Panie i Panowie,
może ktoś doradzi?
W mojej trójce (mam ją od listopada) odkąd zrobiło się ciepło coś "postękuje" z tyłu w momencie gdy hamuje i na końcu dupa wraca do poziomu, czyli po nurkowaniu maski. Wychodzi na to, że skrzypi jak tylne [waaaco?] wracają z rozprężenia do pozycji neutralnej. Co ciekawe odgłosów nie ma na dziurach, nie ma na garbach, są tylko i wyłącznie w końcowej fazie odpuszczania hamowania jak auto już stoii.
Martwić się tym czy to raczej pierdoła i niech sobie skrzypi? Na 90% wydaje mi się, odgłosy pochodzą z tylnego zawieszenia, no bo przecież nie z hamulców.
"Stękające" zawieszenie pod koniec hamowania
Strona 1 z 1
Jeżeli to zawieszenie, to na postoju siądź do bagażnika, pobujaj autem, sprawdź czy wtedy też skrzypi. Albo unieś lekko za nadkole i puść. Skrzypienie pewnie oznacza jakąś gumę, jakąś pierdołę, ale dobra praktyka jest taka, żeby sprawdzić każdy niechciany odgłos dochodzący z auta.
- Od: 27 lip 2014, 20:41
- Posty: 975 (17/34)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda3 BK Y6 2006 140KM/330Nm Winning Blue
Dziwne, jesteś pewien, że te odgłosy nie pochodzą z hamulców? Zawieszenie powinno Ci wyjść na przeglądzie, gdyby jakieś gumy, łączniki albo amortyzatory leżały.
- Od: 27 lip 2014, 20:41
- Posty: 975 (17/34)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda3 BK Y6 2006 140KM/330Nm Winning Blue
Muszę to jescze sprawdzić, najwyżej podskoczę do mechanika. Odgłos jest typowo "zawieszeniowy" no i przy hamowaniu jest cisza, dopiero jak auto już praktycznie stoii i się odchyla z powrotem do tyłu to są te odgłosy.
Z drugiej strony to jednak dziwne, że na nierównościach i przy umyślnym trzęsieniu autem jest cisza.
Sprawdzę to tam tu jeszcze znać, może się przyda następnym Myślę, że to jednak jakaś pierdoła.
Z drugiej strony to jednak dziwne, że na nierównościach i przy umyślnym trzęsieniu autem jest cisza.
Sprawdzę to tam tu jeszcze znać, może się przyda następnym Myślę, że to jednak jakaś pierdoła.
Też bym obstawiał na zacisk/jarzmo może klocek luźno siedzi albo prowadnice nie są dokręcone. Dla pewności sprawdź sobie łączniki stabilizatora tulejki i wahacze czy nie mają luzu, ewentualnie może coś z wydechem. Jak masz kogoś znajomego to wrzuć na podnośnik i zobaczysz co w trawie piszczy
No i gotowe
Okazało się, że:
– primo: klocki z tyłu zjechane. Miałem mieć TRW ale trzeba było czekać do jutra a mi zależało na czasie bardzo więc mam Delphi. Dobrze, że to tylo tył.
– secundo: poprzedni właściciel jakoś nieudolnie malował zaciski i trzeba było wszystko porządnie czyścić
Także panowie francesco_franco i Krystek07 gratuluje trafnej diagnozy. Odłosy typowo zawieszeniowe, a problem leżał w hamulcach. Mi też mega nie pasowało to że na dziurach jest cicho, ale uszy ciągle mówily "tuleje"
Okazało się, że:
– primo: klocki z tyłu zjechane. Miałem mieć TRW ale trzeba było czekać do jutra a mi zależało na czasie bardzo więc mam Delphi. Dobrze, że to tylo tył.
– secundo: poprzedni właściciel jakoś nieudolnie malował zaciski i trzeba było wszystko porządnie czyścić
Także panowie francesco_franco i Krystek07 gratuluje trafnej diagnozy. Odłosy typowo zawieszeniowe, a problem leżał w hamulcach. Mi też mega nie pasowało to że na dziurach jest cicho, ale uszy ciągle mówily "tuleje"
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości