Zakup używanego auta – Mazda CX-5 (2012 – 2016)
Tu link numer jeden – http://parkmazdaoemparts.com/partlocato ... eid=215334
Części zarówno interior jak i exterior
Tu link nr dwa http://mazdagear.com/mazda-cx-5.aspx
Ja choruje na takie relingi jak na zdjęciu do mojej przyszłej "bestii" .
Już miałem zamawiać przez znajomego w USA ale okazało się że mazda z jakiś powodów wstrzymała ich sprzedaż do odwołania ..... coś podobno było z ich jakością
Teraz czekam aż zaczną znowu sprzedawać.
Części zarówno interior jak i exterior
Tu link nr dwa http://mazdagear.com/mazda-cx-5.aspx
Ja choruje na takie relingi jak na zdjęciu do mojej przyszłej "bestii" .
Już miałem zamawiać przez znajomego w USA ale okazało się że mazda z jakiś powodów wstrzymała ich sprzedaż do odwołania ..... coś podobno było z ich jakością
Teraz czekam aż zaczną znowu sprzedawać.
- Od: 24 mar 2012, 12:46
- Posty: 115
- Auto: CX-5 2.0 AT AWD SkyPassion
(byla Mazda 6. 2.0l. 2008 r)
Piteremiter – próbowałem zrobić nagrania podczas jazdy, ale ich nie zamieszczam. Zrobione bez profesjonalnego sprzętu i aparatury pomiarowej nie mają sensu. Nie można ich do niczego odnieść i ocenić jak wygląda jazda tym samochodem. O słabej jakości nawet nie mówię. Żeby rzetelnie zrobić taki materiał trzeba dysponować doświadczeniem i dobrym sprzętem – może następnym razem.
Mam przy okazji prośbę, żebyś nie pisał posta pod postem i korzystał z opcji edycji. Dziękuję.
Mam przy okazji prośbę, żebyś nie pisał posta pod postem i korzystał z opcji edycji. Dziękuję.
the right man in the wrong place...
Oczywiście , sorki , poprawie się
- Od: 24 mar 2012, 12:46
- Posty: 115
- Auto: CX-5 2.0 AT AWD SkyPassion
(byla Mazda 6. 2.0l. 2008 r)
Przepraszam, że się wtrącę, ale w kwestii różnic między modelami CX-5 i CX-7 warto uwzględnić nieco inne ich pozycjonowanie, tzn. "piątka" walczy z co lepszymi SUV-ami klasy kompakt (chociaż przez wyjątkowo duży rozstaw osi ma wyższe aspiracje), a "siódemka" to SUV klasy D, ze względu na moc silnika praktycznie pozbawiony konkurencji (2.2 MZR-CD od biedy może konkurować z Outlanderem, 2.3 MZR... może z Captivą V6), a ze względu na cenę stanowiący alternatywę dla podstawowych (czyt. nieistniejących w naturze) SUV-ów premium – GLK/Q5/X3.
X1 i Q3 zarówno przy CX-5, jak i przy CX-7, to samochody odczuwalnie bardziej "obcisłe".
Nie sądzę, by jakość montażu obu aut jakoś się różniła, natomiast w kwestii doboru materiałów oraz wykończenia najbardziej istotna jest kolorystyka oraz detale, takie jak choćby skórzane przeszycia na boczkach w CX-7. Nieuprawnione są jednak moim zdaniem określenia w rodzaju "dziadowski plastik", chyba że ktoś jest po inżynierii produkcji albo materiał wygląda, jakby był używany do jednorazowych kubków. Ten w CX-5 – poza tym, że nie jest spieniony, jak na górze kokpitu – wygląda całkiem sensownie, a przede wszystkim nie rysuje się z byle powodu. Polecam obejrzeć rysujące się tworzywa w Toyotach i opukać dolną część deski w BMW X1 oraz w Tiguanie (twarda skorupa), zdziwicie się. Z drugiej strony, często chwalone okładziny w autach koncernu VW potrafią się łuszczyć po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów.
Faktem jest, że kokpit w CX-5 nieco przytłacza smutną, anonimową kolorystyką, Japończycy mogli bardziej zaszaleć ze wstawkami, chociaż zegary są wyśmienite – stonowane, ale eleganckie. Co do pozostałych różnic między autami, CX-7 jest na pewno o ton bardziej ekskluzywna w wyrazie (unikalny design oraz niszowy profil/oferta silników), ma nieco ostrzejsze nastawy zawieszenia, ale pod wieloma względami czuć już jej wiek – począwszy od funkcjonalności kabiny, przez niezbyt rześkiego turbodiesla (turbodziura) czy brak automatów w opcji, aż po wyniki w testach bezpieczeństwa (wiem, wiem, to tylko gwiazdki, ale wypada mieć już komplet).
Bardzo chciałbym dowiedzieć się, co to był za turbodiesel. I pogratulować kryteriów wyboru samochodu, tj. "klasy" i "oglądania się". W CX-5 też jest się za czym oglądać – wolnossący benzyniak jest wyjątkowo elastyczny, turbodiesel z najniższym na świecie stopniem sprężania kręci się jak marzenie, a oba silniki są nad wyraz oszczędne. Do tego asystent hamowania, niska masa i mięsiste zawieszenie. A to tylko kompaktowy SUV.
Co do rdzy, pewnie można spodziewać się po paru latach rdzawego nalotu na podłodze, ale bądźmy szczerzy – to niegroźne zjawisko, niepotrzebnie podniesione do rangi katastrofy, żeby życzliwi fani innych marek mogli wypisywać anonimowo na forach "MAZDA = RDZA". Tyle że samochodem z purchlem na błotniku można bezproblemowo jechać do pracy czy na wakacje, a z padniętymi tłokami, pękniętym blokiem, wytartym wałkiem albo rozsypaną skrzynią... niekoniecznie.
X1 i Q3 zarówno przy CX-5, jak i przy CX-7, to samochody odczuwalnie bardziej "obcisłe".
Nie sądzę, by jakość montażu obu aut jakoś się różniła, natomiast w kwestii doboru materiałów oraz wykończenia najbardziej istotna jest kolorystyka oraz detale, takie jak choćby skórzane przeszycia na boczkach w CX-7. Nieuprawnione są jednak moim zdaniem określenia w rodzaju "dziadowski plastik", chyba że ktoś jest po inżynierii produkcji albo materiał wygląda, jakby był używany do jednorazowych kubków. Ten w CX-5 – poza tym, że nie jest spieniony, jak na górze kokpitu – wygląda całkiem sensownie, a przede wszystkim nie rysuje się z byle powodu. Polecam obejrzeć rysujące się tworzywa w Toyotach i opukać dolną część deski w BMW X1 oraz w Tiguanie (twarda skorupa), zdziwicie się. Z drugiej strony, często chwalone okładziny w autach koncernu VW potrafią się łuszczyć po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów.
Faktem jest, że kokpit w CX-5 nieco przytłacza smutną, anonimową kolorystyką, Japończycy mogli bardziej zaszaleć ze wstawkami, chociaż zegary są wyśmienite – stonowane, ale eleganckie. Co do pozostałych różnic między autami, CX-7 jest na pewno o ton bardziej ekskluzywna w wyrazie (unikalny design oraz niszowy profil/oferta silników), ma nieco ostrzejsze nastawy zawieszenia, ale pod wieloma względami czuć już jej wiek – począwszy od funkcjonalności kabiny, przez niezbyt rześkiego turbodiesla (turbodziura) czy brak automatów w opcji, aż po wyniki w testach bezpieczeństwa (wiem, wiem, to tylko gwiazdki, ale wypada mieć już komplet).
FanatykCX-7 napisał(a):pamiętam jak nie tak dawno VW wprowadziło nowego diesla i tak jak szybko wprowadziło tak szybko wycofało...Nowe silniki CX-5 ocenimy za 3-4 lata albo za jakieś 150tys km
CX-7 ma klasę jakiej CX-5 nie ma-szkoda że tak późno to do Ciebie i żony dotarło,będziesz tylko zwykłym użytkownikiem zwykłego samochodu.Nikt za Twoim autem się nie oglądnie
Bardzo chciałbym dowiedzieć się, co to był za turbodiesel. I pogratulować kryteriów wyboru samochodu, tj. "klasy" i "oglądania się". W CX-5 też jest się za czym oglądać – wolnossący benzyniak jest wyjątkowo elastyczny, turbodiesel z najniższym na świecie stopniem sprężania kręci się jak marzenie, a oba silniki są nad wyraz oszczędne. Do tego asystent hamowania, niska masa i mięsiste zawieszenie. A to tylko kompaktowy SUV.
Co do rdzy, pewnie można spodziewać się po paru latach rdzawego nalotu na podłodze, ale bądźmy szczerzy – to niegroźne zjawisko, niepotrzebnie podniesione do rangi katastrofy, żeby życzliwi fani innych marek mogli wypisywać anonimowo na forach "MAZDA = RDZA". Tyle że samochodem z purchlem na błotniku można bezproblemowo jechać do pracy czy na wakacje, a z padniętymi tłokami, pękniętym blokiem, wytartym wałkiem albo rozsypaną skrzynią... niekoniecznie.
Globy nic dodać nic ując
"Życie jest jak badziewie na kole – raz na górze, a raz na dole."
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
-
Zoom -Zoom from Belgium
- Od: 26 mar 2010, 13:31
- Posty: 6993 (208/245)
- Skąd: Benelux/Szczecin
- Auto: Było CP,
Była M6 GH
Jest MX-5NBfl
Jest M3 BM Sport 2.2 Diesel Sedan.
Globy napisał(a):Faktem jest, że kokpit w CX-5 nieco przytłacza smutną, anonimową kolorystyką, Japończycy mogli bardziej zaszaleć ze wstawkami, chociaż zegary są wyśmienite – stonowane, ale eleganckie.
To akurat jest w mojej opinii wyłącznie kwestią gustu. Mnie projekt deski rozdzielczej w CX-5 wyjątkowo odpowiada. Jest schematyczny, podporządkowany kierowcy, tworzący jego miejsce "pracy". Kojarzy mi się wprost z profesjonalnym narzędziem, gdzie nie ma miejsca na marketingowe fajerwerki. To taki zdecydowany manifest przeciw zbierającej oklaski ofercie Hyundaia i kilku innych marek, których kilka lat temu nie posądzałbym o zafascynowanie kiczem. Powiedziałbym, że mimo braku indywidualnych pomysłów, wyszło całkiem oryginalnie – trudno dzisiaj o tak minimalistyczną estetykę.
Otwarcie zarzucać projektowi środka CX-5 można natomiast niewielką liczbę i pojemność schowków, brak zasilania w zapalniczce po wyłączeniu zapłonu...
Wracając jeszcze do nieco abstrakcyjnego zestawienia Mazdy z BMW (X1), to muszę powiedzieć, że stojąc obok tych samochodów w ogóle nie czuje się różnicy jakościowej – lakier, przerwy między elementami, felgi, tworzywa, rozwiązania detali – to wszystko jest na identycznym poziomie. Wiadomo, że czciciele znaczka rozpostartych skrzydeł są w mniejszości i nie zawsze rozumiani, ale w takim porównaniu obiektywnie nie mają się czego wstydzić.
the right man in the wrong place...
Paweł napisał(a):Wracając jeszcze do nieco abstrakcyjnego zestawienia Mazdy z BMW (X1), to muszę powiedzieć, że stojąc obok tych samochodów w ogóle nie czuje się różnicy jakościowej – lakier, przerwy między elementami, felgi, tworzywa, rozwiązania detali – to wszystko jest na identycznym poziomie. Wiadomo, że czciciele znaczka rozpostartych skrzydeł są w mniejszości i nie zawsze rozumiani, ale w takim porównaniu obiektywnie nie mają się czego wstydzić.
Święta racja Pawle. Oba te modele są w miarę blisko siebie tylko cenowo natomiast gabarytowo cx-5-ce zdecydowanie bliżej do x3. Tu różnice w gabarytach zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz auta są na prawdę niewielkie.
Jakość detali i mniej widocznych elementów jest oczywiście w BMW na innym poziomie ale jak już kiedyś pisałem mój znajomy za x3 w podobnym wyposażeniu ( z trochę mocniejszych silnikiem) zapłacił prawie 100 tys wiecej.
I tu ukryta jest moim zdaniem zarówno opłata za jakość jak i rozdmuchane ego marki czytaj prestiż .
- Od: 24 mar 2012, 12:46
- Posty: 115
- Auto: CX-5 2.0 AT AWD SkyPassion
(byla Mazda 6. 2.0l. 2008 r)
Potwierdzam ze CX 5 jest bezposrednim konkurentem X3 porownywalem obydwa auta X3 jest tylko na zewnatrz wiekszy i ponad 200 kg ciezszy i trzeba dolozyc 15 tys eronow za prestiz i premium
Cala reszta jest na tym samym poziomie
X1 jest autem mniejszym ciezszym i nie najlepiej wykonanym niestety taka prawda dla koneserow niemieckiej marki niech przyjrza sie dokladnie tanim plastykom w kabinie i jak to ladnie trzeszczy na gorszych drogach
Cala reszta jest na tym samym poziomie
X1 jest autem mniejszym ciezszym i nie najlepiej wykonanym niestety taka prawda dla koneserow niemieckiej marki niech przyjrza sie dokladnie tanim plastykom w kabinie i jak to ladnie trzeszczy na gorszych drogach
Paweł napisał(a):Nie udało mi się skonfigurować X1 w taki sposób, żeby cenowo zbliżyła się do CX-5... Dzieki Bogu, mimo wszystko.
To coś kiepsko szukałeś.
X1 skonfigurowana w opcji podobnej do skypassion kosztuje w przedziale 140-155 tyś.
X1 w benzynie kosztuje od około 100 do np tylu http://autanowe.otomoto.pl/oferta/BMW,X ... d=11980959
Oczywiście nie da się porównać niczego w 100% obiektywnie bo mamy do czynienia z różnymi kryteriami ale zapewniam cię że cena po skonfigurowaniu będzie podobna. Wiem bo byłem w salonie BMW w Jankach i miły Pan robił mi konfigurację. Wiele rzeczy które jest w maździe za grosze lub w standardzie w BMW kosztuje sporo kasy.
Nie istotne. Szatajoh ma rację – to są auta które dzieli przepaść jeśli chodzi o gabaryty (zostawmy już kwestię jakości w spokoju). Bliżej cx5 do x3 i Q5 niż klasy compact suv.
Taka jest moja opinia.
- Od: 24 mar 2012, 12:46
- Posty: 115
- Auto: CX-5 2.0 AT AWD SkyPassion
(byla Mazda 6. 2.0l. 2008 r)
Mnie egzemplarz X1 wyposażony porównywalnie do topowej CX-5, według katalogu wychodził za przynajmniej 180 tys zł. Wiele szczegółów, z których trzeba zrezygnować żeby zbić cenę do 140 tys., robi jednak wielką różnicę... I dobrze, bo powiedzmy uczciwie, że z punktu widzenia użytkowego obydwa samochody mimo innych wymiarów zewnętrznych wcale bardzo nie różnią się, więc byłoby głupio płacić za Mazdę tyle samo, co za dziubinkę mniejsze BMW.
Cieszy mnie, że na ulicy CX-5 wygląda dumniej od X1, czy Q3. Nie odważyłbym się jednak powiedzieć, że jest jak X3. To brzmi jak legendarne wpychanie Skody Octavii do klasy średniej .
Cieszy mnie, że na ulicy CX-5 wygląda dumniej od X1, czy Q3. Nie odważyłbym się jednak powiedzieć, że jest jak X3. To brzmi jak legendarne wpychanie Skody Octavii do klasy średniej .
the right man in the wrong place...
moj pocisk i kolegi vw
Ostatnio edytowano 22 cze 2012, 09:02 przez Markusfart, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 27 lut 2012, 09:49
- Posty: 22
- Auto: Mazda cx5 4x4 2.0 AT
Paweł napisał(a):Mnie egzemplarz X1 wyposażony porównywalnie do topowej CX-5, według katalogu wychodził za przynajmniej 180 tys zł. Wiele szczegółów, z których trzeba zrezygnować żeby zbić cenę do 140 tys., robi jednak wielką różnicę... I dobrze, bo powiedzmy uczciwie, że z punktu widzenia użytkowego obydwa samochody mimo innych wymiarów zewnętrznych wcale bardzo nie różnią się, więc byłoby głupio płacić za Mazdę tyle samo, co za dziubinkę mniejsze BMW.
Cieszy mnie, że na ulicy CX-5 wygląda dumniej od X1, czy Q3. Nie odważyłbym się jednak powiedzieć, że jest jak X3. To brzmi jak legendarne wpychanie Skody Octavii do klasy średniej .
Pawle pisząc ze cx5 jest jak X3 miałem na myśli tylko i wyłącznie wrażenia z porównania gabarytow obu aut. Tylko tego. Widziałem oba te auta stojące obok siebie na światłach i na prawdę nie było widać różnicy. Natomiast gdybym miał szukać bezpośrednich rywali dla X3 wskazalbym raczej na Q5 i XC60 niż mazde.
Markusfart , piateczka obok tego VW wyglada naprawdę dumnie i okazałe.
Niesamowite jak te małe różnice centymetrowe widać gdy auta stoją koło siebie.
Mam gdzieś zdjęcia jak cx5 stoi obok cx7 . Wyglądają na podobne. Od tylu nawet cx5 wyglada na większy przez wysoko poprowadzono dach . Z przodu 7 wyglada dużo bardziej mocarnie
- Od: 24 mar 2012, 12:46
- Posty: 115
- Auto: CX-5 2.0 AT AWD SkyPassion
(byla Mazda 6. 2.0l. 2008 r)
Maly kwiatek z testow EKO niemieckiego ADAC
Chcialem sie dowiedziec z kilku wybranych aut konkurentow Mazdy CX 5 co maja lepszego
np
ADAC (www.adac.de/autotest):
CX-5:
"Der Wendekreis fällt mit rund 11,9 m im Klassenvergleich groß aus." promien skretu jest duzy
Tiguan:
"Mit einem Wendekreis von ca. 11,9 m liegt der Tiguan im Mittelfeld seiner Klasse." promien skretu jest sredni w tej klasie
Audi Q3:
"Der Wendekreis liegt mit 11,9 m für diese Fahrzeugklasse gerade noch im akzeptablen Bereich." promien skretu jest do zakceptowania
zuzycia paliwa Tiguan 1.4 4x4 9.7l/100 km
Toyota Rav 4x4 8.7
Mazda CX 5 7.4
Mazda wedlug testerow ma zuzycie srednie w klasie???? tiguan jest oszczednym miejskim SUV wedlug mnie to rednie zuzycie ma Toyo
Jazda na autostradzie na pelny gaz non stop
CX 5 18 l na 100
Hundaj 19
Tiguan 22l
Chcialem sie dowiedziec z kilku wybranych aut konkurentow Mazdy CX 5 co maja lepszego
np
ADAC (www.adac.de/autotest):
CX-5:
"Der Wendekreis fällt mit rund 11,9 m im Klassenvergleich groß aus." promien skretu jest duzy
Tiguan:
"Mit einem Wendekreis von ca. 11,9 m liegt der Tiguan im Mittelfeld seiner Klasse." promien skretu jest sredni w tej klasie
Audi Q3:
"Der Wendekreis liegt mit 11,9 m für diese Fahrzeugklasse gerade noch im akzeptablen Bereich." promien skretu jest do zakceptowania
zuzycia paliwa Tiguan 1.4 4x4 9.7l/100 km
Toyota Rav 4x4 8.7
Mazda CX 5 7.4
Mazda wedlug testerow ma zuzycie srednie w klasie???? tiguan jest oszczednym miejskim SUV wedlug mnie to rednie zuzycie ma Toyo
Jazda na autostradzie na pelny gaz non stop
CX 5 18 l na 100
Hundaj 19
Tiguan 22l
Mazda zrozumiala nareszcie ze nowe CX 5 jest ratunkiem dla firmy i strzalem w 10
w niemczech jest juz ponad 10000 zamowionych aut termin oczekiwania 6 miesiecy
odpowiedz Mazdy na sukces zwiekszenie produkcji z 160 tys do 200tys w roku biezacym i zwiekszenie w nastepnym do 240 tys
szkoda ze mnie to nie dotyczy moje auto bedzie moze do miesiaca u handlarza oczywiscie to wariant optymistyczny ,zwiekszenie produkcji mnie nic nie pomoze trzeba czekac.
zrodlo
http://www.familien-blickpunkt.de/aktue ... ktion.html
w niemczech jest juz ponad 10000 zamowionych aut termin oczekiwania 6 miesiecy
odpowiedz Mazdy na sukces zwiekszenie produkcji z 160 tys do 200tys w roku biezacym i zwiekszenie w nastepnym do 240 tys
szkoda ze mnie to nie dotyczy moje auto bedzie moze do miesiaca u handlarza oczywiscie to wariant optymistyczny ,zwiekszenie produkcji mnie nic nie pomoze trzeba czekac.
zrodlo
http://www.familien-blickpunkt.de/aktue ... ktion.html
Jestem strasznie ciekawy czy któremukolwiek z kolegów udało się już odebrac autko albo wie przynajmniej kiedy będzie miał odbiór ? Pytam bo w moim przypadku termin odsuwa się już 2 lub trzeci raz
Miał być koniec maja i , potem koniec czerwca i po raz drugi. Potem szykowałem się na 2 lipca i również skończyło się niczym. Najgorsze w tym wszystkim jest nie to że czekam bo to jeszcze jest do przeżycia ale fakt że nikt nie jest w stanie powiedzieć mi kiedy auto będzie na 100 %.
Na początku marca jak zamawiałem auto śmiałem się z kolegi który zamówił X3 że BMW zobowiązało się do odbioru jego auto do 10 lipca. Ja wtedy miałem potwierdzenie odbioru na koniec maja.
Teraz po tych kilku miesiącach on szykuje się do odbioru a ja nawet nie wiem kiedy on nastąpi
Może i mazda wiąże z cx5 duże nadzieje, może i ma to być ich model flagowy w miejsce cx7 ale z takim podejściem do klientów daleko nie zajadą. Ile osób wytrwa w postanowieniu żeby czekać na samochód 6 czy 7 miesięcy. To nienormalne.
Swoja drogą śmieszna jest ta postawa mazdy i brak wiary w swój własny produkt.
Nikt nie był w stanie przewidzieć, że zostanie dobrze przyjęty ? Że produkcja jest za mało efektywna ?
Że ludzie będą chcieli mieć nawigację ? To wszystko jest niespodzianką ? Jeśli tak to kiepsko świadczy o kadrze zarządzającej. Rozpisałem się ale szlak mnie trafia że zostawiam w salonie 140 koła i jestem tak traktowany.
Miał być koniec maja i , potem koniec czerwca i po raz drugi. Potem szykowałem się na 2 lipca i również skończyło się niczym. Najgorsze w tym wszystkim jest nie to że czekam bo to jeszcze jest do przeżycia ale fakt że nikt nie jest w stanie powiedzieć mi kiedy auto będzie na 100 %.
Na początku marca jak zamawiałem auto śmiałem się z kolegi który zamówił X3 że BMW zobowiązało się do odbioru jego auto do 10 lipca. Ja wtedy miałem potwierdzenie odbioru na koniec maja.
Teraz po tych kilku miesiącach on szykuje się do odbioru a ja nawet nie wiem kiedy on nastąpi
Może i mazda wiąże z cx5 duże nadzieje, może i ma to być ich model flagowy w miejsce cx7 ale z takim podejściem do klientów daleko nie zajadą. Ile osób wytrwa w postanowieniu żeby czekać na samochód 6 czy 7 miesięcy. To nienormalne.
Swoja drogą śmieszna jest ta postawa mazdy i brak wiary w swój własny produkt.
Nikt nie był w stanie przewidzieć, że zostanie dobrze przyjęty ? Że produkcja jest za mało efektywna ?
Że ludzie będą chcieli mieć nawigację ? To wszystko jest niespodzianką ? Jeśli tak to kiepsko świadczy o kadrze zarządzającej. Rozpisałem się ale szlak mnie trafia że zostawiam w salonie 140 koła i jestem tak traktowany.
- Od: 24 mar 2012, 12:46
- Posty: 115
- Auto: CX-5 2.0 AT AWD SkyPassion
(byla Mazda 6. 2.0l. 2008 r)
Ja zamawiałem na samym początku marca (CX5 Energy), auto przypłyneło w połowie czerwca (stoi i czeka na mnie na parkingu w salonie). Niestety muszę się uzbroić w cierpliwość bo fundusze będe mieć dopiero na początku września. ;–)
PS.Odnośnie oczekiwania to z tego co wiem to mazda przerwała nawet produkcje CX7 na korzyść 5. Drugie auto które zamówiłem kilka dni temu dla żony (też CX5 ale już Passion), ma dojść do końca grudnia. Czy przyjdzie na czas zobaczymy. Bardzo chciałęm kupić diesla ale dealer nie jest w stanie powiedzieć czy auto będzie na styczeń, luty czy nawet marzec-kwiecień.... A z kolei czekać na auto 8-10 miesięcy to jest już mega przegięcie. Więc zdecydowałem się na drugą bęzynę. Diesel będzie się cieszył baaaaaardzo dużym wzięciem, i odkupienie go jako używanego będzie bardzo ciężkie. Z tąd też auta te będą bardzo dobrze "trzymały" swoją cenę. Przed zakupem jeździłem między innymi BMW X3 i w zestawieniu CX5 z X3 mazda miażdzy BMW, nie tylko cenowo, ale też pod względem trakcji oraz komfortu podróżowania. X3 jest szalenie podatna na boczne podmuchy wiatru, auto jest strasznie nerwowe, wręcz skacze po jezdni, no i jest bardzo twarde, jak dla mnie za twarde. W środku jeśli chodzi o miejsce to są bardzo podobne, poza bagażnikiem – z małym plusem na korzyść CX5.
PSS. Odnośnie drżenia luster w lusterkach (od ok 100 kmh w górę) – potwierdzam tę wadę.
PS.Odnośnie oczekiwania to z tego co wiem to mazda przerwała nawet produkcje CX7 na korzyść 5. Drugie auto które zamówiłem kilka dni temu dla żony (też CX5 ale już Passion), ma dojść do końca grudnia. Czy przyjdzie na czas zobaczymy. Bardzo chciałęm kupić diesla ale dealer nie jest w stanie powiedzieć czy auto będzie na styczeń, luty czy nawet marzec-kwiecień.... A z kolei czekać na auto 8-10 miesięcy to jest już mega przegięcie. Więc zdecydowałem się na drugą bęzynę. Diesel będzie się cieszył baaaaaardzo dużym wzięciem, i odkupienie go jako używanego będzie bardzo ciężkie. Z tąd też auta te będą bardzo dobrze "trzymały" swoją cenę. Przed zakupem jeździłem między innymi BMW X3 i w zestawieniu CX5 z X3 mazda miażdzy BMW, nie tylko cenowo, ale też pod względem trakcji oraz komfortu podróżowania. X3 jest szalenie podatna na boczne podmuchy wiatru, auto jest strasznie nerwowe, wręcz skacze po jezdni, no i jest bardzo twarde, jak dla mnie za twarde. W środku jeśli chodzi o miejsce to są bardzo podobne, poza bagażnikiem – z małym plusem na korzyść CX5.
PSS. Odnośnie drżenia luster w lusterkach (od ok 100 kmh w górę) – potwierdzam tę wadę.
- Od: 4 lip 2012, 14:04
- Posty: 10
- Skąd: Wrocław
- Auto: CX5 Sky Energy 4x4, AT – wrzesień
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości