Witam wszystkich
Cóż mógłbym powiedzieć... zachorowałem na REX-a i boję się, że ta choroba słabnie. Zaznaczam, że przeczytałem ten dział od dechy do dechy ! A w dalszym ciągu mam mase rozterek. Otóż z wypowiedzi wszystkich posiadaczy da się wyczytać jedno : Mazda jest nieomal bezawaryjna. Przeglądam wszystkie ogłoszenia dostępne w sieci. Pokażcie mi R-kę, która ma przejechane więcej niż 120 tys. ! Jedna sztuka? A może dwie by się znalazło (co niekoniecznie przekłada się na stan obecny tych egzemplarzy) Samochód bajecznie piekny (jak dla mnie) To ile wydam na benzynę raczej mnie średnio interesuje – mam drugi samochód do pracy.
Tylko ta awaryjność. Mam ok. 19 tys. zł na zakup. Oglądałem i jeździłem 3-ma. Jedną znalazłem z ogłoszenia w Koninie. Z opisu wynikało, że uzytkowana przez kobietę na dojazdy do pracy (ludzie jeszcze daja się na to nabrać?
Ze zdjęć ładnie wyglądała – automat – i o taki mi chodziło. Z opisu sprawny technicznie. W rozmowach telefonicznych uzyskałem info, że ściągnięta ze Stanów. Jestem z okolic Kościerzyny (Pomorskie) Zrobiłem 260 km w jedną strone, by sie okazało na miejscu... Stan wizualny bez zarzutu. Na pytanie do jakiegoś młodego, który okazał sie właścicielem : co ją boli usłyszałem : jest rozszczelniona, a naprawa będzie wymagała 3 tys. Myślałem, że gnoja zabiję. Tłumaczył się, że myślał iż... się domysliłem, bo taka atrakcyjna cena... (16 za 2005) Jechałem 520 km w zamieci, aby okazało się, że silnik do remontu. Z forum uzyskałem podpowiedź, że remont to ok. 7-8 tys. Przejechałem się nią – muł ! Przez okres jazdy palił się engine check. Pierwsze pytanie : czy Madzia przy palącym sie checku wchodzi na tryb awaryjny? Czy nie taniej byłoby kupić do niej silnik i go przełożyć? Jakie objawy uszkodzenia silnika? Silnik zapali jedynie gdy jest zimny. Po rozgrzaniu i wyłączeniu aby odpalił tzreba go ostudzić. Rozgoryczony pojechałem obejrzeć jeszcze jedną Madzię do Pruszcza. 2005 r full wypas (dvd i Navi) tylko przytarty tylny błotnik. Z facetem z którym sie umówiłem pojechałem do komisu gdzie ją trzyma pod gołym niebem(zgroza!) okazało się, że ma cztery elementy do wymiany, w zderzaku dwie dziury oraz 4 elementy do malowania ! Do tego tylne dwie opony całkowicie łyse, wyświetlacz zepsuty a w silniku coś rzęzi. Wystawiona za 21,900 (promocja świąteczna) gość zgodził się ją oddać za 20 tys. Może wziąłbym ją za 10... To co się wyrabia wśród sprzedających to CHAMSTWO POŁĄCZONE Z PODWÓJNIE SPRZĘŻONYM SKURWYSYŃSTWEM ! Zrobiłem 660 km i jestem rozczarowany nami jako narodem. Auto ze zrozumiałych względów straciło również w moich oczach. Chcę kupić
REX-a więc pomózcie ! – nie mam zamiaru jeżdzić tysiące km i się tylko w....ć.
Doszedłem do wniosku, że skoro navi i tak g.... daje (nie ma polskich map jak się doczytałem z ostatnich wątków) to po co brać niepotrzebny gadżet ?
W przyszłym tygodniu chcę wziąć urlop w celu zakupu "psa" dajcie proszę jakieś namiary na pewne auta, bo z ogłoszeń już nie skorzystam.
Wymagania? automat (chyba bez navi) czerwona, biała, czarna ...
Trochę się rozpisałem... ale gdzie mam wylać swoje żale jak nie tutaj ?
Pozdrawiam i liczę na to, że ktoś tą dłużyznę przeczyta...