Mazda3 (BK) – Nasze wrażenia i opinie

[some1]

No nie może być, w 10 letnim samochodzie trzeba wymienić zawieszenie i hamulce, a potem jeszcze zbieżność zrobić, no co za bubel

Liczba problemów z elektryką sugeruje, że auto nie miało łatwo w przeszłości albo coś jest na rzeczy. Tak w ogóle to czujniki parkowania nie były seryjnie montowane, więc wszystko zależy od tego co i jak założył poprzedni właściciel.

[Szymmon83]

no sorry ale od japonczyka spodziewalem sie troche wiecej, mam vw polo ten sam rocznik i podobny przebieg i procz klockow i wymiany rozrzadu w tym aucie naprawde nic nie musialem robic od nowosci , tylko leje paliwo i wymieniam filtry
przy mazdzie czeka jesszcze oczywiscie konserwacja spodu bo chyba rdza sama nie odejdzie nawet jak ją o to po proszę

[macvas]

czeka jesszcze oczywiscie konserwacja spodu bo chyba rdza sama nie odejdzie nawet jak ją o to po proszę

Moja rada: Wstaw gwint i szoruj o asfalt do gołej blachy

Bez zbędnej szydery:
Przez blisko pięć lat eksploatacji mojej M3 wymieniłem sporo więcej niż kolega i kolejne kosztowne wymiany również mam na horyzoncie, ale nie narzekam, auto nigdy mnie nie zawiodło – wszędzie gdzie zaplanowałem tam dowiozło. A że jazda i utrzymanie starzejącego się auta kosztuje? To są prawidła aut używanych. Chcesz mieć auto bezawaryjne kup nowe, objęte gwarancją. Każdy egzemplarz z wiekiem ma swoje przypadłości i wypada się z tym pogodzić. Jeżeli do tego dochodzi nie do końca jasna historia eksploatacji u poprzedniego właściciela to potem bywa różnie

Nawet statystycznie najlepsze auta w kwestii bezawaryjności mają swoje czarne owce, które nie rodzą się z przypadku ale z niedbalstwa osób, które je użytkują.

[some1]

no sorry ale od japonczyka spodziewalem sie troche wiecej, mam vw polo ten sam rocznik i podobny przebieg i procz klockow i wymiany rozrzadu w tym aucie naprawde nic nie musialem robic od nowosci , tylko leje paliwo i wymieniam filtry

Kto wie, może jakbyś Mazdę miał od nowości to też teraz nic nie trzeba by robić.

Sorry, ale dalej nie ogarniam jak można kupić 10 letni samochód z nieznaną przeszłością a potem oczekiwać że auto się nie będzie psuło tylko dlatego, że złożone w Japonii. Przecież nie masz pojęcia jak było używane przez poprzednich właścicieli, ani kiedy i jak było serwisowane. Zresztą to tylko budżetowy kompakt a nie czołg, nikt tego nie buduje na lata.

[Szymmon83]

a do tego jeszcze mnie denerwuje:
-piszczace siedzenia przód (lewe i prawe) jak sie zmieni pozycje to przestaje
– radio nie zbiera fal poza miastem jak jest włączone jakieś urządzenie do gniazdka zapalniczki
– podczas otwierania szyb jest wrażenie jakby się zassały na co najmniej 5 lat (mało to płynne jest )
– głośnik fabryczne grają jak w autach z lat 90

Jeśli chodzi o przeszłosc mojego auta to sprawdzałem w ASO , wszytsko co roku robione u Szwabskiego dealera- mam wpisy w ksiazce plus faktury (wiem wszytsko mozna podrobić) ale potwierdziły to wpisy w systemie , przebieg oryginalny,

Do pracy silnika nie mam nic , pracuje cichutko , malo pali, jest żwawy

[some1]

Tu nie chodzi o wpisy w książce, bo na papierze auto może wyglądać pięknie, ale sposobu użytkowania samochodu nie widzisz. Tego czy jeździło po gładkich drogach czy dziurach, czy było regularnie używane czy stało tygodniami w wilgotnym garażu, czy właściciel jeździł eco czy kręcił do odcięcia itd. Normalne ryzyko przy zakupie używanego auta i japoński, niemiecki czy inny rodowód tego nie zmieni.

Skrzypiące fotele trzeba by rozebrać i nasmarować, ktoś już miał chyba podobny problem, tylko najpierw warto upewnić się że to faktycznie skrzypi fotel a nie np. mocowanie pasów. Regularnie używane raczej skrzypieć nie powinny.

Na szyby pomaga umycie uszczelek, jeśli jest w szczelinie do której przylegają dużo syfu to mogą się przyklejać. Inna sprawa że tryb otwierania na pierwszej pozycji przycisku nie jest płynny i tak ma być, szyba się opuszcza centymetr, zatrzymuje i dopiero potem jedzie dalej.

[RobertPi]

Zawieszenie i hamulce zużywają się bardziej lub mniej w zależności od stylu jazdy i terenu.
Ja w swojej przód robiłem przy 125 a potem jeszcze raz po 140 bo wahacze okazały się być gówniane. Tarcze oryginalne poszły z autem. Klocki przód pierwsze po 80 a tył 170.
Jak widzisz wiek nie ma znaczenia.
To że w ASO były przeglądy nie oznacza, że ktoś nie grzebał w aucie sam.
Radio faktycznie nie jest najwyższych lotów ale ja sprawne powinno działać. Może masz wyłączony AF.
Pytanie co wpinasz w gniazdo zapalniczki. Niektóre wynalazki potrafią skutecznie zakłócić pracę radia.
Sam przebieg raczej oznacza, że auto niewiele jeździło więc może te problemy związane są właśnie z brakiem używania. Silnik tylnej wycieraczki pewnie działa ale mechanizm już nie bo się zastał.
Rp

[yama]

wady jakie widzę
-korozja spodu konieczna koserwacja
-lakier jest delikatny ale i tak lepszy niż w nowych
-zasysanie uszczelek okien
-radio czasem gubi i spada zasięg głośniki od biedy będą
-na pusto przy prędkości 120+ tył podskakuje na koleinach
– powinno być lepiej wyciszone auto głośne opony i jest masakra silnik coś boruczy ale szum opon zabija wszystko
-pierścienie olejowe w 1.6 i 2.0 bo reszta jest cacy
– tarcze przód lubią się wichrować przy agresywnej jeździe nie zależnie od firmy albo mam pecha
-rysują się plastiki wnętrza i bagażnika wkurzające ale teraz nawet nie zwracam uwagi
-na plus wygoda siedzenia 600km jak najbardziej i wysiadam w miarę wypoczęty nie lądując na kolanach
– klima chociaż słabsza niż reczna działa b dobrze trzeba się przyzwyczaić
– na trasie w miarę niedużo pali w miescie gorzej na krótkich odcinkach 10 :! ale inne spala wiecej
ponad 70 k km spalanie 7.2 średnie
-zwarta konstrukcja parking no problem wciśnie się na pinezki
-wchodzenie w zakręty +++++
-skrzynia biegów +++++++ czasem zgrzytnie z 1 na wsteczny ale precyzja jak w klasie wyższej
naprawy są droższe bo silnik z6 występuje wyżej ale mało co się psuje pilnować wymian płynów i ok
wiekszość można samemu ogarnąć

niestety to moje ostatnie auto / a przynajmniej nie kupię młodszej wersji/ bo jak widzę co się dzieje ... to mi przechodzi
jakbym w BA 2.0 miał klimę auto i ciut miększe zawieszenie i fotele wygodniejsze to bym się przesiadł
tutaj ani zawias ani silnik nie jest tak dobry jak tam ale za to znacznie wygodniejszy
o wpinanie do zapalniczki chodzi o to ze np przetwornica transmiter czy co tam strasznie sieje i wrzuca zakłócenia do zasilania a zaraz jest radio które je wyłapuje wiekszośc aut tak ma

[RobertPi]

A nie przyszło Ci do głowy, że ta "przetwornica-transmiter" jest uwalona skoro w innych autach też sieje? Tania chińska elektronika nie jest szczytem jakości wykonania więc nie dziw się, że są problemy.
Z resztą generalnie się zgadzam pamiętając tylko o tym, że projekt ma prawie 20 lat więc może mieć "pewne niedociągnięcia" chociaż ja osobiście chciałbym aby moja BM miała taką skrzynie i takie "twarde "zawieszenie.

[chmielu_KL]

Trochę takie z pupy, każde auto prędzej czy później wymaga konserwacji, uszczelki? Ja mam całe żadnych problemów, radio działa jak powinno, głośne opony? Takie masz moje są ciche, silnik buczy ma prawo z końcu on pracuje warto zdiagnozować co dokładnie, tarcze hamulcowe? Ja jeżdżę jeszcze na zestawie od poprzedniego właściciela tracze maja z 4 lata a nic się nie dzieje, wiuzlanie pod palcem i z pomiarów wsio bardzo dobrze. Na plastiki nie narzekam dbam więc nic się złego nie dzieje. Klima chłodzi błyskawicznie. W mieście pali 8.9L trasa z klima 7L. Skrzynia bez zarzutów, właśnie zbliża się wymiana oleju transmiter FM wpięty cały czas żadnych zakłóceń itp. To że auto słabo wyciszone i kiepski lakier to się zgodzę.

[spiceagent11]

Codziennie jeżdżę Renówką i BeeMWiu służbowym, ale nie mogę się po prostu doczekać momentu w którym wsiądę do swojej Madzi i wymyślę pretekst, żeby choć kilkanaście kilometrów przefrunąć. Jak powoli – to dostojnie, a jak dostaje w palnik – zawiasy i układ kierowniczy są jak żyleta. Reagują sztywno i sportowo, tak jak hamulce. No i ta decha rozdzielcza – dzieło sztuki.
https://vidmateapp.win | https://bluestacks.red

[RobertPi]

Decha rozdzielcza – poezja .
A tak na poważnie.
Jest czerwiec roku 2008. Auto kupione, przejechałem prawie 400 kilometrów. Drogi boczne, główne, trochę autostrady. Wszystko pięknie, auto jeździ jak przyspawane. Przyjechałem swoim świeżym nabytkiem pod dom i zostawiłem do wieczora. Godzina 21 wsiadam aby pojechać do siostry. Włączam silnik, zapalam światła i szok. Moim oczom ukazała się po raz pierwszy podświetlona w ciemności deska.
Przyznam szczerze, że takiego wrażenia nie zrobiło na mnie wcześniej żadne auto.
Chciałbym mieć teraz taką w BM .