Zakup używanego samochodu – budżet do 15.000 zł

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez JohnnyB » 27 cze 2015, 09:45

dadan napisał(a):A jak w toledo z zawiechą? Ori amory przejadą do 200 tyś km? ceny części pewnie tanie, tylko jak z jakością. Co do silnika to co się trafi, więcej w lepszym stanie jest 1,6. Ja tym jeździć nie będę :)


Nie kumam czemu czepiłeś się tego przebiegu i ori zawiechy. Wszystko zależy po czym jeździsz i jak dlugo. Koszt amorków nie ejst duży więc ja bym sie o zawias martwił najmniej.

Jak dla mnie 11 lat – Sonata – i wymienione amorki to tylko na plus.
Jeśli chodzi o Toledo, to wersje 1,6 i 1,8 to będą raczej średnio wyposażone, nawet porownując z Sonatą. 2.3 VR5 to już inna bajka.
..::Born To Rise Hell::..
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 21:27
Posty: 2539 (46/88)
Skąd: gdzieś w mazowieckim......
Auto: Ford Edge '18 3.5v6 SEL

Postprzez dadan » 27 cze 2015, 14:15

Widzisz JohnyB trzeba wiedzieć w co warto się ładować i ile przede wszystkim zapłacić. Są w Niemczech do kupienia auta z przebiegami 120 tyś km i mają swoją cene, pytanie czy mają ten przebieg i czy warto do nich dopłacić.

Ja rozumiem, że zawiecha zużywa się w zależności od tego po jakich drogach jeździmy. Ale każdy samochód ma swoje mocne i słabe strony i chciałbym wiedzieć czy po prostu zawiecha w sonacie nie wymaga remontu co rok. Dla mnie 120 tyś km przebiegu i wymienione tylne amory to dosyć szybko, raczej rzadko się zdarza żeby ORI nie przejechały 200 tyś. A może ma 300 tyś km przebiegu, w moim xedzie po 220 tyś km mają średnio 76-80% i jak ktos by powiedział że po 100 tyś musiał wymieniać to albo coś z przebiegiem albo inna historia.

Samochód poza klima nie musi mieć gadżetów, wyposażenie jest sprawa trzeciorzędna nawet, najważniejsze żeby nie miał względnie rdzy i nie był składany z dwóch. Reszta wiadomo względem jaki stan za jakie pieniądze. Preferowany jest jak najlepszy za wyższą cene niż rynkowa.

Na razie na topie honda accord VI, ale widze że tutaj z rdzą różnie, ceny też w Niemczech potrafią być chore, dalej myśle o Seacie coraz bardziej, więcej tego i doszła Sonata, tylko to już troche większe auto i nie ma nic w okolicy żeby się przymierzyć :(
Forumowicz
 
Od: 1 kwi 2008, 13:23
Posty: 664 (0/15)
Skąd: Gdynia
Auto: TA KL

Postprzez JohnnyB » 28 cze 2015, 22:18

dadan napisał(a):Widzisz JohnyB trzeba wiedzieć w co warto się ładować i ile przede wszystkim zapłacić.


Nadal nie kumam problemu zawiasu.
Element calkowicie wymienny, łatwy w zdiagnozowaniu, łatwy w wymianie i w przypadku aut o których rozmawiamy zdecydowanie tani.
Wątpie abyś robiuł autem więcej jak 30 tyś km i wątpie aby to był zakup na więcej jak 5 lat. Zatem zawias nawet jak wymieniesz, za na prawde mala kse posłuży dożywotnio w przypadku twojego użytkowania.
Chyba że się mylę, chyba że auto ma jeź dzić dizsietki tysiecy rocznie i ma slużyć doyżywotnio tobie.
..::Born To Rise Hell::..
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 21:27
Posty: 2539 (46/88)
Skąd: gdzieś w mazowieckim......
Auto: Ford Edge '18 3.5v6 SEL

Postprzez dadan » 30 cze 2015, 10:05

Musze wiedzieć czy jest sens szukać auta z pewnych rąk, z małym przebiegiem i ceną WYŻSZĄ niż rynkowa, czy olać przebieg, wziąźć coś taniego i władować cały nowy zawias, sprzegło itd
Jeżeli dla sonaty 120 tyś km to początek wiecznego remontowania to nie chce płacić za niego ceny wyższej niż rynkowa.

Dlatego ponawiam pytanie, jak z jakością elementów esploatacyjnych w sonacie.

Ceny części to jedna sprawa, druga to czas na jeżdżenie, diagnozowanie i potem naprawy u mechaników.

Auto przejedzie 20-30 tyś km rocznie i będzie to zakup na nie wiem ile lat, ale poprzedni był na 4 więc dobrze by było jakby przejechał te 80-120 tyś w 4 lata i dobrze by było jakby niektóre elementy nie były wymiane częściej niż raz (czytaj sprzęgło, amory, tłumik).
Forumowicz
 
Od: 1 kwi 2008, 13:23
Posty: 664 (0/15)
Skąd: Gdynia
Auto: TA KL

Postprzez JohnnyB » 1 lip 2015, 22:07

Rozmawiamy o autach które mają 10-12 lat. Zawias może się rozsypać jako że mogą sparcieć gumy, skorodować elementy i po prostu amorki mogą wylać.
Zatem w przypadku auta które jeździ tak długo na drogach ciężko stwierdzić ze oryginalny zawias po jedynych 120 tyś wymieniany w całości oznacza że auto to szmelc.
Są auta które mogą przejeździć i 250 tyś na oryginalnym zawiasie w 4 lata jeśli latają po autostradach, zatem ciężko oceniać jedne i drugie.

Z zasady nie widzę powodu przepłacać za "zadbany" egzemplarz gdyż w przypadku używki, zwłaszcza 12 letniej wszystko może się zdarzyć. Zatem nie szukałbym za mocno "dofinansowanej" skupiłbym się na "środku" i założył sobie budżet na wymianę.
W przypadku Hyundaia – jeśli blacha w miarę zdrowa i podwozie nie ma za dużego nalotu korozji, auto jest tanie w utrzymaniu. Skrzynia isprżegło raczej od razu dają mniejsze/większe znaki zużycia.
Silnik – sprawdź ciśnienie na cylindrach, jeśli jest OK – pierścienie raczej w porze, jeśli nie kopci na zimnym czy przy mocnym dociśnięciu będzie ok. reszta to eksploatacja. Jednak jeśli zawias nie był ruczany to po tych 12 latach demontaz czegokolwiek, łacznie z hamulcami – tarcze, piasty, zwrotnice nie obęzie się bez diaxy – wiem z dośiwadczenia.
..::Born To Rise Hell::..
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 21:27
Posty: 2539 (46/88)
Skąd: gdzieś w mazowieckim......
Auto: Ford Edge '18 3.5v6 SEL

Postprzez Dominator » 1 lip 2015, 23:13

Czy to bedzie toledo, czy sonata. Kup cos w miare zadbanego a koszty utrzymania beda stosunkowo male. Sa to powszechne modele, wiec nie ma czego sie bac. W przypadku seata, mozna brac w ciemno taki egzemplarz.
Jesli nie zalezy Ci na obszernosci kabiny, bierz tolka. To naprawde wdzieczny samochod. wlasnie dzisiaj robilem polerke takowemu ( mobil mojego szwagra).
...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 sty 2011, 23:36
Posty: 4908 (66/68)
Skąd: Bielsko-Biała/KR/KTA
Auto: Accord 8 2.2 gnojówka

Postprzez grabu122 » 1 lip 2015, 23:30

Jeśli bierzesz pod uwagę Toledo II "w benzynie"?
To alternatywnie rozejrzałbym się za Vectrą C 1.8 (125KM)
Forumowicz
 
Od: 28 paź 2008, 20:29
Posty: 540 (0/3)

Postprzez dadan » 2 lip 2015, 09:26

Nie zgodze się, że nie warto dopłacać do zadbanej 10-12 używki. Znam przypadki kilku samochodów, kupionych z przebiegami rzędu 100 tyś km, od maksymalnie drugich właścicieli i te samochody przejechały kilka lat bez żadnych wymian poza filtrami i olejami. Mój xed też był kupiony od 1 właściciela z przebiegiem 120 tyś km i przez 2 lata i 50 tyś km nic w zawieszeniu poza łącznikami nie wymieniłem, a auto miało 15 lat w momencie zakupu. Drugi przypadek hondy hr-v kupionej z przebiegiem 100 tyś km, auto w momencie kupna miało 13 lat i przez 3 lata i jakieś 50 tyś km oleje i końcówka drążka, dodam że auto jeździ w firmie i po kiepskich drogach, więc łatwo nie ma.

Mam jeszcze inne przypadki, ci ludzie wychwalaja auta ponad zachwyt ale te auta były kupione z pewnej ręki, z oryginalnym niskim przebiegiem i zadbane. Zgodnie wszyscy chórem twierdzą, że warto było do tego interesu dopłacić. Ja wiem, że mówimy o autach prostych konstrukcyjnie i jeszcze projektowanych w latach 90.

Oczywiście trzeba dopuścić fakt, że coś się może wydarzyć, w końcu to auto wiekowe. Ale auta pozbawione wad fabrycznych z tak niskim przebiegiem i trzymane w garażu zwiastuje raczej łatwą eksploatacje.

Co do tego hyundaia, sceneria zdjęć wskazuje, że jeździ nim jakiś rolnik i ta wymiana zawieszenia kojarzy mi się,że facet ciągnie przyczepe, wozi cegły w bagażniku lub jeszcze coś innego. Innymi słowy auto może być wyeksploatowane lub lekko zmęczone, pomimo niskiego przebiegu. W dodatku cena jest wysoka i w tym przypadku nie widze sensu dopłacania do niego. Natomiast jak napisałem wyżej, w niektórych uzasadnionych przypadkach jestem w stanie dopłacić do zadbanego egzemplarza.

grabu122 vectra c 1,8 benzyna nie ten budżet. Zaczyna się w cenach 2,5 tyś euro od turasów, a tyle to ja maksymalnie chce położyć niemcowi do ręki, czytaj nic mega zadbanego nie znajde. Poza tym że auto przestronne i tanie w eskploatacji, to silnik raczej podatny na branie oleju. Sugerują to wpisy ludzi sprzed iluś lat, kiedy te auta były stosunkowo młode i raczej mało który miał nastukane dużo km, chyba że się myle.

Obszerność kabiny nie jest priorytetowe, widze że w tolku z tyłu ilość miejsca nie rozpieszcza, natomiast wymóg to bagażnik nie mniejszy jak w tolku, czyli jakieś 450 L.

Podoba mi się citreon C5, ale po lifcie. Są rodzynki w benzynie i automacie z przebiegami 80 tyś km, ale niestety nie ten budżet.
Forumowicz
 
Od: 1 kwi 2008, 13:23
Posty: 664 (0/15)
Skąd: Gdynia
Auto: TA KL

Postprzez mcrow » 3 sie 2015, 11:43

sprat napisał(a):Witam,

szukam auta i tak się zastanawiam co wybrac.
Najwazniejsza rzecz to dla mnie klimatyzacja i bezwypadkowosc. Dobrze byloby jakby samochod byl powyzej 2000 roku.
Jezdze glownie trasy, wiec silnik troche mocniejszy bylby nieglupi :)
Co byscie wybrali z tego:
– Mazda 323 (boje sie tylko tej rdzy!)
– Opel Astra II
– Golf IV/Audi A3/Seat Toledo/Octavia?

Naprawde mam juz metlik w glowie. W tej chwili mam 20-letnia Mazde 626 i smiga bezproblemowo, ale moze czas na cos innego :D


W przeciągu miesiąca będę miał do sprzedania Almerę 1.5 dci 165 kk ~ 10 000 pln do negocjacji, bezwypadkowa, jedynie co stuknięta maska z przodu była jak do ściany dojechałem, ale porobione wszystko, no i błotnik pomalowany z tyłu bo był na parkingu obity, porobiona i jezdzi, spalanie 5,2 – 5,6 :)
2005 rok moment ~ 186 Nm, czyli prawie tyle co w M3 2.0 150 KM PB :), nie rdzewieje.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 sie 2015, 12:50
Posty: 331 (1/13)
Skąd: Sosnowiec
Auto: Megana I 1.4 8v 1997r.
Almera 1.5 dCi 2005r.
Magdalena 3 BK 1.6 2009r.

Postprzez nemi » 3 sie 2015, 13:54

Liczysz na to, że gość przez 1,5 roku jeszcze wybiera?
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7474 (100/270)

Postprzez mcrow » 3 sie 2015, 14:15

heh, nie było tematu .... nie spojrzałem na datę.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 sie 2015, 12:50
Posty: 331 (1/13)
Skąd: Sosnowiec
Auto: Megana I 1.4 8v 1997r.
Almera 1.5 dCi 2005r.
Magdalena 3 BK 1.6 2009r.

Postprzez loockas » 4 sie 2015, 08:49

nemi napisał(a):Liczysz na to, że gość przez 1,5 roku jeszcze wybiera?


Oboje wiemy, że w moim i Twoim przypadku to możliwe :P
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2007, 00:55
Posty: 10350 (314/593)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Rex8HaPe
Kupra

Postprzez nemi » 4 sie 2015, 10:08

loockas napisał(a):Oboje

Nawet obaj ;).
Ja jak już dojrzeję do momentu zakupu, to w miesiąc jest po temacie ;). Ale fakt – proces przed zapaleniem zielonego światła jest długi i... w miarę przyjemny, tym bardziej, że ciągle kupuję w innych półkach cenowych i poznaję dużo samochodów <lol>.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7474 (100/270)

Postprzez ZdzichuZ » 25 wrz 2015, 17:56

Pozwolę sobie nieco podbić temat :) Mianowicie – obecna Mazda powoli już zaczyna mi się nudzić i powoli rozglądam się za nowym autem – kwestia nowego roku. Budżet do wspomnianych w temacie 15 tys. Auto będzie używane do dojazdów do pracy – 15 km dziennie trasa podmiejska + 2 razy w m-cu trasa typu autostrada. Powiedzmy, że w m-cu zamknę się w 700 – 800 km – celuję więc w benzynę. Po doświadczeniach z Mazdą szukam czegoś bardziej odpornego na korozję i nieco lepiej spasowanego / wykonanego w środku. Co wytypowałem:

– Corolla E12 – 1.6, powinien budżet 15 – 16 tys wystarczyć na 2003 rok
– Peugeot 407 – obawiam się jednak, że wskazana kwota może być za niska
– Laguna II FL – dość młode, nowoczesne, często w dobrym stanie... ale obawa przed awariami pierdół i pierdółek w tym aucie nieco mnie od niego odpycha
– Astra III 5d – 1.6, ale zawsze sobie mówiłem, że nigdy Opla.

Z takich bardziej rdzewiejących:

– Mondeo MK3 od 2005 do 2006, liftback, 2.0 benzynowy, najlepiej Ghia – i tu jedyne czego się obawiam to rdza i kiepskie spasowanie plastików
– Focus MK2 z 2004 do 2006, 1.6 lub 2.0, 5d

Z dość egzotycznej jak dla mnie półki:

– Maxima A33, 2.0 z manualną skrzynią biegów – nie wiem jak z rdzą, ale jak jest jak w Almerze N16 to dziękuję, auto dodatkowo nieco z wyglądu i sposobu wykonania w środku trąci takim typowym autem z Japonii z przełomu wieków... jednak kusi silnik V6 i dobre wyposażenie
– Volvo S60 2.4 140 lub 170 – i tu jedyne czego się obawiam to koszt części...

Najbliżej jest mi do 407, Mondeo i Maximy... pytanie, co lepsze?
ZdzichuZ
 

Postprzez zigu18 » 25 wrz 2015, 18:19

Opel i francuzy jak nie bite to brak rdzy. Ja wybrał bym 407, wygodny i bardzo dobrze wyciszony samochód..
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 lis 2012, 18:35
Posty: 360 (4/3)
Auto: Mazda 6
GG 2002 sedan
2.0 benzyna BRC

Postprzez kamilq05 » 26 wrz 2015, 01:39

Może wspominany już chyba w tym wątku C5? Po lifcie powinien się zmieścić w budżecie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 cze 2011, 20:56
Posty: 201 (1/6)
Skąd: Świdnik
Auto: Citroen C4 B7 2011r 1,6HDI 92km

Citroen C4 Grand Picasso 2008r 2.0HDI 136km MCP exclusive

Postprzez AdamKara » 26 wrz 2015, 12:35

kup sobie Mazdę 323F BA Z5 za 3k jak ja, jestem zadowolony !
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 wrz 2015, 22:45
Posty: 93
Skąd: Warszawa
Auto: MAZDA 323F BA 97 Z5

Postprzez Dominator » 26 wrz 2015, 14:54

Zdzichu, rozrzut klasowy dosc spory. Najlogiczniejsza byla by corolka. Jezdzilem w takowej, dosc zwarty kompakt, srednio komfortowy. Spasowanie materialow dosc dobre, ale z kolei dosc ponure. Ogolnie fajny samochod ktory nie powinien sprawiac klopotow. Jednak wielkiego przeskoku z gf nie bedzie, rzekl bym..maly.
Francuzami nie jezdzilem, napewno wygodniejsze i nowoczesniej wygladajace, jednak ponoc dosc kaprysne. Mondeo, gdyby nie bylo tak plastikowe w srodku to bylo by naprawde przyjemne, jezdzilem w dosc podstawowej wersji z poczatku produkcji. Nie gnilo akurat. Moze ostatnie wypusty byly lepsze. Focus, wyglada rowniez dosc plastikowo, ale nie wiem jak sie jezdzi, nie siedzialem w nim nawet. Z checia poznam opinie o Mk2.
Astra, wygodnijsza od corolki i nowoczesniejsza, z rdza problemu nie ma. W srodku dosc plastikowo, ale mniej niz we wspomnianym mondeo, znaczy bardziej miekko.
Volvo najfajniejsze, ale ciasne. Koszty nie beda astronomiczne, tym bardziej w solidnym 2.4, byle bez automatu. Minusy to ciasnota z tylu i srednica zawracania spora. I niektore materialy w srodku, dosc mocno sie zuzywaja, ale spasowanie fajne, przyjemnosc z jazdy spora.
...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 sty 2011, 23:36
Posty: 4908 (66/68)
Skąd: Bielsko-Biała/KR/KTA
Auto: Accord 8 2.2 gnojówka

Postprzez Grzyby » 26 wrz 2015, 19:31

Trochę egzotycznie:
Hyundai Sonata (roczniki 2005-2007). Auto niezłej klasy, wygodne. Stosunkowo bezawaryjne.
Hyundai I30 (roczniki nawet pod 2010). Zdecydowanie mniejszy od Sonaty ale nieźle wykonany i dobrze wyposażony.
Fiat Stilo końcówka produkcji. Może i stara konstrukcja ale całkiem porządna i bogato wyposażona. Spory wybór silników.
Fiat Croma (2006-2009). Całkiem przyjemne auto, tanie w utrzymaniu.
Kia Magentis (2006-2008). Podobnie jak z Hyundaiami. Całkiem przyjemne i wygodne auto.

Wszystkie sprawdzone na rynku konstrukcje.
W sumie w każdym masz do wyboru kilka benzyniaków (Magentis i I30 chyba najmniej).
Osobiście myślałbym nad Sonatą i Cromą. Auta wygodne, w sam raz na trasy.
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17082 (109/177)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez Dominator » 26 wrz 2015, 20:33

Grzyby, ciekawe propozycje. Myslalem nad wieloma z nich, w kontekscie samochodu na codzien. Croma wydaje sie dosc atrkcyjna, szkoda tylko ze jest malo proporcjonalna. Ni to minivan ni kombi. Ale walory uzytkowe calkiem dobre. Jezdzil tym ktos? Ja interesowlem sie benzyna 2.2..
...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 sty 2011, 23:36
Posty: 4908 (66/68)
Skąd: Bielsko-Biała/KR/KTA
Auto: Accord 8 2.2 gnojówka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości

Moderator

Moderatorzy Moto