Witam serdecznie,
Niestety nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie na forum więc piszę…. Problem mam następujący:
Otóż objawy są niezbyt przyjemne. Podczas jazdy prawe przednie koło (nie jestem pewien do końca, ale na 90% jest to prawe kolo) wpada tak jakby w rezonans. Zaczyna się trząść. Nie występuje to zawsze, tylko czasami. Raz jeżdżę dwa dni i nic a czasami jak zacznie drgać to przestać nie chce przez kilkanaście/kilkadziesiąt kilometrów. Po przejechaniu jakiegoś odcinka przestaje i znowu jest ok. Nie pomaga hamowanie, postój. Drgania wyczuwalne są też podczas hamowania. Jak hamuję to czuję coś w rodzaju pulsowania. Tak jak by raz lepiej raz gorzej dociskały klocki (jest to równomierne pulsowanie) i jeszcze na dodatek sporadycznie trzeszczy prawy hamulec podczas naciskania pedału (nadmienię, że mam klocki do wymiany, bo już zaczynają trochę piszczeć podczas słabego hamowania).
Co to może być??? Zamierzam wymienić tarcze, klocki i wyczyścić zaciski. Nie jestem jednak pewien czy to jest to, ponieważ opisane objawy nie występują cały czas podczas jazdy. Pojawiają się i znikają. Raz drga i trzeszczy, a raz jest wszystko normalnie…. Sam już nie wiem. Zastanawiam się czy inwestować w nowe tarcze (teraz są Brembo. Nie wiem ile mają lat, bo zakładał je jeszcze stary właściciel ale sądość grube i nie wyglądają za wytarte i zurzyte...), ale chyba gdyby były krzywe to drgało by cały czas i to tylko podczas hamowania a nie jazdy. Może po prostu wystarczy wywarzyć kolo i wymienić klocki?
Prszę o poradę i z góry dziękuję...
Drgania podczas jazdy i hamowania
Strona 1 z 1
1. Sprawdź oponę czy nie ma wybrzuszeń.
2. Wyważ koła.
3. Pulsowanie wskazuje jednak na zwichrowaną tarczę hamulcową.
Myślę, że po tym zabiegu Twoje problemy znikną.
2. Wyważ koła.
3. Pulsowanie wskazuje jednak na zwichrowaną tarczę hamulcową.
Drool napisał(a):Zamierzam wymienić tarcze, klocki i wyczyścić zaciski
Myślę, że po tym zabiegu Twoje problemy znikną.
Pozdrawiam Hubert
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
- Od: 17 kwi 2008, 07:34
- Posty: 1140
- Skąd: Wolsztyn
- Auto: Mitsubishi Galant Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Może sprawdź tez felgi. ja miałem skrzywiona felgę i mi właśnie tak tłukło podczas jazdy i hamowania, ale dopiero przy prędkościach powyżej 110 km/h. Tarcze były ok.
- Od: 23 lip 2008, 00:43
- Posty: 23
- Skąd: Łódź
- Auto: 626 2.0 GE Hatchback '96 + LPG
a właśnie że ja bym się zawieszeniu przyjżał. zajżyj we wszystkie punkty mocowań, silenblocki i inne tuleje i sworznie.
gdyby to była wina tarcz, opon, czy felg drgania występowały by bez przerwy a nie czasami
gdyby to była wina tarcz, opon, czy felg drgania występowały by bez przerwy a nie czasami
"... prędkość była ok, to zakręt był za wąski..."
Nie do końca. Tarcze potrafią się "wyginać" pod wpływem temperatury (wiadomo, że jest tam wysoka). Z oponami może być podobnie.bazyl wspaniały napisał(a):gdyby to była wina tarcz, opon drgania występowały by bez przerwy a nie czasami
Pozdrawiam Hubert
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
Mitsubishi Galant EA5A Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Mitsubishi Galant EA2A Sport Edition 2,0 16V '98 A/T sedan (sprzedany)
Mazda 626 GE FS GLE SPECIAL '95 (najbardziej niezawodne auto jakie miałem)
- Od: 17 kwi 2008, 07:34
- Posty: 1140
- Skąd: Wolsztyn
- Auto: Mitsubishi Galant Avance 2,5 V6 '01 A/T sedan
Dzisiaj drgania występowały już częściej... właściwie to można powiedzieć, że ich brak był sporadyczny. Jeździłem po mieście jakieś 2 h i cały czas telepało. Co do zawieszenia to miesiąc temu wymieniłem tuleje wahaczy, sworznie, końcówki drążków i łączniki stabilizatorów. Zastanawiam się jeszcze, czy to nie wina łożyska koła albo przegubu zewnętrznego.. Ostatnio delikatnie zaczęło stukać przy bardzo ostrym ruszaniu ze skręconymi kołami…
Zastanawiam mnie tylko dlaczego jak wciskam hamulec to zaciski przy tarczach trzeszczą?
Jutro kupuje tarcze i klocki i zobaczę czy coś się zmieni....
Zastanawiam mnie tylko dlaczego jak wciskam hamulec to zaciski przy tarczach trzeszczą?
Jutro kupuje tarcze i klocki i zobaczę czy coś się zmieni....
- Od: 6 cze 2008, 21:49
- Posty: 17
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 626 GE FP 1.8 16V
Hugo napisał(a):Tarcze potrafią się "wyginać" pod wpływem temperatury
racja, zwracam honorek
Drool napisał(a):Jutro kupuje tarcze i klocki i zobaczę czy coś się zmieni....
i nie zapomnij napisać o wynikach
"... prędkość była ok, to zakręt był za wąski..."
Witam,
Problem zdaje się rozwiązany… wymieniłem tarcze, klocki i płyn hamulcowy przy okazji. O ile klocki z lewej strony były ok. (jeszcze bym na nich przejechał ze 20 tyś) to te po prawej stronie były w opłakanym stanie. Właściwie ich nie było… Zapewne to wina zapieczonego zacisku. Oba zaciski rozebrałem i wyczyściłem dokładnie. Założyłem nowe tarcze i klocki i na razie jest ok. Nic nie buja i nie trzeszczy. Tarcze wytarły się na jakieś 3mm , więc raczej sporo. Teraz jest już dobrze .
Jedyny problem w tym, że hamulec łapie dość nisko w porównaniu do stanu wyjściowego. Odpowietrzyłem tylko przednie zaciski i możliwe, że powinienem też tylne. Ale tym zajme się w week-end.
Dzięki za wszystki razy
Pozdrawiam
Jędrzej
Problem zdaje się rozwiązany… wymieniłem tarcze, klocki i płyn hamulcowy przy okazji. O ile klocki z lewej strony były ok. (jeszcze bym na nich przejechał ze 20 tyś) to te po prawej stronie były w opłakanym stanie. Właściwie ich nie było… Zapewne to wina zapieczonego zacisku. Oba zaciski rozebrałem i wyczyściłem dokładnie. Założyłem nowe tarcze i klocki i na razie jest ok. Nic nie buja i nie trzeszczy. Tarcze wytarły się na jakieś 3mm , więc raczej sporo. Teraz jest już dobrze .
Jedyny problem w tym, że hamulec łapie dość nisko w porównaniu do stanu wyjściowego. Odpowietrzyłem tylko przednie zaciski i możliwe, że powinienem też tylne. Ale tym zajme się w week-end.
Dzięki za wszystki razy
Pozdrawiam
Jędrzej
- Od: 6 cze 2008, 21:49
- Posty: 17
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 626 GE FP 1.8 16V
Witam,
Problem zdaje się rozwiązany… wymieniłem tarcze, klocki i płyn hamulcowy przy okazji. O ile klocki z lewej strony były ok. (jeszcze bym na nich przejechał ze 20 tyś) to te po prawej stronie były w opłakanym stanie. Właściwie ich nie było… Zapewne to wina zapieczonego zacisku. Oba zaciski rozebrałem i wyczyściłem dokładnie. Założyłem nowe tarcze i klocki i na razie jest ok. Nic nie buja i nie trzeszczy. Tarcze wytarły się na jakieś 3mm , więc raczej sporo. Teraz jest już dobrze .
Jedyny problem w tym, że hamulec łapie dość nisko w porównaniu do stanu wyjściowego. Odpowietrzyłem tylko przednie zaciski i możliwe, że powinienem też tylne. Ale tym zajme się w week-end.
Dzięki za wszystki razy
Pozdrawiam
Jędrzej
Problem zdaje się rozwiązany… wymieniłem tarcze, klocki i płyn hamulcowy przy okazji. O ile klocki z lewej strony były ok. (jeszcze bym na nich przejechał ze 20 tyś) to te po prawej stronie były w opłakanym stanie. Właściwie ich nie było… Zapewne to wina zapieczonego zacisku. Oba zaciski rozebrałem i wyczyściłem dokładnie. Założyłem nowe tarcze i klocki i na razie jest ok. Nic nie buja i nie trzeszczy. Tarcze wytarły się na jakieś 3mm , więc raczej sporo. Teraz jest już dobrze .
Jedyny problem w tym, że hamulec łapie dość nisko w porównaniu do stanu wyjściowego. Odpowietrzyłem tylko przednie zaciski i możliwe, że powinienem też tylne. Ale tym zajme się w week-end.
Dzięki za wszystki razy
Pozdrawiam
Jędrzej
- Od: 6 cze 2008, 21:49
- Posty: 17
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 626 GE FP 1.8 16V
Jeśli nie ściągałeś z tylnych zacisków przewodów hamulcowych, to chyba nie musisz ich odpowietrzać, ale mogę się mylić. A łapie nisko, bo wtedy miałeś zaciśnięty zacisk, więc łapał wcześniej, bo był mniejszy skok. Chociaż nie wiem jak nisko ci teraz łapie ten hamulec, więc lepiej sprawdź dokładnie, bo z hamulcami nie ma żartów
- Od: 23 lip 2008, 00:43
- Posty: 23
- Skąd: Łódź
- Auto: 626 2.0 GE Hatchback '96 + LPG
Teraz muszę troszkę nacisnąć zanim złapie. Wtedy wystarczyło mocniej nogę położyć na pedale i już hamował. Teraz jednak nie jest tak źle. Wszystko pracuje bardzo dobrze i co najważniejsze Mazda się zatrzymuje... Co do tylnych zacisków to w ogóle ich nie ruszałem.
- Od: 6 cze 2008, 21:49
- Posty: 17
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 626 GE FP 1.8 16V
Musisz odpowietrzyć wszystkie hamulce, jeżeli wymieniałeś płyn hamulcowy. Każda operacja przy układzie hamulcowym wymaga jego odpowietrzenia. Mi brał hamulec nisko, odpowietrzyłem wszystkie koła i jest ok.
- Od: 8 wrz 2008, 13:40
- Posty: 7
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 626 1993 2.0 benz. Sedan
mam te same problemy powymienialem wszystkie czesci zawieszenia i drgania nie przestaly,przetoczylem tarcze kupilem nowe klocki i dalej jest tak samo,a drgania pojawily sie dopiero jak wymienilem amortyzatory czy moze byc tez przyczyna gniazda z lozyskiem,prosze o pomoc bo juz tyle kasy wlozylem i nic dalej drga podczas hamowania
- Od: 14 wrz 2008, 12:04
- Posty: 8
- Auto: Mazda 626 GE 2.016v.LPG 1995r.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6