Witam wszystkich zainteresowanych tematem.
Ja się tym interesuję od kilku tygodni i mam już jakieś tam pojęcie teoretyczne, którym chciałem się z wami podzielić.
Na początku oscylowałem wokół suchej celi zza granicy za duże pieniądze – jak w temacie. Nawet byłem już prawie zdecydowany. Widziałem też to urządzenie u jednego człowieka, który jest wymieniony jako jeden z zakładów montujących te rzeczy. Ma to zamontowane z Sprinterze od dwóch lat i sobie chwali. Oczywiście jako że zakładał to dawno temu i to do diesla, ma do kontroli sporą skrzynkę w kabinie z pokrętłami i przełącznikiem "trasa/miasto".
Teraz do każdego rodzaju silnika dostępne są chipy sterujące i uważam, że to jedynie słuszne podejście, jeśli chcemy uzyskać najlepszy efekt. Chipy oszukują odczyty z sondy lambda i przepływki. Tutaj uwaga. W rozmowie z innym człowiekiem, sprzedającym mokre cele Adamskiego dowiedziałem się, że jeżeli samochód benzynowy wyposażony jest w sekwencyjną instalację LPG, to jej komputer już emuluje sondę i do takiego auta wystarczy sam generator HHO.
Ponieważ wspomniałem już o generatorze Adamskiego, rozwinę temat, a to dlatego że jest o wiele tańszy od suchej celi (ponad 7-krotnie
), a uzyskuje porównywalną wydajność. Na jego temat dowiedziałem się kilku istotnych rzeczy, mianowicie:
– z porównania modelu z dwiema oraz trzema aktywnymi blachami ten drugi wypada o wiele korzystniej, ponieważ w tym pierwszym wytwarzane są wodór i tlen po połowie, a w tym drugim wodoru jest 2/3, inaczej mówiąc pierwszy wytwarza ok 0,5l/min, a drugi do 1,4l/min przy 20A prądu.
–
ewemarkam napisał(a):... Z powodu zbyt dużego stężenia elektrolitu przepaliły się tranzystory w sterowniku PWM...
– facet odradzał mi montowanie regulatora PWM właśnie z tego powodu. Sterować natężeniem prądu można bezpośrednio poprzez stężenie KOH, co z resztą było normą zanim pojawiły się regulatory
– nie są znane niekorzystne efekty wpływu na silnik. Wiem to od człowieka sprzedającego generatory Adamskiego i to samo jest napisane na stronie anglojęzycznej suchej celi. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że będzie z tym tam samo jak z LPG. Najpierw wielka wrzawa, a potem dziesiątki tysięcy tanich kilometrów, czego sam jestem przykładem. Natomiast w celu zabezpieczenia się przed wpływem długoterminowym polecam zakup, albo skonstruowanie filtra, w którym HHO przechodzi przez wodę destylowaną (odwadniacz) i w ten sposób oczyszcza sie ze zbędnej chemii. W filmiku na YT Polak z Australii robi roztwór wody z octem w proporcji "na oko". Kto chce, to można zobaczyć tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=r22nXCh-TAE. Polecam obejrzenie całego filmiku, bo facet mi normalnie zaimponował. Więcej takich ludzi na świecie, a będziemy mieli mniej ciemnoty
.
– w kilku miejscach, m/in na YT widziałem, że poleca się ustawiać natężenie operacyjne 12-15A
– przy ujemnych temperaturach należy do "słoika" wlać roztwór wody z etanolem 1:3, albo elektrolitu
– jak na razie widziałem/słyszałem o oszczędnościach 1,5-3,0l/100km
Na zakończenie tego przydługiego postu chcę powiedzieć, że przymierzam się do generatora Adamskiego, głównie ze względu na cenę i wydajność oraz fakt posiadania sekwencji LPG. Najpierw chciałem zgapić sposób faceta z Australii, bo okazuje się, że to całkiem proste, ale cena mokrej celi na podstawie projektu Jerzego Adamskiego skusiła mnie, bo dostaje się gotowy generator z dobrych materiałów i porządnie zmontowany. Zwłaszcza mam tu na myśli elementy dodatkowe, jak podkładki, uszczelki, króćce, wężyki. To wszystko jest bardzo ważne. Wodór ucieka przez najmniejsze nieszczelności.
Kiedy sprzęt do mnie przyjdzie i go zamontuję, postaram się zrobić jakieś foty i wrzucić dla potomnych, no a potem oczywiście opisać ogólne wrażenia, aspekty techniczne i finansowe.
Pozdrawiam wszystkich poszukujących wiedzy
.