Mazda6, JMZGG148271656023, (allegro: 4682547905), Irmscheromega Starowa Góra, 530500665.

Dział przeznaczony dla aut z niezwykłą "historią".

Postprzez motolukasz » 12 paź 2014, 21:56

Witam serdecznie wszystkich. Ponieważ byłem widziałem i oceniłem, chcę podzielić się swoją opinią. Może ktoś zaoszczędzi trochę czasu, kilometrów i pieniędzy. Generalnie powielę opinię, która da się tu już znaleźć na temat sprzedającego o nick-u allegro:
Irmscheromega , miejscowość to Starowa Góra ulica Działkowa, koło Łodzi, Rzgowa.
Oglądałem konkretnie to auto:
http://allegro.pl/piekna-mazda-6-1-8-li ... 47905.html
VIN: JMZGG148271656023.
Na pierwszy rzut oka to perełka jakiej każdy szuka.
Pod maską tak wszystko wylizane, że nawet w salonie czasami tak ładnie nie jest. No może poza klejoną lampą przednią :) .
Zaczęło się od tego, że na „bezwypadkowym” aucie znalazłem niedotartą szpachlę pod lakierem na prawym przednim błotniku. Powstrzymałem swoje emocje, (jestem realistą i wiem że szukam blisko 10 letniego auta u handlarza), i udając, że nic nie widzę, zapytałem udając idiotę, czy ten błotnik to przypadkiem nie był malowany? Sprzedający wpadł w szał i powiedział, cytuje:
Ja się nie będę spuszczał przy każdym aucie za 20 tyś zł”.
Na moją prośbę o krótką przejażdżkę usłyszałem, cytuję:
że on nigdzie nie będzie jeździł, bo ma jeszcze dzisiaj umówionych klientów i mu się auto pobrudzi <rotfl> . Dodam tylko nieśmiało, że na samym dole aukcji widnieje: „ZAPRASZAM NA JAZDĘ PRÓBNĄ”
Dodam tylko, że jak na tak mały przebieg, nienaturalnie duże zużycie wykazywały: dźwignia zmiany biegów, kierownica i pedał sprzęgła.
Poza tym usłyszałem jeszcze, że skoro nie mam przy sobie pieniędzy, to pewnie wcale nie chcę kupić auta, tylko przyjechałem 150 km aby, cytuję: przejechać się jego autem. Obejrzałem jeszcze dwie sztuki na placu, ale były tak skorodowane, że strach było prosić o przejażdżkę, żeby coś nie odpadło. Opinię, niech każdy wyciągnie sam.


Tags:
opinie Irmscheromega
opinie Irmscheromega Starowa Góra
opinie Irmscheromega allegro
opinie Starowa Góra
ul.Działkowa
530500665
Ostatnio edytowano 18 kwi 2015, 18:42 przez stachan, łącznie edytowano 3 razy
Powód: Regulamin.
Początkujący
 
Od: 29 maja 2014, 01:09
Posty: 6
Skąd: Pruszków
Auto: Mazda 6, GG, 2006
1800 L8-DE

Postprzez radkacz » 25 lis 2014, 17:53

Jestem w trakcie oględzin tego autka
JMZGY19F671437780
http://allegro.pl/piekny-kolor-mazda-6- ... 60587.html
Twoja relacja daje mo nieco do myślenia, wieczorem mam dostać fotki makro. DSR -wszystko ok przebieg w 2012 115k do przyjęcia.
A może jeszcze ktoś inny podzieli się doświadczeniami o handlarzu ze Starowej Góry?
Początkujący
 
Od: 11 paź 2014, 15:45
Posty: 24 (4/0)
Skąd: OLSZTYN
Auto: M6 2.0 MZR-CD 143PS DPF /2007

Postprzez Yoki » 25 lis 2014, 20:55

Ja mogę otwarcie powiedzieć, że facet szkoły marketingu nie kończył i miałem też tą zieloną obejrzeć co na górze wątku. Jednak żona wybrała inną full opcje ze względu na kolor i jak na razie jestem mega zadowolony bo nic mnie nie kosztowała poza płynami i filtrami a była na przeglądzie w autoryzowanym serwisie.
Tomek grupa rozwoju forum
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 kwi 2008, 15:18
Posty: 1813 (55/50)
Skąd: Olsztyn/Szczytno/obecnie Łódź
Auto: Lexus LS400 4.0 V8 1998

Mazda6 GG LF`06 2.0 156,5KM@6676RPM 196,3Nm@4218RPM Noblessgrau

była Mazda Xedos 9 TA KL 2001 AT
była Mazda 323f 2.0 V6 BA
była Mazda 323f 1.6 BG

Postprzez radkacz » 26 lis 2014, 11:01

Na początku dodam, że auta nie oglądałem!
Kontakt z Handlarzem ze Starowej Góry bardzo kiepski. Bywa tak, że nie można dogadać się z człowiekiem z różnych przyczyn, w tym przypadku Pan nie chciał zrobić dosłownie trzech zdjęć wnętrza w wysokiej rozdzielczości, ale za to może o samochodzie opowiadać godzinami i nie daje sojść do słowa. W całej swojej opowieści jest tak wiarygodny, że pożal się. Boże... Kiedy powiedziałem, że przyjadę z miernikiem lakieru od razu się przyznał, że drugi samochód ktory chciał mi wcisnąć jest malowany... Kiedy powiedziałem, że jestem z mazdaSpeed zmienił ton głosu i był nardzo nie miły. Chciał mnie poprostu odstraszyć, żebym szrota na forum nie opisał. Podczas pierwszych kilku zdań przez tel. Już słychać że z facetem coś nie tak. Takie są moje odczucia.
Myślę że temat powroci, go Pan chwali się że ma obecnie 14 m6 na placu.
Początkujący
 
Od: 11 paź 2014, 15:45
Posty: 24 (4/0)
Skąd: OLSZTYN
Auto: M6 2.0 MZR-CD 143PS DPF /2007

Postprzez radkacz » 27 lis 2014, 14:08

Drugie auto które chciał mi wcisnąć sprzedawca to ta mazda. Ma lakierowany któryś z przednich blotników, dowiedziałem się o tym kiedy zadeklarowałem użycie miernika lakieru
http://allegro.pl/show_item.php?item=4840960038
Początkujący
 
Od: 11 paź 2014, 15:45
Posty: 24 (4/0)
Skąd: OLSZTYN
Auto: M6 2.0 MZR-CD 143PS DPF /2007

Postprzez Krzysiek1980 » 24 sty 2015, 20:44

Oj, dawno mnie tutaj nie było :) To i ja dodam od siebie 3 grosze nt. Pana Irmscheromega oraz Pana Tomcio841, z racji tego że sam rozglądam się za Mazdą z rocznika 2006-2007 i mieszkam niedaleko. Niestety, nie odwiedzałem jeszcze żadnego z Panów, ale rozmawialem telefonicznie po dwa razy z każdym. Kontakt bez porównania lepszy z Tomcio841, taki po prostu normalny facet. Sam rozmawiając powiedziałem że nie mam 18 lat i wiem na czym chandlarze zarabiają, kwestia tylko tego typu czy samochód był uderzony czy rozbity oraz jak naprawiony. Normalne, że przy tym natężeniu ruchu nie ma szans żeby 8 letni samochód nie mial nigdzie przetarcia, puknięcia czy polakierowanego elementu, chyba że od dziadka który jeździł nim tylko w niedzielę do koscioła, ale to jak loteria w lotto. Pan T nie zaprzeczał, ale powiedzial że typowych szrotów nie sprowadza tylko dobre auta do jazdy, że można znaleźć minimalne ogniska korozji na nadkolach, czyli ogólnie to o czym wszyscy wiemy. Przebiegi na Jago aukcjach też wydają się "normalne". Rozmawialem z Nim o opłatach i stwierdził że do ceny pojazdu należy doliczyć koszt opłat – 1500zł w tym chyba jest też ubezpieczenie na miesiąc, oraz że można się potargować i można do 1k zbić cenę. Podejrzewam że można ciut więcej zjechać. Natomiast kontakt z Irmscheromega to totalna porażka. Zadzwoniłem po Swiętach, to Pan tak mówił jakby jeszcze był na cyku. Gdy też mu zasugerowalem, że wiem o co w chandu chodzi, to mi odpowiedział że on sie sprowadza uszkodzonych aut, tylko bierze z Niemieckich salonów bo Niemcy wstawiają stare Mazdy i biorą nowe. To widać w Niemieckich salonach mają na pęczki takich mazd i wszyscy czekają na Pana Irmscheromega jak się pojawi. W dalszej rozmowie Pan ten podawal mi ceny za te roczniki duzo większe niż miał wystawione na aukcjach Allegro, twierdząc że to super bezwypadkowe auta. Przy drugiej rozmowie i tym samym zestawie pytań które zadałem Panu T, Irmscheromega poinformowal mnie że do ceny należy doliczyć oplaty – 1500zł, ale uwaga! brak opłaty recyklingowej – 500zł i trzeba doliczyć ubezpieczenie – 50zł, więc na dzień dobry mamy już większą cenę o 550zł. Przy targowaniu powiedział że jest w stanie zjechać z 500-600zł. Więc u mnie ten koleś jest skreślony już po samych telefonach i raczej wybiorę się do Pana Tomcio841. Chlopaki nie ma co liczyć że dostaniemy sprowadzony samochód bez żadnej usterki, bo to już 8 letnie auta a i znajomi siedzący w temacie nieraz mi mówili, że sprowadzenie idealnego auta z Niemiec kupionego od Niemca mija się z celem, bo ceny są porównywalne jak w Polsce lub wyższe, więc nic by nie zarobili.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lip 2007, 21:29
Posty: 341 (0/9)
Skąd: Ozorków
Auto: Mazda 6 (GG) 2.0 benzyna/147KM, 2005r po lifcie, hatchback

Postprzez karpiuldz » 31 sty 2015, 00:10

Witam, ja natomiast odwiedziłem obydwu panów. Jestem z łodzi wiec od tego przystanku postanowiłem rozpocząć poszukiwania Mazdy 6 dla siebie. Pan int...... ze startowej góry to oszust i kretacz. Bylem u niego jakoś po nowym roku i miał do sprzedania wtedy wiśniowa mazda 6 cała po malowaniu. Pełno odpryskow nadkola nie najlepiej zrobione. W wielu miejscach naprawiony prowizorycznie. Gorszy prawy bok postawiony przy ścianie zeby trudniej było obejrzec. Pod maską wszystko wyczyszczone tak ze można by tam podać obiad. Auto conchwila przecierane przez sprzedawce sciereczka nawet przy nas aby wygladalo jak prezent. Pod maska kielichy cale wymazane czarna farba/mazią ze gdy tego dotknalem to palec się przyklejal.
Pan ma garaz i to jedyna sztuka ktora w nim byla reszta na zewnatrz a padał deszcz wiec trudno bylo ocenic. Kazde auto bardzo odpicowane i wyczyszczone. Po obejrzeniu nawet nie mialem ochoty na jazde probna i wiecej tego pana na 100% nie odwiedze bo na pewno nie warto. Drugi Pan z Grodziska Tomcio o wiele bardziej przyzwoity. Auta nie sa picowane. Nie sa czyszczone od gory do dolu ale nie sa to tez takie perelki o jakich mowa w ogloszeniach. Jedna miala na dzien dobry do wymiany szybe z odpryskiem i przednia lampe calą porysowaną. Ciezko mi sie wypowiedziec nt stanu tych aut bo nie obejrzalem ich od spodu. Gdybym mial kupic auto to na pewno od tego drugiego Pana chociaz oczy mowia ze od tego pierwszego. Ostatecznie zdecydowałem się na sprowadzenie auta z niemiec z pomoca Panów polecanych na tym forum bo przekonalem sie ze dobrego auta od handlarza nie znajde. Przepraszam za mój język ale post byl pisany z telefonu.
Początkujący
 
Od: 30 sty 2015, 23:47
Posty: 4
Auto: W trakcie zakupu.

Postprzez abrakadabra » 4 sty 2016, 20:44

Witam.
Zakupiłem samochód o którym pisał kolega „radkacz” 11paź2014.
Zanim kupiłem dość długo szukałem, z racji tego że interesował mnie tylko polift, silnik 2.0 benzyna na łańcuchu w kombi, osoby które szukają tego właśnie modelu wiedzą że trzeba uzbroić się w cierpliwość zanim trafi się na cokolwiek wartego kupna w dobrym stanie bez korozji.
Trochę znam się na samochodach ale zabrałem ze sobą jako wsparcie dwóch braci dla studzenia zapału, którzy też się na samochodach trochę znają. Specami nie jesteśmy ale co 3 głowy…, wiadomo. Mieliśmy miernik grubości lakieru – przydał się.
Zanim trafiliśmy w okolice Łodzi miałem kilka wyjazdów, w okolicy miejsca zamieszkania, oglądałem kilka sztuk „żyletek” jednak nic nie udało mi się upolować.
Odwiedziłem dwóch Panów o których mowa Irmscheromega ewentualnie japancars77 ze Rzgowa i tomcio z Grodziska (ten koleś przyjazny – ale na placu nie miał nic co by mnie zaciekawiło, wizyta była krótka – więc nie będę na jego temat pisał)
Co do samochodu.
Z góry napisze że z zakupu jestem zadowolony, pisze z perspektywy 12 m-cy użytkowania po przejechaniu 18 tyś. km. Samochód od razu zagazowałem. Nic się nie dzieje, żadnych ukrytych wad nie stwierdzam. Poza płynami i klockami z tyłu nic mnie nie kosztował.
Sprzedawca „Irmscheromega” miał 4 sztuki obszarze mojego zainteresowania,. Tak po krótce: zacząłem od najstarszej, malowane wszystko poza dachem, druga podobnie +dziwne rzeczy na błotnikach tylnych, trzecia wyłachana na łysych kapciach też nie zasługiwała na wizytę na stacji kontroli „ pęknięta szyba, wklejona na coś jakby silikon, słabo to się zapowiadało, drzwi od innego modelu, niektóre elementy powyżej 220 mikronów, zresztą co element to inny odczyt. Najdroższa, czyli w zasadzie ta po którą później wróciłem jedyna okazała się w oryginalnym malowaniu*, drzwi ma lekko wgniecione, przytarty zderzak, poza tym jako jedyna zasługiwała aby ją zabrać na podnośnik. Stacja diagnostyczna po sąsiedzku, diagnosta jego znajomy. Po oględzinach od spodu: bez korozji, hamulce, amory ok., brak luzów, silnik skrzynia sucha nie myte no i generalnie nie było się za bardzo czego czepnąć więc ją wziąłem, i jak narazie zadowolony jestem.
Co do sprzedawcy – tu to trzeba mieć cierpliwość.
Z racji tego że się przygotowaliśmy do tematu, podzieliliśmy się rolami żeby oględziny wykonać sprawnie i szybko(jeden lakier, szyby, wnętrze, drugi spasowanie elem., silnik, łączenia, uszczelki itd.) Handlarz na początku nie wiedział za kim latać, ale jak się zorientował że to mi najbardziej zależy to już nie odstąpił na moment, łaził za d..ą i zagadywał „rozpraszał”.
Finalnie zszedł z ceny 700pln. Na jazdę próbna niechętny, ale się zgodził.
Wszystko co koledzy piszą powyżej – POTWIERDZAM. Marketingu to on nie kończył. Prawie się obraził jak mu powiedziałem że te jego karteczki z pseudoprzebiegiem mnie nie interesują tylko stan techniczny. Ale nie oszukujmy, handlarze jacy by nie byli słodcy i elokwentni, czy też tępi , maja jeden cel, kupić tanio, podpicować najniższym kosztem, sprzedać z zyskiem.
*Oryginalne malowanie traktujmy jako warstwę o podobnej grubości lakieru na całej karoserii, no ale wiadomo, jak blacharz i lakiernik z talentem to te wszystkie czujniki na niewiele się zdają.
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 29 gru 2015, 21:14
Posty: 9
Auto: Mazda 6 2006
2.0+GAZ (147KM LF) GY
była Mazda 323f 1.6 BG

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

Moderator

Moderatorzy Moto