
Wygasanie silnika przy jeżdzie
Witam . jestem tutaj nowa wiec prosze nie bic
. Pisze bo mam taki problem , Mianowice Wczoraj kupiłam mazde mx 3 (
http://moto.allegro.pl/item923996743_su ... ilnie.html wlasnie tą) i podczas powrotu z łodzi do katowic na poczatku wszystko szlo ok ale po jakiejs godzinie jazdy chcialam wjechac do mc donalda po cos do przekaszenia i kawe bo juz mi sie spac chciało no i podjezdzajac pod okienko i biorac niewielki zakret i wygasł silnik . Poczatkowo myslałam ze gdzies cos na stykach sie dotyka no i sie robi jakies zwarcie (bo wczesniej miałam 100 nx i tam miałam to samo jak nawracałam na skrzyżowaniach , ale nie zawsze tak reagowal) , potem stanełam na parkingu za stacja zeby zjesc i sie napic no i po skończonym "posiłku" chce jechac w dalsza trase odpalam silnik puszczam sprzegło dodaje gazu a on mi gasnie i nie piszcze ze moze za szybko sprzęgło pusciłam bo auto ze tak powiem zgasło plynnie a nie tak jak np sie za szybko pusci sprzeglo to on sie tak rwie i zgasa. no ale odpaliłam drugi raz i pojechał przez jakas godzine na autostradzie wszystko było ok , lecz zaczał mi zgasac nawet przy momencie hamowaniu i juz zrobiłam sie zielona . Boje sie ze ktos mi kiedys do pupy wjedzie jak tak za mna pojedzie a mi auto zgasnie . pomozcie

- Od: 7 sty 2010, 22:44
- Posty: 272
- Skąd: Katowice
- Auto: Mazda MX-3 1.8 V6 24V
sprawdz dolot powietrza... takie czarne z przodu
mozliwe ze jest gdzies nie szczelne i lapie lewe powietrze... ja tak mialem
pomogla tasma izolacyjna:P jest jeszcze 2 kwestia mianowicie ilosc paliwa. U mnie jak jest juz ostatnia kreska przed rezerwom i wchodze w zakret to mi strasznie przerywa a nawet czasami gasnie;/ dlatego nigdy nie mam mnie paliwka niz 50% bo uwioelbia jezdzs szybko po zakretach
pomogla tasma izolacyjna:P jest jeszcze 2 kwestia mianowicie ilosc paliwa. U mnie jak jest juz ostatnia kreska przed rezerwom i wchodze w zakret to mi strasznie przerywa a nawet czasami gasnie;/ dlatego nigdy nie mam mnie paliwka niz 50% bo uwioelbia jezdzs szybko po zakretach
Ostatnio edytowano 23 lut 2010, 21:38 przez HKSze, łącznie edytowano 2 razy
Jaka była ostatnia rzecz jaka przeleciała księżnie Dianie przez głowę?
– ..... chłodnica
– ..... chłodnica
- Od: 6 wrz 2009, 21:02
- Posty: 738
- Skąd: Kraków
- Auto: EC MX-3 2.5 V6 24V 95 KLZE Yaris 1.0 1SZ-FE
Alrmera N16
paliwo odpada bo był pełen bak . ale teraz gadałam wlasnie z kumplem i mi mowił ze mam tu napisac i dodac ze jak sie odkreca korek to auto gasnie . moze to cos pomoze doradzic mi co to moze byc on cos mówił o jakiejs kompresji czy jakos tak
- Od: 7 sty 2010, 22:44
- Posty: 272
- Skąd: Katowice
- Auto: Mazda MX-3 1.8 V6 24V
czarny korek z silnika odkreca sie go i patrzy czy olejem nie pluje 
- Od: 7 sty 2010, 22:44
- Posty: 272
- Skąd: Katowice
- Auto: Mazda MX-3 1.8 V6 24V
onajess napisał(a):i dodac ze jak sie odkreca korek to auto gasnie
To normalne. W ten sposób silnik dostaje 'lewe' powietrze przez odmę, a nie przez przepływomierz i sterownik silnika 'głupieje'. Moja też gaśnie i większość mazd również. Zwłaszcza te ze szczelnym dolotem
Odnośnie gaśnięcia na wolnych obrotach:
Przede wszystkim sprawdź zapłon i ustawienie jałowych obrotów. Sprawnemu mechanikowi zajmie to 10 min. Pamiętaj że te rzeczy robi się na rozgrzanym silniku i w trybie serwisowym. (poszukaj na forum o magicznej zworce w gnieździe diagnostycznym
Jeśli to nie pomoże to problem może również sprawiać silniczek krokowy, odpowiedzialny właśnie za wolne obroty.
Dalej lista jest długa, ale to co napisałem wyżej to podstawa. Zacznij od najprostszych – zapłon i wolne obroty.
Powodzenia
- Od: 2 lip 2005, 14:16
- Posty: 519
- Skąd: Milanówek
- Auto: były:
Mazda 323 F BG GT '89
Mazda MX-3 1.8 V6 '97
jest: Skoda Fabia :|
To ze gasnie po odkreceniu korka wlewu oleju to normalny objaw raczej przychylalbym sie wlasnie do sprawdzenia dolotu czy jest szczelny
- Od: 22 cze 2009, 19:13
- Posty: 48
- Skąd: Płock
- Auto: Mx-3 1,6 16v SOHC
Zauważyłem że mi także gaśnie w taki sposób, tzn. dojeżdżam do krzyżówki na luzie, obroty 600-700 (normalne), kierunkowskaz, już 20 na godzine, rozpoczynam skręt w lewo i w tym momencie silnik pada... W prawo to samo oczywiscie. W myslach mam ze jest jakies dziwne przeciazenie silnika pompa wspomagania czy cos hehe. Co prawda w baku mam nad rezerwa, ale juz pod przedostatnia kreska. Samochód mam dopiero pół miesiąca. Dolot powietrza widze że mam zaklejony taśma (moze za slabo i jest lewe powietrze). Ogolnie dziwne zachowanie, zaleje go zobacze czy pomoze. Prawda taka ze przy tak twardym zawieszeniu, gdzies tam benzyna moze uciec.
Volkwagen Passat b2 1.8 hatchback 88r. => Mitsubishi Colt CA0 1.3 12v 94r. => Volkwagen Golf II 1.8 88r. => Mazda MX3 1.8 V6 96r...
- Od: 11 lut 2010, 00:13
- Posty: 10
- Auto: Mazda MX3 1.8 V6
komarrr napisał(a):Prawda taka ze przy tak twardym zawieszeniu, gdzies tam benzyna moze uciec.
Zasadniczo nie może
Zobacz co się dzieje na parkingu jak masz rozgrzany silnik i kręcisz kierownicą. Albo włączasz dmuchawę,światła czy ogrzewanie szyby lub nawet wszystko na raz. Obroty powinny troszkę opaść potem wrócić do normalnych. Jeśli nie wracają to znaczy że silniczek krokowy nie reguluje obrotów.
- Od: 2 lip 2005, 14:16
- Posty: 519
- Skąd: Milanówek
- Auto: były:
Mazda 323 F BG GT '89
Mazda MX-3 1.8 V6 '97
jest: Skoda Fabia :|
jutro bede wiedziała co jest grane bo dzis zawiozłam auto na warsztat, bo przydażył sie wczoraj nie miły wypadek. Wczoraj z narzeczonym pojechalismy popołudniu do banku i potem pojezdzic za jakims car audio no i wyjezdzajac z domu do banku mam jakies 3 minutki okolo 2-3 km dojechałam do banku i wskażnik plynu plynu w chlodnicy dochodził mi juz do czerwonej kreski , poszlam wyplacic pieniazki wrociłam do auta odpaliłam i jakos opadl wiec sytuacja sie uspokoiła , dojezdzajac znów akies z 4-5 km wskazówka znów podniosła sie masakrycznie (była to jazda w terenie zabudowanym na drodze osiedlowej wiec wolna predkosc ) wyjechałam na droge szybkiego ruchu jechałam jakies 90 km i wszystko znów opadło po przejechaniu jakis 10 km i dojechaniu pod sklep auto wskazywało juz wskazówką ostro na czerwonym polu zostawiłam auto , poszlismy do sklepu . nic nie kupilismy i jechalismy do innego sklepu odpalajac auto znów wskazówka była tam gdzie powinna po przejechaniu 2-3 minutek musialam stawac na poboczu bo az wyszla mi za czerwone pole wyłaczyłam auto otworzyłam maske zeby troche ochloneło . stwierdzilam z chlopakiem ze nie ma sensu jechac dalej do sklepu i trzeba natychmiast gdzies do warszatu podjechac jedyne co było najblizej w naszej aktualnej lokalizacji byl warsztat feu vert wiec musiałam tam podjechac . Wytlumaczyłam im co mi sie dzieje , wzieli auto wjechali na warsztat i od razu po wysluchanniu mojej histori stwierdzili iz to pewnie termostat wiec pytaja czy wymienic ja mowie ze jesli to ma pomoc to jasne ze tak . Jakis mechanik poszed brac sie za termostat , po chwili wrocił i mowi ze termostatu tam juz NIE MA ;/ wiec juz cos było kopane , zaczeli mnie straszyc ze to glowice do wymiany (mam nadzieje ze nie, ze tylko chcieli wyskrobac z nas kase ) zaczeli mowic ze auto nie da rady wrocic ( tzn da ale je zajade) pod dom ok 10 km . Wiec zasugerowali mi iz moze auto zostac u nic na warsztacie i ze od jutra zaczna je robic kiedy ja wogole nie byłam chetna na naprawe auta u nic bo napewno taniej zaplace w jakims prywatnym warsztacie . zadzwoniłam po ojca (ma fiat ducato ) zeby mnie scholował ale przyjechał z kuzynem jego audica i zaczeli jeszcze tam cos sprawdzac w silniku (tata mechanik) lecz duzo nie udało sie zobaczyc bo była to juz godzina 21 30 . tata swierdzil ze auto dojedzie normalnie wiec pojechał nia z chlopakiem a ja pojechałam z kuzynem za nimi . stajac na pewnych swiatłach zaczela strasznie dymic z wydechu białym dymem . ale na szczescie dojechała pod blokiem postała jeszcze na wlaczonym silniku zeby sprawdzic czy sie wskaznik dzwignie i nic sie nie działo wszystko było w normie . dzis rano odwiozlam auto do warsztatu gdzie pracuje znajomy mojego taty i jutro mam sie po nia zglosic jak myslicie co to moze byc
i jakie moge byc koszta bo w tym całym feu vert powiedzieli mi ze to koszt max 2500zl ;/ .
- Od: 7 sty 2010, 22:44
- Posty: 272
- Skąd: Katowice
- Auto: Mazda MX-3 1.8 V6 24V
onajess napisał(a):stajac na pewnych swiatłach zaczela strasznie dymic z wydechu białym dymem
Uszczelka głowicy zrobiła pa pa.
Z opisu jasno wynika, że nie włączał się wentylator chłodnicy. Powód w tej chwili to najmniejszy problem...
Na kursie nikt nie mówił, że jak samochód się przegrzewa to należy BEZWZGLĘDNIE zakończyć jazdę?

Niestety ignorancja i niewiedza kosztują...
- Od: 2 lip 2005, 14:16
- Posty: 519
- Skąd: Milanówek
- Auto: były:
Mazda 323 F BG GT '89
Mazda MX-3 1.8 V6 '97
jest: Skoda Fabia :|
ale ona tylko raz na swiatłach zaczeła tak sie dymic . potem pdo blokiem jak stała i sie ja od czasu do czasu gazowało to było wszystko wparzadku . ani sie nie grała ani nie dymiła.
a i wentylator w drodze z łodzi do katowic był wporzadku tzn jeszcze działał ale tat mowił ze cos za dlugo krecił .
a i wentylator w drodze z łodzi do katowic był wporzadku tzn jeszcze działał ale tat mowił ze cos za dlugo krecił .
- Od: 7 sty 2010, 22:44
- Posty: 272
- Skąd: Katowice
- Auto: Mazda MX-3 1.8 V6 24V
O kurcze, ja kupilem samochod 2 lutego za bardz omala kwote, i tez narazie co nie co wychodzi do naprawy. A powiedzcie mi ile kosztuje taki silniczek krokowy i czy wymiana w warsztacie, czy samemu? Mysle ze to bedzie to, w czasie gdy stoje i skrece tez strasznie traci obroty najczesciej gasnac, do tego dgy jest rozgrzany do normalnej temp. to nawet gdy z biegu dam na luz, to obroty spadaja za nisko, przygasa (nieraz gasnie) i po 2-3 sekundach wraca dopiero. Ciezka jazda z takim czyms 
Volkwagen Passat b2 1.8 hatchback 88r. => Mitsubishi Colt CA0 1.3 12v 94r. => Volkwagen Golf II 1.8 88r. => Mazda MX3 1.8 V6 96r...
- Od: 11 lut 2010, 00:13
- Posty: 10
- Auto: Mazda MX3 1.8 V6
jezeli termostatu nie ma to chlodzenie idzie caly czas na duzym obiegu.wiec teoretycznie autko powinno grzac sie wolniej.mozliwe ze nie wlaczala sie wichurka ale przy obecnych warunkach pogodowych chyba nie powinno to byc duzym problemem.ale przy malej predkosci jednak wiatrak powienien sie czasem wlaczyc.
MX3 – Rest In Pieces 05.03.2012
Podczas deszczu, gdy wiatr wieje
slychac Mazde jak rdzewieje.
Podczas deszczu, gdy wiatr wieje
slychac Mazde jak rdzewieje.
mam nadzieje ze to tylko nie bedzie to co mi powiedzieli w feu vert o tym ze mam glowice wuymienic .
a powiedzcie mi czy ja mam prawo zadac od goscia od którego kupiłam auto zwrotu kosztu naprawy?? bo to jednak była wada zatajona. bo nie miałam jak zobaczyc czy jest termostat czy go nie ma ... bo na poczatku miałam ochote oddac mu auto ale wtedy bede stratna bo prosiłam zeby zaniżył cene na umowie wiec jedyne co mi zostaje to pogawedka o tym zeby pokrył koszt naprawy . Bo wielce zarzekał sie ze auto jest w 100% sprawne . moge to zrobic?
a powiedzcie mi czy ja mam prawo zadac od goscia od którego kupiłam auto zwrotu kosztu naprawy?? bo to jednak była wada zatajona. bo nie miałam jak zobaczyc czy jest termostat czy go nie ma ... bo na poczatku miałam ochote oddac mu auto ale wtedy bede stratna bo prosiłam zeby zaniżył cene na umowie wiec jedyne co mi zostaje to pogawedka o tym zeby pokrył koszt naprawy . Bo wielce zarzekał sie ze auto jest w 100% sprawne . moge to zrobic?
- Od: 7 sty 2010, 22:44
- Posty: 272
- Skąd: Katowice
- Auto: Mazda MX-3 1.8 V6 24V
Brak termostatu nie był (nie powinien być) powodem uszkodzenia.
Jeżeli (powtarzam – jeżeli) uszkodzona została uszczelka lub przegrzany silnik, to winić możesz tylko i wyłącznie siebie.
Niestety taka jest prawda.
Jaka wada ukryta? Brak elementu o wartości +/– 50zł nie jest żadnym uszkodzeniem pojazdu i na pewno nie powinien mieć wpływu na przegrzanie silnika.
Czasem trzeba trochę pomyśleć a nie jechać na siłę. Bo efekty są ... jak widać.
Takie opisywanie tego przez nas jest jednym wielkim gdybaniem. Poczekaj na info z warsztatu.
Jeżeli (powtarzam – jeżeli) uszkodzona została uszczelka lub przegrzany silnik, to winić możesz tylko i wyłącznie siebie.
Na kursie nikt nie mówił, że jak samochód się przegrzewa to należy BEZWZGLĘDNIE zakończyć jazdę?
Niestety ignorancja i niewiedza kosztują...
Niestety taka jest prawda.
Jaka wada ukryta? Brak elementu o wartości +/– 50zł nie jest żadnym uszkodzeniem pojazdu i na pewno nie powinien mieć wpływu na przegrzanie silnika.
Czasem trzeba trochę pomyśleć a nie jechać na siłę. Bo efekty są ... jak widać.
Takie opisywanie tego przez nas jest jednym wielkim gdybaniem. Poczekaj na info z warsztatu.
no mam juz info ze uszczelki sa do wymiany . no ale swoja droga auto chyba pominno powsiadoc termostat jego brak jest chyba rownoznaczny z tym ze jest cos nie tak . to tak jak bys kupił auto bez silnika . jezeli jest termostat to powinien byc na swoim miejscu , jesli był by termostat to nie przegrzał by sie silnik , a jakby nie przegrzał sie silnik to by nie siadla uszczelka a nie wiadomo czy glowica tez nie poszla w [tiiit] ...
- Od: 7 sty 2010, 22:44
- Posty: 272
- Skąd: Katowice
- Auto: Mazda MX-3 1.8 V6 24V
jesli był by termostat to nie przegrzał by sie silnik
Nieprawda. Brak termostatu oznacza to samo co termostat otwarty na max – więc pozwalający najskuteczniej chłodzić silnik.
Co najwyżej brak termostatu mógł wpływać na niedogrzanie silnika – na pewno nie na jego przegrzewanie.
onajess napisał(a):jezeli jest termostat to powinien byc na swoim miejscu , jesli był by termostat to nie przegrzał by sie silnik
Koleżanko, mylisz kilka rzeczy:
Termostat to nazwa bardzo potoczna. Może oznaczać:
1. Zawór teromostatyczny, przełączający obieg chłodziwa z małego na duży. (załączający chłodnicę)
2. Czujnik temperatury włączający wentylator.
Z Twojego opisu wynika, że nie włączał się wentylator. Powodem tego może być wiele rzeczy. Brak czujnika, przetarte kable, zatarty silnik i inne. W trasie nie do stwierdzenia, bo chłodnicę chłodzi przepływ powietrza. Natomiast kiedy wskazówka temperatury zaczyna iść do góry to znak, że silnik osiąga zbyt dużą temperaturę i należy go wyłączyć. Jeżeli się tego nie zrobi to ponosi się konsekwencje.
Zignorowałaś wskaźnik i spowodowałaś uszkodzenie silnika. Gdybyś znalazła uszkodzenie od razu nic by się nie stało, a usterką wentylatora mogłabyś próbować obciążyć sprzedającego. Teraz samaś sobie winna.
- Od: 2 lip 2005, 14:16
- Posty: 519
- Skąd: Milanówek
- Auto: były:
Mazda 323 F BG GT '89
Mazda MX-3 1.8 V6 '97
jest: Skoda Fabia :|
no przeciez pisałam ze stanełam na poboczu i dałam mu dychnac. a potem to juz na luzie bo akurat z gorki było to do fer vert . ale tak czy sieak wychodzi na to ze auto zostało sprzedane mi z usterka o ktorej ja nie moglam sie dowiedziec z rzutu oka bo trzeba troche silniku rozebrac zeby sie dostac do tych czesci . wiec jak bym wiedziala ze sa takie problemy ze nie ma termostatu itd to bym juz dano zadzwoniła do ojca a on pewnie odradzil by mi wracania takim autem . wiec moze i ja go zajechałam ale nie swiadomie bo nie wiedzialam ze tam takie usterki sa ... wiec zz tego wynika ze moge sie domagac zwrotu kosztów naprawy
- Od: 7 sty 2010, 22:44
- Posty: 272
- Skąd: Katowice
- Auto: Mazda MX-3 1.8 V6 24V
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości