Mazda 626 (GE) – Opinie
Mam zamiar dołączyć do klubu i oczywiście parę pytań heh ,farta to ja nie mam tez i pewnie cos przeoczyłem więc opier...murowany To tak po pierwsze siakos bardziej mnie ciągnie 2.5V6 no i sedan odpada z racji wyglądu jaki i praktyczności(tu można by rozważyc kombi ale też mi za bardzo nie pod chodzi),no i właśnie jak sprawuje się kuferek w wersji 5-cio drzwiowej -bo wygląda na spory.Druga sprawa jedni chwalą za wyciszenie i piszą że autko jest wręcz miękkie ,inni odwrotnie(w tej chwili mam nismo n14 dosyc głosne w środku i twarde-prowadzi się jak po sznurku trzeba przyznać ,ale chętnie jeździł bym trochę wolniej ale komfortowo -będę zadowolony?)Może Ktoś jeździł galem z lat ^93-^97 i ma porównanie co do komfortu ciszy i prowadzenia?Jak z tym klekotem mocno przeszkadza i czy w V-kach też występuje(tak przy rejsowej 130-140km/h).no i najwazniejsze czy z wymiana rozrządu (silnik V6) poradzi sobie zwykły mechanik -aczkolwiek kumaty czy raczej torba?a jeszcze to rdzewienie podszybia mnie niepokoi ...ale w koncu samochód ma parę latek..POZDRÓWKI
A soul in tension that^s learrning to fly
- Od: 8 kwi 2007, 19:17
- Posty: 6
- Skąd: HH
Odpowiem koledze Hayabusa na kilka pytań:
– 2,5 V6 więcej pali ale lepsze do LPG,
– kuferek w 5 drzw. z zewnątrz wygląda na duży ale pojemność nie jest szokująca, za kanapą duże przewężenie więc mozliwości hatcha przez to znacznie ograniczone( przewożenie dużej paki na siedzeniu i bagażniku),
– auto jest przeciętnie wyciszone
– auto sprawuje się dobrze jeżeli chodzi o prowadzenie , ale mi niestety w czasie jazdy w strugach deszczu po gwałtownym zdjęciu nogi z gazu (140 km/h) TYŁ wyprzedził PRZÓD i miałem trochę wydatków.
– jeżeli chodzi o porównanie do Galanta to mam porównanie z galantem produkowanym do roku 1992 i jeżeli chodzi o komfort jazdy ( zawieszenie, prowadzenie w zakrętach i wygoda siedzeń) to Galant nawet ten starszy wypada dużo lepiej niż 626.
– blacharsko 626 jest super, to chyba jedyna zaleta tego samochodu.
– rozrząd w V6 jest do zrobiebnia przez każdego inteligentnego i starannego mechanika.
– jeżeli chodzi o klekot ( ja myślę o popychaczach) to dość częste zjawisko i niekiedy bardzo denerwujące.
Ja po doświadczeniu z wieloma samochodami i 2,5 rocznym użytkowniku Mazdy 626 jestem daleki od zachwytu tym samochodem.
Jeżeli kolega sam nawiązał do Galanta to ja powiem krótko, moim zdaniem Galant jest LEPSZY.
Ja kupując 626 liczyłem na podobną radochę jak jazda Galantem . Jednak niezawodność Galanta jest typowa dla aut japońskich. Padające silniki mazdy to grzech którego nie można tej marce wybaczyć.
Jeżeli mogę jeszcze coś doradzić, to proszę poczytać fora o Galancie i 626, to jakby inny świat.
– 2,5 V6 więcej pali ale lepsze do LPG,
– kuferek w 5 drzw. z zewnątrz wygląda na duży ale pojemność nie jest szokująca, za kanapą duże przewężenie więc mozliwości hatcha przez to znacznie ograniczone( przewożenie dużej paki na siedzeniu i bagażniku),
– auto jest przeciętnie wyciszone
– auto sprawuje się dobrze jeżeli chodzi o prowadzenie , ale mi niestety w czasie jazdy w strugach deszczu po gwałtownym zdjęciu nogi z gazu (140 km/h) TYŁ wyprzedził PRZÓD i miałem trochę wydatków.
– jeżeli chodzi o porównanie do Galanta to mam porównanie z galantem produkowanym do roku 1992 i jeżeli chodzi o komfort jazdy ( zawieszenie, prowadzenie w zakrętach i wygoda siedzeń) to Galant nawet ten starszy wypada dużo lepiej niż 626.
– blacharsko 626 jest super, to chyba jedyna zaleta tego samochodu.
– rozrząd w V6 jest do zrobiebnia przez każdego inteligentnego i starannego mechanika.
– jeżeli chodzi o klekot ( ja myślę o popychaczach) to dość częste zjawisko i niekiedy bardzo denerwujące.
Ja po doświadczeniu z wieloma samochodami i 2,5 rocznym użytkowniku Mazdy 626 jestem daleki od zachwytu tym samochodem.
Jeżeli kolega sam nawiązał do Galanta to ja powiem krótko, moim zdaniem Galant jest LEPSZY.
Ja kupując 626 liczyłem na podobną radochę jak jazda Galantem . Jednak niezawodność Galanta jest typowa dla aut japońskich. Padające silniki mazdy to grzech którego nie można tej marce wybaczyć.
Jeżeli mogę jeszcze coś doradzić, to proszę poczytać fora o Galancie i 626, to jakby inny świat.
- Od: 9 sty 2007, 16:05
- Posty: 125
- Auto: dawniej – dwie zielone 626, GE – obecnie OMEGA MV6 – tez zielona
Dzięki za szczere uwagi ,wprawdzie jutro jadę oglądac 626 ale wezmę poprawkę.Podobną przygodę miałem jadąc siostry astrą -pozyczyłem tylko raz -tyle że nie padało ,no ale naprawiać to jej nie było warto heh ,jednak różnica w prowadzeniu spora w porównaniu do prawie porównalnego nismo o czym się przekonałem osobiście.
Mam o tyle dobrą sytuacje że cały czas mam czym jeździć i na prawdę mi się nie pali ,stąd te pytania .Zarzuce takie samo na forum mitsumaniaków!
Mam o tyle dobrą sytuacje że cały czas mam czym jeździć i na prawdę mi się nie pali ,stąd te pytania .Zarzuce takie samo na forum mitsumaniaków!
A soul in tension that^s learrning to fly
- Od: 8 kwi 2007, 19:17
- Posty: 6
- Skąd: HH
hayabusa napisał(a):w prowadzeniu spora w porównaniu do prawie porównalnego nismo o czym się przekonałem osobiście.
"prawie" porównywalny, to tylko w trwałości silnika można porównywać te samochody, bo Opel ma silniki 8V udane. Gorzej juz wypadają 16V.
Życzę udanych poszukiwań .
- Od: 9 sty 2007, 16:05
- Posty: 125
- Auto: dawniej – dwie zielone 626, GE – obecnie OMEGA MV6 – tez zielona
klub3 napisał(a):le mi niestety w czasie jazdy w strugach deszczu po gwałtownym zdjęciu nogi z gazu (140 km/h) TYŁ wyprzedził PRZÓD
nie wydaje mi sie, zeby to byla wina Mazdy...bardziej opon, powypadkowej przeszlosci itd. Tak to juz z autami jest. Jak ktos trafi dobrze, to jezdzi i nie zamieni na zaden inny, a jak kupi trupka, to skarpeta ciagle pusta...
- Od: 12 maja 2004, 21:00
- Posty: 959
- Skąd: Poznań
- Auto: 626 GE / 626 GF / PF 125p '75
Piotrek napisał(a):nie wydaje mi sie, zeby to byla wina Mazdy.
Wina to była moja, bo niestety Mazda ma zbyt miękkie zawieszenie żeby pozwolić jej nurkować na zalanym wodą asfalcie. Co do przeszłości powypadkowej to to sprawa jest beznadziejna gdy samochód jest zrobiony z kilku dawców i sklecony byle jak, wtedy jest problem żeby ustawić geometrię jak auto jest przekoszone. Ale moje na drodze zawsze sprawowało się dobrze, jednak te warunki nijak się miały do tej szybkości. Każdemu się może wydawać, że jego super auto na super oponach da się wyprowadzić w każdej sytuacji. Nicc bardziej blędnego. Ludzie z jakiegoś powodu tracą kontrolę nad pojazdem na prostej drodze i później się docieka co mogło być przyczyną. Wystarczy koleina z wodą, podłużny garb na drodze, dziura w asfalcie , do tego szybkość i tragedia .
- Od: 9 sty 2007, 16:05
- Posty: 125
- Auto: dawniej – dwie zielone 626, GE – obecnie OMEGA MV6 – tez zielona
Kupiłem Madzie 626 w 2005 i od razu ją zagazowałem ma teraz przebiegu 250 tkm i jak dotad żadnych kłopotów następny też będzie Madzia
-
kenarf
Na początku witam wszystkich uczestników forum!
Znalazłem Wasze (nasze) forum podczas poszukiwania nowego czterokołowca, gdyż stary mi się skończył i myślę, że nie będę żałował
Od niedawna stałem się szczęśliwym(mam nadzieję ) posiadaczem 626 1,8 GF z '97r.
Widzę jednak, że największą popularnością cieszą się tutaj pojazdy z silnikami 2,0 oraz diesla.
Mógł by ktoś napisać coś więcej o 626 z 90ciokonnym motorem. Planuję montaż instalacji gazowej i chciałbym się dowiedzieć, czy z tym silniczkiem warto się w coś takiego bawić.
Znalazłem Wasze (nasze) forum podczas poszukiwania nowego czterokołowca, gdyż stary mi się skończył i myślę, że nie będę żałował
Od niedawna stałem się szczęśliwym(mam nadzieję ) posiadaczem 626 1,8 GF z '97r.
Widzę jednak, że największą popularnością cieszą się tutaj pojazdy z silnikami 2,0 oraz diesla.
Mógł by ktoś napisać coś więcej o 626 z 90ciokonnym motorem. Planuję montaż instalacji gazowej i chciałbym się dowiedzieć, czy z tym silniczkiem warto się w coś takiego bawić.
- Od: 5 lip 2007, 19:44
- Posty: 69
- Auto: 626 97' 90KM 1,8 GE + LPG
Pawlo75 napisał(a):Na początku witam wszystkich uczestników forum!
Znalazłem Wasze (nasze) forum podczas poszukiwania nowego czterokołowca, gdyż stary mi się skończył i myślę, że nie będę żałował
Od niedawna stałem się szczęśliwym(mam nadzieję ) posiadaczem 626 1,8 GF z '97r.
Widzę jednak, że największą popularnością cieszą się tutaj pojazdy z silnikami 2,0 oraz diesla.
Mógł by ktoś napisać coś więcej o 626 z 90ciokonnym motorem. Planuję montaż instalacji gazowej i chciałbym się dowiedzieć, czy z tym silniczkiem warto się w coś takiego bawić.
Witam
Jeśli chodzi o moc silnika to zależy od gustu, dla mnie mogłoby być ze 20 KM więcej. Samochodem nieżle się jeździ samemu lub w 2 osoby. Przy pełnym naładowaniu na trasie czuc niedostatki mocy, ale jak juz wspomniałem to kwestia gustu. Ja przesiadłem się z mocniejszego auta więc takie są moje odczucia. Jeśli chodzi o instalację gazową to odradzam ponieważ samochód ten naprawde mało pali. Mój w trasie przy 120km/h spalił nad morze 6.2l/100, w mieście średnio 7.6 wcale nie jadąc wolno więc wydaje mi sie ze wydawanie po 4000 – 5000 zł na instalacje to nieporozumienie bo tańszych instalacji bym nawet nie brał pod uwagę.
Pozdrawiam
Pawlo75, ja mam tez Mazde 626 1,8 90KM, wczesniej miałem Vectre 1,8 115KM, Opel był bardziej dynamiczny, rzeczywiście przy 5 osobach w 626 1,8 czuć utrate mocy i trzeba redukować na 3 raz po raz, co do gazu mam sekwencje spalanie na trasie 8l/100km, miasto 9-10l/100km, z tego co wiem mozna dac zwykła II generacje z komputerem ale nie wiem jaki jest efekt:)
- Od: 27 maja 2007, 15:40
- Posty: 6
- Skąd: Kraków
- Auto: 626 GE
Panowie dzisiaj wróciłem z nad morza to dokładnie mi wyszło spalanie 6.1 l/100km i jechałem 100 – 120km/h. W lato w cyklu mieszanym jak parokrotnie obliczałem to ok 7.6 l/100km zimą ok 1 – 1.5 litra więcej a jak zimą po mieście to i z 10 wciągnie. Może to zależy od stylu jazdy. Ja staram się szybko osiągnąc prędkośc abym mógł wrzucic 5 bieg tak ok 90 – 100km/h. Czystoś filtra powietrza też ma duże znaczenie no i oczywiście wyeksplatowanie ogólne motorku
witam
od 2ch miesiecy jestem szczesliwym posiadaczem 626 1.8... mechanicznie prawie idalnie sprawna... prawie bo nikt nie umie zdiagnozowac delikatnego ciagniecia autka w prawo... napewno to nie jest zbieznosc ani cisnienie w oponach... niestety tak jak czytam to moja madzia chyba za duzo pali... fakt ze moja noga to nie noga niemieckiego emeryta no ale w miescie to z 10 litrow nie chce zejsc a w trasie... 8.5 i 9.3 z klima... czy to normalne? fakt ze siedzi mi chyba silnik krokowy... narazie wolne obroty mam podkrecone mechanicznie i czekam na elektryka ktory ma to obejzec... moze to przyczyna nadmiernego pozerania literkow? niestety moja mazda moze nie byla "bita" ale napewno zostala poobijana... i czeka mnie komplet jezeli chodzi o malowanie... jakie moga byc przyblizone koszty takiego "remontu"? mi krzykneli puki co 5.5 tys... ciut duzo sie wydaje... pozdr
od 2ch miesiecy jestem szczesliwym posiadaczem 626 1.8... mechanicznie prawie idalnie sprawna... prawie bo nikt nie umie zdiagnozowac delikatnego ciagniecia autka w prawo... napewno to nie jest zbieznosc ani cisnienie w oponach... niestety tak jak czytam to moja madzia chyba za duzo pali... fakt ze moja noga to nie noga niemieckiego emeryta no ale w miescie to z 10 litrow nie chce zejsc a w trasie... 8.5 i 9.3 z klima... czy to normalne? fakt ze siedzi mi chyba silnik krokowy... narazie wolne obroty mam podkrecone mechanicznie i czekam na elektryka ktory ma to obejzec... moze to przyczyna nadmiernego pozerania literkow? niestety moja mazda moze nie byla "bita" ale napewno zostala poobijana... i czeka mnie komplet jezeli chodzi o malowanie... jakie moga byc przyblizone koszty takiego "remontu"? mi krzykneli puki co 5.5 tys... ciut duzo sie wydaje... pozdr
- Od: 28 maja 2007, 08:49
- Posty: 115
- Skąd: Jelenia Góra
- Auto: Mazda 626 1.8i, 96r h-b
jaskulmk wydaje mi się ze troszke za duzo pali nie wiem jak z klimą ale czytałem ze jest różnica ok 1-1.5 litra na 100 kilometrów więc i tak za dużo by Ci palił. Co do malowania to wydaje mi sie ze za dużo Ci krzyknęli (chyba ze to kamelon ). Tak sie składa ze dzisiaj z ojcem kupiliśmy drugą mazde 626 GE z 97r 1.8 i za 13tys poszła (już zarejestrowana) więc jak bym miał lakierować samochód za połowę ceny drugiego auta to chyba bym odpuścił, no chyba ze masz porządnie pokiereszowaną i dużo elementów do wymiany.
Pozdrowionka
Pozdrowionka
Krzysiek1980 – a moze znasz jakis powod dla ktorego spalanie wyglada w ten sposob? oczywiscie powod prawdopodobny bo wiadomo ze na odleglosc trudno cos zdiagnozowac ja nie jestem mechanikiem wiec wogole trudno mi sie na ten temat wypowiadac... a za lakier wlasnie zdecydowanie za duzo mi krzycza... muszie sie wziasc i pojezdzic po innych zakladach... niestety.. m oze moja madzia nie jest bita ale wszedzie jest cos... tu otarcie tu przytarcie tu ryska itd...
- Od: 28 maja 2007, 08:49
- Posty: 115
- Skąd: Jelenia Góra
- Auto: Mazda 626 1.8i, 96r h-b
Krzysiek1980 ja nie dopatrywałbym się tu tego spalania z powodu klimy. Mam już któryś samochód z AC i w trasie to zwieksza spożycie o max ok 0,5l. Poszukaj przyczyny w na świecach i innych elementaqch układu zapłonowego.
- Od: 11 lip 2007, 15:51
- Posty: 12
- Skąd: 25 km od Wa-wy
- Auto: GF sprzedana czasna...
rafnej to nie mnie pali wiecej tylko jaskulmk – owi . Napisałem o klimie bo tak sie doczytałem w gazecie ze moze od 1 do 1.5 litra wiecej spalic. Co do problemu jaskulmka to tez nie jestem mechanikiem ale najpierw bym pozmieniał oczywiste rzeczy takie jak świece, przewody WN, filter powietrza,zresetował komputer. Może po prostu juz silnik jest troche wyeksplatowany i normalne ze bedzie Ci więcej palił.Pewnie jakość benzyny tez ma jakies tam znaczenie. No i zależy też od stylu jazdy. Ja osobiście jezdze szybko ale "delikatnie" tzn. przeciągam tylko przy wyprzedzaniu a przy normalnej jezdzie przy ok 2500 – 3000obr/min zmieniam bieg. Jerzeli go piłujesz na kazdym biegu powiedzmy do 4000 – 5000 obr/min to tez Ci więcej bedzie palił , szczególnie w mieście.
A jak wogóle Ci chodzi autko? Nie dusi sie? Cięzko tak cos doradzic bo przyczyn moze byc wiele. Najlepiej podjechac na warsztat i spr ciśnienie na poszczególnych cylindrach, ustawienie aparatu zapłonowego itd moze byc ze dostaje wieksza dawke paliwa niz jest w stanie przepalic i reszta idzie w wydech?
Musisz troszke pokombinowac.
Powodzonka i pozdrawiam
Acha i co do rysek i przytarc to ja sam nie wiem skad sie biora bo przy kazdym myciu auta jest ich wiecej
Napisz jak cos bedziesz wiedzial i sie cos poprawi
A jak wogóle Ci chodzi autko? Nie dusi sie? Cięzko tak cos doradzic bo przyczyn moze byc wiele. Najlepiej podjechac na warsztat i spr ciśnienie na poszczególnych cylindrach, ustawienie aparatu zapłonowego itd moze byc ze dostaje wieksza dawke paliwa niz jest w stanie przepalic i reszta idzie w wydech?
Musisz troszke pokombinowac.
Powodzonka i pozdrawiam
Acha i co do rysek i przytarc to ja sam nie wiem skad sie biora bo przy kazdym myciu auta jest ich wiecej
Napisz jak cos bedziesz wiedzial i sie cos poprawi
Krzysiek1980 – tez niewiem sakd sie biara te rysy no ale poniewaz chce zostawic madzie na jakies trzy lata to bede ja musial zrobic zas jezeli chodzi o spalanie to... wymienione ma wszystkie swiece... filtry... zostaly przewody wn... no... nogi to delikatnej nie mam... moze nie piluje autka ale emerytem jeszcze nie jestem
jak sie autko sprawuje... powiem tak... oprocz mazdy mam jeszcze renie megane z 2005 roku... kupiona w salonie.... niestety autko zawinela mi zona... wiec musialem kupic teraz drugie.... na nowe nie bylo kasy wiec czegos szukalem... madzia to przypadek ale naprawde jestem zadowolony... autko wymagalo coprawda remontu ale jezeli chodzi o ten rocznik (96) to bez wkladu finansowego raczej ciezko... chodzi plynnie i bezproblemowo... komfort.... hmmmmm... postanowilem pojechac madzia do sopotu... tak aby sprawdzic ja w trasie... wypadla rewelacyjnie... moze jak dla mnie jest ciut za miekka ale do tego mozna sie przyzwyczaic... bezawaryjnasc? jeszcze nie wiem nie nawyklem do obchodzenia sie z autem jak z jajkiem i tak tez sie nie mam zamiaru obchodzic z madzia.... ma jezdzic i narazie spisuje sie super
jak sie autko sprawuje... powiem tak... oprocz mazdy mam jeszcze renie megane z 2005 roku... kupiona w salonie.... niestety autko zawinela mi zona... wiec musialem kupic teraz drugie.... na nowe nie bylo kasy wiec czegos szukalem... madzia to przypadek ale naprawde jestem zadowolony... autko wymagalo coprawda remontu ale jezeli chodzi o ten rocznik (96) to bez wkladu finansowego raczej ciezko... chodzi plynnie i bezproblemowo... komfort.... hmmmmm... postanowilem pojechac madzia do sopotu... tak aby sprawdzic ja w trasie... wypadla rewelacyjnie... moze jak dla mnie jest ciut za miekka ale do tego mozna sie przyzwyczaic... bezawaryjnasc? jeszcze nie wiem nie nawyklem do obchodzenia sie z autem jak z jajkiem i tak tez sie nie mam zamiaru obchodzic z madzia.... ma jezdzic i narazie spisuje sie super
- Od: 28 maja 2007, 08:49
- Posty: 115
- Skąd: Jelenia Góra
- Auto: Mazda 626 1.8i, 96r h-b
jaskulmk, u mnie po wymianie świec i przewodów WN spalanie chyba spadło. Wcześniej na trasie 8-8,5 mi spalała, teraz w cyklu mieszanym 8,1 spaliła. Tylko że na razie jedno tankowanie robiłem od wymiany więc pewność będę miał jak bak po samym mieście przejadę.
- Od: 25 cze 2006, 11:15
- Posty: 72
- Skąd: Szczecin
- Auto: 626 GE '95 (1.8 FP)
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6