Strona 1 z 2

Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 30 paź 2010, 18:31
przez 2martini
Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?
Zostałem skasowany gdyż użyłem dużych liter w poprzednim wątku, jako, że nie mam wpływu na pewne rzeczy – musiałem to przyjąć na klatę.
Tak jak pisałem mam problem z madzią. Objawiło się to nagle...jadąc w korku zauważyłem, że gaz się jakiś miękki zrobił...jak plastelina!:)Ale chodzi mi bardziej o reakcję na gaz a nie samo działanie pedała gazu. Na początku wydawało mi się, że to sprzęgło się ślizga ale po wizycie w serwisie okazało się, że to nie to. Ktoś mnie raczył poinformować, że to może być wada silnika, że to się niby zdarza raz na 100 przypadków – nagła utrata mocy! Podobno na hamowni wyszło 180KM zamiast 231! Ale to nie w moim przypadku. Ja swoją odbieram we wtorek i będę coś musiał z tym fantem zrobić bo serwis nie był w stanie stwierdzić nic prócz tego , że to nie sprzęgło. Zasugerowali znależć hamownię i wtedy się okaże...Dodam, że auto mam na gwarancji!:) Jak ktoś będzie chciał kiedyś kupić nową madzię to odradzam – GWARANCJA i tak NIE DZIAŁA w naszym kraju! Tzn oficjalnie jest ale nie ma fachowców, którzy mogą cokolwiek stwierdzić. Serwisy ograniczają się do wymiany oleju, na nic więcej bym nie liczył. Więc – potrzebuję namiar w mazowieckim na autoryzowaną stację obsługi, dodam, że fajnie byłoby gdyby kierownik serwisu wiedział ile cylindrów ma RX8...bo jak się okazuje – nie jest to całkiem oczywista oczywistość!:)))) Jeśli ktoś miał kiedyś taki przypadek to proszę o poradę. Rozmawiałem z Kojotem i zamierzam zaprowadzić do niego moje autko żeby posłuchał, obejrzał...powąchał...z tego co mi wiadomo to fachowiec najlepszy w Szengen:) Ale potem gdzieś to muszę zrobić a przyznam, że jak już wybecelowałem 100tys na auto to chciałbym skorzystać z tej "gwarancji":) Tak więc – będę wdzięczny za każdą sugestię.

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 30 paź 2010, 19:42
przez Retro
Podałem Ci przecież info w poprzednim temacie.

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 31 paź 2010, 13:45
przez 2martini
Wiem ale został skasowany i wszystko psu w pupę poszło!:D

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 31 paź 2010, 13:54
przez Retro
Nie został usunięty, tylko przeniesiony do Kosza:
viewtopic.php?f=31&t=107391

Retro napisał(a):Pierwsze co bym sprawdził to:
– katalizator,
– cewki
– kable wyskokiego napięcia

Skąd jesteś i gdzie serwisujesz auto ?

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 31 paź 2010, 14:56
przez 2martini
Czy katalizator mógł paść w aucie, które ma 1,5 roku? Zresztą nie wiem czy wtedy objawy byłyby jak w ślizgającym sprzęgle...Nie wiem jak to się stało, że to nie sprzęgło...na moje oko było to ewidentne. Czy może być tak , że obroty rosną a auto nie ma siły? Nie ma objawów poboru nadmiernego oleju, nie ma utraty kompresji...zupełnie nie wiem co może być. Objawy są co najmniej dziwne. Gdyby skończyła się moc to powinny nastąpić powyższe objawy bo gdzieś ta moc musiałaby się "ulatniać". Kable wysokiego napięcia skutkowałyby też innymi objawami. Raczej auto miałoby trudności z wchodzeniem na obroty, ewentualnie wahania mocy. A tu jest po prostu tak, że powyżej jakiś obrotów wraz z ich wzrostem nie rośnie proporcjonalnie prędkość. Czy ktoś miał podobne "akcje"?

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 31 paź 2010, 17:26
przez 2martini
Doczytałem, że jeden z kolegów miał problem z 1,9 TDI...że skoda nie dała mu szans...i powiem , że to się trochę ma do moich objawów. Ale poza tym objawy nie pasują do padniętych cewek bo nie mam problemu z odpalaniem. W zasadzie oprócz przyspieszania i zwiększonych drgań karoserii u mnie nic się nie dzieje...może poza gorzej wchodzącymi biegami, ale sprzęgło zostało wykluczone! Najgorsze , że oprócz tego forum nie ma gdzie się zorientować, zwłaszcza jak ma się auta na gwarancji, o której działaniu już pisałem. Ręce opadają...

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 31 paź 2010, 19:38
przez k1cek

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 1 lis 2010, 23:14
przez toolboy
Ktoś mnie raczył poinformować, że to może być wada silnika, że to się niby zdarza raz na 100 przypadków – nagła utrata mocy! Podobno na hamowni wyszło 180KM zamiast 231! Ale to nie w moim przypadku.


Masz czesciowo racje – jest bardzo nagla (pojawia sie zaraz po zakupie), ale troche czestsza (jakies 100/100) <lol>

Bardziej na powaznie – objawy ktore podajesz raczej nie podpadaja pod forumowe trio – kat, cewki, swiece
Jaki przebieg, z ktorego roku auto (nie data z dowodu, tylko produkcji), jak uzytkowane?
W jaki sposob wykluczyli sprzeglo?
Jezeli to faktycznie jakas nietypowa usterka to na pewno szybciej bedzie, jezeli podjedziesz z autem do kogos znajacego sie na rzeczy a pozniej spowrotem do serwisu na leczenie (znajac juz diagnoze)

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 2 lis 2010, 11:08
przez 2martini
k1cek napisał(a):Szukaj pomocy tutaj: http://www.rx8club.com/index.php

U mnie słabo z angielskim. Znam rosyjski i francuski...ale angielski tylko w stopniu podstawowej rozmowy :)

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 2 lis 2010, 11:28
przez 2martini
Masz czesciowo racje – jest bardzo nagla (pojawia sie zaraz po zakupie), ale troche czestsza (jakies 100/100) <lol>
Chyba żartujesz teraz?!? Przed zakupem nie widziałem żadnych postów z takimi akcjami...ale może nie dokładnie czytałem :)

Bardziej na powaznie – objawy ktore podajesz raczej nie podpadaja pod forumowe trio – kat, cewki, swiece
Jaki przebieg, z ktorego roku auto (nie data z dowodu, tylko produkcji), jak uzytkowane?
W jaki sposob wykluczyli sprzeglo?
Jezeli to faktycznie jakas nietypowa usterka to na pewno szybciej bedzie, jezeli podjedziesz z autem do kogos znajacego sie na rzeczy a pozniej spowrotem do serwisu na leczenie (znajac juz diagnoze)[/quote]

Auto ma 35tys, kupiłem w 2009roku nowe, auto wyszło z fabryki chyba w 2006roku. Użytkowałem je na co dzień między innymi dojeżdzając 20km w jedną stronę do biura. Nie katowałem bo nie mam tego w zwyczaju, nie ścigałem się z nikim, nie zap....em na torze, w zasadzie wielbiłem i czciłem, ponadto pielęgnowałem:) Jedyne co miało miejsce to – za póżno zmieniłem zimówki i trochę jeżdziłem na letnich a ta zima nie była lekka. Zdarzało się , że na odcinku 100m z 5 razy załączył się DSC, parę razy żeby ruszyć DSC zapalał się co chwilę. Ale nie było to też na tyle długo żeby coś się mogło spieprzyć...Zresztą informowałem serwis o tym ale oni nie znależli nic...ani w sprzęgle ani na wale...ani z tyłu ani z przodu:) Rozebrali sprzęgło zanim wsiedli do auta i się przejechali :) a teraz mówią, że jak złożyli to jest ok, tylko tyle , że nie mają odniesienia bo przed rozebraniem sprzęgła się nie przejechali! Ponad to od jakiegoś czasu capiło z tyłu jak stanąłem na parkingu, tak z okolic wydechu, tylnych kół...myślałem, że się tłumniki wypalają ale potem doszedłem do wniosku -ile się mogą tłumniki wypalać w nowym aucie!:) Chyba będę musiał podjechać do Kojota albo dostałem jeszcze inny namiar i będę musiał zrobić tak jak mówisz bo na serwis nie mogę liczyć. Ktoś tu kiedyś napisał , że najbliższy dobry serwis jest za zachodnią granicą...Nawet w Chorwacji w 30tysięcznym miasteczku byli bardziej zorientowani niż u nas w stolicy, a najważniejsze – mieli auto na salonie i w stałej ofercie.
Zachodzę w głowę co się mogło spieprzyć??? Jak dla mnie były to objawy ewidentnego sprzęgła! Z obciążeniem auto po prostu zachowywało się jak zamulone. Na pokładzie miałem jakieś 200kg w ludziach i trochę bagażu...ale nie za wiele bo bagażnik nie jest przecież przepastny!:)

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 2 lis 2010, 11:32
przez 2martini
Aha, zapomniałem jeszcze o jednym – biegi też jakoś tak gorzej wchodziły niż wcześniej...może to kwestia przyzwyczajenia się do czegoś...albo się czepiam...ale dwójka jakoś tak dziwnie wchodziła...jakby nie trafiała w swoim prowadzeniu...kuźwa, sam nie wiem. Brakuje mi fachowca, który by cokolwiek umiał powiedzieć...

Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 2 lis 2010, 20:46
przez Retro
2martini napisał(a):Czy katalizator mógł paść w aucie, które ma 1,5 roku?

Mógł
2martini napisał(a):Zresztą nie wiem czy wtedy objawy byłyby jak w ślizgającym sprzęgle...Nie wiem jak to się stało, że to nie sprzęgło...na moje oko było to ewidentne.

Co się tak uczepiłeś tego sprzęgła jak Ci każdy mówi, że to nie sprzęgło ?

2martini napisał(a):Kable wysokiego napięcia skutkowałyby też innymi objawami.
Raczej auto miałoby trudności z wchodzeniem na obroty, ewentualnie wahania mocy. A tu jest po prostu tak, że powyżej jakiś obrotów wraz z ich wzrostem nie rośnie proporcjonalnie prędkość.

Kable dostarczają prąd do świec. Słaby prąd = słabe spalanie = auto nie jedzie.

2martini napisał(a):Ponad to od jakiegoś czasu capiło z tyłu jak stanąłem na parkingu, tak z okolic wydechu, tylnych kół...myślałem, że się tłumniki wypalają ale potem doszedłem do wniosku -ile się mogą tłumniki wypalać w nowym aucie!:)

Czym śmierdziało ?

2martini napisał(a):Nie katowałem bo nie mam tego w zwyczaju, nie ścigałem się z nikim, nie zap....em na torze,

To nie dobrze.
Silnik rotacyjny trzeba raz na jakiś czas przepałować na wyższych obrotach.

2martini napisał(a):Zachodzę w głowę co się mogło spieprzyć??? Jak dla mnie były to objawy ewidentnego sprzęgła!

Po raz n-ty – co ma sprzęgło do rzeczy jak masz już zapięty bieg... ?
Jak Ci się może ślizgać sprzęgło kiedy wciskasz gaz ... ?
Sprzęgło się może ślizgać w momecie wciskania sprzęgła i zapinania biegu a nie jak bieg jest już zapięty i wciskasz gaz...

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 2 lis 2010, 21:01
przez 2martini
Capiło spalenizną!Trochę jak "zmęczone" hamulce, trochę jak wypalający się tłumnik, trochę jak sprzęgło...chociaż tego ostatniego nie jestem pewien bo ostatni raz spaliłem sprzęgło ze 12 lat temu:) Według mojej wiedzy spalone sprzęgło ma wpływ na przyspieszanie bo gdy rośnie prędkość obrotowa to następuje ślizganie się sprzęgła- efekt jest taki, że obroty rosną a prędkość nie, albo nieproporcjonalnie. Pamiętam, że 12 lat temu tak się to dokładnie objawiało.:) Dodatkowo moją uwagę zwróciła praca skrzyni biegów, która to od momentu zakupu nowego auta pogorszyła się. Ale to co mówisz ma sens – mówię o "przepalaniu" wankla!:) Mój brat zawsze mawia – silnik musi mieć swoje obroty!Gdzie "swoje" oznacza blisko czerwonej kreski albo do odcięcia:)
Informacje z dnia dzisiejszego – auto podłączone do kompa w trakcie jazdy nie wykazało żadnych błędów. Cewki sprawdzone. Katalizator również. Wszystkie odczyty – w najlepszym porządku. Dziś czterech wielkich chłopa podobno jechało w korku i nikt nic nie wyczuł...Może po tym rozebraniu sprzęgła coś się samo naprawiło?Nie wierzę w to jakoś...
W czwartek jadę po auto, muszę się sam przekonać...nie możliwe żeby mnie moje receptory zawiodły! Jeżdzę na słuch, węch, dotyk,...generalnie podłączam się jak avatar do swojego konia!:)

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 2 lis 2010, 22:05
przez Retro
Zdejmij katalizator i przejedź się bez.

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 3 lis 2010, 10:51
przez boletz
wg mnie powinieneś:

dać się przejechać innemu właścicielowi Rexa, albo ty przejedź sie innym, z tego co piszesz można między zdaniami wyczytać jakbyś troszkę w skrajność popadał

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 3 lis 2010, 12:05
przez 2martini
Poleciłem tym z serwisu przejechać się jeszcze innym rx-em. Mieli jakąś na cewki w serwisie. Po naprawie jeżdzili obiema i mówią, że nie ma różnicy.
Apropos objawów to wiem co mówię – coś jest nie tak i tyle! Jeżdżę na zmysły i czuję, że coś jest nie tak. Teraz jeżdżę Jeepem Cherokee z 96r. 4,0L (bez gazu) :) ok 180KM w automacie i powiem Wam, że nie wiem czy dałbym radę mazdą go objechać, swoją mazdą! A to kolos ważący grubo ponad 1500kg , jeszcze ramowy...Chyba będę musiał do jakiegoś fachowca podjechać, niech on się bryknie moją!
A właśnie – jest tu ktoś ze stolicy kto by się chciał na 5 minut mazdami zamienić???:) Może to jest sposób żeby rozstrzygnąć temat?
W razie czego podaję tel. 516 030 665, ja mieszkam na Al. Stanów Zjednoczonych ale mogę podjechać w dowolne miejsce w Wawie lub okolicach.

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 3 lis 2010, 15:44
przez marcinRX8
Zadzwon, umow sie i podjedz do Kojota. Napewno rozwiaze Twoje wszystkie problemy!!!

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 3 lis 2010, 16:04
przez 2martini
Najprostsze rozwiązania są najlepsze!:) Przychylam się do pomysłu:)

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 4 lis 2010, 00:09
przez Retro
Szkoda, że jak pisałem o tym wcześniej to jakoś Ci umknęło.
Podobnie jak to, że 3 razy spytałem skąd jesteś.
To, że z Wawy by raczej znacznie ułatwiło sprawe.

No ale cóż....

Re: Objawy ślizgającego się sprzęgła ale to nie sprzęgło – kto mi powie co?

PostNapisane: 4 lis 2010, 12:44
przez Grafit
Retro napisał(a):Jak Ci się może ślizgać sprzęgło kiedy wciskasz gaz ... ?
Sprzęgło się może ślizgać w momecie wciskania sprzęgła i zapinania biegu a nie jak bieg jest już zapięty i wciskasz gaz...


Nie wiem czy w RX jest jakieś inne sprzęgło, ale w normalnym aucie zużyte sprzęgło objawia się właśnie tym że jak się jedzie z zapiętym biegiem i dodaje gazu to zaczyna ślizgać...