Powitać tak pięknego poranka zimowego.
Trza się ruszyć na trase ale niestety jeszcze nie mx-em.
Chciałbym zakupić mx(96-99) do codziennego użytku.
Stąd pytanie do kolegów z formum, czy mx 5 mają problemy z rdzą?
Widziałem kilka ogłoszeń i rudy z regóły zajmował pozycje wyjściowe na tylnych nadkolach.
Przypuszczam że to podobnie jak w Hankach, tam też [jakie?] nadkola nie potrafiły odeprzeć natarcia Rudego i tam najczęściej się pojawiał.
I jeszcze jedno pytanie: jak są zabezpieczane mx-y przed korozją, ewentualnie jak wy dajecie sobie rade z tym tematem.
Chciałbym zakupić mx(96-99) do codziennego użytku
[NA/NB/NC] Problemy z korozją.
Strona 1 z 1
Mój Wujas miał kiedyś mx-5 która kiedyś leżała w jakimś strumyku dużym, progi były mocno przerdzewiałe, natomiast jedna Mazda z 96 r. srebrna była piękna prócz progu z tylu, jest tam bowiem system odprowadzania wody z góry, jeśli się zapcha to syf się robi tam straszny, dlatego trzeba na to uważać, ale najlepiej znaleźć mx-5-tke gdzieś z Włoch południowych środkowych albo Hiszpanii
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Zoom-Zoom!
Toperz1980 napisał(a):rudy z regóły zajmował pozycje wyjściowe na tylnych nadkolach
+ tylna klapa bagażnika
Winkle Kotliny http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewt ... 93#p490493
To ja jeszcze się zapytam, bo pytanie dotyczy rdzy
Dużo słyszę o rdzy w tylnej części progów. Rozumiem, że progi w roadsterach są dosyć istotnym czynnikiem, ale z drugiej strony, czy to aż taki duży problem wspawać nowe? Czy po prostu chodzi o to, że buda w zbyt mocno pracuje na skorodowanych progach i nie ma sensu tego ratować?
Dużo słyszę o rdzy w tylnej części progów. Rozumiem, że progi w roadsterach są dosyć istotnym czynnikiem, ale z drugiej strony, czy to aż taki duży problem wspawać nowe? Czy po prostu chodzi o to, że buda w zbyt mocno pracuje na skorodowanych progach i nie ma sensu tego ratować?
- Od: 6 mar 2009, 10:54
- Posty: 4
- Skąd: Gdynia
- Auto: Toyota MR2
SamiSRT napisał(a):To ja jeszcze się zapytam, bo pytanie dotyczy rdzy
Dużo słyszę o rdzy w tylnej części progów. Rozumiem, że progi w roadsterach są dosyć istotnym czynnikiem, ale z drugiej strony, czy to aż taki duży problem wspawać nowe? Czy po prostu chodzi o to, że buda w zbyt mocno pracuje na skorodowanych progach i nie ma sensu tego ratować?
Zaden problem, albo reperaturki wstawiasz albo odpowiednio wyprofilowana blaszke. Pikuś dla blacharza. Gnijace progi to tylko zewnetrza powloka, to co trzyma sztywnosc jest pod spodem dlatego nalezy zwaracac uwage czy podluznice pod autem nie sa przegnite
Less roof, more fun
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości