Strona 6 z 17

PostNapisane: 20 kwi 2006, 17:29
przez bazyl wspaniały
ja mam 1,8 rocznik 94 przebieg 240000-na razie hula aż miło, nie stuka bo faktycznie trzymanie poziomu oleju prawie na max ucisza stukanie. moje autko jest również z holandii i nie powiedziałbym że jest gołe, ale szału też nie ma. do tego silnik stan dobry, blachara (poza przypadłościami mazdowskimi) bez zarzutu. wymienić musiałem tylko tarcze z przodu, no i płyny, paski i filtry. pali 6,5-10 na 100 gazu o litr więcej. wygodne i w miarę dynamiczne autko jak na tę pojemność. reasumując jestem zadowolony bardzo i się strasznie cieszę że nie dałem się namówić na passata (nie ma porównania :D)
pozdrawiam :)

PostNapisane: 2 maja 2006, 20:33
przez Marcin ( Pycia )
Musze przyznac ze znalazlem minus w tym aucie .. :|
Za nisko osadzony przod maski ... :] dzisiaj na parkingu dokladnie przyjrzalem sie masce nad grillem i co ... no takie odpryski ze az głowa boli :( ... tez macie ten sam problem ?? jesli tak to jak sobie z tym radzicie ...

PostNapisane: 18 maja 2006, 11:27
przez Gibson
Jestem szczęśliwym posiadaczem Mazdy 626 od jakiegoś miesiąca. Dziś moje morale dodatkowo podniósł poniższy ranking. I kto jest na pierwszym miejscu??:D:D:D http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=749568

PostNapisane: 18 maja 2006, 11:51
przez Marcin L
Ja tez jestem ze swojej bardzo zadowolony, oczywiscie moglaby miec bardziej elastyczny silnik, lepsze wyciszenie, bardziej miekkie zawieszenie i pare innych drobiazgów ale ideałów nie ma :)

Poza tym, jeżdzę na codzień prawie nowymi autami i niestety da się zauważyć ze to technologia sprzed 13 lat. Natomiast mimo to – auto świetne – piękne (szczególnie sedan) oszczędne i bezawaryjne :)

PostNapisane: 5 cze 2006, 11:29
przez pasik
rrrrradek napisał
[jeździsz ale jak niezbyt dużo to jeżdżąc na benzynce nie zbankrutujesz – te samochody naprawdę mało palą – w mieście nie więcej niż 9-9,5 litra na 100]



moje autko spala 12,5 litra gazu po mieście na 100 km przy czym lubię ją czasem pogonić

Opinie o GE z RF-CX

PostNapisane: 9 cze 2006, 09:34
przez Pbernat
Poszukuję opinii o 626 GE z silnikiem RF-CX. Mialem ochotę na GV z LPG, ale cięzko coś znaleźć. Wobec tego kilka pytań:
1. zuzycie paliwa?
2. czy w GE diesel to też taka zubożona wersja jak w GD/GV? W GD nawet hamulce są gorsze w dieslu, a z wyposażenia często nie ma nic poza wspomaganiem. Czy w GE też tak jest?
3. Czy bardzo będę smutny po przesiadce z 626 GD 2.2 LPG? Nie jestem rajdowcem, ale w Peugeocie Partnerze ze zwyklym dieslem sie męczę :–) Jak z komfortem i przyspieszeniami? Przepaść, czy kosmetyczna różnica? I w ktorą stronę :–).
Wady i zalety comprexa znam i jestem ich świadomy.

PostNapisane: 10 cze 2006, 00:47
przez Grzyby
Pbernat napisał(a):Czy bardzo będę smutny po przesiadce z 626 GD 2.2 LPG? Nie jestem rajdowcem, ale w Peugeocie Partnerze ze zwyklym dieslem sie męczę :–) Jak z komfortem i przyspieszeniami?

Mazda 626 GLX 2.2i 12V
Pojemność skokowa: 2184 ccm
Moc maksymalna: 115 KM
Liczba cylindrów: 4
Liczba zaworów: 12
Maksymalny moment obrotowy: 180 Nm przy 3000 obr./min.
Wymiary: 454x169x141 cm
Poj. bagażnika: 467 l
Przyspieszenie 0-100 km/h: 10,2 sek.
V maksymalna: 189 km/h
Poj. zbiornika paliwa: 60 l
Masa własna: 1120 kg
Dopuszczalna masa całkowita: 1840 kg
Średnie zużycie paliwa: 9,4 l

Mazda 626 GLX 2.0 TD Comprex
Pojemność skokowa: 1998 ccm
Moc maksymalna: 75 KM
Liczba cylindrów: 4
Liczba zaworów: 8
Maksymalny moment obrotowy: 169 Nm przy 2000 obr./min.
Wymiary: 470x175x140 cm – 4d
470x175x139 cm – 5d
Poj. bagażnika: 455 l
Przyspieszenie 0-100 km/h: 14,5 sek.
V maksymalna: 161 km/h
Poj. zbiornika paliwa: 60 l
Masa własna: 1280 kg
Dopuszczalna masa całkowita: 1710 kg
Średnie zużycie paliwa: 6,8 l

Komfort w GE jest całkiem całkiem, co do przyspieszenia to widzisz :)
75KM to nie 115KM no ale w sumie to nawet przyjemnie jeździ.

Co do wyposażenia, to nie wiem.

PostNapisane: 12 cze 2006, 15:50
przez Gibson
Znalazłem bardzo ciekawy artykuł na temat naszej mazdy 626. Polecam do przeczytania!!! http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=758818

PostNapisane: 4 lip 2006, 10:26
przez Yose
U mnie jest nawiew na tylny rząd pod przednimi siedzeniami. Posiadam wersję sedan i mam jakieś wyloty powietrza na tylną szybę tylko po włączeniu nawiewu nic tam nie leci.

PostNapisane: 4 lip 2006, 10:30
przez Grzyby
Yose napisał(a):mam jakieś wyloty powietrza na tylną szybę tylko po włączeniu nawiewu nic tam nie leci

To nie jest połączone z dmuchawą

Co sądzicie na temat 2.0 comprex..

PostNapisane: 12 lip 2006, 00:13
przez Gość
Witam!
Z moim fartem to ten post juz byl... i dostane opier*** za to że po raz dziesiaty pisze go ;)... Za co z góry przepraszam.. ale widocznie nie znalazłem.. No ale przejdźmy do rzeczy.. Chciałbym sie dowiedzieć .. czy polecacie silniki montowane w maździe 626 w roku '92 ... a 2.0 comprex ... Czy maja jakies wady,zalety..? Właśnie jak ktoś ma taką fure to jakby napsiał czy to wogole sie "odpycha" :) Będe wdzięczny za każdą odpowiedź .. Pozdrawiam!!

Mazda 626 2.0D Comprex

PostNapisane: 12 lip 2006, 18:14
przez gstr
Jakieś 5 lat temu kupiłem taką, rocznik 1995. W momencie zakupu przebieg 120000.

Dziś na liczniku prawie 300000. Nic nie robione przy silniku, skrzyni, sprzęgle, wydechu i nie ma jeszcze konkretnych objawów niczego z powyższych.

W zasadzie poza gumami w zawieszeniu wymieniałem przeguby przednie (235000), amortyzatory (220000) i akumlator (240000). Przy 160000 regenerowałem sprężarkę.

Niektórzy narzekają na głowice, ja póki co nie mogę. Ostatnio dotknęła mnie jeszcze linka od maski, która po zimie stanęła. Taki urok.

Spalanie na trasie nawet poniżej 5 (tak!!!! ale to rekord, tak normalnie to ok. 6-6.5). Po mieście 7.5-8.5, zależy jak jeździć. Przy 140 kmh trochę głośno, ale to kwestia nadwozia (szum wiatru).

Jeździ się tym całkiem przyzwoicie, chociaż jedynka i dwójka baaardzo krótkie, co przeszkadza po mieście. To, że samochód ma 75 KM trudno odczuć. Szczególnie na trasie, w przedziale 100-130 bardzo przyjemnie się nim jeździ. Ale nie spodziewaj się więcej.

Jak chcesz się pościgać z kolegami którzy mają 2.5V6 to sobie odpuść. Chyba, że to będzie wyścig za 100 zł. Są tu koledzy, którzy nie mają innych wydatków niż paliwo a lodówka "sama" się napełnia i to za darmo. Jeśli masz inne wydatki niż czarny spojler i brewki do lamp to czytaj dalej.

Nie sądzę, żebyś znalazł kolegę z benzyną/gazem który przy przebiegu 300000 nie dotykał sprzęgła ani wydechu.

Dodam tylko, że szkoda ten samochód sprzedawać. Co może oznaczać, że warto go kupić. Oczywiście siłą rzeczy kupujesz samochód 5 lat starszy, więc spodziewaj się coraz gorzej.

Wydaje mi się, że jeśli szukasz samochodu do cywilnego użytku – do pracy, na zakupy, na wakacje – to chyba jednak całkiem dobrze trafiłeś.

Szukaj z małym przebiegiem i zadbanych. Czasem daje się znaleźć, nawet na zachodzie dosyć długo ludzie tym jeździli. Patrz na pedały, gałkę biegów. Daruj sobie licznik. Sprawdź spężarkę (to ok. 1500 do tyłu – ale jak stwierdzisz, że jest uszkodzona to możesz spróbować ściągnąć cenę w dół).

GStr

PostNapisane: 19 wrz 2006, 16:12
przez buba74
Hmm...Mazda 626GE ... tak naprawdę to bardzo bałem kupować się japończyka. Miałem złe doświadczenia z Mitsubishi...Bardzo mało wiedziałem także o samej Maździe. co mnie przekonało? Mój szwagier znał Patryka...pogadał z nim i dowiedziałem się, żę jak kupię to nie powinienem żałować...no i...nie żałuję.
Z początku były problemy... ale przede mną miała ją kobieta i chyba nie bardzo dbała...
W tej chwili prawie wszystko zrobione do jazdy...został tylko jeszcze ręczny do zrobienia. Pomimo prawie pełnego wyposażenia Mazda jest prosta w budowie. To ma duży wpływ na solidność auta. Jak się przekonałem? Trochę w niemiły sposób. Klient przestawił mi bok w madzi, dostałem trochę gotówki więc się wziąłem za malowanie całej...Wiadomo trzeba rozebrać i to nawet bardzo...nastawiony byłem na skomplikowaną budowę i tu zaskoczenie.... prościzna....i właśnie o to chodzi....Rdzy nie ma za wiele....trochę progi i pod zderzakami. Drzwi bez zarzutu. Blacha jest dośc twarda, w przeciwieństwie do francuzów... Żeby podprostować nawet niewielkie dołki trzeba trochę postukać...Super. Problemem na pewno jest przedni zderzak...nisko zawieszony, przy naszych krawężnikach nieuwadze łatwo połamać...przy okazji może dostać się halogenom. Coś co zakoczyło mnie w 626 to jest to, że pomimo niskiego zawieszenia świetnie radzi sobie w zimie na nieodśnieżonych trasach (wiem bo mieszkam na obrzeżach Swidnika). W miarę dobre opony (Fulda Cristal sprawdzone uw trudnych warunkach zimowych u kolegi w Mercedesie – wiadomo tylny napęd – kupilem nowe i jest super) i przedni zderzak działa jak pług śnieżny. Na śliskiej nawieżchni świetnie się prowadzi.
No i najważniejsze...silnik. Może to nie jest szczyt techniki, ale... To jest samochód rodzinny/limuzyna. Nie ma się ścigać tylko sprawnie jechać i w tym Madzia jest dobra. Jeździłem kolegi Citroenem Xantią 2.0 16V z 1995 roku, moc większa...ale dla mnie porażka. Ten samochód nie jedzie tylko człapie. Poza klekotaniem zaworów (jeszcze się tym zajmę) oraz lekko ślizgającym się sprzęgłem (troche moja wina, też się tym zajmę) silnik jest cichy. Nawet na 4 biegu przyciskająć pedał gazu do podłogi nie jest nieprzyjemny dla ucha. W komorze silnika wszystko jest przejżyste, choć czasem jest trudny dostęp.
Bagażnik super. Mieści się subwoofer i wózek dladziecka i trochę bagażu. Po złożeniu i położeniu matetraca przy moim wroście 170 można spokojnie się wyspać nawet w 2 osoby... :).
Krótko mówiąc zalety, zalety, zalety.
Jest kilka wad i 1 największa, która mi przeszkadza...zbyt duży promień skrętu. Trzeba się przyzwyczić. Niestety 626 jest niska i trzeba uważać, szczególnie na drogach gruntowych, duży kamień może coś pogiąć lub połamać. trochę za krótki 1,2 i 3 bieg. Przy jeździe po mieście trzeba za często zmieniać. za to 4 i 5 OK, przy wyprzedzaniu naprawdę można poczuć się bezpiecznie. Kiepska jest widoczność po lusterkach... jak ktoś mało jeździ może mieć problemy (nie dotyczy starych pożeraczy szos bo oni i tak nie używają lusterek).
Ze swojej strony polecam 626, jest czym pojechać i na pewno wygodnie... a jak się zepsuje...no cóż...kobiety też się z czasem psują.... :)

PostNapisane: 19 wrz 2006, 16:30
przez bucz
buba74 napisał(a):Kiepska jest widoczność po lusterkach... jak ktoś mało jeździ może mieć problemy


z tym sie akurat nie zgodze
przesiadalem sie ze starego mercedesika 190D i tam nie uzywalem lusterek – bo sie po prostu nie dalo z nimi bezpiecznie jezdzic

dopiero w madzi nauczylem sie z nich korzystac – widocznosc jest super

PostNapisane: 4 paź 2006, 20:09
przez Grzyby
siko28 – napisałeś tego posta w złym miejscu. To temat dot. opinii o modelu (wynika to zresztą z jego nazwy).
Jako, że jesteś na tym forum dopiero pierwszy dzień dam ci kilka rad.

Jeżeli chcesz kupić taki element to idź do działu KUPIĘ i tam załóż nowy temat (pamiętaj/przeczytaj zasady/regulamin działu w którym zamierzasz coś napisać czy założyć nowy temat).

Jeżeli jesteś pewien, że problem tkwi w silniczku?? (jakim?) to zrób tak jak napisałem powyżej.
Jeżeli natomiast nie jesteś tego pewien, przeszukaj ten dział za pomocą szukajki (instrukcja obsługi jest jako bodajże drugi temat przyklejony.
Jak nie znajdziesz podobnego tematu, wtedy załóż nowy.

I polecam przeczytanie regulaminu tego działu – warto.

pozdr.

P.S. Później tu sprzątnę.

PostNapisane: 20 paź 2006, 16:40
przez xANDy
Dzisiaj byłem na przeglądzie rejestracyjnym – amory tylne mają już nieco przejechane (ok 40kkm) i wykazało mu 83% (facet spojrzał na mnie dziwnie). Potem sprawdzane przednie wyszły mu 89% – wbił wzrok jakoś dziwnie w kierownicę......
Na 10kkm dolewam 0,5 litra oleju silnikowego. Używam Helix Diesel Plus (półsyntetyk) przebieg na liczniku 185tys. Spalanie paliwa – 5,5-6 w zależności od rodzaju trasy.
Poza wymianą klocków hamulcowych, filtrów czy pasków i naprawami wynikającymi z braku troski poprzednika auto jest bezawaryjne. Jeżdżę nim już 2 lata.

Dużo pozytywów

PostNapisane: 12 lis 2006, 23:10
przez Rafał Jabrzyk
Ja także widze wiele plusów w posiadzniu Madzi 2,5V6. Zagazowana nie stwarza zadnych problemów (Duża buźka dla gazownika spod Radomia). W porównaniu z Toledem z 1.9TD 94 r. w zasadzie to nie ma co porównywac jest po prostu dużo wygodniejsza i ma klasę. Wyposazenie miodzio i zaskakuje mnóstwo fajnych gadżetów które jeśli działaja to sprawiaja radochę. Co do częsci to zgadzam się z przedmówcami nie kupować podróbek sa z nimi zwykle kłopoty. Napuściłem się na uszczelki pod pokrywę zaworów z firmy Japan Car <killer> i po przejechaniu ok 1000 km musiałem je wymienić na nowe. Hheheh kto je wymieniał to wie ile pracy to kosztuje. Generalnie mozna podsumować moje wrazenia w ten sposób: " nastepnym moim samochodem napewno będzie tez mazda <jupi> "

PostNapisane: 25 mar 2007, 12:49
przez Laert
Witam. Pytanie do posiadaczy ( są tacy?) – 626 GE FS 4WD jak to sie sprawuję? Grzebie na forum i nic nie mogę znaleść.

PostNapisane: 25 mar 2007, 14:32
przez skarkop
Mam taka od prawie roku i nie narzekam. Swietnie spisuje sie na sniegu.

PostNapisane: 25 mar 2007, 14:43
przez roller
Ja natomiast planuje trochę w nią zainwestować hm coś mi się dzieje z silnikiem ,bo na wolnych obrotach chodzi jak traktor ale bez przesady prawdopodobnie pompa ale do tego łożysko na pompie och no cóż tak bywa :|