Dyskusja – lepszy "bezwypadkowy" czy niebity ale z dużym przebiegiem?
Ja się zajmuję tylko autami z Danii.
Ale wkleję podpis jednego użytkownika, który popieram w całej rozciągłości:
"Tylko kompletny szaleniec/ignorant/laik popatrzy na auto z USA bądź Szwajcarii."
Do aut ze Szwajcarii, do normalnych kosztów, dochodzi ekstra cło (z tym coś tam można zakombinować – ale w przypadku Mazdy (produkcja poza UE już nie)) i VAT, bo Szwajcaria nie jest członkiem UE, także ekstra koszty, a ceny jak z Niemiec.
Ale wkleję podpis jednego użytkownika, który popieram w całej rozciągłości:
"Tylko kompletny szaleniec/ignorant/laik popatrzy na auto z USA bądź Szwajcarii."
Do aut ze Szwajcarii, do normalnych kosztów, dochodzi ekstra cło (z tym coś tam można zakombinować – ale w przypadku Mazdy (produkcja poza UE już nie)) i VAT, bo Szwajcaria nie jest członkiem UE, także ekstra koszty, a ceny jak z Niemiec.
czyli nie warto?
Szwajcar zawsze miał lepsze wyposażenie, a skoro gość mówi że bezwypadek i nawet tak zaznaczył to chyba mówi prawdę. Mówił że go mierzył i lakier oryginał daje też rok gwarancji na samochód to raczej musi być pewny swojego auta.
Szwajcar zawsze miał lepsze wyposażenie, a skoro gość mówi że bezwypadek i nawet tak zaznaczył to chyba mówi prawdę. Mówił że go mierzył i lakier oryginał daje też rok gwarancji na samochód to raczej musi być pewny swojego auta.
Pierwszy raz kupujesz auto, prawda?kamileekk125 napisał(a):a skoro gość mówi że bezwypadek i nawet tak zaznaczył to chyba mówi prawdę.
"Życie jest jak badziewie na kole – raz na górze, a raz na dole."
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
-
Zoom -Zoom from Belgium
- Od: 26 mar 2010, 14:31
- Posty: 6993 (208/245)
- Skąd: Benelux/Szczecin
- Auto: Było CP,
Była M6 GH
Jest MX-5NBfl
Jest M3 BM Sport 2.2 Diesel Sedan.
Marianek napisał(a):Pierwszy raz kupujesz auto, prawda?kamileekk125 napisał(a):a skoro gość mówi że bezwypadek i nawet tak zaznaczył to chyba mówi prawdę.
Zostaw kolege
Ja też kupuje pierwszy raz samochód. Poprzedni był odkupiony więc nie było tzw, "kupowania"
Tylko że ja od początku roku "nauczam się" kupować z zamiarem kupna za kolejny rok. Taki trening bo ten sport wymaga gimnastyki. Ten etap co kolega obecnie przezywa, ja tez miałem Myślałem sobie: "Co wy pieprzycie za bzdury, jakie uszkodzenia, spasowania, odcienie, fale, kolory śrubek, naklejki felgi. Jest samochód, ładny, nie przedziurawiony na pół, wystarczy sprawdzić jak silnik chodzi, zbadać klocki tarcze, zawieszenie i jak jest ok, to mozna brać. Tych na forum to naprawge pogieło do reszty z szukaniem dziury w całym".
Dodatkowo pojawiają sie przelotni handlarze wyśmiewający tych co kupują w Niemczech GG 2006 za 25k zł, przecież spokojnie można wyhaczyć za 15k zł i wstawić do sprzedazy tak jak handlarz, za 20kzł, bo wiadomo, że opłaty i zarobić trzeba. Myślałem sobie, że różnica w cenie tu i w Niemczech wynika po prostu z tego że oni sa bogatszym krajem to i ceny większe a handlarz jak to handlarz, wie gdzie kupić, zna temat. Jak się okazuje, owszem znają miejsca, zwane placami trupów, tureckim zagłębiem, "wyciągają z krzaków". Mijały dni miesiącie, setki obejrzanych ocen aut, tysiące(!) obejrzanych ogłoszeń na otomoto, i niemieckich, szwedzkich, duńskich, holenderskich i belgijskich portalach i moja perspektywa się zmieniła. A jako, że ja we własnej robocie nie uznaje kompromisów w jakości, tak samo w ogłoszeniach ze zdobytą wiedzą, nie uznaje wpadek.
Opis kopiuj wklej – zamykam
klauzula, że opis nie jest ofertą – zamykam
błędy merytoryczne w opisie – zamykam
zapis "można wracac na kołach" a tablice drukowane – zamykam
świezo sprowadzony a cena 3/4 ceny w DE – zamykam
felgi nie od mazdy – zamykam
auto ze szwajcarii lub usa – zamykam
auto z Danii – sprawdzam przebieg na duńskiej stronie i zazwyczaj zamykam.
Jak sprzedawca plącze się w zeznaniach i ma problem ze sprawdzeniem auta w taki sposóm jak chce kupujący – zamykam... wątek "kupuję mazdę" bo żal mi kupującego jeśli dalej będzie chciał kupić.
Tym sposobem po roku okazuje sie, że jedynymi ogłoszeniami z otomoto wartymi uwagi są te z działu "sprzedam Mazdę". Reszta oferowanych samochodów to mniejszy lub wiekszy złom albo wielka niewiadoma za małą cene od sprzedawcy co "nic nie wie o historii".
Także pozwólcie ludziom dojrzeć do decyzji. Ci co nie dojrzeją, będa odpwiedzać dział "sam naprawiam".
- Od: 23 lut 2016, 13:50
- Posty: 795 (5/49)
- Skąd: Poznań
- Auto: Volvo S80 2.0 PB+LPG
Ale ja się kolegi nie czepiam, dla ścisłości ani nie wyśmiewam.Bigbluee napisał(a):Zostaw kolege
"Życie jest jak badziewie na kole – raz na górze, a raz na dole."
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
-
Zoom -Zoom from Belgium
- Od: 26 mar 2010, 14:31
- Posty: 6993 (208/245)
- Skąd: Benelux/Szczecin
- Auto: Było CP,
Była M6 GH
Jest MX-5NBfl
Jest M3 BM Sport 2.2 Diesel Sedan.
Pany, przecież Szóstka i rdza to siostry syjamskie! Ktoś tu wymienia wady w postaci rdzy na nadkolach? Przecież to było wyposażenie standardowe! Każda miała robione nadkola, więc naprawdę nie rozumiem zdziwienia.
Zauważyłem, że 6 2.0 w benzynie schodzi jak ciepłe bułeczki. W Ostrowi Mazowieckiej: w sobotę wystawiona, w niedzielę oglądaliśmy w południe i już sprzadana...to nic, że w tył walona
Zauważyłem, że 6 2.0 w benzynie schodzi jak ciepłe bułeczki. W Ostrowi Mazowieckiej: w sobotę wystawiona, w niedzielę oglądaliśmy w południe i już sprzadana...to nic, że w tył walona
- Od: 15 cze 2007, 01:09
- Posty: 166
- Skąd: gdzieś na wschodzie
- Auto: M6 '02 2.0 Benzin
mario1977 napisał(a):Ale cena 10 tys też nie jest realna za zadbane auto z tego segmentu i roczniak które nie jest zlepkiem 3 przystanków i budy z psem.
Wystarczy spojrzeć na zachodnie strony z autami używanymi ile takie samochody zadbane kosztują , a to na pewno jest z za zachodniej granicy bo w 2003 roku nie było salonów mazdy w Polsce.
Guzik prawda.
Sprzedawałem swoją dwa lata temu. Rocznik ten sam, diesel, kombi, 250kkm przebiegu.
Auto z udokumentowaną historią, byłem drugim właścicielem, jeździłem nim 7 lat.
Próbowałem je sprzedać przez DWA lata, coraz niżej zjeżdżając z ceną.
Zainteresowanie ZERO. Bo diesel, bo rdza, bo diabli wiedzą co jeszcze.
Poza klasyczna rdzą na nadkolach nie było się do czego przyczepić. Zawiecha z tyłu po remoncie, 2 komplety kół itp. itd. Auto w 100% sprawne.
Sprzedałem ją w końcu za 10kzł. I byłem bardzo szczęśliwy że się w końcu znalazł chętny.
Więc sorry, ale gadanina, że te auta są więcej warte (teraz, dwa lata po tym jak sprzedałem swoją) jest dla mnie idiotyzmem i dorabianiem ideologii ile to nie powinny te padła kosztować.
Osobiście nie zapłaciłbym za szóstkę z tego rocznika (pomijając że wcale bym jej nie kupił) więcej niż 8kzł. MAX. Szczególnie wiedząc jaka będzie blacha i jaki będzie problem ze sprzedażą (chociaż silnik uważam za świetny).
Grzyby napisał(a):Guzik prawda.
Jakbys skręcił licznik na 170 to poszłaby w 2 dni.
Poza tym, "wszyscy" szukają samochodu młodszego niż 10 lat za cenę 5 letniego i z przebiegiem under 200kkm. Dlatego ciężko Ci było sprzedać, bo to już był samochód dla kogoś kto po prostu musiałby takiego szukać.
Inna sprawa jest taka jak pisze e-tomek. Magia "świeżo sprowadzonego" od niemca co:
Kolejna rzecz to tak jak piszesz, problem z rdzą.Nie ma co rozwijac tu tematu. Zakonserwowane samochody do naszego kraju nie trafiają. Zadbane też nie. Podatność na rdze+powodzie dają efekt tanich zardzewiałych OKAZJI po uprzedniej szlifierce i szpachli. Dokładnie tak jak z francuzami.Powszechna opinia że francuzy to psujące się gówna. Ale tak to jest jak C5 w Niemczech kosztuje 40tys a to samo na otomoto kosztuje 30tys już z marżą komisu.
W Poznaniu mamy duże ASO citroena z bogatą ofertą samochodów używanych i tam ceny są jak za granicą, bo pełna papierologia, historia, nawet gwarancje można wykupić itd. No ale na otomoto w Gnieźnie 50km od Poznania jest 30% taniej a potem, że francuskie to badziewie, elektronika sie psuje bla bla bla. Mechanicy nie ogarniają HDI, ludzie robią nimi ekodriving, trzymają się książkowych zaleceń serwisowych jeżdżąc jesdnocześnie powypadkami albo czyms co ma nalatane 2 razy wiecej niż na liczniku to potem jest przeklinanie na francuzką motoryzację.
Z "powszechną opinią" i "standardami rynkowymi" w PL nie wygrasz. Dlatego sprzedawałeś 2 lata.
- Od: 23 lut 2016, 13:50
- Posty: 795 (5/49)
- Skąd: Poznań
- Auto: Volvo S80 2.0 PB+LPG
Grzyby napisał(a):Guzik prawda.
Sorry ale nie jest tak do końca.W lipcu sprzedawałem swoja M6 2,0 Pb+ gaz. 2004 r Miała 178 tys.Wystawiłem w niedzielę wieczorem za 14,9 ty.W poniedziałek o 15 było po temacie .Poszła za 14,5 tys.Co prawda nie było na niej grama rdzy.Nawet nie wstawiałem jej tu na forum.Dobre auto zawsze się obroni i ceną i szybką sprzedażą.
Więc Twoja nie była aż taka perełką jak piszesz...
Taaaa, Ty wiesz lepiej co kto inny sprzedawał ...
P.S. Nigdzie też nie pisałem że auto było perełką. Na forum był temat, można sobie poszukać.
Zresztą –
dokładnie tak. A że nie oszukiwałem to tak to wyglądało.
P.S. Nigdzie też nie pisałem że auto było perełką. Na forum był temat, można sobie poszukać.
Zresztą –
Bigbluee napisał(a):Jakbys skręcił licznik na 170 to poszłaby w 2 dni.
dokładnie tak. A że nie oszukiwałem to tak to wyglądało.
Wy tu gadu gadu a moj sasiad zakupił Corse D 2007 25k km za 16k zł(czyli bez marży, jakieś 13-14k). "Świeżo sprowadzona". Jeszcze ciepła.
Szybki looook na mobile.de a tam odrzucajac skrajne, ceny zaczynaja sie od 5500 jurków (23000zł) UWZGLĘDNIAJĄC PRZEBIEG!
No i teraz powiedzice mie SKAD TEN SAMOCHOD SIĘ WZIAŁ? Co ja mam mu powiedzieć?
Szybki looook na mobile.de a tam odrzucajac skrajne, ceny zaczynaja sie od 5500 jurków (23000zł) UWZGLĘDNIAJĄC PRZEBIEG!
No i teraz powiedzice mie SKAD TEN SAMOCHOD SIĘ WZIAŁ? Co ja mam mu powiedzieć?
- Od: 23 lut 2016, 13:50
- Posty: 795 (5/49)
- Skąd: Poznań
- Auto: Volvo S80 2.0 PB+LPG
Bigbluee napisał(a):No i teraz powiedzice mie SKAD TEN SAMOCHOD SIĘ WZIAŁ? Co ja mam mu powiedzieć?
Podpowiedz mu, żeby do proboszcza poszedł z prośbą o poświęcenie nowego nabytku. Zaszkodzić nie zaszkodzi, a może pomoże?
Szukasz dobrego i sprawdzonego samochodu? Dobrze trafiłeś!
http://www.carpasja.com +48 662 04 96 98 andrzej@carpasja.com
http://www.carpasja.com +48 662 04 96 98 andrzej@carpasja.com
Powiedz mu prawdę, że w 2007 wzięty z salonu przez pierwszego właściciela
Temat "rzeka bez dna" Ja aż się boję pomyśleć co będzie jak przyjdzie czas szukać mi Mazdy 5 2.2 Pb hyhyhyhhyh
Temat "rzeka bez dna" Ja aż się boję pomyśleć co będzie jak przyjdzie czas szukać mi Mazdy 5 2.2 Pb hyhyhyhhyh
Cena + myjnia + plak do środka + niski przebieg z naciskiem na przebieg i cenę.
Zresztą wystarczy popatrzeć na wątek kupuję mazdę. Prawie każde ogłoszenie z tekstem "Ja wiem, że cena niska, ale może tym razem to okazja"...
Ludzi, których interesuje stan i przeszłość samochodu można policzyć na palcach jednej ręki. Ma się błyszczeć i przebieg 150 000 – 180 000.
Zresztą wystarczy popatrzeć na wątek kupuję mazdę. Prawie każde ogłoszenie z tekstem "Ja wiem, że cena niska, ale może tym razem to okazja"...
Ludzi, których interesuje stan i przeszłość samochodu można policzyć na palcach jednej ręki. Ma się błyszczeć i przebieg 150 000 – 180 000.
Ja swoją M6 sprzedałem w 3 godziny po ukazania się ogłoszenia tylko tu na tym forum.
1,8 przedliftowe z przebiegiem gdzieś około 125 tyś km nie pamiętam dokładnie.
Kocham stereotypy
Auto z USA jest bee – gdzie ma się informacje o tym jak auto wyglądało w momencie opuszczenia USA nie wychodząc z domu. I odrazu możesz zrobić sobie wstępną selekcję i tylko jechać oglądać te które cię interesują i są warte obejrzenia.
Za to z Francji gdzie mogą być poskładane z 2 musisz jechać i obejrzeć bo wstępnego researchu nie da sie zrobić.
A z naszego salonu to wypadku nie mogła mieć
Echh te stereotypy... ale kto komu zabroni..
1,8 przedliftowe z przebiegiem gdzieś około 125 tyś km nie pamiętam dokładnie.
Kocham stereotypy
Auto z USA jest bee – gdzie ma się informacje o tym jak auto wyglądało w momencie opuszczenia USA nie wychodząc z domu. I odrazu możesz zrobić sobie wstępną selekcję i tylko jechać oglądać te które cię interesują i są warte obejrzenia.
Za to z Francji gdzie mogą być poskładane z 2 musisz jechać i obejrzeć bo wstępnego researchu nie da sie zrobić.
A z naszego salonu to wypadku nie mogła mieć
Echh te stereotypy... ale kto komu zabroni..
Z tym, że każde z USA jest po wypadku, tym bardziej jak dolar stoi w okolicach 4zł. A ile z nich ma w ogłoszeniu status "bezwypadkowy"? – i czy ludzie przeglądając te auta wiedzą, że to powypadki? – nie sądzę – wystarczy wejść na forum, gdzie sprawdzają historię aut ... każdy po zapoznaniu się z tym, jak wyglądało, odstępuje od zainteresowania ofertą.
... a pytanie ... czy nikt już nie chce kupować bezwypadkowych aut, tylko dziękują za to, że te powypadki z USA można sprawdzić na zdjęciach? – przecież to jest jakaś komedia
(oczywiście polski rynek sprowadzonych aut to komedia jeszcze lepsza, ale to inna sprawa – bo tak jak mówisz, tych z Francji to kompletnie nie sprawdzisz z pozycji komputera ... ale ludzie mają nadzieję, że to okazje ).
Po 2 – nigdy nie wiesz dokładnie co dostało przy wypadku – wszystko widać na zdjęciach?
... i jak to naprawiono ... tak, tak, handlarz, który naprawia auto na handel – zarobek ... będzie je naprawiał zgodnie z technologią producenta, by klient miał pewne auto a on sobie pomniejszy zarobek.
Jeśli bym miał kupić auto w Polsce ... to tylko nowe (a i tak miernikiem bym przeleciał).
Auta np. z Francji, Austrii ... od handlarza ... to bym nawet za darmo nie wziął, ze względu na to, że ... nigdy nie wiadomo co to jest
– no, ale ja nieufny stwór jestem i cenię sobie pewność, a w przypadku aut bezpieczeństwo ... nie wyobrażam sobie jeździć autem powypadkowym, z prędkościami np. 160 km/h ... i wierzyć, że handlarz dobrze naprawił np. zawieszenie i nic się w trakcie nie urwie.
... a pytanie ... czy nikt już nie chce kupować bezwypadkowych aut, tylko dziękują za to, że te powypadki z USA można sprawdzić na zdjęciach? – przecież to jest jakaś komedia
(oczywiście polski rynek sprowadzonych aut to komedia jeszcze lepsza, ale to inna sprawa – bo tak jak mówisz, tych z Francji to kompletnie nie sprawdzisz z pozycji komputera ... ale ludzie mają nadzieję, że to okazje ).
Po 2 – nigdy nie wiesz dokładnie co dostało przy wypadku – wszystko widać na zdjęciach?
... i jak to naprawiono ... tak, tak, handlarz, który naprawia auto na handel – zarobek ... będzie je naprawiał zgodnie z technologią producenta, by klient miał pewne auto a on sobie pomniejszy zarobek.
Jeśli bym miał kupić auto w Polsce ... to tylko nowe (a i tak miernikiem bym przeleciał).
Auta np. z Francji, Austrii ... od handlarza ... to bym nawet za darmo nie wziął, ze względu na to, że ... nigdy nie wiadomo co to jest
– no, ale ja nieufny stwór jestem i cenię sobie pewność, a w przypadku aut bezpieczeństwo ... nie wyobrażam sobie jeździć autem powypadkowym, z prędkościami np. 160 km/h ... i wierzyć, że handlarz dobrze naprawił np. zawieszenie i nic się w trakcie nie urwie.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości