Mazda 626 (GE) – Opinie

Mazda 626 / MX-6 / Cronos 1992–1997

Postprzez Grzegorz » 6 gru 2003, 00:41

Witam Was wszystkich.

Myślę, że w tym miejscu mógłby przy okazji stworzyć się nowy interesujący temat – czyli: "+ –" 626

Otóz przymierzam się do zakupu Mazdy 626 z roku 1994-1996.
Co powinienem wybrać:
626 V6 2.0(2.5) 24V
czy
626 R4 16V ?

Chodzi mi głównie o aspekt trwałości i niezawodności silnika. Jak zapewne większośc z nas, nie mam góry pieniędzy i chciałbym, aby to auto trochę mi posłużyło. Wiadomo, że wszystko się psuje, lecz pewne rzeczy bardziej, a pewne mniej. Dlatego PROSZĘ O WASZĄ OPINIĘ na ten temat.
Nie ukrywam, że bardziej ciągnie mnie w stronę V6 4d. Poza tym, naczytałem się tyle o tych KLEKOCZĄCYCH ZAWORACH w silnikach 16V i zawodnych automatach, że już mam mętlik w głowie. Jedno jest chyba pewne – dla bezpieczeństwa lepiej manual zamiast automat. Ale co z resztą? Jak to widzicie? Jakie są wady i zalety tych dwóch silników i czy te klekotania są też przypadłością V6 ? POMÓŻCIE MI DOKONAĆ WYBORU.
Początkujący
 
Od: 5 gru 2003, 23:45
Posty: 7
Skąd: Białystok
Auto: 626 Cronos 2.5V6 94r w manualu

Postprzez Globy » 6 gru 2003, 01:09

Witaj,

heh, mysle, ze nie taki kontrowersyjny, bo juz dokonales dobrego wyboru :) Co do silnika, obydwa motory sa bezawaryjne na mniej wiecej takim samym poziomie. Chociaz V6 sklania uzytkownikow do mocniejszego wciskania pedalu gazu, to raczej nie mozna wykazac specjalnych roznic. Zaczynaja sie one przy skrzyniach automatycznych – jesli trafisz na automata, to tylko 2.5 V6. Skrzynie auto sa [tiiit] wygodne, ale wymagaja opieki, a niestety Mazda w modelu 2.0 uraczyla uzytkownikow przekladnia z Forda Mondeo... ;( Kolejnym punktem jest gaz – prawdopodobnie rozwazysz jego montaz, wiec w 2.0 musisz uzbroic sie w odpowiednie zabezpieczenie instalacji, poniewaz gaz wysadza przeplywomierz. W 2.5 V6 ta usterka nie wystepuje, obydwa silniki gazuja sie calkiem milo. Co do popychaczy, to moze troche narzekamy, ale wcale to nie jest uciazliwy problem, tylko naturalna przypadlosc Mazd. Ja uwazam, ze niegrozna, aczkolwiek niektorzy twierdza inaczej. Mimo wszystko sa na to tansze i drozsze sposoby, a dzwiek na pewno nie przeszkadza. Prawie wszystkie motory Mazdy lubia stukac, wiec na pewno nie jest to argumentem, aby nie kupowac danego egz. Nie boj sie wersji amerykanskich, bo sa "ciekawsze", a wcale nie ma problemu z czesciami do nich. Zwracaj uwage przede wszystkim na bezwypadkowosc modelu, oblookaj tyz zawiesznie, bo polskie drogi jakie sa kazdy wie, wiec szkoda byloby od razu po kupnie remontowac zawieche. Sprawdz poduchy powietrzne. Typowa przypadloscia modeli sa wady lakieru wokol przedniej szyby. Uwazaj tez na elektryke i swiatla. Czekamy na konkretne pytania i nowa Mazde na forum :D
Klubowicz
 
Od: 24 paź 2003, 21:02
Posty: 9888 (0/3)
Skąd: Warszawa
Auto: C140 M120

Postprzez Grzegorz » 6 gru 2003, 10:58

Nie boj sie wersji amerykanskich, bo sa "ciekawsze", a wcale nie ma problemu z czesciami do nich. Zwracaj uwage przede wszystkim na bezwypadkowosc modelu, oblookaj tyz zawiesznie, bo polskie drogi jakie sa kazdy wie, wiec szkoda byloby od razu po kupnie remontowac zawieche. Sprawdz poduchy powietrzne. Typowa przypadloscia modeli sa wady lakieru wokol przedniej szyby. Uwazaj tez na elektryke i swiatla. Czekamy na konkretne pytania i nowa Mazde na forum


Dzięki Globe za wypowiedź.

W takim razie prosiłbym o szczegóły typu:

1. Wersja amerykańska
Czyli rozchodziło by się o dostojnego Cronosa. Powiedziałeś, że z częściami zamiennymi nie ma problemu. Ale jak wygląda sprawa relacji cen między europejczykami a amerykanami??
Chcąc zagazować auto (a to miałbym w planie), czy nie ma przypadkiem różnic np. w mapach wtryskowych czy też innych korelacjach konstrukcyjnych powodujących to, że do amerykańskiej wersji trzeba z gazem podejść nieco inaczej. Chodzi mi tutaj głównie o software – bo to przecierz on steruje wszystkimi sekwencjami. Wystarczy jakaś różnica w fazach rozrządu wersji amerykańskiej i oprogramowanie do gazu do wersji europejskiej nie ma racji bytu. Ktoś może powiedzieć, że ma gaz w amerykanie i "wszystko OK" – ale czy dałby sobie rękę uciąć?? – może jest dobrze, ale gdyby podejść do sprawy "świadomie" to byłoby jeszcze lepiej??
Słyszałem, że w Polsce bardzo ciężko ze stacjami diagnostycznymi obsługującymi wersję amerykańską, bo po prostu nie mają sprzętu...
2. Jak sprzawdzić poduchy.
Rozumiem, że miałeś na myśli sprawdzenie tego, czy one wogóle tam jeszcze są :). Wiem, że niektórzy w miejsce wystrzelonych wsadzają tylko zasłaniającą klapkę i niby wszystko OK. Czy próba zajrzenia pod te klapki w sytuacji, gdy poduchy rzeczywiście są może spowodować ich uszkodzenie, ewntualnie wystrzał ??
3. Elektryka i światła.
Czytałem, że maździawy mają problemy z jasnym i długim spoglądaniem na świat. Ale w dzień tego nie sprawdzę – a nie będę przecierz kupywał auta w nocy, hehe. Zresztą wydaje mi się, że w takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłoby poszukanie oryginalnych wkładów w dobrym stanie – i nic tu się raczej nie wymyśli.
Odnośnie elektryki. Czy auta te mają jakieś charakterystyczne dla nich przypadłości?? Na co szcególnie zwracać uwagę?? Miałeś na myśli elektrykę obsługującą wygodne wyposażenie, czy raczej sprawy związane z silnikiem i jego instalacją.
4. Zawieszenie.
Jak sprawdzić stan zawieszenia auta stojącego w ogródku właściciela?? Na temat amortyzatorów czytałem gdzieś taką opinię, że wystarczy w okolicy każdego koła zdecydowanie nacisnąć na karoserię i szybko puścić – auto nie powinno zaoscylować więcej niż 3 razy. A co z resztą??
Domyślam się, że pewnie nie ma na to recepty i najlepszym rozwiązaniem byłoby odwiedzenie stacji diagnostycznej.

Patrzę, że wyszedł mi całkiem pokaźny poemat :) Ciekawe, czy ktoś odważy się go przeczytać..., a co dopiero odpowiedzieć na postawione w nim pytania... :)

Pozdrawiam wszystkich !!!

PS – a może lepiej xedos6... tylko, że jest sporo droższy...[/u]
Początkujący
 
Od: 5 gru 2003, 23:45
Posty: 7
Skąd: Białystok
Auto: 626 Cronos 2.5V6 94r w manualu

Postprzez Paweł » 6 gru 2003, 12:04

1. Jednak pare czesci do Cronosa jest troche innych i niestety sa drozsze. Pomijajac widoczne elementy jak ramki, tylny pas, zderzaki, lusterka dochodza do tego przednia szyba, przeguby, poduszki silnika (to z rzeczy na ktorych ja sie nacialem). Niestety elementy te mozna praktycznie kupic tylko oryginalne lub bardzo rzadkie zamienniki, bo na szrotach ich praktycznie nie ma.
Z tego co wiem, to poza wersja kalifornijska silniki sa identyczne jak w Europie.

2. Sam nie sprawdzisz na 100%. Zobacz, czy po przekreceniu stacyjki do pozycji zaplonu zapala sie ikonka poduszki i czy gasnie po okolo 5-6 sekundach. Poza tym zobacz jak wygladaja "przykrywki" poduszek – jesli nie pasuja kolorem, materialem, faktura, to pewnie sa to atrapy.
Poza tym zapiecia pasow bezpieczenstwa nie powinny byc wyciagniete – to samo z pasem w miejscu mocowania do slupka, na dole (w wersji cronos, jest tam specjalna kieszen, w ktorej oryginalnie jest zwiniety pas, a podczas zderzenia zostaje on z niej wyciagniety – mozna poznac po karteczce "caution").

3. Swiatla przerobione w cronosie (tzn. spolerowane szla i wstawiony wklad) zawsze beda swiecily beznadziejnie. Praktycznie tylko europejskie zamienniki dadza jako-taki efekt. Jesli wiec beda wklejone wklady, to musisz sie liczyc z marna jakoscia swiatel mijania. Same drogowe zwykle zostaja oryginalne i ich jakosc mozna uznac za zadawalajaca.
Z pozostalymi elementami elektryki (poza szyberdachem) chyba nie ma zadnych problemow.

4. Ciezko sprawdzic jak samochod stoi. W sposob, ktory opisujesz mozesz sprawdzic amortyzatory, choc ja osobiscie mam watpliwosci co do tej metody (podobnie jak szarpaka). Najlepiej przejechac sie kawalek (nawet jako pasazer) po dziurawej drodze i nasluchiwac stukow – kazdy z nich oznacza powybijane elementy gumowe. Laczniki stabilizatora to koszt okolo 60PLN za sztuke, wahacz przedni okolo 250PLN (mozna dostac same tuleje, ale moim zdaniem sie nie oplaca), koncowka drazka kierowniczego to 150-200PLN.
Jesli chodzi o jazde – to nie zdziw sie, ale samochod nawet bez luzow "plywa" – jest strasznie miekki.


Samochod rdzewieje do okola przedniej szyby i zaraz za miskami kolumn mcphersona (normalne miejsca korozji). Kazde inne miejsce jest podejrzane.
Farba na duzych plaszczyznach (np. dach) moze pekac. Moze byc nieco inny odcien zderzakow i lakierowanych elementow plastikowych niz blach.
Koniecznie sprawdz stan uszczelek przy szyberdachu i drzwiach.
Duze prawdopodobienstwo, ze silnik bedzie "klepal" zaworami. Jest to bardzo czeste u mazdy. Nie nalezy jednak tego bezkrytycznie lekcewazyc.

O skrzyni automatycznej przydalby sie osobny watek (cos nawet zaczalem pisac, ale juz tego nie skoncze w tym wcieleniu...)

Xedos6 – bardzo ladny, ciasny i drogi w utrzymaniu byc moze. Wybor nalezy do Ciebie.
the right man in the wrong place...
gasoline
Avatar użytkownika
Zarząd – Prezes
 
Od: 20 paź 2003, 14:13
Posty: 11057 (564/887)
Skąd: Warszawa
Auto: 4FH0VL CAJA '09
256 B4204T35 '17

Postprzez Globy » 6 gru 2003, 15:43

Heya,

moj maly komentarz:
– co do gazu nie masz sie co obawiac, kazdy warsztat Ci zalozy instalke zarowno do 2.0 jak i 2.5; o ile sie orientuje to w ASO Forda maja orpogramowanie do odczytu z kompa (???), ale watpie, zebys tego potrzebowal. Gaz to oddzielna sprawa, ale popytaj po prostu o dobry warsztat – wtedy unikniesz klopotow. Nie musisz miec drogiej instalacji, za 2k zl tez bedzie zadowolony. Elementy eksploatacyjne do Cronosa dostaniesz od reki, z reszta tez mysle, ze nie powinno byc problemow – to jest popularny u nas samochod japonsko-amerykanski.
– poduszki – tak jak Tco wspomnial – zwroc uwage na kontrolke oraz jakosc zaslepek. Niestety nie mozesz pod nie zajrzec. Sprawdz metki przy zaczepie dolnym pasow bezp.
– elektryka – w Mazdach ten problem praktycznie nie wystepuje; chodzilo mi o drobiazgi – sprawdz podswietlenie wszystkich przelacznikow i dzialanie wszystkich swiatel i kierunkow. Unikniesz niespodzianek, a mozesz zbic z ceny. Poza tym nie przerazaj sie, jesli auto mialo kolizje – jesli jest dobrze zrobione, mozna spokojnie je kupic.
– zawieszenie – musisz sie przejechac, sprawdzic prowadzenie. Test na bujanie reka nadwozia moze wykazac jakies usterki amortyzatorow – np. jak ja kupowalem Cronosa, tylne po nacisku na blotnik wydawaly dzwiek spuszczanego gazu.

Xedos – brzmi bardziej prestizowo. Wcale nie musi oznaczac klopotow, chociaz czesci sa mniej dostepne. Najwiekszy problem – znalezc dobry egzemplarz. Tomek cos Ci o tym powie. Cronos to cos miedzy euro, a Xedosem – jeszcze w miare relatywne ceny, a elegancja wysoka.
Klubowicz
 
Od: 24 paź 2003, 21:02
Posty: 9888 (0/3)
Skąd: Warszawa
Auto: C140 M120

Postprzez strip » 16 mar 2004, 15:27

Bardzo serdecznie witam wszystkich forumowiczow!

Nie posiadam jeszcze Mazdy ale po obronie dyplomu (ETI/PG) chcialbym nabyc 626 (roczniki 92-96) za okolo 18-22k PLN.

Poprosze o opinie co do wyboru silnika: 2.0 czy 2.5V6
i ewentualne wskazowki dotyczace zakupu takiego autka.

Pozdrawiam,
STRIP
Maly Pug '92 :)
strip
 

Postprzez Globy » 16 mar 2004, 15:35

Czesc,

za taka kwote bedziesz mogl nabyc z dobrym szczesciem model 1995 lub nawet 1996. Na jesieni 1995 przeprowadzono niewielki lifting modelu, ale bardziej kieruj sie stanem danego egzemplarza przy kupnie, niz rocznikiem. Lepiej tez zaplacic kilka procent wartosci rynkowej wiecej (ktora jest czesto malo zbiezna z rzeczywistoscia), niz oszczedzic i kupic Mazde zajezdzona/zaniedbana, jakich w naszym kraju wiele.
Jesli chodzi zas o wybor silnika, duzo zalezy od Twojego temperamentu. Gdy zadowala Cie 115 koni, nie widze potrzeby kupna wersji V6. Silnik 2-litrowy jest elastyczny i charakteryzuje sie bezawaryjnoscia. Wsrod jego wad mozna wymienic klopoty z instalacjami LPG (podatny na uszkodzenia przeplywomierz) oraz awaryjne automatyczne skrzynie biegow (jesli jestes zainteresowany wersja USA Cronos). Motor 2.5 KL to doskonala jednostka, jednak koszty jej uzytkowania sa odpowiednio wyzsze (zarowno spalanie, jak i ceny czesci).
Klubowicz
 
Od: 24 paź 2003, 21:02
Posty: 9888 (0/3)
Skąd: Warszawa
Auto: C140 M120

Postprzez strip » 16 mar 2004, 18:39

Dzieki za opinie :)

1. Przesiadam sie z 60ciu konikow – takze 115 to dla mnie "pelen odlot" :)
2. Skrzynie wolalbym manualna.
3. Autem chcialbym pojezdzic 5-6 lat.
4. Oczywiscie chcialbym zalozyc LPG. (moja 106ka pali srednio 6.2lpg/100km i to chyba jej jedyny plus)
5. Podstawowa cecha silnika jest dla mnie jego trwalosc. Pokonuje 20kkm/rok.

Bardzo prosze o jakies dodatkowe wskazowki:

1. silnik 1.8 / 2.0 / 2.5 ?
2. korozja w Madzi ?
3. zawieszenie Madzi a nasze drogi ?
4. pochodzenie/wersje samochodu ? (nie potrzebuje klimy, wspomagania, abs)
5. roznica sedan/hatchback ?
6. utrzymanie puga to ok (1300pln ekspl total/rok)– jakie koszty przwidywac przy Madzi?

Dziekuje za pomoc w zakupie,
Pozdrawiam,
Strip
strip
 

Postprzez xXx » 16 mar 2004, 18:49

2,5 V6 KL = moc 165 KM. Jak chcesz tyle jeździć to kup sobie V6, bo to zupełnie co innego niż R4.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 paź 2003, 00:01
Posty: 2775 (0/5)
Skąd: Lublin
Auto: Audi A6 Avant 2.8 V6 APR

Postprzez Paweł » 16 mar 2004, 19:09

Ciekawy jestem co bys napisal, gdybys jezdzil I4. Pewnie zupelnie cos odwrotnego. <lol>
the right man in the wrong place...
gasoline
Avatar użytkownika
Zarząd – Prezes
 
Od: 20 paź 2003, 14:13
Posty: 11057 (564/887)
Skąd: Warszawa
Auto: 4FH0VL CAJA '09
256 B4204T35 '17

Postprzez Zombi » 16 mar 2004, 19:20

Jak miałem 626 Ge z 2.0 115KM zrobiłem tym autem jakieś 30-40 tysi w ciągu roku. Jedyne co robiłem poza wymianami oleju, raz świec to wymiana elementów zawieszenia, tuleje w wachaczach, łączniki stabilizatorów takie pierdułki. Kwestia w jakim stanie kupisz auto. Wersja 5d jest na pewno bardziej pojemna i spokojnie można regał w częściach przewieźć co nie uda się w 4d. Silnik 1.8 równie bezawaryjny jak 2.0. Spalanie 2.0 w trasie od 6,5 do 8,5 na mieście średnio 8,5 litra w zimie może dojść do 10. Na gazie trochę ludzi jeździ ale przy przebiegu 20 tysi rocznie to bezsensu. Co do trwałości to moja miała nabite jak kupiłem 219 tysi a licznik miała kręcony także przyjuję że miała 319 tysi. Nie pamiętam żeby ktoś remontował te silniki w GE co innego V6 te potrafią paść.
Mazda 626 GD GT
Mazda 626 GE
Mazda Xedos 6
Mazda-Astra karawan
Mazda 626 GW td
Mazda RX-7 ????
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2003, 08:44
Posty: 504
Skąd: Wawka
Auto: Szybkie

Postprzez Carrrlos » 16 mar 2004, 23:27

swoją mazdą przejechałem 80 tysiecy w 2,5 roku, 1992, manual, 2.0 GE – tanio, bezawaryjnie, auto pozostało nadal w klubie, dobry egzemplarz, teraz już bym nie kupił 2.0, tylko 2,5, ale to inna bajka.
2.0 nie są tak podatne na gazowanie jak 2,5 potwierdzam problemy z gazem w soim aucie, potwierdzam również fakt, że nie słyszałem aby ktoś miał poważną naprawę w GE i to z silnikiem 2.0
Forumowicz
 
Od: 21 paź 2003, 20:49
Posty: 543
Skąd: W-wa

Postprzez Paweł » 17 mar 2004, 00:06

nie słyszałem aby ktoś miał poważną naprawę w GE i to z silnikiem 2.0


Nie bede bronil tego silnika, ale faktem jest, ze jak w mojej mazdzie popsulo/psuje i na pewno popsuje sie wszystko, to akurat silnik (FS) jest bez zarzutu. Jesli nie chcesz bawic sie przyspieszeniem, to 2l powinny wystarczyc. Ale jesli koniecznie uparles sie na samochod zagazowany/do zagazowania (fuj), to masz konkretny argument przeciw temu wyborowi.

Pozdrawiam.
the right man in the wrong place...
gasoline
Avatar użytkownika
Zarząd – Prezes
 
Od: 20 paź 2003, 14:13
Posty: 11057 (564/887)
Skąd: Warszawa
Auto: 4FH0VL CAJA '09
256 B4204T35 '17

Postprzez Smirnoff » 17 mar 2004, 01:41

strip napisał(a):Dzieki za opinie :)

1. Przesiadam sie z 60ciu konikow – takze 115 to dla mnie "pelen odlot" :)
2. Skrzynie wolalbym manualna.
3. Autem chcialbym pojezdzic 5-6 lat.
4. Oczywiscie chcialbym zalozyc LPG. (moja 106ka pali srednio 6.2lpg/100km i to chyba jej jedyny plus)
5. Podstawowa cecha silnika jest dla mnie jego trwalosc. Pokonuje 20kkm/rok.

Bardzo prosze o jakies dodatkowe wskazowki:

1. silnik 1.8 / 2.0 / 2.5 ?
2. korozja w Madzi ?
3. zawieszenie Madzi a nasze drogi ?
4. pochodzenie/wersje samochodu ? (nie potrzebuje klimy, wspomagania, abs)
5. roznica sedan/hatchback ?
6. utrzymanie puga to ok (1300pln ekspl total/rok)– jakie koszty przwidywac przy Madzi?

Dziekuje za pomoc w zakupie,
Pozdrawiam,
Strip


1) Przesiadka z 60 Kucy na 115 raczej da Ci wystarczające doznania, zebyś był zadowolony z 2.0, aczkolwiek niezajeżdzone 2.5V6 to przyjemność sama w sobie.
2) Skrzynia manual primo to mniej kłopotów, a sekundo większa radość z jazdy (przynajminej jak dla mnie) tak więc polecam manual, a na pewno nie polecam cronosów z awtamatem fordowskim, no chyba, ze masz na zbyciu ze 4000PLN, to wtedy luzik
3) 5-6 lat pojeździsz bez stresów, nawet jak kupisz rocznik '92, pod warunkiem, ze nie kupisz zajeżdzonego auta a w dodatku po "niezłych przejsciach". Jest to trudna sztuka, ale do wytrwałych świat należy... :P
4) LPG w mazdach jest tematem dłuuugim i obszernym. W 1.8/2.0 jest ból w postaci trudności w zabezpieczeniu przepływomierza, lecz polecam tutaj auta z holenderskimi instalkami LPG, zakładanymi do nowych aut odbieranych w salonach w Holandii. Sam taką mazdę 1.8 miałem i aktualnie ma ponad 300000km od początku na LPG i ZERO problemów, nic nie kicha, nie prycha, przepływomierz od nowości i dalej cały. Instalki montowane w Polsce są róznej jakości, zwłaszcza, jesli chodzi o fachowość montażu. Niestety na ogół w słabych instalkach auto kichnie i po ... przepływomierzu. :–( (uzywany to ok 500-700PLN)
W przypadku 2.5 przepływomierz jest znacznie trwalszy i mniej podatny na uszkodzenia w wyniku wystrzału LPG w kolektor. Jednak mało gaziarzy jest w stanie wymyslić patent na zagazowanie tej mazdy tak, zeby nie traciła za wiele na mocy i miała buta w pełnym zakresie obrotów (wiem coś o tym, bo sam walczyłem 5 miesięcy z poprawieniem dynamiki 2.5 na LPG)
5) Trwałosć – tutaj jest jedna podstawowa zasada – o ile silnik nie jest zajeżdzony, nie był przegrzany, nie był "przekręcony" itp itd, to nie ma problemu. Z reguły 1.8 / 2.0 łatwiej trafić z niezajeżdzonymi silnikami niż 2.5V6, ponieważ z reguły 2.5V6 zwłaszcza z manualnymi skrzyniami są ujeżdżane do tego stopnia, ze niestety poprostu siadają. Tez wiem coś o tym, bo sam szukałem .... :D
Co do przebiegu – mam znajomka, co 626GE 2.0 ma juz zrobione w tej chwili grubo ponad 500000km i ... jeździ dalej, nie robił jeszcze nic przy silniku. Tak więc jeśli kupisz autko z przebiegiem ok 200-250tkm to te 100000km nawiniesz bez stresów.

Dodatkowe wskazówki:
1)
1.8 – dobry silnik, zwłaszcza ten 106KM, czyli z lat 92-94, potem go z deka przymulili zmniejszając moc do 90KM, poprawiając co prawda charakterystykę momentu obrotowego; ten 106KM radzi sobie z 626 całkiem spoko, o ile nie wozisz zawsze kompletu ludzi i pełnego bagażnika, to z czystym sumieniem polecam (miałem to wiem), moja na LPG II gen szła licznikowo 200 lekką ręką

2.0 – silnik bliźniaczy do 1.8, troche większa moc (115KM), no i moment. W praktyce aż takich róznic między nim a 1.8 nie ma, aczkolwiek na pewno odrobinę dynamiczniejszy niż 1.8, zwłaszcza na 4 czy 5 biegu, spalanie porównywalne do 1.8 (w sumie katalogowo to jest 1.9, no ale niech tam bedzie 1.8)

2.5V6 – 165KM i 218Nm to swoje robi :D, dynamika wiadomo – najlepsza spośród wszystkich wersji silnikowych 626GE, ale coś za coś –> bardzo dużo zajeżdzonych egzemplarzy, wysokie koszty napraw, wiadomo, ze większe spalanie, zwłaszcza, jak sie postawi na bacznośc wszyskie ogiery hahaha, do tego musisz liczyć się z tym, ze prawie wszystkie V6 "biorą" olej, co jest normalne (norma fabryczna do 0.7litra na 1000km). W praktyce, biorą 0.2 – 0.4 /1000km Co więcej, hmm, trzeba uważać na przegrzane silniki, bo to im niestety nie wychodzi na zdrowie i czyni w silniku niezłe spustoszenie... Czasem zdarzają się przypadki urwanych korbowodów.

Generalnie co do silników, to podstawowy minus to głosna praca hydraulicznych kompensatorów luzu zaworowego (HLA), co daje się we znaki za równo w 1.8 jak i 2.0 czy 2.5. Wiadomo, ze koszty wymiany najwyższe w 2.5, z racji ilości (24szt w stosunku do 16szt w przyp. 1.8/2.0) Aczkolwiek w mojej poprzedniej 626 1.8 HLA były ciche, teraz ma u nowego własciciela juz ponad 300000km i dalej są ciche. W mojej 2.5 tez HLA są ciche mimo 225000km jakie mają za sobą. Dużo zalezy od oleju i sprawności całego układu smarowania. Ale odsyłam do odpowiednich postów związanych tematycznie.

2) Korozja – heh, mazda 626 GE ma [tiiit] zabezpieczneie antykorozyjne (ocynkowane nadwozie), tak więc o ile auto nie przeszło większych dzwonów i nie ma na sobie 100kg szpachli, narzucanej łopatą, to raczej mało prawdopodobne zeby zgniło w wieku np 10lat czy więcej. JEsli mazdy gniją, to najczęsciej w okolicach uszczelki przedniej szyby oraz w miejscach kiepskich napraw blacharsko-lakierniczych. Dlatego szukając trzeba zwracać uwagę na stan karoserii i lakieru, oraz na pękającą i odpadającą szpachlę.

3) Zawieszenie po 200000km na naszych drogach nadaje sie do remontu.
Generalnie wszystko mozna dostac z zawieszenia w zamiennikach, tanich, niekiedy nawet niezłych, a niekiedy shitowych do oporu. Koszty są moim zdaniem jednak bardzo niskie – np amorki olejowe do 626 GE to koszt ok 270-300PLN/szt, więc niewiele. Najczęściej lecą łączniki drążków stabilizatora (zamiennik do 50PLN/szt), potem tulejki gumowe stabilizatora( oryginał po 30-40zł/szt, nie polecam tego w zamienniku), końcówki drążków (zwłaszcza podróbki z JC) (ceny ok 40-60PLN za zamiennik), sworznie wahacza, ew. tuleje wahacza. Wiadomo, ze amortyzatory siłą rzeczy też. JEdno jest pewne – na zamiennikach nie uzyska się takiej trwałosci mazdy jak na elementach oryginalnych, dlatego też nie ma się co spodziewać, ze np łączniki, końcówki drążków czy sworznie wahacza z JC wytrzymają 100000km. Raczej marne szanse, czego nie można powiedzieć o elementach oryginalnych, bo na takowych jest to możliwe, lecz są one "troche" droższe.

4) pochodzenie, hmm, ja jestem zwolennikiem wersji 5D, więc tylko pochodzenie z Japonii, przeznaczona na rynek europejski. Sedana możesz trafić "normalnego", czyli na europe (prod. w Japonii) lub cronosa, pochodzącego z hamaryki :P. Generalnie cronos jest ładniejszy niz sedan europejski, jednak jest w nim troche kwestii, które potrafią się dac we znaki włascicielowi (np sypiąca się ASB made by ford – luknij na wątki z tym związane). Do tego do cronosów nieco trudniej o częsci, zwłaszcza o zameinniki pewnych elementów, które sa inne z deka niz od wersji na europę. Co do wypasu, to wspomaganie w kazdej 626 GE 1.8/2.0/2.5 było w serii. ABS czy klima to niestety nie był standard.

5) Róznica sedan-hatchback –> przede wszystkim kwestia gustu ( a o tych sie podobno nie dyskutuje), 5D wygląda bardziej zwarta, agresywniejsza (w-g mnie), sedan za równo eur jak i cronos, to typowa limuzyna, stateczna, dystyngowana itp itd. Jak pisał prezes, 5D ma lepsze możliwości transportowe za sprawą bydlackich tylnych drzwi, natomiast sedan jak to sedan – bagażnik ograniczony wysokościowo, więc więskzych pakunków nie przewieziesz.

6) Koszty, heheh :P, no cóz, powiem Ci tak szczerze, ze nie licz na to, ze przy przebiegach rzędu 20000km /rok koszt utrzymania madzi zmieści się w 1300PNL jak masz teraz. To jest nierealne. Pomijając opłaty OC, to zauważ, że:

a) nawet jak będzie na LPG, to przy spalaniu powiedzmy 10LPG/100 (srednio – mówimy o silniku 1.8, najwyzej 2.0), to daje kwotę ok 2800PNL na sam LPG.
b) do tego trzeba doliczyć troche na Pb – powiedzmy 200PLN
c) reszta w dużej mierze zależy od tego jakie auto kupisz, w jakim stanie. Jesli kupisz do roboty, to wiadomo, ze trzeba będzie wpompować ładnych parę tysi, bo jak znam zycie, to nieźle rachunek nalatuje, jak sie zacznie robić.
d) mimo wszystko zakładam realnie, ze kupisz w 90% sprawne auto, więc na dzien dobry pójdzie z 1000PLN na wyprowadzenie bierzących spraw.
Zakładam, ze kupisz autko z przebiegiem 200-300tkm (faktycznym, nie mówie o licznikowym, bo wiadomo, jak jest).
Potem w wyniku ekploatacji, jak chcesz przejechać te 100-120 tkm, musisz sie liczyc z tym, ze będziesz na 100% przynajminej raz wymieniał:
– amortyzatory + osłony
– koncóki drążków kier.
– sworznie wahaczy
– łączniki drażków stab (przód/tył i to policz sobie 2 komplety jak nic, albo nawet 3 – na 120000km)
– gumy stabilitorów
– opony /kpl
– klocki hamulcowe ze 2 razy przód, tył raz
– rozrząd – pasek, napinacz, rolka (pomijając zalecaną wymianę paska zaraz po kupnie)
– rzecz jasna oliwa co 10000km+filtr
– pewnie będziesz walczył z ręcznym
– niewykluczone, ze sprężyny będziesz musiał wymienić
– sprzęgło – zalezy od stanu tego, co bedzie po kupnie
– mogą polecieć łożyska kół (jesli przy nikt nc nie robił od nowosci przy nich)
– amorki tylnej klapy (jesli kupisz 5D)
– pompa wodna tez moze polecieć
– do tego świece co iles tam km trzeba wymeinić
– jeden komplet kabli WN (o ile zainwestujesz w NGK, jak kupisz zamienniki polskie czy JC, no to wtedy komplecik kupisz ze 2-3 razy, zwłaszcza, jak będzies zmiał LPG)

W sumie to z grubsza tyle, aczkolwiek wiadomo, ze trzeba być przygotowanym na inne usterki i mieć w rezerwie z 1000-2000PLN na jakieś "niespodzianki".

Aha, w przypadku 1.8/2.0 z racji przepływomeirza mozna pokusic się o instalkę LPG III lub IV generacji, czyli wtrysk gazu (SGI). To rozwiązanie, choć drogie, to gwarantuje, ze przepływomeirz nie poleci, bo taka instalacja wyklucza możliwośc strzału LPG w kolektor, za sprawą faktu, ze LPG jest podawany przez wtryskiwacze LPG umiejscowione nieopodal wtryskiwaczy Pb, i nie ma problemu z odpowiednią miszanką i jej wymieszaniem i zaciągnięciem do cylindrów. Na mieszadle instalki sa o połowę tańsze, lecz problemowe (poza instalką holenderską). Tak więc żebys się aprawde cieszył, to polecam ablo znaleźć autko z holenderską instalką LPG, albo założyć SGI (koszt ok 4000PLN) i wtedy masz spokój.

O widzisz, mając zwykłą, montowaną w Polsce instalkę na mieszadle, musisz mieć rezerwowe 700PNL na używany przepływomierz, na wypadek jakby kichło :P


Tak wygląda sprawa realnie, potwierdzona doswiadczeniem (miałem 2x 626 GE 1.9 z LPG i teraz mam 626 2.5, więc wiem, jak jest). Przemyśl temat, jakby co, to zapraszam na priv: djsmirnoff@wp.pl – postaram się w miarę możliwosci odpowiedzieć na nurtujące Cie pytania.
Luknij też na http://www.djsmirnoff.webpark.pl

Pozdrawiam
Smirnoff
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2003, 16:16
Posty: 1008
Skąd: Loobleen City
Auto: ma$da CA KL-ZE – już nie ;) & CA B6

Postprzez strip » 17 mar 2004, 08:57

Jestem pod super-wrazeniem – jeszcze na zadnym forum nie dostalem tak wyczerpujacej odpowiedzi.
Juz nie moge sie doczekac, kiedy kupie sobie Madzie i dolacze do Was.

Pozdrawiam,
STRIP
strip
 

Postprzez Morder » 17 mar 2004, 09:30

Smirnoff to nasz nadworny pisarz. :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2003, 08:07
Posty: 897
Skąd: Pułtusk
Auto: MX-3

Postprzez panstasio » 17 mar 2004, 09:57

piknie morda powiedziane chlipchlip
a tak pozatym smirnoff ty to masz leb-udalo ci sie mnie wystraszyc w sprawie teo przeplywomierza...................
piekna i wyczerpujaca wypowiedz tylko w mazdaspeed
pozdrawiam
coś ciekawego?? tylko co??
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 paź 2003, 09:07
Posty: 411
Skąd: Legionowo
Auto: myszowate 626-twsknie;MX6 ;)

Postprzez HERCIK » 17 mar 2004, 14:19

Niezle panie Smirnoff heheeh niezly poemat heheh
MAZDA MILENIA 2,5 V6 is de best
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2003, 14:28
Posty: 214
Skąd: KOSZALIN
Auto: MILENIA 2.5 V6, JEEP , 323F BA

Postprzez krzynio » 17 mar 2004, 15:10

Smirnoff ale ty to masz gadane <lol> normalnie jesteś WEBEŚCIAK
Mniam GTR ;) 1,3 bara to brrrrrr jedyne 300KM
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 lis 2003, 11:32
Posty: 737 (0/3)
Skąd: Garwolin
Auto: wściekłe 323 GTR :) i mniej wściekłe 323 GTR :)))

Postprzez Smirnoff » 17 mar 2004, 16:58

E tam, ja tylko chciałem realnie przedstawić przyszłemu klubowemu (mam nadzieje) koledze parę istotnych kwestii, zeby nie mial potem przykrych niespodzianek i żeby był przygotowany psychicznie do zakupu i eksploatacji madzi.

Pozdrawiam
Smirnoff
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2003, 16:16
Posty: 1008
Skąd: Loobleen City
Auto: ma$da CA KL-ZE – już nie ;) & CA B6

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6