Strona 29 z 31

PostNapisane: 3 paź 2016, 01:06
przez Gamboa
hej. patrz przyszłościowo i weź wersje europejską, nawet jak sie coś zepsuje to częsci masz w zasięgu ręki nie trzeba sprawadzać, a był taki jeden co sie mu amerykański automat zepsuł to mu radzili ze taniej na manuala przerobić niż częsci ze stanów sprowadzać :D

PostNapisane: 3 paź 2016, 06:25
przez e-tomek
Grzyby napisał(a):Każdy samochód kiedyś staje się tym "na handel".
Tak, wiemy. Tylko z Danii....


Nie do końca, sprawdzam wiele samochodów dla ludzi, i niestety są też z Danii po szkodzie całkowitej, i często w Polsce wystawiane jako bezwypadkowe – ale przeważnie są w atrakcyjnych cenach. Plus taki, że możesz praktycznie wszystko sprawdzić.

Sprowadzać można na handel, albo dla siebie, a w tych dwóch przypadkach podejście osób sprowadzających samochód różni się diametralnie, a znajomość branży (tego co na rynku) pozwala stwierdzić, że segment, gdzie ktoś nastawia się na jakość (sprowadzając na handel), jest marginalny, szczególnie jak cena jest atrakcyjna.

A nastawienie wynikające z wiadomości "rozumiem" :)

WarLord – tutaj trochę dyskutowaliśmy:
viewtopic.php?p=3183451#p3183451

Re: dylemat odnosnie wersji :)

PostNapisane: 3 paź 2016, 07:32
przez WarLord1986
Dzięki poczytam :D i jeszcze jedno szybkie pytanie, czy ten silnik 2.3 to serio taki śmietnik jak się czyta na internetach ?

Re: dylemat odnosnie wersji :)

PostNapisane: 3 paź 2016, 18:09
przez Marianek
Tak taki śmietnik ze kuzyna ma 260000km kupiona od poprzedniego właściciela w DE (obecnego na forum) i nic sie nie dzieje ;) Kwestia w jakim stanie kupisz i jak dbano niego.

PostNapisane: 3 paź 2016, 18:28
przez WisniaUs
WarLord1986 napisał(a): silnik 2.3 to serio taki śmietnik jak się czyta


Wiesz co Panie Kolego mam 3cia mazde z silnikiem 2,3 i obecną ujeżdżam od ponad 300 000tys km z tego ponad 100 000 tys na LPG.Jestem jej pierwszym i jedynym właścicielem od zakupu w salonie w USA i nie wiem kto i po co pisze takie BZDETY o tych silnikach!!!!! Silnik jest bezawaryjny od nowosci żadna śróbka nie była ruszana przy nim ale prawda jest taka JAK DBASZ TAK MASZ!!!Jesli ktos jezdzi autem i przez np 15 000 km ( tyczy sie kazdej marki i silnika!!) nie potrafi kontrolowac stanu oleju to potem sa efekty jakie sa i wypisuje bzdety jakie to one sa padaki.Jeśli chcesz byc niewolnikiem auta to kup Diesla!!!Chetnie poczytam opinie jak zrobisz nim 300tys bez dotykania.WAL w 2.0 jak sie boisz 2.3 <spoko> Pozdrawiam

Dopisano 3 paź 2016, 18:33:

Gamboa napisał(a): co sie mu amerykański automat


W tym przypadku Automat jest ten samm co na EU i kazdy dobry mechanik skrzyń AT go ogarnia.U mnie AT jak wyzej pisalem tez od nowosci ponad 300 000 na skrzyni i NIC!!!! Nadal śmiga aż miło!

PostNapisane: 3 paź 2016, 20:49
przez Bigbluee
WisniaUs napisał(a):JAK DBASZ TAK MASZ!!!Jesli ktos jezdzi autem i przez np 15 000 km ( tyczy sie kazdej marki i silnika!!) nie potrafi kontrolowac stanu oleju to potem sa efekty jakie sa i wypisuje bzdety jakie to one sa padaki.Jeśli chcesz byc niewolnikiem auta to kup Diesla!!!Chetnie poczytam opinie jak zrobisz nim 300tys bez dotykania.WAL w 2.0 jak sie boisz 2.3 <spoko> Pozdrawiam

Właśnie tu jest największy problem bo kupujemy auto 8-9 letnie i nie wiadomo jak jeździł poprzedni właściciel a powiedzmy sobie szczerze, 2.3 jest bardziej podatny na charakterystyke jazdy i wypija olej. Każdy poza forum jeździ na wymiany tak jak pisze ASO czyli co 15kkm. Druga sprawa to akcyza. Za 15% w różnicy wielkości akcyzy, można już wsadzić porządną instalacje gazową, także dylemat jest spory.
Była tu jedna szóstka 2.3 z 2003 roku z Białegostoku od klubowicza. Praktycznie od zawsze nią jeździł i widać, że auto zadbane. To nawet gdyby miec taką pewnośc względem sprowadzonego samochodu, to bym brał, niestety jest to ALE.
Z drugiej strony w Danii i Szwecji pojawiają się często 2.3 nawet z przebiegiem 100tys i tu juz można mieć nadzieje, że silnik będzie w lepszej kondycji niz kupując 2.0 ze 170tys. Ale to tylko takie przypuszczenie.

Re: dylemat odnosnie wersji :)

PostNapisane: 3 paź 2016, 22:12
przez talk_about85
Pamietam slowa polecanego importera samochodow tutaj na forum ze najwiekszy problem silnika o pojemnosci 2.3 to ciezko o mechanika ktory ogarnia ten motor. Wiadomo jak ktos mieszka w rejonach Polski gdzie wszedzie daleko do cywilizacji a w najblizszym wiekszym miasteczku kroluje Golf IV to jestem w stanie to zrozumiec.

Re: dylemat odnosnie wersji :)

PostNapisane: 4 paź 2016, 13:52
przez Marianek
2.3 nie jest bardziej skomplikowane niż inne motory, chyba ze będzie to MPS albo CX-7 to może będą jakieś problemy ze znalezieniem. Zwykłe 2.3 każdy ogarnięty mechanik je ogarnie.

PostNapisane: 4 paź 2016, 16:27
przez WisniaUs
2,3 to praktycznie to samo co 2.0 GG i 2,5 w GH nie widze tu zadnych udziwnień to zwykły prosty silnik!!!

Re: Zakup używanego auta: Mazda6 (2002 – 2007)

PostNapisane: 1 lis 2016, 11:25
przez Bigbluee
"Sprawdziliśmy, czy mazda 6 jest faktycznie tak zła"

http://magazynauto.interia.pl/uzywane/n ... Id,2298785

Re: Zakup używanego auta: Mazda6 (2002 – 2007)

PostNapisane: 20 lis 2016, 08:25
przez Czyżyk96
Co możecie powiedzieć na temat diesla 2.0 145KM w Maździe 6 po 2006 roku? Zauważyłem, że ceny Mazdy z dieslem są niższe, ale jak jest z awaryjnością?

PostNapisane: 20 lis 2016, 09:06
przez Maniekvip
Nie tylko Mazda z dieslem jest tańsza.
Mazdowski diesel ma swoje bolączki. Poczytaj o podkładkach pod wtryskiwaczami, czyszczeniu smoka bo z reguły od tego zaczynają się wielkie problemy.
Ceny części są dość wysokie.

Czerwone lampy tył

PostNapisane: 27 sty 2017, 19:18
przez fate
Czy to są oryginalne lampy? Maja homologacje?
Polifty maja takie? tylko sedan? czy to jakas wersja amerykańska?
Obrazek

<jupi>

Re: Czerwone lampy tył

PostNapisane: 27 sty 2017, 19:44
przez Danmazda
Są tą oryginalne lampy do Mazdy 6 z wersji ameryknskiej produkowanej w latach 2002-2005. Pasują do sedana i checkbacka.
Polifty USA mają takie....
IMG_0306.JPG

Zdjęcie pożyczone od kolegi WisniaUs :)

Re: Czerwone lampy tył

PostNapisane: 27 sty 2017, 20:29
przez fate
Dzieki za info <spoko>
A znasz inne różnice? Zauwazylem boczne kierunki, najbardziej chodzi mi o wnętrze i konstrukcje
Spodobało mi sie <ok>

Rdza pod autem

PostNapisane: 8 kwi 2017, 17:01
przez siwek123
Witam. Byłem dziś oglądać swoją przyszłą mazdę 6.Silnik 2.0 benzyna z lpg,skrzynia automat.Chodzi ładnie skrzynia zmienia biegi płynnie.
Ale chodzi o rdzę. Dolne krawędzie drzwi czyste,tylko w lewym tylnym nadkolu od wewnątrz małe dwa bąble .Klapa bagażnika również czysta .Jednak na przeglądzie jak wszedłem pod auto nie jest tak dobrze. Podłoga jest ok. ale np. osłona katalizatora w połowie zżarta,wydech chociaż szczelny też cały w rdzy, w osłonach amortyzatorów dziury. I dolne krawędzie progów również ślady rdzy.
Chciałem zapytać użytkowników czy takie ogniska rdzy to norma przy 10 letnim samochodzie,macie podobnie ?
To jest pierwszy samochód który oglądałem więc nie mam porównania.

PostNapisane: 8 kwi 2017, 18:14
przez Dark_Mat
Ja mam mazdę z początku kwietnia 2006r. i nic z tych rzeczy nie mam. Jedynie na progach od wewnętrznej strony auta (czyli dopiero jak się wejdzie na kanał) widać jakieś rude naloty, ale żadnych stricte bąbli. Przy zawieszeniu też jest troszkę rudych nalotów, ale nadal nie są to ani bąble ani nic nie je przeżarte. Osłona katalizatora się u mnie błyszczy, nic nie jest rude, wydech jest leciutko od rdzy, ale też bez przesady.
Generalnie jak na Mazdę, która ponoć rdzewieje i gnije na potęgę, to u mnie stan jest naprawę dobry, ale z tego co piszesz, to nie jest tak różowo. Może była sprowadzona z zagranicy, gdzie właściciel mieszkał w bezpośredniej bliskości morza i chcąc nie chcąc ta sól osiadała na aucie i powodowała korozję?

Nie masz może żadnych zdjęć jak to wygląda?

Re: Rdza pod autem

PostNapisane: 8 kwi 2017, 18:30
przez siwek123
No niestety zdjęć nie robiłem. A faktem jest że została sprowadzona z Niemiec.
Nie wiem co mam z tym faktem zrobić. Bo automatów kombi po lifcie nie ma zbyt dużo w Polsce.

Re: Zakup używanego auta: Mazda6 (2002 – 2007)

PostNapisane: 8 kwi 2017, 21:19
przez e-tomek
Spód w 10-letniej Maździe może średnio wyglądać i w pewnym naloty mogą przerażać, ale to niejako norma.
Wysłałem wiadomość w temacie tej Mazdy.

Re: Zakup używanego auta: Mazda6 (2002 – 2007)

PostNapisane: 16 kwi 2017, 17:53
przez siwek123
Wesołych Świąt wszystkim. :)
Macie może fotki swoich szóstek od spodu? Albo może mógłby ktoś zrobić przy okazji i wrzucić tu.
Chciałbym mieć po prostu porównanie jak pojadę oglądać kolejne auto. I żebym wiedział czego mniej więcej się spodziewać.