Strona 22 z 30

PostNapisane: 19 maja 2007, 08:57
przez jaskul
mam pytanie bo nieznalazłem jednoznacznej odpowiedzi czy silnik 1,5 ZL – następca Z5 jest bezkolizyjny jeśli chodzi o rozrząd?

Problem z mazda 323F 15 16V, 95' Ratunku!!

PostNapisane: 19 maja 2007, 18:16
przez Gość
Witam. Mam auto mazda 323F 15 16V ,95' problem dotyczy prawdopodobnie elektryki, po wciśnięciu gwałtownie pedału gazu np. przy ruszaniu lub z drugiego biegu w granicach 2000-2500obr./min strasznie mi się dławi i auto samo wyhamowuje, dopiero po odpuszczeniu gazu i od 3000obr./min zaczyna normalnie jechać??? Co to może być?? Wymieniłem świece, przewód wys.napięcia i filry i dalej nic :(

PostNapisane: 19 maja 2007, 18:20
przez Gość
Czyżby aparacik dawał we znaki??
zlukaj tu http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.ph ... ight=palec

PostNapisane: 20 maja 2007, 11:07
przez zieba1982
witam posiadam madzie 323F 1991r 1,6/16V ma przejechane 220.000 na bezynie teraz zamątowałem gaz zrobiłem na nim opiero 15000 ale silnik jest w bdb stanie nie ma wycieków,olej starcza od wymiany do wymiany ogólnie dbam o wymianę oleji i filtrów,wcale nie jezdzę jak emeryt więc silnik ma normalne środowisko (zimą czekam az sie nagrzeje do momętu az sie skazówka bardzo lekko ruszy i dopiero w trasę POZDRAWIAM

PostNapisane: 22 maja 2007, 00:24
przez mihhoo
witam . mam mazde 323f, 1.6ccm, 16V 91r. ktora urzwam zarobkowo nakrecone ma 327tyś. ja zrobilem 58tys na gazie w 14miesięcy. jezdze na Mobil 15w30 nie mam potrzeby uzupelniania stanu oleju miedzy wymianami, chodz widze niewielkie ubytki. Wydaje mi sie ze jak sie dba o terminowe wymiany plynow i rozrzad to bez obaw mazdy beda nam sluzyc przez wiele tysiecy ilometrow.
pozdrawiam!


mam druga taka mazde do sprzedania niebieska a moja o ktorej pisalem jest w tle koloru szarego.
http://rapidshare.com/files/32630353/mazdy.rar

PostNapisane: 22 maja 2007, 22:27
przez sps-snipers
A kupilem z przebiegiem 143 tys kmi mam juz 150 tys i wierze w ten przebieg.Oczywiscie mam pecha do aut.Jak obliczylem bierze mi 6l na /10 tys.km.noi mam na dwoch garach slabe cisnienie wiec zawory wydechowe sie klaniaja.wydatek ponad tysiac hehe.do tego jeszcze dzis slysze,ze przegub zaczyna powoli stukac,ale sie nieprzejmuje tym bo to piekny samochod i jak pisal kolega pare postow wyzej,....ja sie w niej poprostu zakochalem ale dobilem te zawory gazem a handlarz mi mowil niewkladaj do niej gazu.Walil glupoty,kazde auto da sie p <snajper> rzerobic.No ale trzeba Madzie dopiescic i bedzie jak nowo narodzona

PostNapisane: 22 maja 2007, 22:38
przez radomir
Ja kupiłem z przebiegiem 135, teraz 141, na 1000 weźmie pod 400ml olejku :| , spręzanie troszkę ponad 10 na każdym garze :| , wiem że koniec jest blizej niz dalej i będzie bolało remontowanie, ale to taki fajny, przyjazny samochodzik, lubimy go z żoną mimo, ze nas duzo kosztuje, dzieci jeszcze nie mamy to w to inwestujemy...

PostNapisane: 22 maja 2007, 23:30
przez GofNet
Mój ma ~224kkm. Kupiłem go przy ~217kkm. Mało jeżdzę, ale przy silniku nic nie jest robione. Olej? Nie dolewam od wymiany, do wymiany...

PostNapisane: 23 maja 2007, 21:12
przez radomir
GofNet napisał(a):Kupiłem go przy ~217kkm. Mało jeżdzę, ale przy silniku nic nie jest robione. Olej? Nie dolewam od wymiany, do wymiany...

:P to się nie chwal ;) są tacy co Ci zazdroszczą – tj. np ja ;)

PostNapisane: 23 maja 2007, 23:14
przez GofNet
radomir napisał(a):są tacy co Ci zazdroszczą
Raczej wątpię. Może silnik i zawieszenie są zdrowe, ale auto jest poobijane i wewnątrz podniszczone. Wiele lat temu w Niemczech na autostradzie było "opukane" prawie z każdej strony. Polak zrobił na sztukę, aby zepchnąć. Jeździł tym od 1996 roku jakiś gość, później przez rok babka i przez następne dwa lata student. właściwie każdy jeździł i nie inwestował. Kupiłem te auto za pół ceny rynkowej, bo potrzebny był mi samochód małoawaryjny za niskie pieniądze. Podczas sprzętania znalazłem ziemniaki i kawałki węgla <jelen>.

Cóż więc z tego, że się nie psuje, nie bierze oleju, jak jest z każdej strony szpachla przez murarza zarzucona i choć auto jest koloru "morki metalik", to maska jest czerwona.

Gdybm nie miał zakupu mieszkania na głowie, to coś lepszego bym nabył. Niestety są ważniejsze priorytety.

Tak więc obawiam się, że to ja mogę Tobie pozazdrościć. A to, że bierze oleju...? Od tego się nie umiera. No... najwyżej katalizator się zapcha :).

Pozdrawiam
..::GofNet::..

PostNapisane: 25 maja 2007, 11:50
przez mosa
BA Z5 1998 salon Polska, 195000 km w tym 90000 na gazie. Olej 1-1,5L na 10000.

PostNapisane: 25 maja 2007, 12:15
przez Pioteq25
mosa a jaka instalka lpg?

PostNapisane: 25 maja 2007, 23:49
przez radomir
GofNet napisał(a):A to, że bierze oleju...? Od tego się nie umiera. No... najwyżej katalizator się zapcha usmiech.

, Bardzo dziękuję koledze, ale co tam blachy ważny jest silnik...chyba. PozA tzm nie ma się co licytować – czy remont silika, czy blach to i tak trzeba bulić ;)

PostNapisane: 26 maja 2007, 03:20
przez moro
A ile litrow oleju jast miedzy min. a max. na bagnecie? Bo mi tyle za 7.000 spalila.

PostNapisane: 26 maja 2007, 09:32
przez ravi
moro napisał(a):A ile litrow oleju jast miedzy min. a max. na bagnecie? Bo mi tyle za 7.000 spalila.


Bodajże 0.7l

PostNapisane: 26 maja 2007, 10:16
przez Pioteq25
moro napisał(a):A ile litrow oleju jast miedzy min. a max. na bagnecie? Bo mi tyle za 7.000 spalila.


Pisze na bagnecie :) np. 0.8L w Z5

PostNapisane: 28 maja 2007, 17:19
przez moro
Pioteq25 napisał(a):
moro napisał(a):A ile litrow oleju jast miedzy min. a max. na bagnecie? Bo mi tyle za 7.000 spalila.


Pisze na bagnecie :) np. 0.8L w Z5


aha, muszę zobaczyć czy u mnie też. <jelen>

Dolać, czy przy 10.000km olej zmienić starczy?

PostNapisane: 29 maja 2007, 17:16
przez Cycu
jaskul napisał(a):mam pytanie bo nieznalazłem jednoznacznej odpowiedzi czy silnik 1,5 ZL – następca Z5 jest bezkolizyjny jeśli chodzi o rozrząd?

Witam
A jak z żywotnością tych silników (ZL)?

PostNapisane: 29 maja 2007, 18:54
przez MarcinB
Nie przypominam sobie by ktoś na forum miał z tym silnikiem problemy podobne jak w przypadku Z5.

PostNapisane: 30 maja 2007, 08:56
przez radomir
Moze z tego powodu, że duzo sprowadzono takich samochodów do Polski, zajechanych, podpicowanych i reanimowanych, liczniki cofnięte i do jelenia. Oczywiście jeździła nim kobieta, lub dziadek, nic nie puka nic nie stuka, nigdy nie było palone i walone, to potem takie padają :P , sam taki kupiłem, nie aż tak zjechany, ale bajer też łyknąłem <lol>