Dzisiaj przy włączeniu świateł zniknęło mi podświetlenie kokpitu i światła pozycyjne. Parę miesięcy temu miałem podobne zdarzenie jak przełączałem na zmianę dla ciekawości oświetlenie – same pozycyjne, pozycyjne z halogenami przód itd. podświetlenie deski nie zapalało się za każdym razem, ale potem wszystko działało bez zająknięcia aż do dziś.
Przejrzałem bezpieczniki te od pozycyjnych – niestety tylko wzrokowo – ale są okey.
Nie mam jak porównać, powiedzcie czy po przekręceniu na światła pozycyjne słychać cyknięcie przekaźnika?
Druga opcja – uszkodzona manetka.
Światła mijania, stopu i drogowe działają.
W dzień jeszcze jest bez problemu, ale w nocy jechać z ciemnym tyłem kiepsko.
Brak świateł pozycyjnych i podświetlenia kokpitu
Strona 1 z 1
viewtopic.php?f=470&t=161944
Zimne luty w module komfortu, lekarstwo –> elektronik i poprawienie lutów i wymiana przekaźników.
Jak sprawdzić? Uderz w skrzynkę bezpieczników pod schowkiem (po włączeniu świateł) i powinno się zapalić.
Z wymianą modułu na inny jest problem, bo często coś nie działa albo działa inaczej.
Ogólnie, na chwilę obecną możesz ratować się uderzaniem w skrzynkę. Działało Ci bez problemów bo było chłodniej – metal się rozszerza, na cieple kurczy i zimne luty dają o sobie znać. (ja miałem tak w zimie po rozgrzaniu się samochodu w środku). No, ale i tak czeka Cię elektronik...
A i przy okazji sprawdź żarówkę w schowku i popielniczce. One też różne cuda wyczyniają. No, ale tu raczej jest wina modułu.
Zimne luty w module komfortu, lekarstwo –> elektronik i poprawienie lutów i wymiana przekaźników.
Jak sprawdzić? Uderz w skrzynkę bezpieczników pod schowkiem (po włączeniu świateł) i powinno się zapalić.
Z wymianą modułu na inny jest problem, bo często coś nie działa albo działa inaczej.
Ogólnie, na chwilę obecną możesz ratować się uderzaniem w skrzynkę. Działało Ci bez problemów bo było chłodniej – metal się rozszerza, na cieple kurczy i zimne luty dają o sobie znać. (ja miałem tak w zimie po rozgrzaniu się samochodu w środku). No, ale i tak czeka Cię elektronik...
A i przy okazji sprawdź żarówkę w schowku i popielniczce. One też różne cuda wyczyniają. No, ale tu raczej jest wina modułu.
Objawy, wpisują się w to co napisałeś:
wczoraj gdy włączałem światła po dłuższym postoju to działy tylko chwile, a wieczorem dopiero po 15 minutach jazdy zaczęła się choinka. Ewidentnie zauważyłem zależność od rozgrzania / czasu pracy.
Żarówki w panelu podświetlenia i zapalniczce mam nowe (miałem spaloną jedną od pokrętła klimatyzacji i od zapalniczki). W schowku miałem włożoną jakąś tanią ledową. Jak ją włożyłem, to na początku podświetlenie zapalało się z opóźnieniem, ale potem przez kilka tygodni było bez problemu. Na tą chwile odkąd pojawił się problem nie mam żadnej żarówki. Możliwe że ta dioda led coś uszkodziła?
No nie ważne, zamiast szukać manetki, skupie się na sprawdzeniu modułu komfortu, jak sugerujesz.
Dzięki wielkie za odpowiedź!
wczoraj gdy włączałem światła po dłuższym postoju to działy tylko chwile, a wieczorem dopiero po 15 minutach jazdy zaczęła się choinka. Ewidentnie zauważyłem zależność od rozgrzania / czasu pracy.
Żarówki w panelu podświetlenia i zapalniczce mam nowe (miałem spaloną jedną od pokrętła klimatyzacji i od zapalniczki). W schowku miałem włożoną jakąś tanią ledową. Jak ją włożyłem, to na początku podświetlenie zapalało się z opóźnieniem, ale potem przez kilka tygodni było bez problemu. Na tą chwile odkąd pojawił się problem nie mam żadnej żarówki. Możliwe że ta dioda led coś uszkodziła?
No nie ważne, zamiast szukać manetki, skupie się na sprawdzeniu modułu komfortu, jak sugerujesz.
Dzięki wielkie za odpowiedź!
LED raczej nic nie uszkodził, włóż do schowka żarówkę, bo jak kolejna Ci się przepali to choinka się zacznie, miganie i piszczenie (po wyłączeniu samochodu i świateł). No, ale teraz zacznij od sprawdzenia tego modułu, po prostu włącz światła i jak nie zaświecą puknij parę razy, i zobacz czy zaświeci wsio.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości