Po zagrzaniu sie silnika zaczyna szarpać i gaśnie-pomocy
Strona 1 z 1
[size=150]Witam-zacznę od początku jechałem swoja mazia do pracy i przy ruszeniu ze świateł mazia mi zgasła i już jej nie odpaliłem . Zawiozłem do magika i po 3 dniach stwierdził że padł reduktor od gazu (ze starości 140kkm) i narobił zamieszania że nie odpalał ani na benzynie jak i na gazie . Wymienił reduktor na nowy i świecie i zadzwonił że autko można odebrać (koszt 600 zł) . Kiedy odbierałem auto dodał jeszcze że mam uszkodzony silniczek krokowy bo faluje na wolnych obrotach (wcześniej nie miałem tego problemu ) ale może wszystko się ułoży . Jeżdżąc ponad tydzień stwierdziłem że jest coraz gorzej wolne obroty nie tylko falowały i często ruszając gasł silnik i jeszcze druga sprawa była że jadąc np. na 4 biegu i mając 2 tyś obrotów i dodając lekko gazu zaczynało mi szarpać silnikiem (zgroza przy wyprzedaniu) ale nie za każdym razem. Po poradach magika zakupiłem silniczek krokowy po wymianie dalej to samo stwierdził ze i ten jest prawdopodobnie uszkodzony ale zaczął jeszcze grzebać mi przy zapłonie i jak kazał mi się przejechać to zaczął mi szczelać i uszkodziło mi przepływomierz i stwierdził że już nie wie co jest . Mówił że można powymieniać przewody ,kopułkę ,palec rozdzielacza i po wymieniałem to i nowy filtr powietrza i teraz mam taki problem że po nocy odpalam silnik i ładnie chodzi na gazie i na benzynie po zagrzaniu sie (włączenia wentylatora około 20 min) silnik zaczyna falować szarpać obrotami i za chwilę gaśnie i później są problemy z odpalaniem auta do następnego ostygnięcia silnika . Proszę o pomoc bo już wydałem ponad 1 tyś i autko dalej nie hula a mam sentyment do mazi i szkoda mi sie go pozbywać[/size]
- Od: 23 wrz 2010, 11:29
- Posty: 6
- Skąd: MIELEC
- Auto: MAZDA 626 94r. 2.0 FS 115 KM – GE
mechanik jak pierwszym razem wpiął pod kompa to mówił że wyskakiwał błąd z aparatu ale później po ustawieniach znikł . czujniki od płynu chłodzącego( 2 sztuki koło filtra powietrza) sprawdzałem i niby są w porządku .
ps. sprawdzałem w/g sposobu ze strony sam naprawiam http://forum.samnaprawiam.com/silnik-sp ... -vt974.htm
ps. sprawdzałem w/g sposobu ze strony sam naprawiam http://forum.samnaprawiam.com/silnik-sp ... -vt974.htm
- Od: 23 wrz 2010, 11:29
- Posty: 6
- Skąd: MIELEC
- Auto: MAZDA 626 94r. 2.0 FS 115 KM – GE
Zamiast zaczynac od wymiany parownika trzeba bylo podpiac pod kompa.Nie grzebie sie odrazu w instalacji lpg przed spraedzeniem czy na pb jest ok.Takie pieniadze za wymiane parownika to chore. Pomijajac fakt ze parownik mozna zregenerowac za paredziesiat zlotych,to nie wiadomo czy bylo to konieczne .Zuzyty parownik ,a raczej membramy daja wczesniej inne oznaki.Ja bym sie skupil na aparacie zaplonowym na poczatek.Sprawdz czy nie ma w srodku oleju,bo to moze byc przyczyna problemu.tym bardziej ze cos ci komp pokazywal
- Od: 5 gru 2009, 15:11
- Posty: 378
przewody są nowe SEIWA a świece NGK palec też Japoński YEC bo najpierw wcisnęli jaki włoski badziew to w ogóle mi nie chciał odpalić coś może być z aparatem bo wcześniej dało sie przynajmniej jeździć autem a jak zacząłem wymieniać palce to teraz na zimnym odpala i pracuje ładnie a po zagrzaniu zaczyna szarpać i silnik i gaśnie. co do oleju w aparacie to ściągając kopułkę nie widziałem tam oleju chyba że ściągą się jakoś dalej ten aparat S1
- Od: 23 wrz 2010, 11:29
- Posty: 6
- Skąd: MIELEC
- Auto: MAZDA 626 94r. 2.0 FS 115 KM – GE
jest jeszcze jedna sprawa o której zapomniałem jak mi przytrafiła sie ta awaria auta to zobaczyłem że urwany był kabelek od masy który połączony jest od klamry akumulatora "–" do karoserii auta ( przy bezpiecznikach )
- Od: 23 wrz 2010, 11:29
- Posty: 6
- Skąd: MIELEC
- Auto: MAZDA 626 94r. 2.0 FS 115 KM – GE
To właśnie u mnie coś w tym stylu się działo: nagrzał się, szarpnął parę razy zgasł. Odpalił dopiero jak silnik wystygł. Do tego raz mi tak kichnął, że wywalił przepływomierz. W samym aparacie nic nie było widać. Pomierzyć coś w nim jest bardzo trudno. Kupiłem używkę z allegro. Okazał się też uszkodzony tylko zachowywał się trochę inaczej: jak się nagrzał to silnik chodził tak jakby wypięto mu przynajmniej jeden przewód zapłonowy. Musiałem tego odesłać i czekać na kolejny, który okazał się w miarę dobry (jak na razie na nim jeżdżę :–)). Sprawdź może jeszcze czy po nagrzaniu nie wywala Ci jakiegoś błędu.
- Od: 6 maja 2007, 22:32
- Posty: 25
- Skąd: Grudziądz
- Auto: Mazda 626 GE 2.0 16V
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6