Nie chcę znowu zantagonizować posiadaczy KFa, ale podtrzymuję to co pisałem kiedyś – w 323F BA silnik V6 nie jest jakoś szczególnie wysilony. Osiągi nie powalają na kolana. Nie żeby 1.8 był wykręcony, ale stosunek ceny/możliwości ma IMO lepszy.
Awaryjność obu jednostek podobna, choć zdaje się V6 jest bardziej podatna na przegrzanie i uszkodzenie (tzn. póki masz sprawny termostat nic ci nie grozi). Ogólnie R4 są prostsze w budowie, to i mniej rzeczy które się mogą zepsuć. W obu zdarzają się problemy z aparatem zapłonowym, może nie tak częste jak przy Z5 (ogólnie przypadłość japończyków z tych lat bym powiedział) – i ciężko o sprawną używkę. Ale np.
tadziol naprawia więc tragedii nie ma. Mój póki co pracuje jak trzeba, odpukać
Rozrząd oczywiście droższy w V6 – dwie pokrywy, dwie uszczelki, więcej wałków i uszczelnień, średnie dojście... ale przede wszystkim koszt napinacza: prawie 600zł
323F 2.0 to nie tylko silnik – ma 5-palczaste piasty, inne hamulce... o tym też trzeba pamiętać, choć najtańsze są i tak części do 1.5.
KF pali w przybliżeniu tyle co BP którym się nie jeździ stylem emeryta. Oba silniki będą palić znacznie więcej przy butowaniu, przy czym dla BP to górna granica wynosi ok. 12l/100 (tak z doświadczenia
) a przy KFie pewnie więcej. Ogólnie to żeby jeździć oszczędnie to trzeba myśleć, a nie trzymać się zawsze 2000 obrotów. Obie jednostki nie mają szczególnego apetytu na olej, ale posiadacze V6 mówią że kręcenie powyżej 4000 = dolewki co jakiś czas. Z moim BP jest tak samo. I tu i tu jest HLA które może tykać, cykać i stukać, doprowadzając do pasji, więc czasem trzeba pokombinować z markami oleju.
Reasumując – jeśli pytasz o koszty, to znaczy że wolisz 1.8, czyli BP. Tyle opinii posiadacza takowego.