazowsza
 
Od: 21 paź 2009, 20:04
Posty: 6380 (52/239)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6 GG 2.0 163km/191Nm 2007 rok
Mazda 626 GE FP 1,8 90 km 1996 rok
Opel Omega 2,6 V6 180 km 2002 rok

Postprzez e-tomek » 21 lis 2016, 20:14

Może zdjęcie prawa jazdy (i powiedzieć, że po jeździe będzie skasowane, bo w sumie kto by chciał, by ktoś przechowywał u siebie w telefonie takie dane) + poinformowanie jak to działa (że w razie czego będzie dochodzenie praw, ale takie poinformowanie "normalne", nie straszenie) byłoby taką rozsądną i fair opcją dla każdej ze stron.
Ja jeżdżę z kamerką, także też zawsze jakieś dodatkowe zabezpieczenie.

Danmazda ... wszystko fajnie ... jak jest dobrze, w razie czegoś, wtedy mogą zacząć się problemy, dlatego dobrze się w jakiś sposób zabezpieczyć, a można zrobić to w taki sposób, że wszyscy będą zadowoleni.
Forumowicz
 
Od: 8 gru 2012, 17:03
Posty: 1213 (2/27)
Auto: Mazda 6 2018

Postprzez toomaas » 21 lis 2016, 21:02

Dzięki za wskazówki. Też sobie nie wyobrażam, że kupuję auto bez przejechania się nim, ale jak ktoś napisał jak jest dobrze to jest dobrze.

Ja się tylko zastanawiam jak się zabezpieczyć na wypadek jakiegoś zdarzenia. Nigdy nie wiesz jak ktoś jeździ, a o nieszczęście łatwo i możesz zostać ze sporymi problemami i wcale nie o finanse mi chodzi.

Pomysł ze zdjęciem prawka wydaje się spoko.
Forumowicz
 
Od: 25 cze 2009, 17:50
Posty: 185 (0/4)
Skąd: Lublin, obecnie Wawa
Auto: Mazda CX-5 2016 2.0 SKYACTIV-G 165KM 4x2 6MT

Postprzez Danmazda » 21 lis 2016, 21:56

Chyba najrozsądniej jest spisanie oświadczenia, jak już w jakiś sposób chcesz się zabezpieczyć. Wszystko zależy od osoby czy zechce, ja osobiście bym się zgodził.
Obrazek
Daniel
Avatar użytkownika
Koordynator Regionów
Przedstawiciel Mazowsza
 
Od: 21 paź 2009, 20:04
Posty: 6380 (52/239)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6 GG 2.0 163km/191Nm 2007 rok
Mazda 626 GE FP 1,8 90 km 1996 rok
Opel Omega 2,6 V6 180 km 2002 rok

Postprzez hak64 » 21 lis 2016, 22:14

W zasadzie żadne umowy, zdjęcia, zaliczki nie dają gwarancji, że potencjalny kupiec wywiąże się z umowy, czy zrekompensuje poniesioną stratę w przypadku ewentualnej stłuczki. To ryzyko sprzedawcy. Tak więc dla "dmuchających na zimne" jazda próbna raczej tylko w opcji – nabywca na miejscu pasażera. Inne rozwiązanie jest ryzykowne, już choćby z tego względu, że mogą przyjść niespodziewane "fotki z wakacji" zrobione przez fotoradar. O szkodzie z winy testującego auto nawet nie mówię, bo tu chyba tylko proces cywilny wchodzi w grę, a i to nie zawsze okazuje się skuteczne (sprytny nabywca może zechcieć wykazać, że do wypadku doszło wskutek niesprawności auta).
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 10:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez tadziol » 21 lis 2016, 22:17

stachan napisał(a):hopla

Ze co ??
Ponoć w świecie motocyklistów jest zasada,ze draśnięcie maszyny w czasie jazdy próbnej,to z automatu podpisana umowa kupna.
Ale ja tam sie nie znam.... <oczko>
Obrazek
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 28 cze 2005, 19:13
Posty: 3235 (6/149)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GY
RF7J & V-Tech Box,CX-7 L3-VDT,BJ RF4F

Postprzez hak64 » 21 lis 2016, 23:05

Tak, o ile ktoś ma zasady. Wszak tych bez zasad, albo tych co mają je w głębokim poważaniu nie brakuje...
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 10:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez stachan » 22 lis 2016, 20:14

toomaas napisał(a):Ja się tylko zastanawiam jak się zabezpieczyć na wypadek jakiegoś zdarzenia. Nigdy nie wiesz jak ktoś jeździ, a o nieszczęście łatwo i możesz zostać ze sporymi problemami i wcale nie o finanse mi chodzi.


Taka interpretacja wydaje jasno precyzować, kto odpowiada za szkodę:

Zgodnie z art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przepis ten normuje podstawową zasadę odpowiedzialności opartej na winie sprawcy szkody. Za szkodę odpowiada osoba, której zawinione zachowanie jest źródłem powstania tej szkody, przy czym zdarzeniem sprawczym w rozumieniu w/w przepisu jest zarówno działanie jak i zaniechanie w sytuacji gdy wiąże się z ciążącym na sprawcy obowiązkiem czynnego działania i niewykonania tego obowiązku. Jednocześnie czyn sprawcy pociągający za sobą odpowiedzialność cywilną musi wykazywać pewne cechy niewłaściwości postępowania odnoszące się do strony przedmiotowej, określane mianem bezprawności czynu oraz do strony podmiotowej, określanej pojęciem winy w znaczeniu subiektywnym (Gerard Bieniek w: Komentarz do kodeksu cywilnego, Księga trzecia, Zobowiązania, tom 1, wyd. 6., Warszawa 2006).


i dalej:

W prawie cywilnym delikt to czyn niedozwolony. Odpowiedzialność majątkowa z tytułu deliktu to taka odpowiedzialność, która wynika z popełnienia czynu niedozwolonego, to jest:
– zachowania niezgodnego z prawem, zawinionego (chociażby przez niedbalstwo): np. uszkodzenia cudzej rzeczy, spowodowania wypadku;
– zachowania niezgodnego z prawem, niezawinionego, np. Skarb Państwa odpowiada za błędy funkcjonariuszy, nawet jeśli nie są oni winni tych błędów;
– zdarzenia, na które człowiek nie ma wpływu, np. odpowiedzialność za zwierzę, które uciekło.
Opis takich czynów niedozwolonych zawiera Kodeks cywilny.
Zgodnie z ogólną zasadą wyrażoną w art. 415 k.c., przesłanką odpowiedzialności deliktowej jest wina. Niekiedy jednak prawo przewiduje odpowiedzialność na zasadzie ryzyka (np. prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności (przy czym właściciel przedsiębiorstwa nie musi być np. winny wybuchowi gazu).
Dla powstania odpowiedzialności deliktowej niezbędne są:
– czyn niedozwolony (opisany w ustawie);
– szkoda;
– związek przyczynowy pomiędzy czynem niedozwolonym a szkodą.
Skutkiem czynu niedozwolonego jest powstanie zobowiązania między sprawcą szkody a poszkodowanym, którego treścią jest:
– przywrócenie rzeczy do stanu poprzedniego bądź
– zapłacenie odszkodowania.
Inaczej niż w przypadku zdolności do czynności prawnych, która zasadniczo rozpoczyna się od ukończenia 18 roku życia, odpowiedzialność za delikt jest możliwa już od ukończenia 13 roku życia. Małoletni, który nie ukończył lat 13, nie ponosi odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę – odpowiedzialność taką poniosą z reguły rodzice, jeśli nie dopełnili obowiązku pieczy nad dzieckiem (art. 426 i 427 k.c.).


Odnosząc się do postawionego pytania uważam, że podstawowym zabezpieczeniem przy jeździe testowej jest sprawdzenie czy kupiec posiada stosowne uprawnienia do kierowania przedmiotowymi pojazdami. To powinno wystarczyć na krótką jazdę próbną powiedzmy do najbliższej SKP celem dalszych oględzin. Nie zaszkodzi, gdy przyjmiesz od osoby oświadczenie pisemne o braku przeciwwskazań do kierowania pojazdami w tym nietrzeźwości oraz stanów po użyciu substancji niedozwolonych.

W przypadku, gdy użyczysz zainteresowanemu pojazd do jazdy samodzielnej warto podpisać krótką umowę użyczenia pojazdu.

Jednak są też sytuacje, w których jest szkoda a winnych brak. Przy takich przedsięwzięciach warto również rozważyć przyszłe stanowisko ubezpieczyciela, który jest stroną w polisie AC, gdyż może nastąpić zdarzenie, w którym dochodzenie roszczeń będzie możliwe tylko w ten sposób a niektóre firmy ubezpieczeniowe dość rygorystycznie podchodzą do niezgłoszonego kierowcy (tu nie znam konkretów i należy zapytać u źródła).

Ogólnie to są trudne decyzje, gdyż z jednej strony musisz obcej osobie wydać kluczyki i do końca nie masz pewności czy jest ona stabilna emocjonalnie, czy ma pieniądze, czy ma doświadczenie, a z drugiej strony z pewnością zależy Ci na sprzedaży samochodu... Intuicja, drugi znajomy – to również dobre rozwiązanie. Ale chyba tego jedynego – słusznego niestety nie ma.

tadziol napisał(a):Ze co


Wypadek przy pracy <lol> Przenosząc wątek z pierwotnego działu musiałem pozbyć się jego atrybutu, co jest możliwe tylko przy łączeniu wątków. No to założyłem wątek "hopla" :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Zarząd – Członek Zarządu
Koordynator Finansów
Koordynator Konkursów
 
Od: 21 wrz 2006, 17:09
Posty: 5603 (328/453)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GH 2.0 LF-DE

Postprzez tadziol » 22 lis 2016, 23:04

WOW.... <wow>
Obrazek
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 28 cze 2005, 19:13
Posty: 3235 (6/149)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GY
RF7J & V-Tech Box,CX-7 L3-VDT,BJ RF4F

Postprzez toomaas » 23 lis 2016, 10:30

stachan napisał(a):Nie zaszkodzi, gdy przyjmiesz od osoby oświadczenie pisemne o braku przeciwwskazań do kierowania pojazdami w tym nietrzeźwości oraz stanów po użyciu substancji niedozwolonych.


Przede wszystkim wielkie dzięki za tak wyczerpującą odpowiedź. Przynajmniej się uspokoiłem, że moje dmuchanie na zimne nie jest jakąś formą przewrażliwienia i mogę liczyć ze strony kupujących na zrozumienie moich obaw.

Wczoraj byłem na jeździe próbnej CX-5 i dealer przed jazdą poprosił mnie o okazanie prawa jazdy i właśnie podpisanie dokumentu, że jestem trzeźwy i tak dalej oraz, że będę przestrzegał przepisów drogowych i wykonywał polecenia pracownika salonu.
Forumowicz
 
Od: 25 cze 2009, 17:50
Posty: 185 (0/4)
Skąd: Lublin, obecnie Wawa
Auto: Mazda CX-5 2016 2.0 SKYACTIV-G 165KM 4x2 6MT

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości

Moderator

Moderatorzy Moto